Czy to nerwica?

[Gość pawel263309]

Witam, 

mam 20 lat i do stycznia zacząłem odczuwać dziwne objawy. Jako, że moje życie przebiegało bezstresowo to nie miałem żadnych problemów psychicznych itp. Od tego roku studiuję dość ciężki kierunek, który bardzo dużą presję nakłada na mnie. W styczniu zaczęło się to wszystko czego doświadczam. Zdenerwowałem się bardzo, zaczęło mnie zalewać falami ciepło. Jako że nie wiedziałem co się dzieje, poszedłem do szpitala. Mówiąc krótko wkręciłem sobie że mam zawał, bo objawy mi do tego pasowały. Od tego dnia przez 3 tygodnie do sesji i po sesji było dość ciężko, miałem napady lęku, ale z dnia na dzień tłumaczyłem sobie w głowie to wszystko i było lepiej. Momentami miewam napady lęku, nie tak silnego jak wtedy, ale przeważnie jest to w momencie gdy kładę się spać. Wtedy moje myślenie skupia się na biciu serca. Zauważyłem że jeżeli nie myślę o tym i nagle sprawdzę sobie puls to wszystko gra. Ale gdy zaczynam nad tym rozmyślać, serce bije raz szybciej raz wolniej. Ostatnio zdarzyło się coś co bardzo mnie zaniepokoiło. Robiłem sobie drzemkę, na pograniczu chyba snu i świadomości stało się coś takiego, że serce nagle szybko mocno zaczęło bić, czułem ucisk w KLP, próbowałem ruszyć rękami, nogami, nie byłem w stanie tego zrobić, jedyne co słyszałem do swój szybki oddech, taki jakbym się dusił. Ta sytuacja miała 2 razy miejsce i zastanawiam się co to jest, czy paraliż senny, czy nerwica serca, czy może mam problem z sercem. Od miesiąca uprawiam sport (biegam) i trzymam dietę od trenera. Przez 4 tygodnie kiedy byłem poza domem i nie było żadnych odstępstw od ditey czy treningów, wszystko było świetnie. Wróciłem do domu na przerwę, wtedy 1 raz doznałem tej sytuacji związanej ze snem, teraz siedzę przed komputerem w pierwszy dzień od powrotu na studia, kilkanaście minut temu drugi raz zdarzyła mi się opisywana wcześniej sytuacja. Nie za bardzo wiem co mam robić, czy udać się do kardiologa najpierw czy cokolwiek innego. Możliwe że to będzie ważne, mam niedoczynność tarczycy (po cyklu naświetlań po chorobie nowotworowej - 9 lat temu). Pozdrawiam.