Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość magdalenamagdalena
AGUNIU!cały czas dojrzewam do tego ,aby wybrać się do psychiatry.myślę,że nic innego nie jest już w stanie mi pomóc poza solidnym leczeniem farmakologicznym.chciałabym tez rozpocząc jakąś terapię może sesje z psychoanalitykiem?kiedyś bardzo pomogły mi masaże relaksacyjne.masażysta powiedział,że mam trak spiete mięsnie jakbym była kłębkiem nerwów.i miał rację.chciałabym poczuć sie lepiej,zacząc żyć czymś więcej niz tylko swoimi przyspieszonymi biciami serca i lękami.trzymajcie kciuki!
Odnośnik do komentarza
Gość magdalena
witajcie!rosnaca liczba uczestników tego forum swiadczy tylko o tym,że nerwica to globalna choroba i dotyczy milionów.tak wiele poświęca się w mediach sprawom AIDIS,czy raka szyjki macicy i depresji,a co z nami?nerwica to poważna choroba duszy i ciała i przydałoby sie o tym mówioc głosniej.jak uważacie?
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich! Magdalenko,dobrze że zdecydowałaś się na wizytę,nie odkładaj tego,bo im szybciej pójdziesz tym szybciej sobie pomozesz.Jeżeli chodzi o psychoterapię to jak najbardziej,ja sama z tego korzystam.Powiem że jest ciężko i przeżywam te wizyty,bo rozmawia się o trudnych sprawach,ale pozbycie się tego ciężaru ma mi pomoc. A więc rób wszystko co Ci pomoże,gdzie czujesz się dobrze szukaj sobie czegoś żeby się odstresować i zrelaksować to najlepsza pomoc.Pozdrawiam Cię mocno. Wiki ja Ciebie również pozdrawiam,a co u Ciebie za wiele nie napisałaś.Wszystko w porządku?
Odnośnik do komentarza
Gość magdalenamagdalena
AGUNIU!myślę ,ze to już nieuniknione trzeba się leczyć i oddać w ręce specjalisty.kardiolog niewiele tu pomoze więc psychiatra bedzie miał pole do popisu.troche boje sie tej pierwszej wizyty(chyba nie zignoruje moich dolegliwosci?)poza tym odkad zaczęłam czytać Wasze posty i uświadomiłam sobie ,że jest Nas tyle jakos mi raźniej:))
Odnośnik do komentarza
Witajcie!- właśnie wróciłam z Warszawy odwarzyłam się pojechać i nie było tak żle, dwa razy tylko miałam *pietra* ale się opanowałam. Wiki idz z tą ręką do lekarza, bo aż mi się śniłaś tak się tym przejełam. Witam wszystkich *nowych* nerwusów na forum cieszę się, ze to forum nabiera -durzego formatu- życzę Wam miłego dnia. Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Magdalenko,nie musisz się obawiać pierwszej wizyty,to normalnie tak jak u każdego innego lekarza,tyle tylko że musisz opisać swoje objawy i co najbardziej Cię dręczy.Lekarz ma Ci pomóc i przepisać odpowiednie leki.Nie martw się i głowa do góry,rozumiem że boisz się ataków,bo nigdy nie można przewidzieć kiedy nadejdą.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witaj Himenko,dawno Cię nie było.Cieszę sie że się odważyłaś na wyjazd,pokonałaś jakiś swój lęk i udało Ci się.Gratuluję,trzeba się cieszyć nawet z malutkich wyczynów,bo od tego się zaczyna.Życzę powodzenia i zdrówka. A jak dzisiaj u Ciebie samopoczucie?
Odnośnik do komentarza
Aguniu! tak jak pisałam Aga wychodzi 17 za szpitala.Dzis czuje się lepiej,kilka dni temu czuła się zle,musiała zmienić lek bo jak stwierdzili lekarze asentra zle na nią działała.Nowy lek zażywa od 8dni,nie czuje się świetnie,ale takie są przepisy,że z rozpoznaniem choroby takiej jak u niej leży się miesiąc.Troche to dziwne że ilość pobytu w szpitalu zależy od rozpoznania,a nie od faktycznego stanu chorego,ale Aga mówi że tak właśnie jest.Ale najważniejsze,że dziś sie śmiała w czasie rozmowy:)No i po wyjściu będzie mogła rozpocząć psychoterapię, a to jej z pewnoscią pomoże.pa
Odnośnik do komentarza
Dziekuje wszystkim ,za odpowiedzi to dla mnie duzo znaczy naprawde dziekuje, wczoraj poszlem do marketu i musialem po chwili wyjsc -znow to mnie pokonalo , potem czulem sie totalnie wyczerpany ,ale zyje i nie zamierzam sie poddac, czy wy tez podczas choroby zmieniliscie sie fizycznie? to znaczy np po mnie widac juz nie jedna osoba mi powiedziala,ze wygladam smutnie, albo jak bym sie bal to jeszcze bardziej dobija, pozdrawiam wszystkich i do nastepnego.
Odnośnik do komentarza
Pogódko! dziękuję że mnie powitałaś,nawet nie wiesz jaka radość mi to sprawiło bo cały czas pamiętam sytuacje kiedy uwierzyłam na moment komuś innemu i nie przeprosiłam Cię za to...cały czas mnie to gnębiło.Dziś chyba przez tą pogodę jestem jakaś zalękniona , a wieczorem mam jechać do hipermarketu..nie wiem czy to wytrzymam...tak więc inny Jacku wiem co czułeś,ja wiele razy musiałam wychodzić,jak będzie dziś ..zobacze.
Odnośnik do komentarza
Iwonko witaj! Naprawdę jestem Ci wdzięczna za odpowiedz,dobrze że się odezwałaś,bo nie wiedzialam jak mogę się czegoś dowiedzieć o Agusi.No trochę dziwne mają metody w szpitalu no ale cóż,miejmy nadzieję że Aga będzie na nowych lekach lepiej się czuła,no i psychoterapia oczywiście.Dziękuję Ci bardzo i pozdrów ją odemnie dopóki jeszcze jest w szpitalu.Pózniej zrobię to sama.Pozdrawiam Cię mocno.
Odnośnik do komentarza
Witaj Jacku. W końcu się odezwałeś,martwiłam się że po napisaniu postu się nie odezwałeś.Odkryłeś przed nami kawałek swojego życia,bardzo Ci dziękujemy za zaufanie.Ty nie musisz nam dziękować za odpowiedzi,przecież to oczywiste,że ile będziemy mogli to Ci pomożemy. Jeśli chodzi o Twoje wczorajsze samopoczucie w markecie,to jest normalne przy tej chorobie.Ja mialam takie same objawy dopóki nie zaczęłam leczenia.Potem się to trochę zmieniło,tzn. jestem w stanie teraz wytrzymać w sklepach i miejscach publicznych bez większego strachu.A wyczerpanie po takim strachu to normalne,bo bardzo nasz organizm wtedy się męczy.Jest to takie wyczerpanie psychiczne,doskonale Cię rozumiem.Musisz się trzymać i podjąć leczenie jak najszybciej żeby się nie męczyć.Pozdrawiam Cię serdecznie.Nie martw się Jacku zobaczysz będzie taki dzień kiedy pokonasz tego stracha i wyjdziesz jak dawniej,trzymam kciuki za Ciebie.
Odnośnik do komentarza
Iwonko trzymam kciuki za Ciebie żebyś wytrwała w tym hipermarkecie,wiem jakie to trudne do pokonania,sama mam do tej pory sytuacje,które mnie przerastają i nie daję rady.Tłumaczę to sobie tym że jeszcze nie jestem na to gotowa i przyjdzie odpowiedni czas.Główka do góry,cieszę się że jesteś...
Odnośnik do komentarza
Aguniu,dzięki...jakos tak powoli dochodzę do siebie,że każde miłe słowo mi pomaga. InnyJacku pytałeś o leki, ja równiez brałam kiedyś efectin,potem coaxil,ostatnio seroxat,ale w związku z duzym pogorszeniem zarówno nerwicy jak i depresji od 10 dni zażywam anafranil,lekarka powiedziała,że jest on dużo silniejszy od tych wcześniejszych leków,co 3 dni zwiększałam dawkę ,obecnie biorę już jedną z najwyższych,ale jest poprawa.Dodatkowo w razie silnego napięcia biorę afobam, a na noc gdy nie mogę spać zażywam imovane,oczywiście nie zawsze bo on po dłuższym stosowaniu uzależnia.Co do wyglądu...moi rodzice i znajomi są przerażeni moim wygladem to zawsze się odbija,ale myslę że jak lek zacznie działać to bedzie dobrze.Oczywiście polecam psychoterapie..Może spytaj o ten lek anafranil,może Ci pomoże ...pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×