Kłucie w przełyku po połknięciu pokarmu

[Gość Adam243]

Mam dziwny i niepokojący problem. Przed świętami nadwyrężyłem sobie kręgosłup (okolice karku i szyi) w pracy - praca fizyczna. Zauważyłem wtedy, że tuż po połknięciu pokarmu stałego i "twardego" np. kromki chleba gdzieś za gardłem w przełyku jakby z tyłu (od strony pleców) kłuje mnie w jednym miejscu. Pokarm jest już połknięty, gardło się "odblokowuje" i wtedy dociera do tego miejsca, bez problemu przechodzi dalej. Nie czuję żadnych guli, zgagi praktycznie nie miewam. Jeśli mam to bardzo, bardzo rzadko. Nerwica związana z pracą raczej też odpada, bo nie pracuję tam od grudnia a sporo dłużej. Od świąt wziąłem dłuższy urlop. Powyżej opisany objaw albo zniknął albo zmalał. W każdym bądź razie jeśli coś kłuło to minimalnie, bo nawet tego nie zauważyłem. Teraz - powrót do pracy i znowu pojawia się to dziwne kłucie. Tym razem nie nadwyrężyłem kręgosłupa a na pewno nie odczuwam tego tak jak wtedy. Zacząłem się niepokoić i boję się czegoś poważnego, bo naczytałem się o nowotworze przełyku. Dodam, że 3 lata temu miałem drobny wypadek komunikacyjny. Opis: "Szyjny odcinek kręgosłupa o spłyconej lordozie. Trzony kręgów c5 i c6 dyskretnie zwężone (złamania kompresyjne?). Tarcze międzykręgowe bez cech dyskopatii."

Przez te 3 lata nie miałem żadnych kłopotów z kręgosłupem, z przełykiem chyba także, na pewno nie pamiętam, może nie zwróciłem uwagi. Nie wiem czy te dwie sprawy można ze sobą łączyć. Odnoszę wrażenie że to kłucie występuje od strony karku właśnie, ale jest dziwne, tak jakbym miał tam obolałe miejsce, które czasami się uaktywnia.

Miał ktoś podobną sytuację?