Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Mnie pogoda nie nastraja pozytywnie.Nie chce mi się wyjść z domu to raz,a dwa te cholerne wiatry znowu wprowadziły niepokój w mój organizm.Wczoraj zresztą przeszła burza,na szczęście nie grzmiało bardzo,ale i tak to wystarczyło,żeby spanikować. Tyle roboty przed świętami,a ja się trzęsę, jak galareta. Jestem po wizytach u psychiatry i psychologa.Ta moja pani psycholog jest miła ,ale chyba nie bardzo doswiadczona, jeśli chodzi o wykonywanie zawodu.Młoda i trochę nieporadna.Tak mi się wydaje.Kiedy chodziło o cofnięcie się w przeszłość oczywiście bardzo to przeżyłam,ale teraz pojawiło się coś, jak znudzenie podczas wizyty.Nie wiem czy mnie rozumiecie...Jakby temat się wyczerpał.Nie wiem,czy kolejne wizyty wniosą coś nowego. Himeno,a jak u Ciebie z hormonami...Piszesz,że *oblewa* Cię pot po wejściu do pomieszczeń.To charakterystyczne dla klimakterium,nie koniecznie musi wiązać się z nerwicą. Mam pytanie do Iwony....Czy jesteś Tą Iwoną z tamtego forum?Bo ja już nie bardzo kojarzę. Aguniu,mąż z pracy Cię *wylał*,że jesteś o tej porze w domu? Pa
Odnośnik do komentarza
Witaj Wiki. Otóż kochana mąż nie mógł mnie zabrać ze sobą,bo pojechał dalej w trasę załatwiać sprawy,jak będzie miał znowu bliżej alecenia to będę z nim znowu jezdzić.Trochę się przyzwyczaiłam do tego,bo to mnie oderwało od złych myśli,ale to że zostałam ma dobre strony,trochę domem się teraz zajęłam bo ostatnio go troche zapuściłam.Jak wracałam do domu to nie bardzo chciało mi się sprzątać,teraz to nadrobiłam :) A więc nie jest tak zle,ale już robotę zrobiłam i co dalej? Pogoda nie pozwala żeby zająć się przygotowaniami do świąt,czyli myciem okien,trzepaniem dywanów i tego typu porządkami.Raczej nie będzie lepiej przed świętami,więc sprzątanie chyba sobie poczeka.Zobaczymy. Wiki to ta sama Iwonka z tamtego forum,fajnie że do nas dołączyła.Pozdrawiam Cię serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Wiki to buchanie mam od zawsze, nie mogę przebywać w pomieszczniach gdzi jest dużo ludzi i nie potrafię się opanować jak trzeba tam czekać-ogarmia mnie strach i wściekłość. Wiki jak rka? - ja to bym na Twoim miejscu zmieniła psychologa ,bo jak nie ma tematu i czujesz że ona Ci nie odpowiada to szkoda czasu Wiki naprawdę jeśli pani psycholog nie *pasuje * Tobie to nic z tego nie będzie.Kiedyś przed laty było tak ze mną, wiem co muwię.Moim zdaniem jest potrzea lubienia kogoś kto chce Ci pomóc.co o tym myślisz? Ja Wiki nie najlepie się czuję ale to jest duża wina pogody. Dobrze jest jak jest, bo przedtem było gorzej , było katastroficznie jest ogromna poprawa po wizycie u psychiatry i leki robią dobrą robotę, śpię nie wściekam się i nie płaczę całymi dniami, a i mój mąż jak narazie nie bierze chyba się zawzioł męczy się strasznie ja to widzę ale nie wiem jak to długo potrwa, mam nadzieje że poradzi sobie jeszcze przez jakiś czs-zobaczymy. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Himenko,na razie zmiana psychologa jest mi nie *na rękę*przyjmuje w szpitalu,a to jest blisko mojego miejsca zamieszkania.Poza tym terapia jest bezpłatna,więc i zaangażowanie żadne.Pani psycholog ukradkiem ziewa podczas spotkania.Jeszcze trochę pochodzę,więcej chyba dla męża niż dla siebie. Magdaleno, ja też czekam na prawdziwe ciepło,żeby móc trochę popracować na działce.Mam już nawet wysiane nasiona kwiatów i pomidorów do przygotowania rozsady.Niedługo trzeba będzie już je pikować. Aguniu,z tym wielkim światęcznym sprzątaniem myślę,że trzeba bedzie poczekać,aż rzeczywiście ociepli się.
Odnośnik do komentarza
Wiki widzę,że ze zmianą p. psycholog będą problemy - ale nie martw się jakoś to przeżyjesz.Ja też mam działkę ale taką rekreacyjną nic nie sadzę, są róże tam jakieś kwiatki a tak to tylko trawa i byle jaki domek ,w niedzielę pojadę zobaczyć co się tam dzieje Wiki co z Twoją ręką?
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
chyba zmieszczę się jeszcze na tą setną stronkę, jak miło , że wątek tyle stronek ma i ludzi, normalnie, następnych setnych stronek życzę sobie i Wam, Nam wszystkim na tym wątku ZWIERZĘTA ZE SCHRONU ODWDZIĘCZĄ SIĘ!
Odnośnik do komentarza
Witajcie! wczoraj miałam nie za dobry dzień,miałam coś porobić, a tymczasem byłam taka zmęczona i śpiąca,że większość dnia przespałam.Ja zazwyczaj miałam kłopoty ze snem w nocy,a w dzień to nigdy nie sypiam więc myślę że to efekt tych leków bo w nocy też spałam jak zabita.Ta pogoda nie najlepiej na mnie działa , co prawda dziś nie jestem śpiąca,ale napięta i cała się trzęse, a może to kwestia tego że za często się wspomagałam afobamem i mi go brakuje bo drugi dzień próbuje bez niego przetrwać.Zakupy zrobiłam ,ale co w sklepie przeżyłam to moje...mało brakowało żebym z niego uciekła.Teraz się wezmę za porządki może jak się czymś zajmę to będzie lepiej...za 2 tygodnie mam wesele,jestem chrzestną pana młodego,jakoś zaczynam wątpić że do tego czasu będę się wreszcie dobrze czuła...pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witaj Iwonko. Jesteś senna od leków,ja też to miałam na większych dawkachJeśli chodzi o imprezy,to do tej pory z nich rezygnuję,bo nie mam pewności czy będe dobrze się czuła.Niezyt pewnie czuję się w dużym towarzystwie gdzie jest tłum ludzi,dlatego staram się tego unikać.Chociaz w sklepach czuję sie w miarę dobrze.U Ciebie sytuacja jest inna wesele u chrześniaka to chyba raczej wypada być,zobaczysz jak będziesz się czuła.Pozdrawiam Cię serdecznie. Pogódko witaj,ja też od rana robię porządki w domu,jutro będe miala to z głowy,mąż dzisiaj wraca z trasy to będzie już czysto.A jutro mam psychoterapię,już się tym stresuję trochę,bo na ostatniej cały czas płakałam.No może jutro jakoś się powstrzymam.Całuski.
Odnośnik do komentarza
Tym razem piszę w lepszym nastroju.Skończyłam wreszcie myć okna,firanki poprane, a przy pracy zapomniałam o napięciu. Aguniu nie stresuj się psychoterapią,nawet jak są tematy przykre i się płacze to ten płacz oczyszcza,wyrzucasz smutek z siebie zamiast go trzymać w środku.Ja często płakałam na psychoterapii,ale pózniej z każdą wizytą było lepiej. Himeno muszę brać przykład z Ciebie bo widzę ,że nawet jak masz nastrój zły to i tak optymistycznie wyczekujesz jutra. Pogódko czy Ty pracujesz w schronisku dla zwierząt? ja kocham zwierzęta wszelkiego rodzaju, w domu mam kotka jest oswojony jak piesek,chodzi za mną wszędzie,wita mnie jak wracam,rano jak usłyszy budzik to miauczy dokąd nie wstanę,przynajmniej nie mogę zaspać :)U dzieci w szkołach co jakiś czas jest zbierane jedzenie dla schronisk,wtedy jedziemy do hipermarketu żeby kupić coś tanio,ale dużo.Zawsze wtedy mnie to cieszy ,że chociaż niekiedy mogę pomóc biednym zwierzętom.Teraz wrócę do porządków skoro wyjątkowo dziś jestem mniej śpiąca:)
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
witaj Iwonko! nie pracuję w schronie, pomagam na dogo zwierzętom jak mogę, to cel w moim życiu, jak znajdzie jakiś bidulek domek to ja skaczę z radości, nawet nie wiesz jak bardzo człowiek jest z siebie dumny, jak potem taka psinka odżywa, jak ma domek RATUJĄC ZWIERZE DAJESZ MU SZANSE NA GODNE ŻYCIE!
Odnośnik do komentarza
Pogódko,Iwonko dziękuję za słowa pocieszenia.Wiem że czasem trzeba się wypłakać,zeby poczuć się lepiej.Mam nadzieję że będzie dobrze. Witaj Himenko,jak się cieszę że lepiej się czujesz,naprawdę.Jednak leczenie robi swoje to dobrze.Tak trzymaj,jak miło widzieć że humor masz troszkę lepszy.Pozdrawiam Cię serdecznie.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×