Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gula w gardle


Gość Paula

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Martwi mnie tylko to, jak wiele może być przyczyn organicznych i ilu lekarzy należy odwiedzić. Towarzyszy mi duszność, uczucie ciężkości w klatce i zatykanie w gardle, głównie nad ranem, niekiedy budzi mnie ze snu. Mam wrażenie, że to bezdech. Wywołuje to u mnie straszny lęk i uczucie kluski w gardle. Oto moje dotychczasowe wyniki: Kardiolog - lekka niedomykalność zastawek (nieistotna),objawiająca się niegdyś wysokim pulsem powyżej 100/min. Obecnie puls mam w normie, co mnie nieco dziwi, gdyż zawsze miałam z tym problem. Pulmonolog - RTG klatki piersiowej - zmiany przewlekłego nieżytu w oskrzelach. Według lekarza mam refluks. Zaczęłam leczenie lekiem Controloc. Neurolog - Pani doktor nie potraktowała mnie poważnie. Sugeruje nerwicę i zaleciła lek antydepresyjny, bez badań. Ortodonta - noszę aparat ortodontyczny. Zgryz bardzo mi dokucza, w czasie snu budzę się ze źle ściśniętymi zębami (żuchwa przesunięta w lewą stronę), język nie ma miejsca, źle się układa. Ortopeda - RTG odc piersiowego i lędźwiowego wykazały skolioze, kyfoze i spłyconą lordozę. Garbię się. Mam bóle w mostku, pleców, głównie karku i szyji, wysunięte mocno wyrostki kostne. Do kogo więc się udać? Czy takie objawy mogą być spowodowane np. tężyczką? Niedawno urodziłam dziecko. Całą ciążę leżałam i miałam zaburzenia odżywiania. czy brak wit D i wapnia może mieć wpływ na moje objawy ze strony gardła, szyji i przełyku? Ortodonta zasugerował również, że winny jest tzw. nerw błędny. Natomiast ginekolog sugeruje zrobić tomografię odc szyjnego kręgosłupa. Którego z lekarzy odwiedzić najpierw i czy naprawdę jest sens?

Odnośnik do komentarza

A może masz przerośnięte migdałki ?I to one powodują uczucie zatykania ?Trzeba by to było sprawdzić i ewentualnie wychlastać .Wydzielina na tylnej stronie gardła to na 99 %niedoleczony stan zapalny zatok obocznych nosa .Preparat Sinupret ziołowy dosyć drogi -listek kosztuje kilkadziesiąt zł albo na rp.Pectodrill ewentualnie jeszcze bez rp.Acc powinny rozpuścić gluty które tam siedzą .

Odnośnik do komentarza

Co do zatok to faktycznie, niegdyś bardzo chorowałam na zatoki. Wiele lat brałam na to antybiotyki. Jest to sprawa przewlekła, tyle, że nie mam żadnego bólu, gorączki czy stanu zapalnego. Wydzielina jest przezroczysto-biaława. Myślałam nawet że to alergiczne ale Pulmonolog mówi, że raczej nie... Sinupret gdzieś mam w domu bo mi go przepisywali na zatoki nieraz. Mogę spróbować.Przerośniętych migdałków raczej nie mam. Wręcz przeciwnie, pytają czy je usuwałam bo niemal ich nie ma. Controloc bedę brała swoją drogą, żeby podleczyć żołądek czy co tam jest. Pulmonolog sugerował też wiotkość przełyku/gardła. Generalnie nocą gdy mam te zatykania, czuję jakby ścianki gardła się stykały po prostu. Okropne uczucie i powoduje u mnie straszny lęk, no bo kto by się nie bał gdy nie może oddychać? :(

Odnośnik do komentarza

Aha,dodam istotny fakt, że cała szyja jest bardzo wrażliwa na choćby najmniejszy dotyk. Nie mogę jej odginać do tyłu ani przyciągać do klatki piersiowej. Najmniejszy dotyk lekarza powoduje cofnięcie całej głowy. Najbardziej bolesne są miejsca jakby po bokach krtani, na wysokości jabłka Adama u mężczyzn. Czy to są mięśnie? Jeśli tak to są bardzo napięte i bolesne. To samo mam na plecach, co stwierdziła neurolog. Zaleciła masaż pleców. A co szyją? Czy to napięcie mięśni szyji może powodować takie objawy? Większość ciąży leżałam, na lewym boku, może mięśnie zaczęły mi szwankować. Znajomy rehabilitant sugerował właśnie problemy z mięśniami, zarówno klatki piersiowej, jak i szyji. Ale do jakiego lekarza się z tym udać? Zauważyłam też tutaj na forum o Globusie, że sporo osób ma równocześnie dyskopatię kręgów szyjnych. Ps badania tarczycy mam w porządku. W ciąży była niedoczynność ale obecnie mam dobry wynik i USG tarczycy w porządku.

Odnośnik do komentarza

Co do dyskopatii to prawda .Ja też mam masakrę w szyjnym od dźwigania więc widocznie coś w tym jest .Spięte mięśnie karku też mają wpływ bo jeśli są zaciśnięte to wszystko na szyi również .Masz co najmniej 3 czynniki które potęgują uczucie ściśnięcia gardła .Chyba musisz to zaakceptować i po prostu nauczyć się z tym żyć bo to niczemu nie zagraża .A zatoki dolecz .Wybierz Sinupret kilka dni ,to naprawdę bardzo dobry lek .

Odnośnik do komentarza

Problemy z szyjnym odcinkiem mam od dawna. Najpierw były bóle, napięcia, aż w końcu przy ruchu ręką dostałam kręczu i musiałam nosić kołnierz ortopedyczny. Nigdy jednak nie wykonałam RTG tego odcinka. Obecnie również nie dostałam skierowania ale liczę na to, że w najbliższym czasie ktoś mi je w końcu wystawi. Czytam w internecie o mięśniach i ich napięciu, kurczach, zwłaszcza po tak długim unieruchomieniu (leżałam 5 miesięcy). Moim zdaniem ktoś w końcu powinien mnie gdzieś skierować pod tym kątem. Mogę nawet sama iść prywatnie. Tylko do kogo? Najpierw do jakiegoś lekarza? Czy odrazu do fizjoterapeuty jakiegoś? Dźwignęłam dziś dziecko i odrazu pojawiło się napięcie w szyji. Poprosiłam męża o masaż - na próbę. Jak to bolało !!!!!!!!!!!!! A w którymś momencie, nacisnął jednocześnie 4 bolące punkty na moich plecach i...popłakałam się!!!! Nie z bólu, raczej jakby nacisnął *coś* co kumulowało moje emocje z mózgu, nie wiem, nie potrafię wytłumaczyć. Ponadto przy masażu pleców czułam ucisk w gardle na tylnej ściance. Po masażu odczuwam znaczną ulgę, choć ucisk w gardle nie zniknął ale przeniósł się pod żuchwę. i jest mniej dokuczliwy bo przypomina zwykłe napięcie, które znam i nie powoduje duszenia. Przypominam sobie również, że w ciąży miałam problem z głosem, jakby skurcz głośni i mówiłam innym głosem, jakby płaczliwym, jakbym miała ściśnięte gardło. Były też epizody drgawek nóg i całe 9 miesięcy nadmierne skurcze brzucha (brałam Spazmoline). Zresztą, czego to ja w ciąży nie przechodziłam... Teraz tylko jak TO wyleczyć???

Odnośnik do komentarza

Mogę ci poradzić ze swojego doświadczenia po kilkunastoletniej walce z bólem karku .Nie na darmo wszystkie stresy gromadzą się w mięśniach karku ,kiedy coś nas przytłacza dosłownie wbija nam szyję w dół i pochyla głowę .Gdzieś ten stres musi się gromadzić .To oczywiście stwierdzenie oględne ale tak jest .U mnie rahabilitacja nie dawała żadnych skutków ,masaż -pogłębiał dolegliwości .Przez kilka lat codziennie bolała mnie głowa i kark ,codziennie .....Miałam rtg i rezonans i o ile na rtg nie było widać zmian o tyle w rezonansie wyszły wypukliny .Moja neurolog -bardzo dobra i fajna -wysłała mnie do terapeuty manualnego -i tu uwaga ! terapeuty po szkołach nie do szarlatana !Mam to szczęście że niedaleko mojego miejsca zamieszkania przyjmuje pan który jest specjalistą w tej dziedzinie .Po raz pierwszy od wielu lat poczułam ulgę .On nie naprawił zmian ale poszerzył manualnie przestrzenie międzykręgowe i uwolnił nerwy .Z moich sposobów to jeszcze gorący codziennie długi prysznic na okolicę karku .Nie ma nic lepszego dla mięśni .Musisz zrobić wyniki ,nie baw się w rtg bo nie wszystko na rtg wyjdzie ,od razu rób rezonans .Bardzo nieprzyjemne badania ale musisz zrobić bo żaden szanujący się specjalista nie ruszy się bez wyników .

Odnośnik do komentarza

Jakby to bylo takie proste to bym zrobila te badania, niestety nie mozna tak sobie isc i zrobic rezonansu. Trzeba miec skierowanie. Niestety mnie nikt nie chce skierowac. Internista dał tylko na RTG, Pulmonolog mowi ze dokladniwjsze badania robi sie gdy RTG wyjdzie podejrzane. A neurolog w ogole nie chciala nigdzie mnie wysylac a jak sie upierałam to powiedziaka ze 5 zdjec rtg w miesiacu to dla mnie za duzo i juz np. Tomografu miec nie moge. Rezonans w ogole odpada bo nosze aparat ortodontyczny. Skad jednak wziac skierowanie na tomograf?? Nie mam pojecia. Itak wszedzie chodze prywatnie bo na NFZ do specjalisty czeka sie min. miesiac. Co do prysznica - na kark owszem ale szyja i klatka sa tak wrazliwe ze od porodu nie dam sobie puscic strumienia wody na te okolice i musze strasznie uwazac.

Odnośnik do komentarza

Możesz nagrzewać poduszką elektryczną ,a nawet suszarką do włosów kilka minut nagrzać kark .W tej chwili zwykłe rtg to już przeżytek ,mnie na szyjnym nic nie wyszło a na rezonansie makabra .No na te badania trzeba mieć skierowania niestety .Spokojnie zarejestruj się do jakiegoś neurologa -musisz mieć skierowanie i poczekaj miesiąc ,może masz osteofity na szyjnym i dlatego tak gniecie .Wiem też że refluks daje uczucie gniecenia .Najwazniejsze żebyś się uspokoiła ze nic ci nie grozi z tego powodu

Odnośnik do komentarza

Pinda ma celne uwagi na temat szyjnego kręgosłupa.Tez miałam z tym problem,częste silne dwudniowe bóle głowy,ucisk w gardle, mrowieni żuchwy....a w nocy czy nad ranem zrywanie się na równe nogi z powodu braku mozliwości złapania oddechu.To natychmiast przechodziło w pozycji pionowej.Rezonans kr. szyjnego wyjaśnił wszystko i uspokoił,że to tylko ,,przeszkoda mechaniczna** i można sobie z nią poradzić, z czym doskonale dał sobie radę Dobry fizjoterapeuta mający doświadczenie w terapii manualnej.Po rozluźnieniu mięśni zrobił jeden ,,myk**, który przyniósł natychmiastową ulgę i lekkość.Wyglądało to tak: stanął z tyłu za siedzącą pacjentką,ona trzyma brodę ,,cofniętą** na ile się da, a on podłożył palce pod żuchwę po obu stronąch,a kciuki na potylicę i stając jednocześnie na palce wyciągnął głowę w górę z całej siły.Przyłożył siłę w taki sposób,aby rozciągnął kręgosłup i oddalił od siebie poszczególne jego kręgi. Jakież to było przyjemne uczucie.Normalnie zdjęty z karku worek ziemniaków.I zalecanie aby nie dźwigać. Dopiero wtedy sobie uświadomiłam, że to właśnie po dźwiganiu roweru po schodach były te dwudniowe bóle głowy i drętwienia. Do tego jeszcze robił mi przez 2 tyg. laser na kark i prądy. Oraz Pokazał specjalne ćwiczenia wzmacniające mięśni.Po leżeniu w czasie ciąży mięśnie masz osłabione.A to przecież one trzymają kręgosłup we właściwej pozycji!!!....Należy je więc wzmocnić, bo kręgosłup został rozchwiany po ciąży. Duży brzuch przecież powoduje zmianę sylwetki ciała, środek ciężkości się przesuwa i kręgosłup z konieczności zmienia kształt, krzywiznę,do której był wcześniej przyzwyczajony.Po porodzie brzuch nagle znika, i kręgosłup na nowo musi wrócić do poprzedniego kształtu,ale nie może,bo mięśnie słabe na to nie pozwalają. Uwierz, że twoje problemy można naprawić za pomoca fizjoterapii. I nie dźwigać.Pozdr.

Odnośnik do komentarza

I jeszcze mi się przypomniało,że takie trzy drewniane kulki do masażu pleców bardzo są pomocne,aby zdjąć z karku napięcie.Wystarczy ,że chwilę ktoś pomasuje lekko i już jest lżej.No i dobrze spać na poduszce specjalnie wyprofilowanej, która we śnie podpiera kark niezależnie od tego czy śpimy na wznak czy na boku.Jest b. pomocna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o refluks, to należy jeść częściej a mało, ze trzy godziny przed snem nic nie jeść.A bezpośrednio po jedzeniu nigdy sie nie kłaść.Najlepiej chodzić wtedy lub stać.Pójście spać np. pół godziny po zjedzeniu kolacji może skutkować tym, że zrywasz się w nocy z brakiem możliwości złapania oddechu.

Odnośnik do komentarza

Po wizytach u manualnego trafiłam po 2 latach do chirurga ortopedy ,niestety już nie żyjącego lekarza wojskowego który przyjeżdżał z Łodzi ,zlecił mi jeszcze raz rtg -skarżyłam się na bóle głowy jak zwykle i okazało się że mam zablokowany 1 krąg .Ów doktor przyjmował prywatnie i jego asystent dosłownie stawał za mną na podwyższeniu i podnosił mnie za głowę -trzymał za czoło i żuchwę do góry ,po pierwszych razach myślałam ze umrę ale po kilku odczułam ulgę .Niestety lekarz zmarł w tamtym roku nagle na tętniaka ,zostawiając rzesze swoich pacjentów ,przyjeżdżały do niego tłumy .Nigdy nie zostawił nikogo bez pomocy .

Odnośnik do komentarza
Gość Dawid12341

Witam, piszę tutaj ten wątek, bo mam podobno chorobę nerwicową, tzw Globus Histericus, czyli odczucie kuli w gardle, ale ostatnio zastanawiam się, czy to na pewno jest to, trwa już to prawie 4 miesiące i czasami dzieje mi się coś takiego, że tak jakby mam wrażenie, że przemieszcza się w górę, tzn odczuwam jakby na końcu języka taką kulę, odczuwam taki nieprzyjemny smak w ustach, który mam od jakichś 2 tygodni, jeśli jem, pije, żuję miętowe gumy, lub tabletki na gardło, to ustępuję, nie czuję tego, ale za jakiś czas wraca. Ogólnie to jak jestem bardzo zajęty i jestem szczęśliwy, to nie odczuwam tego, ale wystarczy, że zaczynam się czuć tak neutralnie to znowu to odczuwam, jest to naprawdę denerwujące, chciałbym zaznaczyć, że pojawiło mi się w to bardzo okolicznościach prawdopodobnych, że może to być odczucie nerwicowe, a mianowicie chodzi o to, że pewnego dnia zrobiłem coś bardzo głupiego, przez co było mi niedobrze, chciało mi się bardzo wymiotować(ale mam tak jakby lęk przed wymiotowaniem i czekam, aż samo wyjdzie, zawsze z tym walczę do samego końca) lecz nie zwymiotowałem, no i bardzo wtedy się bałem, bo na następny dzień miałem coś bardzo ważnego, coś od czego zależała moja przyszłość i w ogóle, i wtedy zastanawiałem się, czy ja dam radę następnego dnia coś zrobić, bo jeśli czułbym się tak samo źle jak tego poprzedniego dnia, no to byłbym w dupie. No i przyszedł ten ważny dzień no i w sumie nie chciało mi się wymiotować, ale pojawiła się ta kula w gardle i trwa aż po dzień dzisiejszy. Tego dnia co było mi tak niedobrze, byłem bardzo przestraszony, zestresowany, czy na pewno dam rade tego następnego dnia, i w ogóle. Chciałbym abyście mi powiedzieli czy to jest napewno ten Globus Histericus, czy może coś naprawdę mam w tym gardle, bo mam odczucie, jakbym połknął tabletkę, ale jej nie popił i ona siedzi mi w gardle, czy to może być przez to, że te wymioty wstrzymywałem, że nie chciałem wymiotować i, że może one jakoś mi się tam osiadły w tym gardle, bo ja już naprawdę nie mam pojęćia, u lekarza byłem 4 razy i ciągle to samo, żadnego skierowania do laryngologa, także nie mam takiej pewności. Aha no i jeszcze zauważyłem, że na końcu mojego podniebienia, tak jakby przy tym takim dzyndzelku, ta powierzchnia zrobiła się taka bardzo szorstka, tak jakby coś się tam osadziło takie twarde i czasami jest tak, że jeśli to jest jakby w takim śluzie, że tego tak nie odczuwam, to w tym samym momencie nie czuję tej kuli, a jak znowu to się robi twardsze itd to kula się robi coraz bardziej uciążliwa :/ Mam nadzieje, że ktoś to przeczyta, jak tak to bardzo dziękuję i proszę o pomoc!

Odnośnik do komentarza
W dniu Saturday, June 21, 2014 o 21:17, Gość 444 napisał:

Jeśli chodzi o refluks, to należy jeść częściej a mało, ze trzy godziny przed snem nic nie jeść.A bezpośrednio po jedzeniu nigdy sie nie kłaść.Najlepiej chodzić wtedy lub stać.Pójście spać np. pół godziny po zjedzeniu kolacji może skutkować tym, że zrywasz się w nocy z brakiem możliwości złapania oddechu.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×