Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Kolejny śliczny majowy dzionek:)Zdrowie dobre,humor też ...aż mi się chce żyć.Dziś się mobilizuje na rower trzeba nabrać kondycji :) Pogódko przeczytałam i aż mi się wierzyć nie chce,,,,najważniejsze ,że nic Ci się nie stało...ale ostatni okres jest jakiś pechowy doprawdy...Ze poczułaś się gorzej w sensie lekowym czy napięcia to zupełnie naturalne.miałaś powód....jak ja sobie radzę na wiosne? to mój ulubiony okres , wtedy czuję się najlepiej...niezwykle uspokaja mnie przyroda,zieleń , słońce...dużo spaceruję,jezdżę na rowerze,umiawiam się z koleżankami , siostrą...i oczywiście zwykłe obowiązki,ale ja lubię prace:) Aguniu ! taka jestem ciekawa jak sobie radziśz!chyba jednak poszłaś na komunię czekam na opis:) Izabello od Ciebie również jak się wszystko udało..pogoda piękna na komunie... Małgosiu już nie pamiętam...czy Ty masz możliwość psychoterapii? to bardzo pomaga nie tylko leki...ja wierzę ,że bedzie dobrze ,jest w Tobie dużo siły,to tylko chwilowe...a kiedy wizyta u lekarza? A co u reszty? napiszcie ....Krysiu,Aga..
Odnośnik do komentarza
No tak u Was humory,u mnie fatalnie.Himeno fajnie sie pisalo,ale pozniej wszystko w domu sie zmienilo,wlasnie z moim mezem.Jestem w fatalnym nastroju,caly czas rycze,nie mam juz sily,a po poludniu mam gosci nie wiem jak sie pozbieram do tego czasu.Jutro musze dzwonic do swojej psychiatry nie ma rady.Po co mi zycie jesli jestem dla kogos ciezarem.Kto ciagle cos mi wypomina szpitale,lekarzy,probe samobujcza nie udana,dlaczego ona sie nie udala,dlaczego!!!!A kolano to dzis rozwale,naprawde moze wkoncu zjma sie nim tak jak trzeba.Od dzis sama zajmuje sie soba,nie potrzebuje nikogo,jakos sobie poradze,nikt laski nie bedzie mi robil.Mialam juz w rece dzis tabletki,nie wiem co bedzie,mowie wam,siedze i rycze caly czas.Wiecie jak klocilam sie z mezem i wypomnial mi probe,ze widocznie za malo wzielam lekow,wtedy chcialam wziasc wszystko co mam,a mam tego troche bo lecze sie na inne choroby.Jakos musze przetrwac do odwiedzin rodzinki,ale potem nie wiem co bedzie.Koncze juz nie zanudzam was soba,musze wziasc kolejny afobam,juz jeden dzis wzielam,a tak dlugo bez niego wytrzymalam,dlaczego tak musi byc,czemu jestem takim nieudacznikiem losu czemu!!!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
aga! Po pierwsze napiszę Ci tak, nigdy tak o sobie nie pisz, bo świadczy to o braku szacunku do samej siebie! Nie pisz, że się do niczego nie nadajesz i że wszystko zle, przeczytaj moje wcześniejsze posty, a zobaczysz, że ostatnio los nam obu nie sprzyja tylko ja inaczej myślę niż Ty, mamy pecha i tyle ale on w końcu się od nas odwróci! Też miałam chwile załamania, ale trzeba się podnieśc i głowa do góry! Odnośnie Twojego,,kochanego,,męża, mam nadzieję, ze mi wybaczysz, ale to nie Twój problem tylko jego, jeżeli jest tak mało inteligentny, żeby zrozumiec chorobę i to, że komuś trzeba pomóc w danej chwili a nie go dołowac.Miej go głęboko w d...i zajmij sie sobą, tylko w sensie pomocy samej sobie a nie dołowania i negatywnego myślenia jakim to jestem życiowym nieudacznikiem i każdy mnie nie rozumie , bo się nieudałam. Ja bardzo przepraszam, ale na wiele rzeczy nie mamy wpływu, więc na te dotyczące zdrowia tym bardziej, więc to nie Twoja wina i nie waż się tak myślec. Napewno w Twoim otoczeniu są osoby, które Cię rozumieją a jak i nie ma to huk z nimi , po to ten wątek, ze zawsze można się tu wyżalic i oczekiwac pocieszenia, przede wszystkim jednak zrozumienia. Odnośnie jeszcze twojego męża Aga, bardzo mądrego zresztą, jak tak błyska w kłótni mądrością i znajomością życia i tak pięknie umie Ci ,,ulżyc,, to niech to zrobi raz i porządnie, jak ma taki żal do Ciebie , ze za mało wzięłaś tabletek to nasyp mu garstkę niech sam spróbuje, jak taki kurczę odważny i niech nikogo nie wkurza, możesz mu to przekazac ode mnie... Mój też mi tak czasami mówił i wylądował.....u mamusi, poślij tam i swojego, niech raZem snuja rozważania na poważne tematy Bardzo Cię przepraszam Aga, mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego co napisałam, ale zdenerwowałam się ,,troszkę,, A Ty, głowa do góry i jak w piosence ,,pokaz na co Cię stac,,...nie daj się zdołowac, pamiętaj nic nam może nie zostac , ale niech godnośc zostanie, wtedy zobaczysz ile potrafisz i jak mało niektóre słowa i czyny potrafią ranic, po prostu językiem potocznym olej to wszystko babo i wez się za siebie, zrób coś tylko i wyłącznie dla siebie i wyłącz tych wszystkich,,życzliwych,,co tak,,dobrze ,,Ci życzą jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane dziewczynki!! A więc zacznę od najważniejszego - byłam na komunii,dopiero wróciliśmy do domu. Pogoda dopisała było cieplutko,a na imprezie przetrwałam bez lęków,a było 30 osób.Jestem z siebie dumna że byłam taka dzielna.Nawet swobodne rozmowy prowadziłam z ludzmi.Było parę momentów kiedy było mi gorąco i w głowie wirowało,ale tak przelotnie.Dziękuję Wam za wsparcie.Iwonko Tobie w szczególności bo dałaś mi tyle nadzieji. Pogódko zmroziło mnie do szpiku kości to co napisałaś,brak mi słów po prostu żeby to skomentować.Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje u Ciebie że te zle wypadki ciągle się zdarzają.Oj uważaj na siebie i to bardzo.... Wszystkie Was pozdrawiam z całego serca,idę odpoczywac bo jestem padnięta. Całuski dla wszystkich..
Odnośnik do komentarza
Już wieczór, u mnie dzień mija miło z jednym wyjątkiem... Aguś tak jak pisze Pogódka nie mozesz tak o sobie mówić i jestem pewna ,że w głębi duszy tak nie myślisz! Znasz swoja wartość i znają ją Twoi dobrzy znajomi,a oprócz tych których widujesz jak swoją przyjaciółkę jest ich mnóstwo tu na forum...My chcemy pomóc,Ty najlepiej wiedziałaś w jak fatalnym byłam stanie,również wiedziała o tym Jocker..mówiłam i czułam podobnie jak Ty,a jednak to da się zmienić.Nie wiem czy u mnie to chwilowa poprawa czy na długo,ale ja z całych sił chcę być zdrowa i Ty musisz chcieć.Moja psychoterapia zaczęła się od pytania psycholog czy ja chcę być zdrowa i czy przyszłam do niej po to żeby mi pomogła..zgodnie z prawdą odpowiedziałam,że nie chce mieć nerwicy i będę z nią współpracować,dlatego zgodziła się na terapie,bo powiedziała że gdybym ja nie chciała to ona za mnie tego nie zrobi.My tu wszystkie chcemy pomóc,ale Ty musisz chcieć i wierzyć ,że Ci się uda...ja wiem że masz w sobie na to siłę po prostu jesteś już bardzo zmęczona tym co Cię ostatnio spotyka i ja to rozumiem,zawsze bedę Cię wspierać w każdej sytuacji tylko uwierz w siebie.Marzę o tym żebyś się śmiała tak jak dawniej i to jest możliwe,ja w to wierzę... Małgosia też zle,ale juz nie raz tak było,a potem się polepszało..teraz też tak będzie,jestem pewna,nie poddawaj się smutnym myślom.. Izabello,Aguniu napiszcie jak było dziś ,dla Was obu to był trudny dzień... Krysiu czemu Ty milczysz? czy wszystko dobrze? Klaudia to myślę ,że dalej tak szczęśliwa jak ostatnio.. Himeno,Pogódko bardzo dobrze mi się z Wami pisało, a co do złej passy Pogódko to myślę ,że już się skończyła.. Już się nie mogę doczekać Jocker kiedy napiszesz..nie wiem czy jutro jedziesz? jak możesz daj znać...ostatnio dużo problemów u Ciebie,ale radzisz sobie świetnie. Nieśmiała co u Ciebie? Postaram się jeszcze zajrzeć ...
Odnośnik do komentarza
Pogódko ja Ciebie nie straszę tylko tak bardzo się martwię o Ciebie,wiesz o tym przecież,bardzo bym chciała żebyś na siebie uważała i zwolniła trochę tempo życia.Pozdrawiam Cię serdecznie. Iwonko dziękuję za miłe słowa,ale tyle mi dałaś siły że nie wiem jak to wyrazić.Jesteś kochana.....Zresztą wszystkie bardzo mi pomagacie cały czas.
Odnośnik do komentarza
Sory dziewczyny ze ja dzis ciagle o sobie.Pogodko jestem tak wykonczona przez zycie,ze juz sil nie mam,nie myslac o pozytywnym mysleniu.Gdybym dala mu garsc tabletek nie wziol by ich za to ja napewno tak.Juz dzis zjadlam 3 afobamy a tyle bez niego wytrzymalam,zejscie z niego bylo okropienstem dla mie i koszmarem.Trudno najwyzej znowu sie uzaleznie wisi mi to.Iwona probuje mnie na wszystkie sposoby pocieszac,niestety nie da rady.Jakos przetrwalam gosci,ale widzieli ze i tak cos jest nie tak,zwalilam na to ze sie zdrzemnelam i dali spokuj.Nie chce walczyc,zyc,meczyc sie juz nie ma po co i dla kogo,dla siebie nie warto bo juz nie chce,chce zasnac i sie nie obudzic juz nigdy.Jesli chodzi o meza to do mamusi nie moge go poslac bo juz nie zyje,jedynie ja musialabym sie wyniesc boe mieszkamy u tescia,a nie chce wracac do mamy bo z nia tez mialam poroblemy juz wczesniej i te jej filozofie mie wykanczaja.wiec jestem skazamna na ciagle cierpienie fizyczne i psychiczne,nic dodac nic ujac.Czesc dziewczyny.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Aga! Więc poślij go tam gdzie i mamusia jak ma Ciebie wykańczac! Kobieto i nie przepraszaj, że tylko piszesz o sobie, ja też ostatnio tylwe o sobie pisałam i było mi o niebo lżej, naprawdę! To , co robi Ci ten,,człowiek,,, tak mnie wkurzyło, że z chęcią bym mu wybiła zęby, jak je posiada, Niech nie wymądrza się , bo nie wytrzymam naprawdę... Aga! Żyj dla Siebie, tylko tyle Ci napiszę, bo widzę, że nie bardzo coś do Ciebie dociera, ale zastanów się nad tym wszystkim, tylko na spokojnie pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Siemanko! Dziewczyny czytam od kilku dni Wasze posty i jestem pod wielkim wrażeniem. Wszystko podobało mi się do dziś.Niestety po przeczytaniu wypowiedzi Pogódki chyba zmienię zdanie.Zastanawiam się skąd w Tobie tyle złości i agresji w stosunku do męża Agi.Dlaczego buntujesz dziewczynę i za wszelką cenę chcesz obrzydzić jej faceta z którym się związała.W każdym małżeństwie bywają lepsze i gorsze dni ale nie można od razu pisać ,żeby dziewczyna się pozbyła męża.Tyle w Tobie jadu i nienawiści aż mi Ciebie żal.Przecież to nie forum kryminalne ,żeby pisać o morderstwie.Zlituj się dziewczyno i pomyśl zanim coś takiego publicznie napiszesz.Bardzo bym chciała aby Twojej koleżanki mąż to przeczytał i wypowiedział się na ten temat .Jestem ciekawa jakie jest jego zdanie .Jestem ciekawa czy jego małżeństwo jest takie okrutne jak opisuje to koleżanka.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosi1990
Witajcie kochani.Dzisiaj przeżyłam koszmarny dzień:/ Od rana leżałam w łóżku bo miałam takie zawroty w głowie że nie mogłam wstać:/ Z ledwością po ścianach poszłam do mamy do kuchni i tam klapnęłam na podłogę z braku sił.Teraz czuję się lepiej całe szczęście.I mam nadzieje że jutro już będzie lepiej. Iwonko nie mam pojęcia czy jest u mnie możliwość psychoterapi.Ale dzisiaj tata powiedział że trzeba będzie poszkać lepszego lekarza chodźby nawet musiało się codziennie jeździć do Warszawy.Nawet nie wiem na czym polega taka psychoterapia:( Pogódko nie możesz buntować Agi.Nie chcę usprawiedliwiać męża Agi ale każdy ma inny charakter i często innym zrozmieć co czujemy i przeżywamy.Czasami muszą odczuć coś na własnej skórze aby dostrzec i zrozumieć.Po drugie przeważnie facetom jest trudno zrozumieć pewne sprawy i może jej mąż też cierpi widząc że osoba którą kocha tak strasznie się męczy i nie może sobie z tym poradzić bo widzi swoją bezsilność i wie że nie może pomóc żonie. Aga kochanie a Ty musisz wziąść się za siebie i pozytywnie zacząć myśleć.Ja wiem że to bardzo trudne,ale myślę że jak zmienisz nastawienie to relacje z mężem się poprawią.On też może być już zmęczony tym złym nastawieniem i zdaje sobie sprawe że nie jest wstanie nic zrobić. Dobranoc kochani:*:*:*:*:*
Odnośnik do komentarza
Witajcie! niby nie jest tak wcześnie ,a ja dziś pierwsza...Trochę czuje się zmęczona,długo nie mogłam zasnąć w nocy,ale dzień znowu piekny więc myślę ,że po rannej kawce energia wróci... Małgosiu jak dobrze że napisałaś bo wiem ,ze nie było dobrze,ale nastawienie ,że bedzie lepiej bardzo mi się podoba:)daj znać dziś jak się czujesz.Pytasz o psychoterapię,uważam ,że jest bardzo pomocna w nerwicy...dzięki niej udaje się zrozumieć co jest odpowiedzialne za pojawianie się objawów nerwicowych,jakie zachowanie,sposób myslenia i z pomoca psychologa to się zmienia.Często w nas są konflikty wewnętrzne,których my niedostrzegamy,a mogą być powodem objawów,terapeuta pomaga do nich dotrzeć.To oczywiście ogólnie o psychoterapii,a dokładnie to wstukaj to hasło w google i dużo na ten temat przeczytasz.Bardzo bym Cię namawiała na to bo wiem ,że niekiedy dzięki psychoterapii można całkowicie pokonać nerwice/znam takie osoby/ lub zmniejszyć chociaż jej objawy. Aguniu ja myślę ,że teraz gdyby kiedykolwiek pojawiło się u Ciebie gorsze samopoczucie wystarczy sobie przypomnieć jaka dzielna byłaś na komunii i od razu pewność siebie będzie wracać :) Krysiu czemu milczysz? mam nadzieje,że nie jest gorzej u Ciebie... Jocker będę trzymać kciuki i pisz szybko jak poszło... Izabello czekam aż napiszesz coś o wczorajszym dniu.. Aga mam nadzieję,że zgodnie z naszą wczorajszą rozmową skontaktowałaś się z lekarką... pozdrowienia dla wszystkich...Himeno,Pogódko,Nieśmiała.Klaudio co u Was?
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam Was po króciutkiej przerwie-dla mnie i dla moich bliskich, chwil bardzo wzniosłych i radosnych.,ale po przeczytaniu wczorajszych postów wieczornych napiszę tylko tak:W momencie ratowania czyjegoś życia mało ważnym jest czy metody jakie w tym celu będą użyte, kogoś obrażą czy nie,bo uratowanie czyjegoś życia jest wartością bezcenną a właśnie wczoraj wieczorem nasza Pogódka niosła pomoc jednej z naszych koleżanek. Teraz na pewno zaatakowana sama potrzebuje naszego wsparcia. Ja na pewno wspieram całym moim sercem,bo czytając jej post odczuwałam tylko i wyłącznie wielką troskę o czyjeś zagrożone w tym momencie życie.....i bezradność i strach.... Chwilowo muszę przestać pisać więc wszystkie Was pozdrawiam i tylko jak będę mogła odezwę się......
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Absolutnie się nie obrażam za wypowiedz koleżanek na wątku, po prostu taka już jestem i tak napisałam. Nie buntuję Agi, chciałam podnieśc Ją tylko na duchu, a że zrobiłam to w sposób, który może nie kazdemu się podoba , to trudno. Dla mnie jest ona ważną osobą, która w chwili, gdy potrzebowała wsparcia nie miała go. Swoją wypowiedzią chciałam zmobilizowac Ja do walki o własne zdrowie, i do tego, żeby nie przejmowała się nikim ani niczym. A co do morderstwa???to wręcz śmieszne, każdy kto mnie tutaj zna wie, ze było to tylko nawiązanie do tego, co mąż zarzucał Adze, nic więcej. I tak , może macie rację, że buntuję Age, ale nie przeciw mężowi, tylko przeciw temu, zeby nie brała sobie słów tego człowieka do serca, bo widzę, ze bardzo ją zraniły. A jak mam tutaj kogoś przepraszac to tylko i wyłącznie Agę, której to sprawa dotyczy, więc jeżeli za ostro się wypowiedziałam to jeszcze raz przepraszam to wszystko co mam do powiedzenia na ten temat W TROSCE O INNYCH CZASAMI SAMI ZADAJEMY IM RANY!
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
i jeszcze jedna do koleżanki x.y.z., jeżeli nie pomyliłam się widzisz chyba wcale postów nie czytałaś, napewno nie moich, bo we mnie jadu ani nienawiści w ogóle nie ma, aż się uśmiałam z tego zdania charakter mam jaki mam jak ktoś kogoś krzywdzi, to byc może za ostro się wypowiadam, masz rację w każdym małżeństwie są lepsze i gorsze dni, ja napisałam odnośnie tej jednej sytuacji, trzeba czasami nauczyc się czytac między wierszami, żeby zrozumiec, ze takie słowa mają na celu podbudowanie kogoś a nie jakieś,,buntowanie,,. Ale jad i nienawiśc...to chyba nie o mnei pisałaś jeszcze raz przepraszam Agę, jak też odczuła jako obrazę moje słowa W TROSCE O INNYCH CZASAMI SAMI ZADAJEMY IM RANY!
Odnośnik do komentarza
Witam Was dziewczyny.Siedzę sobie w domku, mam poparzone ręce od słońca .Teraz muszę czekać aż mi to przejdzie i dopiero mogę smarować kremem z wysokim filtrem no i wychodzić na dwór.Chyba ,ze w długim rękawku ale tak gorąco wczoraj było,ze pozwoliłam sobie na krótki i już mam widoczne efekty.W mojej mieścinie nigdzie nie mogę dostać kremu z takim wyższym filtrem,muszę czekać do środy,mam zamówiony.No i jeszcze mrówki mnie pogryzły.Czytałam gdzieś, że ludzie z grupą krwi 0+/moja/ mają takie problemy ze skórą .są b.wrażliwi na jakiekolwiek ukąszenia przez owady i nie tylko i to by sie zgadzało.Uprasowałam kilka koszulek męskich .teraz gotuję obiad a po południu wybieram się do sklepu.Muszę kupic sobie jakieś buty w miarę wygodne i rozpocząć spacery bo niestety waga nic nie spada a wręcz przeciwnie. A teraz chciałam cos napisac na temat wczorajszych postów. Aga nie wiem czy sytuacja u Ciebie się zmieniła ale pamiętaj ,ze same leki i nawet dobry lekarz nie rozwiąże Twoich problemów .Na pewno psychoterapia ale rodzinna.A poza tym rozmowy i czasami kompromis .Pisze Ci to, bo czuję sie doświadczona w tym temacie./mam na myśli mój staż małżeński/.dodam jeszcze , ze długi i bardzo udany. Pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Witam jeszcze raz. Muszę zacząć z innej beczki,może tak będzie łatwiej. Tak się składa,że jeszcze kilka miesięcy temu była stałą forumowiczką.Odkąd zaczęły pojawiać się problemy ,kłótnie i oszczerstwa po prostu z niego zrezygnowałam. Znam Agę doskonale i nie Wiem czy nie bardziej od Ciebie Pogódko. Takie problemy w jej związku pojawiały się już kilka razy i udało się je pokonać bez takich żenujących postów jak ten Twojego autorstwa.Ja nie mam zamiaru Wam przeszkadzać ani mieszać na forum ale śledzę uważnie losy osób które były mi bardzo bliskie, a które niestety o mnie zapomniały ( mniejsza o to ). Masz rację ,że trzeba Agę podnieść na duchu ale czy w taki sposób?Chyba niekoniecznie. Jak wiadomo w każdym małżeństwie bywają kryzysy i to poważne.Wiem coś na ten temat ponieważ sama od kilku lat jestem mężatką i nie jedno musiałam znosić. Postawiłam siebie w takiej sytuacji jaka wczoraj miała miejsce i z pewnością po jakimś czasie jak już by wszystko nabrało rumieńców w moim małżeństwie a miłóśc do męża dalej by trwała nie mogła bym patrzeć na osobę która go tak oszkalowała.Pomoc pomocą ale czy konieczne jest takie nieuzasadnione obrażanie faceta ,którgo się nie zna i który może okazać się całkiem przyzwoitym goście? Małgosia ( choć młoda) podała dobre uzasadnienie jego zachowania.Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak bardzo nasi bliscy nas kochają i jak bardzo z nami cierpią? Aga jest niesamowicie ciepłą dziewczyną potrzebującą wiele miłości ale ,żeby coś dostać również trzeba coś dać Przepraszam za zamieszanie. Już mnie nie ma.
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczynki...Witam również x.y.z......Słonka dziś mam wyjątkowy dzień ale nie będę pisać bo nie chce zapeszyć ...Iwonka już mam 2 propozycje......nieśmiała aniołeczku jak miną Ci weekend/ pozdrawiam całą Twoja rodzinkę....Krysiu a Ty co zgubiłaś sie gdzieś w tych chaszczach a może kocurka szukasz ....Dawaj pisz kilka albo kilkanaście słów.....Pogoda piękna a ja z moją rodzinką zrobiliśmy sobie wypad na uroczysko ...no wiecie kupa słodkości kiełbaski i to piękne słonko ,,,,,więc dziś jesteśmy jak skwarki ale to nic bo jestem piecuchem....Aguniu to dobrze że jesteś zadowolona z komunii i mam nadzieje że zdrówko Wam wszystkim dopisuje...oby tak dalej No kurka wodna niektóre podjęły strajk -bo nie piszą ha ha -tylko nie radze głodówki...Pogódka Ty szalona kobietko nie szalej tak z tymi wypadkami bo takiego aniołka nie potrzebują teraz w niebie ...no..Może za 100 lat...AAAAAAAA Małgosia -Wyderka- Kochanie a może sie napiłaś ze po ścianach chodziłaś.....wiesz ze żartuję.....Ale czasami tak jest ,spadnie Ci ciśnienie i zaraz sie kręci w główce są różne przyczyny takich zawrotów może tez być to od słoneczka jak za mocno przygrzeje Ci główkę Aga w kwestii męża nie będę sie wypowiadać ....bo go nie znam ale ja tez wiele przeszłam jak wiesz było różnie aż do śmierci....a obecny mąż ma tez wady ale kto ich nie ma !Aga może powiem ostro ale jak sama nie będziesz sie chciała wyleczyć i ciągle będziesz myślała pesymistycznie a zwłaszcza o śmierci to nigdy nie będzie dobrze ....śmierć chcesz tym wzbudzić zainteresowanie innych osób ? Aga tak nie można ....Zobacz ile jest osób którzy wierzą w Ciebie ,pocieszają ,po prostu staja już nie na rzęsach a na cycusiach,,,żebyś tylko sie uśmiechnęła i zmieniła nastawienie do życia .....Każda w swoich postach ma racje ...dlatego jest to forum aby leczyć ,wspomagać ,wysłuchać nakrzyczeć,,,,,po prostu to sa nasze uczucia......x.y.z wypowiedziała sie na Pogódke ale też w pewnym sensie miała racje bo nie można kogoś osadzać ,krytykować a tym bardziej niszczyć komuś małżeństwa zwłaszcza ż to indywidualna kogoś sprawa.....i te osoby same podejmują takie a nie inne kroki....a to jest młode małżeństwo ,które sie musi dotrzeć,przejeść swoje i żale i choroby,smutki porażki jak i również radość Aga jestem za tym abyś swoje życie wzięła ostro w rączki bo jest zbyt piękne by łyknąć garść tabletek ....A komu byś zrobiła przykrość ?????? Wszystkim Tym ,którzy Cię kochają i nam forum ......Każdy ma inna psychikę ,tok myślenia ale wciąż jesteśmy równe....Bo Wyjątkowe ....Zapomniałyście!!!!!!!!!!!!!Życzę wiele optymizmu i niech żyje jeszcze jeden dzień bez leku....
Odnośnik do komentarza
Aga ja jestem tego samego zdania co Pogódka, powiedziałabym ci to samo tylko chyba jeszcze gorzej, wiesz ja to przerabiałam juz niejednokrotnie i dlatego miałam tylu mezów, reszte napisze ci na gg. Trzymaj sie i nie pokazuj swoich słabosci mezszczyzna, nie warto!!!!!!! Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Jeszcze siedzę przy kompie i chciałam napisać coś do tajemniczej x.y.z.Jeśli pisałaś tutaj i znasz nas to ujawnij sie i pisz dalej.Dlaczego zrezygnowałaś?Podobają mi się Twoje ostatnie zdania też tak uważam.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Ja rozumiem, ale jak byłaś stałą forumowiczką to powinnas wiedziec, że ja nikomu nie mieszam i nie chciałam zle zrobic, po prostu zdenerwowałam się, ponieważ szkoda Agi i tego co przeżywa I jak pisałam wcześniej odniosłam się do tej jednej konkretnej sytuacji i jednego zdania wypowiedzianego przez męża Agi, ale jakże okrutnego i raniącego. Nie sądzisz, że czasami trzeba kopa, zeby się podnieśc? Myślisz, że ja nie rozumiem? Napiszę inaczej, żebyś zrozumiała, w chwilach dla mnie bardzo ale to bardzo ciężkich z przed paru miesięcy ktoś mnie takim kopem postawił na nogi i wiem, że tylko to mnie postawiło, to znaczy ktoś z moją pomocą, bo ja sobie dałam największego i o osobie która najbardziej mnie zraniła myślałam jak najgorze bo to pomogło mi wybic ja sobie z głowy , w sytuacji agi przestaje się wtedy odczuwac ból po czynach czy przykrych słowach Nie sądzę i piszę to szczerze, zebym napisała coś strasznego wyraziłam tylko swoje zdanie, bo po to tworzyłam ten wątek, dla osób szczerych w tej sytuacji tak myślałam jak przeczytałam posty Agi i szczerze napiszę, że gdybym nie napisała tego nie byłabym sobą i cały tytuł wątku byłby dla mnie kłamstwem, wolę, żeby ktoś mnie skrytykował niż mam oszukiwac i pisac słodziaki po to, żebyście tu napisali jaka to jestem słodka i kochana, ja tak nie potrafię, wątek dla szczerych jest po to, żeby ktos pisał szczerze nawet jeżeli nie są to słodkie i miłe słówka bardzo mi przykro, ale w tamtej chwili tak myślałam, teraz zreszta tez może napisałabym to łagodniej bo opadły emocje jeżeli chcecie mnie zle oceniac to trudno największe prawo do tego ma aga, którą już przeprosiłam, że może za ostro napisałam, ale swojego zdania sie nie wyrzekam, bo dalej jest takie same, więc nie będę bawiła się w cyrk i odwoływała coś co tak naprawdę czuję i co siedzi u mnie w środku, jak już pisałam trzeba miec własną godnośc, dla mnie to najważniejsze i jeszcze raz napiszę nie buntuję Agi, ale takie mam spojrzenie na ta sprawę pozdrawiam serdecznie W TROSCE O INNYCH CZASAMI SAMI ZADAJEMY IM RANY!
Odnośnik do komentarza
Himeno piszesz ,że miałaś tylu mężów ale czy jesteś tak do końca pewna ,że to oni byli żli a Ty jesteś taka nieskazitelna,bez wad? Zastanawiałaś się kiedyś nad tym czy to oni czasami nie mieli Ciebie dość a nie Ty ich?Ilość mężów może być wprost proporcjonalna do ilości popełnianych przez Ciebie błędów i takiego podejścia do facetów jaki zasugerowałaś Adze. Krysiu Jesteś jedną z tych osób ,które były dla mnie bliskie.Pytasz dlaczego nie piszę na forum*No niestety można delikatnie powiedzieć ,że to forum sprzyjało mojej chorobie i niszczyło to co piękne
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×