Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość izabella
Witam! Dzisiaj wróciłam i napiszę o sobie tyle, że zamiast ja z siostra brata pocieszać to on dzielnie próbował tłumaczyć, że nie on pierwszy i nie ostatni-jest bardzo dzielny. Od samego rana czytałam posty napisane w czasie mojej nieobecności. Nasza Agunia,która zawsze tyle ciepłych słów słała do każdej z nas,znalazła się w tak trudnej sytuacji-sytuacji zrozumiałej dla każdej matki. Aguniu-płakałam czytając Twoje posty i teraz łzy się cisną do oczu i zrobiło mi sie przykro ,że w tym czasie ,w czasie Twojego cierpienia nie mogłam być na forum ale miło było czytać,,,,,że wszystkie uczestniczki naszego wątku tak dzielnie starały się Cię wspierać-jesteście wielkie. 3 maja -miałam okazję uczestniczyć w uroczystej mszy z okazji święta Matki Bożej Królowej Polski-jedną z moich intencji byłyście Wy i Wasze rodziny. Dobrze ,że Agusia jest już po operacji i na pewno będzie już tylko lepiej. Was wszystkie bez najmniejszego wyjątku bardzo mocno ściskam i gorąco pozdrawiam no i bardzo się cieszę ze szczęścia Pogódki.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
witajcie szczęście mam super! miałam przedwczoraj wypadek samochodowy, całą buzie mam napuchniętą , jestem w kołnierzu, nie mogę głową kręcic, ale już mnie nie boli tak bardzo jak wczoraj, jade zaraz do pracy, moze jakos dam rade
Odnośnik do komentarza
Gość krysia
Hej dziewczyny !Zdjęcia doszły od Jokerka,Iwonki i Klaudii dzięki.Jestescie super kobietki.Ładne,zgrabne i powabne Tylko to n ma nic wspólnego ze *słodzeniem*-stwierdzam fakt..Dopiero teraz mam net.Jakas awaria była.I wolno coś dzisiaj chodzi ,trochę mi to zajęło otwieranie poczty.W tej sytuacji to nie wiem czy jak wyślę Wam moje zdjęcie to się nie przestraszycie.Trochę odbiegam od Was. No ale nitroglicerynki jeszcze nie używam hi hi.Ale wiecie co wyślę dopiero po południu bo moje zdjęcia są w aparacie a aparat ma mój mąż w pracy .Kilka zdjęć mi zrobił ale nic się nie postarał ,powiedział że wyszły *naturalne*-wiecie o co mi chodzi. U mnie pochmurno ,a ja siedzę sama i jak zwykle rozmyślam .Teraz przerabiam moją tarczycę.Dla uspokojenia chyba pójdę zrobić wyniki.Tylko strasznie boję się pobierania krwi.Zawsze mam takie niskie TSH. Pogódko zdrowiej . A co u Agi ,nic nie napisała .Wracaj szybko do formy i napisz coś do nas, Izabello odpoczęłaś ? A dla Aguni i Nieśmiałej dużo wytrwałości życzę bo przy maluchach dużo jej potrzeba. Pozdrawiam też Ollenke.
Odnośnik do komentarza
Pogódko! co za jakaś czarna seria u Ciebie ze zdrowiem...całe szczęście,że się tylko na opuchnietej twarzy skończyło...ale jeśli w sprawach prywatnych dobrze to pewnie nastrój dopisuje...:) Izabello wreszcie! juz na Cię brakowało... Krysiu , a komentarzem do swoich zdjęć mnie rozbawiłaś:)ja na jednych wychodzę dobrze,na innych fatalnie w związku z czym nie lubię się fotografować,a że nie mam aparatu cyfrowego toteż zdjęć mi nie przybywa:)Pogoda wreszcie lepsza , wyszło słonko...Krysiu boisz się samego pobierania krwi czy wyniku? ja mam niedoczynność tarczycy i leki do końca życia z tym,że co jakiś czas kontroluje TSCH bo niekiedy trzeba zwiększać dawkę.Nastrój troche lepszy więc nie jest zle... Aga wyszła dziś ze szpitala! jestem w szoku ,że tak szybko tym bardziej ,że dalej zle się czuje i cierpi...ale mówi,że zawsze tak szybko wypisują...jutro będzie w swoim domu więc może coś sama napisze Himeno a co z Tobą?
Odnośnik do komentarza
Gość krysia
Iwona ja boję się pobierania,bo mam strasznie głęboko żyły i tylko tak na wyczucie mi wkuwają igłę Czasem się uda a czasem nie i wtedy zaczyna sie szukanie i kolejne ukłucia..Wg norm i wg mnie to mam zawsze troche za niskie TSH, pozostałe w normie.Kiedyś na podstawie takiego wyniku próbowano mnie leczyć na nadczynność.i to u b.dobrej lekarki we Wrocławiu.kolejki do niej były tak długie ,ze cały dzień trzeba było czekać aby dostać się do niej.Brałam 3 tyg. metizol i żadnych rezultatów a wręcz odwrotnie.A ona kazała mi brać,twierdząc że przy nadczynności mogą różne rzeczy się dziać nawet można dostać choroby psych.Ale ja po 3 tyg zrezygnowałam z tego leczenia i poszłam do kliniki i tam stwierdzono ,że to nie jest nadczynność i że miałam szczęście,.że nie przeszło to w niedoczynność.po tych lekach.Podobne są objawy nerwicy i nadczynności. A ja dzisiaj leniuchuje ,obiad wczoraj ugotowałam i dzisiaj mam spokój .U mnie brzydko na dworze.nie ma słonka .Na razie papa. odezwę się później.
Odnośnik do komentarza
No widzisz Krysiu gdyby to można by było za Ciebie pobrać u mnie...ja mam takie wyrazne żyły,że każda pielęgniarka jest zadowolona bo nie ma problemu z pobieraniem.Co do nadczynności tarczycy to rzeczywiście objawy są podobne jak przy nerwicy,wiem bo mój mąż ma.Jak idziemy razem do lekarza to się śmieją,że się dobraliśmy ja mam niedoczynność,on nadczynność.Gdy o tym nie wiedział miał problemy z szybkim biciem serca,drżenie ciała,nerwowość,w nocy chodził po domu i tego nie pamiętał...teraz na lekach wszystko przeszło.Ja dziś też mam lenia po moich boleściach,ale wyszło słonko może się gdzieś przejdę na przełamanie :)
Odnośnik do komentarza
Gość Agunia
Witajcie dziewczyny. Jesteśmy już z synciem w domku :)).Pani ordynator wypuściła pod warunkiem brania antybiotyku w domu.Ale i tak jest dobrze.Ogólnie jest jeszcze osłabiony i bladziutki ale wiadomo jak to w chorobie.Co gorsza powiedziała że ma szmery w sercu,następne zmartwienie,mam nadzieję że to minie. Słów mi brakuje jak Wam mam podziękować za to jakie byłyście dla mnie w tym trudnym czasie.Dałyscie mi tyle wsparcia,że sama czuję się osłabiona fizycznie ale psychicznie silniejsza i bogatsza w nowe doświadczenia.Pobyt synka w szpitalu wiele mi uświadomił,dzięki temu skupiłam się na dziecku,nie myśląc o sobie.To była dobra szkoła dla mnie,egzamin zdałam- jestem z siebie dumna. Izabelko wcale nie musisz przepraszać,każdy ma jakieś problemy przecież rozumiem,że Cię nie było i nie mogłaś pisać. Pogódko mam nadzieję że te pechowe sytuacje się skończą.Po wypadku dojdziesz do siebie,chociaż to trochę potrwa.Ważne ze nic poważnego się nie stało. Aguś to fajnie że już wrócisz do domu,jesteś silną kobietą,zniosłaś tyle bólu i cierpienia.Jestem z Tobą cały czas myślami mimo problemów. Iwonko,Krysiu,Jokerku,Pogódko Wam w szczególności dziękuję,bo cały czas byłyście ze mną. Nieśmiała Ty również masz problem z córeczką,oby szybko doszła do siebie,widzisz takie choróbska czepiają się do naszych skarbów. Himenko czekam na post od Ciebie.Co slychać dawno nie pisałaś. Klaudio aby Twoje wyniki z holtera były dobre,daj znać jak będziesz coś wiedziała. Pozdrawiam Was serdecznie i jeszcze raz dziękuję za wszystko.
Odnośnik do komentarza
Witam Pana Czy Panią administrator ...Proszę mi powiedzieć bo jest p/pani na tyle kompetentna osoba że mógł by udzielić odpowiedzi ..Z pewnością czytają Państwo moje posty i gdyby było coś niestosownego napisane -nie wyświetliło by się.....Czy nasz temat jest odpowiednim dla tego wątku ,czy temat nerwica jest dla nas obcy.....Czy ów Pani Anna1x2 miała słuszna rację krytykując to forum ...wiem wolna polska ,wolne słowa ale jak ktoś nie ma pojęcia o tych ludziach to niech sie nie wypowiada bo może wiele osób skrzywdzić...Ktoś próbuje negować nasze zdania ,nazywać nas kłamczuchami ...Ja jestem silna ale są osoby które naprawdę są jeszcze bardziej wrażliwe niż ja ...poznałam je.......Gdy ktoś chce zasięgnąć szczegółowych informacji na temat nerwicy po prostu może wyszukać tego w internecie........Jest wiele złośliwców i nie wiem czym sie kierują........Proszę mi Tylko odpisać czy jestem osoba na *miejscu* odpowiednim dla tego wątku....Nawet nie jestem pewna czy dotrę do pana czy pani ....Z poważaniem ....Joker
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Pogódko! Popatrz na to z innej strony-miałaś szczęście w nieszczęściu. Aguniu! Radosna wiadomość powrotu synka do domku, do kochających rodziców ... Joker! Jesteś bardzo wrażliwą osóbką.Uwierz mi, że na prawdę nie powinnaś się przejmować tym co *ona* pisze. Jak świat -światem zawsze znajdzie się taki ktoś co czerpie radość przynosząc innym smutek i przygnębienie. Przecież doskonale pamiętamy w jakich okolicznościach powstał ten wątek założony przez Pogódkę. Wówczas postawa Aguni powinna być przykładem dla nas wszystkich-jak się staje w obronie osób bez sensu atakowanych....... Pozdrawiam i cieszę się że znowu jestem z Wami.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
dziewczyny! dlaczego denerwujecie się postami anny??? przecież kazdy ma prawo pisac co chce, na temat tego watku, tylko nie wiem, co ma wspólnego z uczciwościa pisanie na inny temat niż choroba, ale trudno, może inteligencja anny jest tak wielka, że sama się gubię ale mniejsza z tym, jak już wcześniej ktoś napisał każdy ma prawo tu wejśc, jak ma ochotę i to nie żadne zamknięte grono, przeciez duzo nowych osób do nas doszło i nikt nikogo nie wygonił przecież, więc anno nie wiem dlaczego masz problem skoro nikt z nas go nie ma i sobie tutaj piszemy do siebie, tak bardzo ci to przeszkadza??? pamiętaj o jednym, każdy ma pojęcie wedle właśnych przeżyc, nikt w chorobie nie jest mądry i radzi sobie jak może, a że przepis napisze??/co z tego, może komus nawet to poprawi humor pozdrawiam cię anno bardzo serdecznie, cieszę się, ze wyraziłaś swoje zdanie, bo każdy ma prawo do takiej oceny jeszcze raz pozdrawiam PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Ale fajnie jak nas tak dużo pisze:)Moje bóle wreszcie całkiem ustąpiły oby na długo ,spacer zaliczyłam,pogoda śliczna więc i nastrój się poprawił.. Jocker nie przejmuj się postami Anny...wiem łatwo mi się teraz pisze,a sama różnie reagowałam na czyjś atak...myślę ,że między innymi pisząc o osobach bardzo wrażliwych mnie miałaś na myśli,w końcu byłaś przy mnie w najgorszym okresie.Ale jak na razie mam dystans,a może i siłe od was wszystkich i jest w porządku.Jeżeli Anna ma problemy i naprawdę chce wsparcia to pomimo,że zle zaczęła jak każdy bedzie dobrze widziana...jeśli natomiast należy do grupy ludzi ,którzy czerpia przyjemność z zadawania innym bólu...cóż...ja po prostu takich ludzi nie rozumie. Himeno! aż mi ulzyło,że napisałaś bo zastanawiałam się czy Twoje zdrowie się nie pogorszyło i stąd milczenie... I jeszcze jedno...każda z nas radzi sobie jak umie najlepiej z nerwicą...na mnie uspokajająco działaja rośliny i zwierzęta.Dziś pisałam o gorszym nastroju..po spacerze nad wisłą,sadzeniu nowych kwiatków na balkonie,czuje się zdecydowanie spokojniej.. Aguniu cudownie,że jest juz synek w domu...jestem pełna podziwu..tyle zmartwień przy równoczesnym odstawianiu leków to nie lada wyczyn,zdałaś egzamin na piątkę:) Pogódko wszystko wraca do normy bo znowu piszesz:))
Odnośnik do komentarza
Klaudio pozostaje nam czekać do jutra....ale muszą być dobre i tyle:) Małgosiu,ale fajnie Cię widzieć:)U mnie trochę było boleści przez kamień w nerce,ale teraz przeszło więc i nastrój dużo lepszy.Gratki za dobrze zdane egzaminy:) jak widzisz jestem z Tobą na bieżąco:))) co do praktyk...może okażą się całkiem fajne,a że Ty sobą nie dasz rządzić to dobrze wiem:) ale może natrafisz na fajne osoby
Odnośnik do komentarza
Gość Agunia
Witam. Jestem zdecydowanie spokojniejsza,bo synek jest w domu.Nie ma nic wspanialszego niż rodzina w komplecie...Teraz piszę sobie i patrzę na moje dziecko,które słodko zasypia przy mnie. Wy dla mnie jesteście jak druga rodzina,bez której nie wyobrażam sobie życia,stąd biorę siłę aby dalej żyć,stawiać czoła trudnościom losu i wiem że jest możliwe pokonanie tego i choroby. Izabelko dziękuję za te słowa które napisałaś,to że doceniłaś mnie jest dla mnie bardzo ważne,miło jest czytać takie słowa. Pogódka ma rację aby się już tym nie przejmować,po prostu skończmy ten temat i tyle,dla mnie to forum jest poradnikiem i lekarstwem i psychoterapią i odskocznią od rzeczywistości,a więc nie będe już się nad tym dłużej zastanawiać. Iwonko oby ten kamień już Ci nie dokuczał,znam ten ból (miałam piasek w nerce,ale też bardzo bolało) To wyobrażam sobie jaki ból jest przy kamieniu.Bardzo wspólczuję. Himenko ważne że się odezwałaś,szkoda że klawiatura szwankuje i nie możesz więcej pisać,ale mimo to przesyłam całuski.. Małgosiu witam Cię i pozdrawiam,pisz do nas częsciej,jest nam bardzo miło. Miłej nocki wszystkim,dla mnie już to będzie spokojna noc.
Odnośnik do komentarza
Gość krysia
Witajcie dziewczyny.Wczoraj wieczorem przeszła u mnie burza.Grzmiało i padało.Dzisiaj wszędzie mokro i jak na razie szaro i nieciekawie.Ale zapowiadają poprawę pogody więc może w ciągu dnia się poprawi.Wczoraj byłam na działce,trochę gimnastyki i dzisiaj wszystko boli.Wysłałam Wam wczoraj zdjęcia ale chyba nie doszły bo nie mam w wysłanych.Nie bardzo radzę sobie z tą nowa skrzynką e-mail.Jak nie doszły to wyślę ze starej. Pozdrawiam Was wszystkie miłe dziewczyny . No to na razie ,idę jeszcze sie połozyć bo dzisiaj nie wyspałam się.
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam! Pół nocy w necie,pół nocy z książką i tak minęła cała nocka. Znów nie mogę spać.Coś z tym muszę zrobić.... Miłego dnia wszystkim życzę,chorym żeby wyzdrowieli,zdrowym żeby nie zachorowali a tak w ogóle to nam wszystkim dużo siły i wytrwałości ,oby nam starczyło przy stawianiu czoła przeciwnościom losu....
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
witam serdecznie! właśnie szykuję się do lekarza, od 3.50 nie spię mam gorączkę i znowu głos mi odebrało, boli mnie cała twarz, bo ropień jest po tej samej stronie co opuchlizna po wypadku, w nocy się popłakałam tak zle się czuję, na dodatek od tego wszystkiego bolą mnie zęby- cała strona lewa, kołnierz mi przeszkadza jezdzic, pewnie znowu czekają mnie zastrzyki, bo jak otworzę buzię to mam pół przełyku zamkniętego przez ten migdał, wiecie co aż się normalnie boję, co za pech ostatnio mnie prześladuje??? PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Gość Agunia
Witajcie. U mnie pogoda ładna,ale chłodno jest.Może potem się ociepli. Pogódko musisz się wziąśc za zdrowie,bo nic z tego nie będzie.Praca owszem jest ważna ale nie za wszelką cenę,bo cóż z pracy jak zdrowia nie ma.Wylecz się do końca bo ta choroba lubi powracać. Izabelko może masz jakiś stres że nie możesz spać? Krysiu pewnie wszystko już na działce zrobiłaś. Aguś może dzisiaj się odezwiesz do nas,jak wrócisz do domku,jak się czujesz,pewnie nadal bardzo obolała. Himenko wiem że masz problem z klawiaturą,szkoda że nie możesz pisać. Mój synek dzisiaj się wyspał po szpitalu,siedzi teraz koło mnie,dobrze mi tak. Trochę posiedzi w domku zanim puszczę go do przedszkola,niech dojdzie do siebie. Joker,Nieśmiała co u Was? Pozdrowionka dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Witam anielice dziś krótko .......Bo muszę sie przywitać i życzyć miłego dnia choć w nie których *krajach *pada ha ha...U mnie słonko....Czytam ,czytam Was Stokrotki i tak sie cieszę że wiele z was tak super gites sie trzyma ...dziś fruwam tu i tam ....Pozdrawiam Cały nasz powiększający sie klanik.......Witam Cię Małgosiu z *luźnych rozmów,,,,,,*Może mnie nie pamiętasz...ale to nic buźka
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×