Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zawroty głowy, zatoki, zmęczenie i osłabienie


Gość Patrycja889

Rekomendowane odpowiedzi

Tak to jzu jest w naszym zyciu...ze raz sie jeszcze w pełnej formie...a raz na samym dnie...nawet nie pomyslałabym 2 lata temu ze teraz bede w takim dołku...nie poznaje siebie..jakby teraz ktos mnie odwiedził kogo nie widizałam pare lat to sam by sie zdziwił...nie wiem jak otoczenie z emna wytzymuje bo ja sama ze soba sobie nie radze...kolezanki mowia mi ze sie stałam strasznie nerwowa o wsyztsko sie czepiam...w domu ciagle kłotnie...jestem w stosunku do rodzicow arogancka głupio im odpowiadam...a pozniej załuje jak juz jest z apozno...a moi rodzice biora sobie wsyztsko do serca.Wtedy jeszcze gorzej sie czuje...jest mi z tym zle ze tak postapiłam a nie inaczej...jest mi ciezko...nigdy nie wierzyłąm w to z emozna sie tak zmienic...czasmai mysle z ewolałabym umrzec niz wiecznie byc w takim stanie,wieczne niezadowolenie.Jestem 2 minuty szczesliwa a pozniej kazda głupota jest w stanie mnie wyprowadzic z rownowagi.tak tez skonczyłam z moim chłopakiem pozniewaz miałam dosyc go.Nie był niczemu winny a to ja wiecznie sie na niego obrazałam jak mała dziewczynka.Moja pewno siebie zrowanała sie w tej chwili z zerem...mama nadzieje ze rezonans ktory robie w poniedizałek mi cos wykarze.Kazda prawda bedzie lekpsz aniz ta ktora jest teraz...czekam na lek ktory mi pomoze,,,odwroci mnie znowu o te 180 stopni i bede taka jak kiedys...pozdrwaiam
Odnośnik do komentarza
miesiąc temu takie objawy o których pisałam wyżej złapały mnie u fryzjera, a posiedzenie miałam dosyć długie , ok. 2 godzin..... feryzjerka niexle spanikowała, dziś boi sie przyjąć mnie..... a mnie ogarnia szalona panika na mysl że musze iść znowu..... co prawda dopiero za jakiś miesiac, ale już dzisiaj panikuję..... a dojda do tego jeszcze upały które wzmagają u mnie te objawy.... jutro mam kontrolę w zusie...... bo za długo jestem na zwolnieniu........ ciekawa jestem jaka będzie opinia lekarza orzecznika...... w końcu tyle ludzi cierpi na nerwice i normalnie funkcjonują. a ja na zwolnieniu z ytym samym z czym oni pracują....... pewnie nie zmruże oka na myśl że jutro mam przymusowa wycieczkę do warszawy.......... panicznie sie boję........ od 2 godzin mam duszności i nie pomagają nawet otwarte szeroko oba okna :((((
Odnośnik do komentarza
Gość Drożdżak
**Patrycjo, ja wlasnie tez mam podobne objawy do Twoich i wydaje mi sie ze to nie problemy z psychiką tylko z grzybicą układu pokarmowego, przegladnij sobie to forum http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1974873, tam sie wszystkiego dowiesz, ja dawniej tez bylme dusza towarzystwa a od czasu gdy popadlem w ta chorobe to tragedia, tak samo po alkoholu i dymie papierosowym mam kłopoty z oddychaniem i kreci mi sie w glowie, swiat widze jakby za mgla, dawnije tez moglem sporo wypic a teraz po piwie dziiwnie sie czuje a to dlatego ze piwo jest pozywka dla drozdzy i to one rujnuja organizm
Odnośnik do komentarza
To na pewno nerwica głowa do góry tylko to ci pomoze!Mam identyczne objawy do tego jeszcze zaburzenia widzenia lecze sie 8 miesiecy jest lepiej ale bez rewelki.Dobry psycholog podstawowe badania i bedzie dobrze moze nie szybko ale za jakis czas bedzie poprawa.Buziaki pa
Odnośnik do komentarza
Witam!Wczesniej sie nie rozpisywałam choc miałam wielka ochote,niestety kiedy zaczełam pisac moj synek zaczal strasznie marudzic no i napisałam tylko pare słow.Wiec tak;Rozumiem cie doskonale udtreka mojego zycia tez stały sie zawroty głowy.Wszystko zaczeło sie 2 lata temu.Wyjechałam wtedy jeszcze z moim chłopakiem a obecnie mezem do Irlandii.Wszystko było ok ale tylko przez poł roku. Pojawiły sie u mnie zawroty głowy strasznie dziwne zawroty głowy ktorych panicznie sie bałam.Potem pierwszy atak dusznosci nagła słabosc wydawało mi sie ze zaraz zasne i juz nigdy sie nie obudze.Oczywiscie skonczyło sie pogotowiem.Tam porobiono mi badania moczu krwi cały czas byłam podłaczona do EKG a byłam tam jakies 6 godz.Badania krwi wykazały bardzo niski potas potem dowiedziałam sie ze podczas takich atakow on momentalnie spada.No i co dostałam jakas tabletke i wrociłam do domu.Od rana na drugi dzien czułam sie dziwnie nie byłam soba zataczałam sie chodziłam bez celu smutna przygnebiona steskniona za rodzina.Potem taki atak miałam jeszcze 2 razy.Moj (teraz)maz podjał decyzje ze wracamy do polski na wszystkie badania.Choc mogłam leczyc sie tu niestety jakos nie miałam zaufania do irlandzkich lekarzy.W polsce okazało sie ze jestem w ciazy ale niestety choc wszyscy uwazali ze z tego moje dolegliwosci ja wiedziałam ze tak nie jest.W okresie ciazy było lepiej.Jednak kiedy urodziłam cos znow zaczeło sie dziac a zaczeło sie od boli stawow i kregosłupa i tymi dziwnymi zawrotami zapania sie nog co tłumaczona ciaza i zwiazanym z nia wzrostem wagi. Potem kolejne ataki dretwienia całego ciała jezyka głowy uczucia krwi w ustach (blleeee).Krzyczałam wtedy *Boze nie zabieraj mnie ja mam małe dziecko prosze!!!*Do siebie dochodziłam dopiero po zaszczyku na pogotowiu.Bałam sie kazdego dnia kazdej chwili kiedy miałam zostac z dzieckiem sama bałam sie wszystkiego. opiekowałam sie dzieckiem jak mogłam pomagała mi moja mama.Podczas kolejnego ataku lekarz na pogotowiu powiedział dziewczyno znajdz dobrego psychiatre i zacznij sie leczyc no i tak zrobiłam.Ale wczesniej oczywiscie badanie krwi laryngolog neurolog przeswietlenie kregosłupa usg tarczycy okulista reumatolog no i wszystko ok!(niby)Lecze sie psychiatrycznie jak pisałam wczesniej 8 miesiecy biore lek oropram 10mg..Kiedy moj synek skonczył 9 miesiecy znow wrocilismy do irlandii.Jestem tu 5 miesiac jutro lece do polski i oczywiscie zaczynam bieganine po lekarzach.Nadal nekaja mnie okropne zawroty głowy utrata rownowagi bole kregosłupa złe samopoczucie i widzenie jednak nie panikuje tak jak wczesniej.Mam okropne chrupanie w szyi przy kazdym skrecie czuje zawrot głowy jestem słaba i bez sił przeswietlenie wykazało zmiany w odcinku szyjnym ale nie tak duze by mogły wywoływac takie dolegliwosci wie na razie ucze sie z tym wszystkim zyc.Jednak Patrycjo pisałas wczesniej ze chyba nie byłabys w stanie zaopiekowac sie dzieckiem ja własnie nie wiem skad biore siły na to wszystko to własnie moj synek dodaje mi energii i dla niego chce z tego wyjsc choc Bog jeden wie czy dam rade .Na razie wracam do polski na2 miesiace pełna nadziei ze kolejne badania cos pokaza i ze zaczne sie czuc lepiej.Odezwe sie jak wroce bo w polsce nie bede miec dostepu do internetu.Trzymajcie za mnie kciuki a ja bede trzymac za was a jak tylko bede miała okazje to do was zajrze.Pozdrowienia i głowa do góry i oby bez zawrotu!!!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Postaram się po krótce opisać moją sytuację. To wszystko (nadal nie jestem pewna co to czy nerwica czy może coś innego co do tej pory nie zostało zdiagnozowane ;/) zaczęło się jakies dwa lata temu silnymi zawrotami głowy tzn. nie były to takie standardowe zawroty raczej uczucie kołysania, bujania it. bardzo jednak uciążliwe do tego dochodziły nudności,o arytmii już nie wspomne bo mam ją od bardzo dawna. Wtedy zaczęło się moje chodzenie po lekarzach od internisty przez laryngologa, okulistę, neurologa. Nik nie widział nic niepokojącego w końcu trafiłam na oddział otolaryngologiczny miałam robione kompleksowe badania: krew, mocz, tsh,pierwiastki we krwi, hormony,testy alergiczne, szczegółowe badania okulistyczne włączając w to badanie nerwu wzrokowego,badania słuchu, Eng,ekg, Holter, badanie tętnic szyjnych-Dopler,EEG, Rezonans magnetyczny. Wszystko było w porządku. Zdecydowałam się na konsultację psychiatryczną i wtedy przepisano mi lek antydepresyjny seroxat. Po jakims miesiącu poczułam wielka poprawę po jakims czasie objawy całkowicie zniknęły i znowu bylam szczęśliwą osobą. Pracowałm, normalnie funkcjonowałam. Jakies dwa miesiące temu wszystko wróciło ze zdwojoną siłą bardzo silne zawroty głowy to przede wszystkim, nudności, osłabienie, złe samopoczucie. Nie wiem co robić. Za jakiś miesiąc powtórzę sobie rezonans bo znowu myślę że może to jakiś guz no bo tak silne zawroty głowy od nerwicy?? Czy to możliwe?? Pomocy, czy ktoś wie jak temu zaradzić?? Zapomniałam dodać że od jakichś dwóch tygodni nie przyjmuję żadnych leków piję zioła i staram się aktywnie żyć chociaż to dla mnie nie lada wysiłek. Mimo wszystko musze chodzić do pracy normalnie zyć ale nie wiem jak czuje się fatalnie. Nie wiem co mi dolega i bardzo sie boję.
Odnośnik do komentarza
Ja miewam zawroty głowy, ale wydaje mi się, że to może być od chorych zatok. Jestem alergiczką, cały czas mam dziwny ucisk w czole, nad nosem, albo z tyłu głowy. Dzieje się tak wtedy, gdy nie mam kataru, a gdy ten sie pojawi (razem z kichaniem)to te zawroty i ból mijają. Wiadomo, że taki wieczny katar jest strasznie męczący, tym bardziej jeśli pracuje się z ludźmi i nie można trzymać chusteczki przy nosie cały czas. Ale wolę już katar i łzawienie oczu niż ten okropny ucisk w głowie i zaburzenia równowagi. Kiedyś miałam przeziębione kręgi szyjne i też miałam zawroty głowy, ale to pewnie właśnie z tego *przewiania*. Pomogły mi wtedy jakieś tabletki od lekarza. Ale teraz, w okresie pylenia traw, bylicy, wcześniej brzozy, odczuwam znów te objawy ale wiązę je z objawem alergii. Stosuję doustne leki antyalergiczne, wapno. Spróbuję jeszcze coś donosowo w postaci aerozolu, nie tabletek bo one tylko raczej hamują katar. Spróbowałam też stosować tabletki uspokające, bo myslałam, ze to może być podłoze nerwowe, ale raczej nie tym razem. Od ponad tygodnia nie mam w ogóle kataru, cały czas czuję zatkany nos i właśnie teraz pojawiły się te zaburzenia równowagi. Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Do OKSY15 i innych forumowiczów!!! Polecam sprawdzenie, czy przyczyną waszych dolegliwości nie jest zapalenie tarczycy -choroba Hashimoto. Jej główne objawy: drżenie rąk i mięśni, uderzenia gorąca do głowy, oblewanie się potami, kołatania serca, napady paniki i lęku o życie, bóle karku i kręgosłupa, płaczliwość i rozbicie psychiczne, zaburzenia widzenia, napady duszności, ucisk w gardle, uczucie *bycia* poza swoim ciałem, nudności. Hashimoto wywołuje objawy przypominające nerwicę, dlatego często nie jest rozpoznawane przez lekarzy. A choruje na nią coraz więcej ludzi, zwłaszcza młode kobiety. Aby wykryć tę chorobę trzeba zrobić badania krwi: TSH, FT3 i FT4 (hormony) oraz aTPO (przeciwciała). To ostatnie badanie jest najważniejsze, wynik powyżej normy potwierdza Hashimoto. Naprawdę radzę zrobić te badania, sama przeżyłam koszmar, bo lekarze wmawiali mi nerwicę, a ja czułam się bardzo źle. No i w końcu znalazłam przyczynę! Jeszcze raz Was namawiam, dla świętego spokoju sprawdźcie, czy to nie Hashimoto. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Gość misiolina
Czesc mam identyczne objawy do was a głownie do *oksa15* Macie moze jakies pomysły ja z tym walczyc? Prosze o odpowiedz jestem strasznie załamana mam 2,5 roczna coreczke i czasami sie nie moge nia zajac bo mam silne zawroty:( juz robilam nie raz badania ale nic nie wykazaly nie moge wychodzic z domu bo mam uczucie jakbym miala zaraz pasc a dzieco? :(
Odnośnik do komentarza
Misiolina doskonale cie rozumiem.Ja mam poltorarocznego synka i tez kazdego spaceru sie boje buja mnie na lewo i prawo.Wrociłam z polski porobiłam badania mam dyskopatie szyjna ale wiem ze te zawroty to nie od tego.Nogi mi sie zapadaja nawet chodzac po mieszkaniu non stop mam problem z utrzymaniem rownowagi nogi mam sztywne az mnie cały odcinek ledzwiowy boli sama juz nie wiem nie mam na to wszystko siły.Coraz czesciej płacze jestem załamana czy to nerwy sama juz nie wiem.Odstawiłam lek na depreche ale nie wiem czy z powrotem go nie zaczne brac nie było rewelki ale czułam sie nieco lepiej pewniej.Juz mam dosc zal mi mojego dziecka patrzac na niego łzy cisna mi sie do oczu ze ma taka mame ktorej cały czas cos dolega.Tak ciezko mi utrzymac ta rownowage.Cały czas o tym mysle odkad wstane rano.Pierwsze kroki ok a potem znow chodze jak pijana zero koncentracji totalna beznadzieja kazdy dzien to porazka.Nie umiem sobie z tym porzdzic i tyle nie wiem jak to bedzie wygladało dalej.Wiem jedno ze nie upadne nie przewroce sie ale to mnie wykancza trwa to u mnie 2 i pol roku i Bog jeden wie kedy to przejdzie o ile wogole przejdzie.Mam uczucie miekkich stop tak jakbym miała napchane je wata.Boje sie ze to moze stwardnienie rozsiane choc moja lekarka twierdzi ze jakby to było to to miałabym juz jakis rzut a pozaty mam ta dyskopatie ale to nie to.
Odnośnik do komentarza
Ja też miałam zawroty głowy, osłabienie, omdlenia, drętwienie nóg. byłam cały czas na zwolnieniu bo ani nie mogłam prowadzić samochodu, ani chodzić, myśleć... nie miałam na nic siły tylko na leżenie w łóżku. Też zrobiono mi mnóstwo badań, które wypadły pomyślnie. Jedyne, co mogłoby (choć w poważniejszym staduim) powodować taki stan były zmiany w kręgosłupie szyjnym. No ale z racji, że moja Pani doktor (w państwowej poradni) jest na prawdę zaangażowana w leczenie, przepisałą mi Betaserc i dziwne, ale pomaga. Pewnie nie do końca, bo ja tylko kiedyś o nim zapomnę, to zawroty powracają. Jeszcze zrobię bardziej wnikliwe badania, bo trzeba leczyć przyczynę, a nie skutek, ale najważniejsze, że mogę już normalnie żyć i być szczęśliwa. Tobie też tego życzę!
Odnośnik do komentarza
Witam!!! Mój problem powstał 3 lata temu... obudziłam się rano z potwornymi zawrotami głowy, które uniemożliwiały mi chodzenie a przy tym miałam straszne mdłości jednak nigdy nie wymiotowałam. Lekarze leczyli mnie miesiąc antybiotykami uważając że odpowiedzialna za to jest jakaś bakteria i nawet zrobiłam test na helikobacter bo tak mi kazali i wyszło że mam te bakterie a za dwa dni na wyniku gastroskopii wyszło że ich nie mam! Ładowali mi antybiotyki na zwalczenie bakterii po których czułam się coraz gorzej, w końcu trafiłam do szpiatala bo już sobie z tym nie radziłam i tam dali mi jakiś syropek na usopokojenie i penycylinę w zastrzyku i po tym wszystko mi przeszlo. Do dziś lekarze nie wiedzą co mi było ale umywają ręce dla nich najwazniejsze że problem się rozwiązał. Ale teraz znów wrócił! Mam dziś wizytę u gastrologa ale nie wierzę że to coś da bo po przeczytaniu tego forum zastanawiam się czy nie mam też nerwicy lękowej?Jestem osobą młodą ale po ciężkich przeżyciach i nadal mam mnóstwo problemów... Najgorsze jest to że ciągle myślę gdy się budzę czy to dziś znów wróci, czy jak zjem coś ciężkostrawnego znów będą mdłości itp. Poradzcie mi coś jeśli ktoś wie co to może być i wie jak to leczyć?!!
Odnośnik do komentarza
obejrzyjcie sobie rowniez krotkie filmiki klikajac haslo *cud terapii gersona* wtedy kazdy zrozumie dlaczego chorujemy pozdrawiam dobra jest tez ksiazka *apteka pana boga* nie pamietam autora, ale zawiera sposoby leczenia poprzez ziola bardzo ciekawa lektura, wszystkie te ksiazki sa bardzo tanie, tombaka wystarczy kupic choc jedna znich
Odnośnik do komentarza
ja przeszlam przerozne objawy wlacznie z omdleniami, palpitacjami, dusznosciami z problemem w oddychaniu, zawrotami glowy przez wiele lat, z trudnosciami w utrzymaniu rownowagi,zaburzeniami widzenia, lomotami w sercu,skokami cisnienia, wymiotami, biegunkami, bolami brzucha, bezsennosci, krwotokami podczas oikresow, wypadaniu wlosow, bolami klociami w klatce piersiowej, uczuciem metalu w buzi, potem juz pieczeniu skory nawet glowy, itd.itd. od lat mialam problemy z zoladkiem i zawsze przypisywano mi nerwice, depresje, w koncu stwierdzono helicobakter faszerowano antybiotykami i nieraz lekami na uspokojenie, okazalo sie po latach teraz nie dawno, stwierdzil przede wszystkim chinski lekarz ze mam problemy z zoladkiem, sama ynalazlam i zmusilam lekarza do badan w kierunku grzybicy i okazalo si, ze mam grzybice od jezyka po pochwe niestety, i wedlug mnie od lat przez leki jakimi mnie faszerowano, plus nieodpowiednia dieta, zle laczenie pokarmow i wystarczy a grzybica robi ogromne spustoszenie w organizmie ludzkim nie do pomyslenia, czlowiek czuje sie jakby mial ciezka depresje, co jest czesto przypisywane, niestety nigdy nie zgodzilam sie na silne psychotropy i dzieki bogu, teraz biore leki na grzyba, probiotyki, staram wprowadzic sobie diete i powoli jest lepiej, ale wiem, ze czeka mnie dluga walka z tym wszytskim i owszem stany lekowe wywoluja u czlowieka ale ukryte wnim choroby i spustoszenie organizmu przez zalegajace wnas toksyny i substancje gnijace a wszyscy mowiw to nerwica bo nie potrafia nas wyleczyc powodzenia trzeba ciezko pracowac by z ciezkiego stanu miec chocby minimalna poprawe pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Kochana Patrycjo mam dopiero 14 lat i jestem w 2 gimnazjum .Ma, dokładnie te same objawy co ty ! strasznie boje sie życia , wyjścia z domu , pujścia do szkoły i już niewiem co mam robić :( mój starszy brat ma nerwice i powiedzial mi jak z tym walczyć nekazał mi sie poddawać i mieć dobre myśli ! czuje się tak samo jak ty i gwarantuje ci że to jest nerwicalękowa . Pozdrawiam serdecznie . i uszy do góry bo :)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich dawno sie nie odzywałam bo tez i człam sie lepiej...ale neistety teraz znowu wsyztsko powrociło...Podczas wakacje zauwazyłam ze wsyztskie objawy w pewnym stopniu ustały(nie mowie ze całkowicie bo jednak cos pozostało)teraz znowu rozpoczeła sie szkoła i wsyztsko mi powrociło...a najgorsze w tym wsyztskim jest chyba to z epoznałam kogos na kim mi zalezy tylko ze to co sie dzieje ze mna zniecheca mnie do tego aby nadal sie z nim spotykac.Własnie wczoraj bylismy w kinie,najpierw w kawiarence i tam nie wiem jak to nazwac ale działo sie ze mna cos strasznego siedizałam cała spieta bałam sie poruszyc bo miałam wrazenie ze całe ciało mi drży nogi mi dretwiały...byłam jednym kłebkiem nerwow..Boze ile ja bym dała by byc taka jak kiedys kiedy brałam wsyztsko na luzie na spokojnie czułam sie pewna siebie.Teraz jak ide to stawiam ciezko noge bo boje sie kazdego mojego kroku..mam straszne komplekty i wogole..nie wiem co sie ze mna stało...zastanawiams ie ze byc moze to ta nerwica..tylko nie wiem gdzie szukac pomocy do jakiego lekarza powinnam sie udaci jak on zdiagnozuje ta chorobe?czy sa jakies badania zeby to zdiagnozowac iz własnie jest to nerwica?Acha i dodam ze zauwazyłam cos dziwnego a mianowice jak w samochodzie właczyłam ogrzewanie to oczy zaczeły mnie strasznie szczypac i nos miałam cąły zapchany nie wiem czy to cos moze miec wspolnego z ta choroba czy o co chodzi?pozdrawiam i czekam na odp.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×