Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zawroty głowy, zatoki, zmęczenie i osłabienie


Gość Patrycja889

Rekomendowane odpowiedzi

hejka Patrycjo to byl lek typowy na zawroty glowy nie na nerwy:)No wiesz moze i mialem z czego ta nerwice dostac ale zawroty pojawily mi sie dopiero po 9 latach od smierci mojego taty i nie wmawiaj sobie ze Ciebie dreczy jakas choroba nerwica jest okropna i pojawia sie nagle i nie ma znaczenia czy zycie Cie doswiadczylo tak czy inaczej(moze w jakims malym stopniu) poprostu jak sie juz pojawi w czlowieku to atakuje tak samo.Stwierdzam to na podstawie tego forum jak go przegladam mnustwo ludzi tu opowiada o tym co ich trapi i niemozliwe jest ze kazdemu z nich umarl rodzic lub jakas tragedia inna ich spotkala.Poprostu nerwica sie pojawila i w sumie nikt nie wie czemu i kiedy zaatakowala,a kolejne klucia bóle ciala i zawroty glowy jesli sa przez ludzi traktowane np. tak*....Jezu co mi jest ja chyba zaraz umre....itd*prowadza tylko do jej poglebiania i powstawania coraz to innych dolegliwosci wiem bo przez to przechodzilem nie raz.Moja rada spróbuj tego leku i uwierz ze Ci pomoze i zajmuj czyms umysl.a ze tak zapytam jak sie czujesz piszac na kompie.wydaje mi sie ze czujesz sie wtedy nieco lepiej...???oki do nastepnego zajrzę tu potem jeszcze.Bedzie dobrze zobaczysz:)))
Odnośnik do komentarza
no hej Ago no latwe nie bylo ale nie ja jeden takie mialem a teraz to roznie czasami kluje mnie w prawym boku zaraz pod zebrami lekarz podotykal mowil ze to jakas bakteria i dal leki ale narazie nic nie daja mam tak od 2 tyg kto wie moze kolejny nerwoból a mnie sie wszystko juz wydaje ze cos tam jest ale jak skoncze leki to musze cos z tym zrobic bo pracowac sie czasami nie da,moze to jakas kolka nie mam pojecia A tak pozatym staram sie byc optymista i zadawac sobie cele i je spelniac i do glowy nie przybierac:)))ale tych* i *nawalilem A u Ciebie jak Ago jak Ty sie czujesz no i oczywiscie najgorsze to co mialem to te zawroty glowy to byla dla mnie najgorsza przeprawa Patrycjo caly czas trzymam za Ciebie Kciuki Pozdrowionka Ago.
Odnośnik do komentarza
waski-zapytam o ten bete-serc koniecznie bo juz nic innego mi nie zostało tylko testowanie lekow;(u mnie te znajgorsze sa te zawroty bo tam bol głowy czy cos to jeszcze sie da funkcjonowac,ale kiedy ja boje sie wychodzic z domu to juz jest najgorsze.Znalazła sie w moim zyciu nowa osoba,ktora byłaby w stanie podtrzymywac mnie na duchu,tylko boje sie ze ja znowu wszystko zmarnuje.Bo wiem jak było w poprzednim zwiazku ze przez te uczucie nie miałąm ochpoty na nic,nie chciało mi sie z domu ruszac,najchetniej bym przespała cały dzien.Dlatego boje sie wstepowac w nowy zwiazek.dzieku troszeczke podniosłes mnie na duchu.Musze zaczac normalnie zyc i nie przejmowac sie tym tak bardzo.buzka
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich .dziś weszłam tutaj 1 raz i widzę ludzi z ta samą depresją co ja mam ,,u mnie wykryto DEPRESJę LęKOWą i leczę się juz 3 lata teraz zaczęłam badania u psychiatry i psychologa...muszę wam napisac że wąski ma zupełną racje trzeba nie myślec o złym co nas spotkało tylko o dobrch dniach i własnie nucic sobie jakies piosenki i nie mącic w głowie o jakis bzdurach .pół roku juz czuje sie dobrze leki i przyjaciele duzo mi pomagaja ja biore lek o nazwie STYMULOTION i hydroxyzyne ,ja przeszłam bardzo duzo tzn operacje 6 lat temu leczę sie tez nadal w MATCE POLCE W łODZI ,pózniej zaczęłam się odchudzac i schudłam 30 kilo .noi po tym zaczęły sie moje problemy tez nigdzie nie wychodziłam bałam sie ludzi ,mdlałam pogotowie w domu bo nawet w domu dopadał mnie strach ,kołatanie serca ból kręgosłupa i uczucie że zaraz umrę.to jest straszne ...tłumaczą mi lekarze ze muszę się nauczyc blokowania myśli,czyli kiedy nachodzi cię jakas przykra myśl jak np ...jeju boli mnie serce cos tam kłuje albo poprostu sprawy z zycia wzięte ,wtedy trzeba blokowac w umyśle i zacząc myślec o czymś innym poprostu starac sie wyrzucic ta złą mysl .Jestem własnie na tym etapie uczenia się ,choć jest to trudne bardzo tym bardziej że doszedł mi nastepny problem i gorsza nerwówka i juz zaczynam się bac Rozdody są bardzo denerwujące wiec sami rozumiecie że mam ten lęk by znowu nie wrócil strach przed wyjściem z domu i omdlenia .pozdrawiam serdecznie bede zagladała na te stronke .całuski
Odnośnik do komentarza
Mam 21 lat.poł roku temu urodziłam córeczke.w okresie swiat miałam problemu z sercem kłucia wokół.teraz juz to mineło lecz pojawiły sie inne objawy tj.złe widzenie nie wiem czy to przez to ze mam problem ze wzrokiem czy przez to ze mam zawroty głowy.czuje ciagły ucisk w skroniach i troszke na czole.dretwieja mi czasem rece juz nie wiem co robic...boje sie ze jestem ciezko chora ze zostawie moja córeczke;( pomozcie prosze dodam ze miałam trudne dziecinstwo i przez ostatnio rok spadło na mnie sporo obowiazków ostatni rok studiów-dziennie dom dziecko i działalnosc gospodarcza.czy moze mi ktos pomóc?
Odnośnik do komentarza
Hej sandro nie jestem lekarzem ale Po pierwsze to nie zalamuj sie i zwolnij troszeczke tempo no bo faktycznie duzo na twojej glowie jak na 21 lat niewiele napisalas i nie chce doradzac i pisac ze to moze byc od nerwow Jesli nie bylas u neurologa to sie wybierz no i okuliste i laryngologa tez mozesz odwiedzic Jesli oni nic sie nie doszukaja to raczej nic Ci nie jest tylko Ciagla nerwowka doprowadzila Cie do tego stanu Ciaza porod studia jest tego troszeczke nie pisze juz o reszcie.Glupio mi zapytac ale chyba masz kogos kto moze Ci z Tym pomuc naprawde musisz sobie wrzucic na luz masz dla kogo zyc i nie dopuszczaj mysli ze mozesz swoja coreczke zostawic bo tylko sie pograzysz w gorsza depreche napisz moze Kiedys cos wiecej To moze ja Cos doradze a i innych ludzi tu nie brakuje ktorzy sa chetni cos pomoc poradzic i pocieszyc Na dzien dzisiejszy nie lam Sie Bedzie dobrze zobaczysz pozdrowionka dla Ciebie i Coreczki PA.lukne tu jutro:)))i duzo usmiechu!!!
Odnośnik do komentarza
Sandro i Madziu!depresje mam rowniez i nerwice do 11 lat,a mam 27,nauczylam sie z tym zyc co nie oznacza ze sie jej podporzadkowalam,co to to nie,nigdy.Walcze z nimi nadal i lecze sie od 3 mies.zaluje ze tak puzno sie zdecydowalam.Teraz jest o wiele lepiej naprawde.Kazdy mowi wez sie w garsc co doprowadza mnie do szalu,bo to nie takie proste.Kto tego nie przezyl nigdy nie zrozumie.Dlatego jest to forum,tutaj sa osoby ktore wspieraja sie na wzajem,mi to pomaga i ciesze sie ze ja komus moge pomoc.Niby mozna powiedziec mloda co tam wie o zyciu,a jednak wiem,bo choruje na serce,nadcisnienie,kregoslup-bede miec operacje,bole glowy na ktore lekarze nic nie moga poradzic,przeszlam 4 proby samobujcze,2 proby gwaltu i jeszcze problemy rodzinne za mlodosci jak bylam w domu,choc teraz tez nie najlepiej uklada mi sie z rodzicami.Maz choc sie stara nigdy mnie nie zrozumie,bo to trzeba przezyc.Bardzo ubolewam tez nad tym ze przez najblizsze 3 lata nie moge miec dzieci ze wzgl.na serce czekam na zabieg,ktory ma byc w trybie pilnyn,fajnie co,to tak w skrocie moje zycie.Wiec wlczcie i nie poddajcie sie bo ja walcze,do puki starczy mi sil nie zrezygnuje,za nic w swiecie,choc na kazdym kroku zycie daje mi kopniaki.Co Wy na to?
Odnośnik do komentarza
waski dzieki oczywiscie mam meza ktory abrdzo mi pomaga jest ode mnei 8 lat starszy takze nei jest jakims głupim dzieciakiem...jestesmy ze soba juz 6 lat.znajoma neurolog ktora zna moj a sytuacje powiedziała ze to wszystko stres....od 2 dni biore witaminy i magnez i jest lepiej...Ago...w tej chwili nei wiem co powiedziec...myslałam ze ja mam ciezka sytuacje:( jutro napisze cos.dziekuje wam bardzo mam nadziejeze pozostaniemy w kontakcie
Odnośnik do komentarza
hej ja dopiero w porach wieczornych zasiadam do komputera jak moja ksiezniczka juz zasnie zeby było na spokojnie...Aga...naprawde przykro mi ze tylko przezyłas mam nadzieje ze jakos sobie poradzisz ...mozesz liczyc na moja pomoc...3mam kciki zeby wszystko dobrze Ci sie ułozyło...jak chcesz pogadac to moj numer gg 4561073 jak cos to pisz...jak mozesz nie miec zszarpanych nerwów jak tyle przeszlas/.....mam nadzieje ze teraz oprocz pronlemów zdrowotych jest jzu troszke lepiej....ja tez miałam probblemy z dziecinstwa a własciewie problemy z ojcem....i teraz pewnie to eszystko u mnie wyłazi...Skarbie nie daj sie prosze Cie...
Odnośnik do komentarza
Sndro nie poddaje sie,choc sa chwile trudne,to walcze.Teraz proboje odstawic afobam oczywiscie stopniowo,jestem rozdrazniona,wybuchowa ale musze przetrwac.Tocze wojne sama ze soba.Owszem na gg postaram sie odezwac jesli nie masz nic przeciwko,lepiej sie poznamy,oki?
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich,waski-co do tego leku to neurolog powiedział mi ze narazie nie chce mnie faszerowac zadnymi lekami:(....w srode bede miała robione EEG...mam nadzieje ze co mi wykaze.Powiem Ci tak kiedy pisze tutaj to mam wrazenie ze moge sie wam wyzalic,jednak kiesy czuje sie ciut lepiej to wole unikac tego pisania,bo wtedy moje mysli znowu wracaja...Zycze wszystkim zdrowka
Odnośnik do komentarza
Gość ~ ach życie kocham c
Gdzie Wy wszyscy macie przyjaciół? LEKOMANII! Ludzie od zawsze cierpieli na nerwicę... nie mieli dostępu do żadnych środków farmakologicznych, nie poddawali się setkom wnikliwych badań i analiz! Są pokoleniami długowiecznymi!!! Kiedy umysł jest chory... potrzebne jest tylko ciepło drugiej osoby, jakaś pasja... Czujecie się odrzuceni przez ludzi, których kochacie... Czujecie się niedocenieni... tak jak ja kilka lat temu. Zakochałam się w mężczyźnie, który odrzucił moje uczucie i nasze drogi rozeszły się. Poznałam rówieśnika, któremu strasznie w życiu ubliżałam, nieustannie porównując go do poprzednika. Zadałam mu niejednokrotnie ból słowem. Nie wiedziałam, że za każdy taki cios odbiorę od własnego organizmu dwa..., ze złamanym sercem, nerwicą, bólami w brzuchu, plecach, pulsowaniem w skroniach, krwawieniem z nosa, drgawkami, dreszczami, wieczorną gorączką, apatią, depresją, zawrotami głowy, szumem w uszach, kołataniem serca, rozrywaniem w klatce, drętwieniem rąk, kłuciem w piersi, ciągłymi przeziębieniami, nawrotami angin, zapalenia oskrzeli, spóźniającym się okresem, migrenami, apatią, wypadaniem włosów, ciągłym podjadaniem i odchudzaniem się, nudnościami, myślami samobójczymi i alienacją we własnym pokoju przed światem, piszę do was czytelnicy tego forum. Mam 23 lata, przeżyłam w życiu chwile, których nie życzę najgorszemu wrogowi. Byłam osobą publiczną, porzuciłam dawne przyjaźnie, zerwałam stare kontakty. Dziś są to dla mnie tylko znajome twarze... Przez kilka ostatnich lat nie wychodziłam sama z domu, nie ukończyłam studiów, nie urodziłam dziecka...które nosiłam pod sercem. Zabiłam je farmakologicznie tak jak WY dzień w dzień biorąc tabletki antydepresyjne. Zrobiłam to świadomie. W grudniu ubiegłego roku chciałam przerwać ten martwy ciąg mojego BóLU ISTNIENIA... , otworzyłam szufladę i wyrzuciłam wszystkie tabletki jakie miałam, wszystkie witaminy i herbatki ziołowe. Poczułam moc. Siłę wewnętrzną, która kazała mi żyć. Nastąpił przełom. Doceniłam to co mam i to kim jestem. Poznałam własną wartość. Nie myślałam już o przyjemnych chwilach z przeszłości, które ratowały mnie z ataków depresji i paniki, tylko zaczęłam kreować nowe. Dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że mam marzenia. Wiem jak je zrealizować. Stres mobilizuje do działania. JEDNA MAKSYMA I STRESU NIE MA : Ludzi nie kocha się za to, że są idealni, tylko za to, że... są.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×