Nerwoból, nonspecific twave abnormalities

[eneduerabe]

Witam, jestem człowiekiem młodym (prawie 27.), cierpiącym na coś takiego jak klatka piersiowa lejkowata. Miałem wcześniej sugerowaną operację na to schorzenie, ale po wszystkich badaniach (w tym kardiologicznych) stwierdzono, że skoro wszystko jest w porządku (serce, płuca etc.), nie mam zmniejszonej wydolności, ogólnie poza efektem kosmetycznym żadnych innych *minusów* - można zrezygnować z operacji, co tak się stało. I wszystko byłoby ok - żyłem sobie do tej pory świetnie (jestem krwiodawcą, nie miałem najmniejszych problemów ze zdrowiem), gdyby nie dziwny ból w klatce który zaczął się kilka tygodni temu. Dziwny ból - ból w różnych miejscach klatki (ale zawsze po lewej stronie), coś takiego jak zwyczajne zakwasy. Jak się naciśnie w odpowiednie miejsce - boli. Poszedłem z tym do lekarza, lekarz stwierdził że to na pewno nerwobóle, po czym profilaktycznie zalecił ekg i zdjęcie rtg klatki. Zrobiłem ekg i... no i coś dziwnego wyszło. Nie znam się na tym, ale napiszę co powiedział lekarz: *tu widzę jakieś obniżenie*, poza tym na samym wydruku było napisane nonspecific t-wave abnormalities. Nie znam się, ale *abnormalities* słówko kojarzę ;). Lekarz stwierdził, że trzeba wykonać dodatkowe badanie krwi (plus jakiś marker) i jeśli wyjdzie ok - to widać taka moja uroda i nic specjalnie mi nie grozi. Poszedłem jeszcze do innego lekarza, który zobaczył to samo ekg i stwierdził, że *ja tu nic złego nie widzę*. Pytanie... o co chodzi i czy mam się martwić, że mi pikawka źle chodzi.

[Gość rybak]

No właśnie - co oznacza *t wave abnormalities* i czy sugeruje to coś złego?