Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny dzisiaj kiepska pogoda to myślę że troche popiszemy na forum,bo na dworze taka pogoda że tylko w domku siedzieć.Czekam na resztę dziewczyn również. Nieśmiała a jak u Ciebie dzisiaj,napisz coś do nas. Pogódka pewnie zapracowana,ale myślę że dobrze u niej.
Odnośnik do komentarza
Ale miło zobaczyć ile Was się pojawiło:) Tak Izabello mam w sobie duzo przemyśleń,złych doświadczeń,ale staram się znalezć w każdej ,nawet najdrobniejszej rzeczy coś optymistycznego ...to pomaga.Zawsze byłam i jestem nadal romantyczką..niekiedy przez to bardzo dotkliwie znoszę ciosy,ale to też sprawia ,że widzę świat od innej ,tej piękniejszej strony...Może kojarzycie piosenkę J.Kofty Pamiętajcie o ogrodach... ja chyba faktycznie stamtąd przyszłam..kocham przyrodę ,zwierzęta i poezję ..to są te wartości,które obok dobra i miłości najbardziej cenię...Chyba ta pogoda wpłynęła dziś na mój filozoficzny nastrój....Ale taka pogoda też ma swoje plusy...siedzę w ciepłym domku,cichutko gra muzyka,oczywiście na kolanach leży mruczący kotek,ja piszę do Was...to jedna z tych pięknych chwil w życiu...trzeba umieć tylko je dostrzegać.. Himeno nie wiem skąd pochodzisz ja urodziłam się i mieszkam w krakowie,u nas faktycznie się mówi...idę na pole :)A Ty nie szalej z tym kręgosłupem,spokojnie,pomału zrobisz wszystko... Aguniu! w taki dzień też można mieć dobry nastrój,po prostu tak postanów i już :) Aguś ja cały czas wierzę ,że to tylko chwilowo wszystko tak się składa niedobrze,ale to minie...mamy chodzić po górach...kiedy to będzie to zobaczymy,ale to nastąpi
Odnośnik do komentarza
Tak Droga Himenko-utkwiło i na długo jeszcze pozostanie i dlatego tak bardzo zawsze oczekuję na Twoje wpisy i też uważam że będzie tylko lepiej (nowe miejsce -nowe życie) A tak przy okazji gdy we śnie pojawia się między innymi pielęgniarka to jest zwiastun wychodzenia zarówno z chorób jak i z trudnych sytuacji życiowych-pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkie najpiękniejsze-Tak,tak bo nie ma brzydkich kobiet........Słoneczka nasze wielkie słonko nie chce wyjść spod kołdry i opromienić nas swym uśmiechem-trochę się leniwe zrobiło i chmurkami sie zakryło....Agunia to miło że tak myślisz ale i ja mam te trudne dni- nie licząc niedyspozycji kobiecej-wczoraj też bolało mnie serce ale gdy zaczynały mnie brać lęki starałam sie nie panikować,wmawiałam sobie że to tylko nerwobóle....nie mogłam sobie pozwolić na panikę bo byłam w trakcie skręcania meblościanki,,,wiem ,wiem a od czego jest mąż....on w takich sprawach jest niecierpliwy...a ja lubię się zajmować takimi rzeczami,sama maluję mieszkanie czy przestawiam graty,,,jest to męczące ale jaka satysfakcja......Kociaki musimy patrzeć na drobnostki na to co dla kogoś jest niewidoczne ,nieistotne.......Wiecie jak Byłam malutka ...no te tam pieluchy i kaszki..ha ha uciekałam w swój świat,w moje myśli wyobrażałam sobie że zostanę światową fryzjerką,wizażystką itp ale pozostało to tylko moim hobby i zajmuję się tym amatorsko......Rodzice wysłali mnie do Ekonomika...żeby siebie zadowolić...żyłam i rosłam z poczuciem niższej wartości i ciągłym brakiem miłości...Wiem samo to że zostałam wychowana ,pielęgnowana .....za to trzeba być wdzięcznym ,,,nigdy nie usłyszałam słów *kocham Cię córuś* bo to był wstyd a dziecku właśnie brakuje tych jakże prostych słów ....A najgorzej było usłyszeć że jest się bękartem, dzi.....ą ,k...ą-W3klasie szkoły podstawowej czy może być dziecko takie?- Cokolwiek zrobiła: obiad,napaliłam w piecu,wiadra z wodą poprzynosiłam i jeszcze wiele takich czynności ,które były że tak powiem normalnymi obowiązkami....to było jedynie niezadowolenie ........ale co tam przeżyłam swoje dzieciństwo ale i nabyłam się tej właśnie ZMORY...teraz jestem dorosła jednak w duszy wciąż jest ta mała dziewczynka z kitkami ,ze swoimi marzeniami...Która teraz boi się ludzi.-a głównie krzyku,ciętych języków,pogardy, zazdrości i nienawiści Po czasie myślę co bym zrobiła mając ten rozum ....Oj Dziewuszki brakło mi by tu stron gdybym sie rozpisała......Ale wyciągnęłam pewne wnioski z moich krótkich dni...Tak krótkich bo wciąż jestem młoda i zdrowa a nerwica....z którą sobie legalnie czasami nie w zgodzie żyję-to moja koleżanka nad którą jestem teraz dopiero częściej górą....Z życia jesteśmy jesteśmy nie zadowoleni bo nie raz nie mamy tego co chcemy ale wiecie co, nauczmy sie cieszyć z tego co dał nam los....Każda sekunda naszego życia jest więcej warta gdy nauczymy się nią cieszyć.....Mój ojciec jest chory na raka i to z przerzutami.... i teraz dla niego dopiero życie ma sens....A nie potrafił je uszanować,,,pił,bił znęcał się itd...a teraz po 34 latach powiedział*kocham Cię moja smerfetko*............Jednak nie da sie cofnąć tamtych chwil ,złych słów......ale jest to coś...KOLEJNA NOWA SEKUNDA ZYCIA...Mój mąż je sobie odebrał w alkoholu ale wiecie....wiem że tego żałował gdy był nieprzytomny a życie z niego powolutku uchodziło-łzy leciały mu po policzku i wtedy wiedziałam że tego nie mogę cofnąć ale mam córki i mogę dalej żyć.....Więc Kochane Smerfetki mamy dużo pracy nad sobą choć to wcale nie jest proste.....Jesteście wartościowymi ludzmi z wielkim sercem .mądrością a z małą wadą.......Pozdrawiam i życzę wiele optymizmu i szerszego uśmiechu a wiem że każda ma piękny uśmiech.....Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Jocker tyle przejść ,a Ty mnie zawsze rozbawiasz....cóż większość osób na forum miało różne ciężkie przejścia,ale obrałyśmy podobną drogę...mimo wszystko szukanie optymizmu,szczęścia,śmiechu....Oby nam tak zostało...widzę,że meble dotarły w końcu :)
Odnośnik do komentarza
Witaj Joker. To co napisałaś tknęło mnie do głębi,jakbym patrzyła na swoje życie,które ktoś opisał,tylko Ty to przybrałaś w odpowiednie słowa,których może ja nie potrafiłam,a może nie miałam tyle odwagi....Ja też teraz przez koszmarne dzieciństwo jestem małą dziewczynką,która boi się trochę ludzi i ma lęki.Moja ZMORA również jest odzwierciedleniem przeżyć-bicia,znęcania,poniżania...Długo by pisać,tym bardziej że moja mama też cierpiała i przeżyła to wszystko milcząc... Przez to *milczenie owiec* nabawiłyśmy się z mamą wiecznego poczucia winy,pozwalałyśmy ojcu nas tak traktować.Ale ja teraz walczę z tym żeby mu się przeciwstawić,ale cóż jest już człowiekiem w podeszłym wieku i co zrobić? Mam psychoterapię po to aby się uwolnić od tych niszczących wspomnień,uczyć się żyć na nowo,trudne,bo dzieckiem już nie jestem,tylko dusza jeszcze dziecka.. Dziękuję Ci Joker za te słowa,wzruszyłam się i zrozumiałam wiele.. Pozdrawiam Cię serdecznie. My tu wszyscy jesteśmy podobne,mamy wiele wspólnego i to nas jednoczy.
Odnośnik do komentarza
Dziękuję Aguniu to po prostu moje myśli które ma większość z nas ,którzy w oczach ludzi uchodzili za szczęśliwych a w głębi duszy -nieszczęśliwi.....Teraz panuje taka że tak powiem moda silniejszego nad słabszym,,,,,pozapominali ludziska co to jest honor ,sumienie i zrozumienie...Histeryczka ,wariat ,psychol tak o nas mówią...a co z wrażliwością ....Ludzie boją się krytyki i opinii innych ale dlaczego? Bo są w gębie silniejsi oszukują własne ja a co naprawdę myślą ,jak sie czują gdy kogoś zdołują ...Czy faktycznie są tak szczerzy,...z każdej strony....Czy tylko znowu się maskują......nas wrażliwców cholernie można zranić...przeprosić ! Ok można ale co z tą zachwianą wiarą...każdym złym słowem szczegółowo analizowanym przez nas wrażliwców....Ktoś powie ...* to nic ,przejdzie...*tak przejdzie ale po jakim czasie ,po ilu dręczących myślach.......lękach..........Musimy wierzyć w nasze siły bo nie jesteśmy gorsi...ba nawet i lepsi bo mamy to coś w sobie ...wrażliwość ,ufność duszę dziecka.....mimo tych iluś tam siwych włosków,paru zmarszczek i parę latek więcej ale wciąż Ci sami wnętrzem......Mam wady i to cholerne ale mam i sumienie...moje i szczere....
Odnośnik do komentarza
Po przeczytaniu postu Jokera i Aguni,wielki zamęt i jakaś nie do opisania złość w głowie mojej sie pojawiła do wszystkich tych ,,którzy tak przedmiotowo bez miłości swoje dzieci wychowują, tak straszliwie raniąc ich dusze.Piszę tak bo w tym momencie przed oczami stają moi rodzice przepełnieni miłością i wiarą, dających bezpieczeństwo i niosących zawsze swoją pomoc. Oni nie tylko mnie życie dali ale dzięki swojej determinacji i miłości do dziecka -kiedy lekarze stwierdzili ,że ratunku dla mnie już nie ma-podjęli walkę ze śmiercią i wygrali....
Odnośnik do komentarza
Gość nieśmiała
Witajcie moje kochane dziewczynki! Na wstępie napiszę , że strasznie żałuję iż nie mam w domciu internetu. Wtedy mogłabym się bardziej rozpisać. Ubolewam nad tym, ale obecnie jestem w takiej sytuacji, że niestety .... Jestem pod wrażeniem tego co piszecie o sobie, co przeżyłyście i jak sobie świetnie radzicie, jakie dzielne jesteście. Jak czytałam Wasze wspomnienia to oczywiście buczałam (ukradkiem). Wygląda na to, że nie jestem sama ze swoją wrażliwością ;) U mnie jest to spowodowane podobno znakiem zodiaku: rak. I wiecie jak patrzę na ludzi którzy mnie otaczają to myślę, że jestem *ufoludkiem*. Teraz panuje moda na *cwaniakowanie*, pieniądz rządzi światem, nie pasuję tu. Tylko na tym forum czuję, że jest inaczej.... Miło, ale niestety za krótko.... Pozdrawiam Was jak mogę najcieplej, buziaki
Odnośnik do komentarza
Tyle dzis napisalyscie madrych slow,ze az serce drzy.Kazdy ma jakies ciezkie przezycia z przeszlosci i w przyszlosci tez czekaja,tylko nie wiemy kiedy nastapia,dlatego trzeba dostrzedz to co sie ma,niewazne pod jaka jest postacia.I jesli tylko potrafimy cieszyc sie z jakiegos malenkiego okruszka to warto zyc.Pewnie zastanowicie sie i kto to pisze,osoba z pestmistycznym nastawieniem do zycia,a jednak to ja.Mimo ze teraz jest jak jest u mnie,gdzies w srodku jestem dawna soba.Jestem juz bardzo dlugo na forum,poznalam mnustwo ciekawych osob i ich problemow,z niektorymi utrzymuje kontakt poza forum,jest to ciekawe doswiadczenie.Mimo ze wiele z tych osob odwrocilo sie tez ode mnie,nie zaluje poznania ich i mozliwosci dania im pomocy.Wlasnie to kiedys bylo moim glownym celem pomaganie innym,dawalo mi to wiele radosci,zyc sie wtedy chcialo i wyczekiwalo na odpowiedzi.Teraz wszystko sie zmienilo,ja sie zmienilam co samej mi sie nie podoba.Po ostatnich ciezkich doswiadczeniach w moim zyciu juz nic nie jest takie jak dawniej i zapewne nie bedzie.Ale wiem ze sa osoby na ktorych mi zalezy,byla to tez proba czasu i osobowosci i ciesze sie ze wlasnie te osoby mnie mie nie zawiodly,byly caly czas przy mnie i sa nadal,mimo ze to wirtualne znajomosci.Co do rodzicow to szkoda gadac. Izabelo znam dokladnie takie uczucie,nie zaszlam tak daleko w karierze sportowej,ale kocham sport i zawsze kochalam.Gralam w koszykowke,siatkowke i biegalam to bylo moje zycie.Niestety wszystko leglo w gruzach gdy zaczelam chorowac,a bylo to juz dawno.Moj swiat sie zawalil.Mimo ze mialam wiele kontuzji z tego powodu nie poddawalam sie,ale pewnego dnia sie skonczylo juz dalej isc nie mozna bylo.Ciesze sie ze choc rabek twojego zycia opisalas,to juz cos,ale naciskac nie bedziemy zapewniam. Himeno Ciebie znam od samego poczatku pojawienia sie na forum,hmm roznie to bywalo,ale wazne ze juz sie ustabilizowalo.Jestes bardzooooo silna kobieta i wszystko Ci sie ulozy,tylko po malutku,nie wszystko na raz.Zaczynasz nowy etap swojego zycia,wiec bedzie dobrze wieze w to i zycze Ci z calego serca. Pogodko rowniez znamy sie bardzo dlugo.Rozne chwile sie przezylo czyz nie?ale teraz jest juz spokuj i niech tak zostanie.Rowniez ulozy Ci sie tylko potrzeba czasu,a bedzie dobrze. Aguniu dzieki ze jestes,nic wiecej nie musze pisac.Moja podporo. Krysiu kupe czasu nas laczy,jestes madra i rozsadna osobka i za to Ci dzieki. Iwono pamietasz jak wciagnelam Cie na forum,ciekawe jakby to bylo gdybysmy teraz sie nie znaly,nie wyobrazam sobie tego,moja kochana przyjaciolko. Klaudiu jestes mloda,a juz tyle w Zyciu Cie spotkalo,dobrego i zlego,ale bedzie dobrze,musi byc,jestes silna wiec wygrasz ta bitwe. Niesmiala pomalutku robi sie smiala i dobrze,to dobrze wrozy.Trzeba tylko jeszcze ciut ciut poczekac. Jesli kogos pominelam to bardzo przepraszam,ale ciezko spamietac.Moj post pisze na raty bo musialam z pieskiem isc na pole.No coz jesli chodzi o mnie to wiecie jak jest inaczej nie bedzie i koniec.Przepraszam ze ten post jest troche niepoukladany ale nie umiem sie jakos skupic,mysli przelatuja mi przez glowe jak burza. Żyć, by cierpieć - to niegodne człowieka. Nie możemy tkwić w bólu. Musimy zanurzyć się w nim, żyć w nim w pełni, aby potem wykuć z niego schody, które przywiodą nas do świątyni radości.
Odnośnik do komentarza
Joker- mamy podobne wspomnienia z dzieciństwa, ja byłam bita przez matkę- już o tym kiedyś pisałam a teraz napiszę o tym ,o czym nikomu nigdy nie mówiłam(nikomu do tej chwili) jak miałam 6-7 lat byłam molestowana przez mojego wujka ,w tamtych czasach to nawet nie rozumiałam co to jest wiem,że zawsze przed nim uciekałam. Powiedzcie co ja mam w obecnej chili a raczej kogo? miałam tylko jedno dziecko i umarło , moje małżeństwa były jednym wielkim koszmarem, teraz się rozwodzę, nie pozwolę ,żeby ktoś mnie psychicanie wykańczał(były też próby samobujcze) jestem w obcym mieście nie mając koleżanek ani przyjaciół,jedyną osobą która mi pomogła w cięszkich chwilach jest Pogódka,ale ona jest młodą dziewczyną i ma swoje sprawy, i cieszę się , ze doszła do siebie i nareszcie się wyszaleje,jak patrzę na nią to mnie zachwyt bierze jest pięknai kwitnie, a co jest najwazniejsze jst silną kobietą. MAM tylko Was i cieszę się, że to forum istnieje, bo co ja bym bez Was zrobiła?Jak wiecie mam raka,mam nerwicę sercai wiele innych chorób,ale chcę żyć -a jeszcze nie tak dawno chciałam umrzeć, WIARA i WY CAYNICIE CUDA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
No tak wiedzialam ze o kims zapomnialam.JOKER przepraszm Cie bardzo,ale glowe mi rozsadza.Tak co do Ciebie to jestes jak perszing idacy przez zycie,taranujesz wszystko na swojej drodze,nie dajesz sie,walczysz i oby tak zostalo.Los nie byl dla Ciebie laskawy,ale teraz jest juz inaaczej pamietaj o tym.
Odnośnik do komentarza
Miałam problemy z internetem,teraz przeczytałam co napisałyście...dziś taki dzień się zrobił...otwartości,wyrzucenia z siebie złych wspomnień.Teraz mi przelatują przez głowę różne wydarzenia, z większością z nich uporałam się dzięki psychoterapii i wspaniałej psycholog,niektóre dalej siedzą...można się pogodzić z niektórymi,zrozumieć ,zaakceptować,ale ...wspomnienia zawsze będą,wążne żeby nie sprawiały bólu...Ja juz sporo napisałam Wam o sobie,oczywiście o wielu wydarzeniach nie wspomniałam ,dlaczego? bo cofając się w przeszłość znowu jestem tam ,gdzie być nie chciałam i nie chce i staję się na moment przestraszoną,samotną ,bitą dziewczynką...może kiedyś coś więcej napiszę,ale teraz nie jestem na to gotowa...bo ja balansuje jakby na cienkiej linie..po jednej stronie optymizm,nadzieja po drugiej ...domyślacie się...Wszystkie duzo przeszłyśmy i w różny sposób sobie z tym radzimy,mnie z pewnością brakuje siły,niby ją teraz mam,ale wystarczy złe słowo i wszystko się wali..spokój ,radość,nadzieja.Dużo zależy od nastawienia,dlatego teraz chcę wierzyć ,że będzie dobrze,tak bardzo chcę ,że w to uwierzyłam..No i jesteście Wy...i znowu nie czuję tej samotności,która mi towarzyszy od dziecka,a przyznam łatwo nie było mi zaufać,w związku ze złymi wspomnieniami...teraz się cieszę ,że trafiłam na tą stronkę,może w życiu wszystko ma jakąś przyczynę , a mnie przeznaczone było poznać właśnie Was... Chciałabym od Was wziąć trochę tej siły psychicznej jaką macie ... Ale nie myślcie ,że posmutniałam,może tylko przez moment spoważniałam...
Odnośnik do komentarza
Aguś kochana! Nawet nie wiesz jak się cieszę że tyle napiasałaś,dawno nie widziałam tak długiego postu z Twojej strony.Jestem szczęsliwa czytając co napisałaś,potrzebowałam tego,bo pamiętam jak wcześniej pisałaś na innym forum,były to radosne posty i Ty byłaś inna.Dzisiaj jakby wróciła dawna Aga,chociażby na chwilkę...ale to i tak dużo,kiedy jesteś tak często przygnębiona. Ucierszyłam się niezmiernie że tyle napisałaś,oby było lepiej i żeby powróciła do nas dawna Aga,żeby w Tobie znowu była tamta dawna moc i siła.Ona naperwno w Tobie jest tylko drzemie stłumiona Twoim cierpieniem i problemami.. Aguś jesteś wspaniała,nie przerywaj tej walki,bo trzeba walczyć ile sił,pokonasz wszystko..
Odnośnik do komentarza
Nieśmiała szkoda że nie masz internetu w domku,z pewnością częściej byśmy sobie rozmawialy,ale musi nam wystarczyc tyle ile jest.Zgadzam się z tym co napisałaś,jesteśmy wrażliwymi ludzmi i nie każdy nas rozumie,mamy swój świat,być może inny niż wszystkich.Ale jedno jest pewne jesteśmy piękni wewnętrznie i jeśli uwierzymy w to piękno będziemy szczęśliwe,bo musimy się cieszyć tym co mamy.Nasze dusze i serca są wrażliwe,jest w nich ciepło,wiara i miłość oraz poświęcenie dla drugiego człowieka.To jest nasza moc i siła.Niech tak pozostanie. Oczywiście pisz do nas kiedy tylko będziesz mogła z pracy,czekamy z niecierpliwością na Twoje posty.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Iwonko zgadzam się że dzisiaj taki dzień wspomnień,może pogoda nas nastroiła w taki sposób? Ja też wiele wspomnień zamknęłam w sobie,odłożyłam na inną półkę,może na inny dzień.Ale pomaga takie wyrzucenie z siebie tego wszystkiego i podzielenie się z kimś innym.Wtedy łatwiej na to patrzeć z innej perpektywy,świadomość tego że jest się nieosamotnionym w problemie jest bardzo ważna. Jesteś silna nie ma co w to wątpić,każdy z nas na swój sposób ma tą siłę,bo skąd byśmy mieli tyle siły do walki z chorobą i przeciwnościami losu?? To nasza wewnętrzna siła,o której nie możemy zapominać.Ściskam Cię mocno i cieszę się ze jesteś.. Wszystkie bez wyjątku jesteście mi potrzebne.
Odnośnik do komentarza
witam Panie i Pana! jestem w pełni życia i na nic nie mam czasu, normalnie...to tu to tam...., a praca, o kurczę, wyjeżdżam o 10 i wracam o 20 tej, te moje etaty daja mi się we znaki, a jeszcze trzeci czeka, ale jestem narazie w pełni sił i fizycznych i psychicznych, mam nadzieje, że tak będzie dalej, dziewczyny! ja tu normalnie widzę lepsze nastroje u Was, ale miło, co jeden post spada, drugi podnosi, super i gratulacje! rano u mnie dzisiaj lęk straszny, a potem praca zapomnienie i power znowu, a od nie wiem kiedy siedzę do 4 tej, wstaje rano i do roboty a zmęczenie jest, ale jakoś nie odczuwam...hehe PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie śliczny słoneczny poranek,oby tak było do wieczora.Pogódko wreszcie napisałaś bo dziwnie bez Ciebie...Energia widać Cię rozpiera z czego wnoszę ,że kciuki mam trzymać dalej:)Tyle siły z Twojego postu,że aż mi się udziela... A co u reszty? miłego dnia :)Krysiu napisz po wizycie u laryngologa..
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich uczestników naszego magicznego zakątka! Iwonko -do Ciebie mam prośbę od samego rana-chociaż trzy promyczki słonka prześlij do mnie nad morze,bo u mnie niemiłosiernie pada a ja z domku już wyjść powinnam.... Serdecznie wszystkich pozdrawiam..
Odnośnik do komentarza
Witajcie z rana. U mnie rano było słońce a teraz znów się chmurzy,mam nadzieję że chwilowo. Pogódko widzę że Ty jesteś tak zajęta że na nic nie masz czasu,nawet na odpoczynek.Obyś tylko się nie przemęczyła,spełniaj się w pracy ale czasem do nas zajrzyj. Dziewczyny po wczorajszym dniu wspomnień na forum życzę aby dzień dzisiejszy był równiez fajny,mam nadzieję że sobie popiszemy znowu.Miłego dnia wszystkim życzę i wszystkie Was ściskam żebyście były dzisiaj radosne.
Odnośnik do komentarza
Nieśmiała mam nadzieję,że dzisiaj do nas znowu napiszesz jak znajdziesz chwilkę w pracy,czekamy z niecierpliwością. Himenko a jak u Ciebie ostatnie porządki w nowym mieszkanku? Wszystko już gotowe? Aguś jak u Ciebie dzisiaj,wiem że pewnie nie najlepiej ale tak mi miło było wczoraj jak napisałaś. Izabelka i Iwonka już napisały i widzę że humory dobre,oby tak pozostało. A reszta dziewczyn gdzie? Joker o Tobie oczywiście teznie zapomniałam czekam na Twoje posty pełne optymistycznego nastawienia. Klaudio a jak u Ciebie serduszko?
Odnośnik do komentarza
Izabello gdyby tylko to było możliwe...:)) u mnie na razie błękitne niebo i słonko,ale nie wiem na jak długo.Tegoroczna wiosna dla mnie to ciągłe bieganie z kwiatkami na balkon przez te zmiany:) Dziś mam sporo do zrobienia,na razie kończę kawkę i czekam na zastrzyk energii...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×