Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jestem już po ablacji


Gość Adam

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Miałem ablację zrobioną dwa tygodnie temu.I jak narazie nie mam większych problemów żadnych leków juz nie biorę troszke mnie poszarpuje chwilami ,ale to trwa kilka sekund.A przed ablacja potrafiło trwaćkilka godzin i tętno dochodziło do 240/miut.Po prostu zaczołem sie tego juz bać ,bo bez wizyty w szpitalu nie dawało sie tego zatrzmywać.Zabieg ablacji miałem przeprowadzony w warszawie w klinice Sensor Cliniq na ulicy Kaczej.Zabieg przeprowadzł pan dr.Gawrysiak i pan dr.Koźluk.Bardzo podobała mi się ich współpraca ,widać było ,że mieli tylko jeden cel ,zrobić to jak najlepiej.Cieszę sie ,że do nich trafiłem.Sam zabieg trwał ponad dwie godziny.Jeżeli można coś doradzić tym którzy zastanawiaja się czy poddać się zabiegowi ,nie zastanawiać się to nic strasznego.A najważniejsza sprawa to nie malować sobie diabła na ścianie bo bedzie Ciebie straszył po nocach.Jedno co mogę doradzić to potrenować w domu rozluźnianie własnego ciała ,poleżeci na podłodze tak z 15 minut w pełnym relaksie bez jakich kolwiek ruchów z płytkim oddechem i starać się zapamietać ten stan.Bo to się przyda w czasie ablacji kiedy bedą przepalać nerw.Bo wtedy nie mozna się ruszyć jak przepalają ,trwa to około 4/5 sekund ale czas prawidłowego ustawienia elekrtody trwa troche dłużej i jest to bardzo precyzyjna czynnośc i własnie wtedy przyda ci się ta umiejetność relaku i płytkiego oddechu .I to było by na tyle . NIE BAĆ SIĘ! Pozdrowienia z grodu Neptuna .
Odnośnik do komentarza
Hej! ja nie jestem po ablacji. Nie wiem nawet czy mam wpw. Lekarze wmawiają mi, że mam nerwice serca, ale ja nawet, gdy jestem spokojna mam częstoskurcze, gdy się schylę po coś, gdy jest mi zimno lub za gorąco. ostatnio częstoskurcz złapał mnie na ok. godz. Niech ktoś, kto ma wpw napisze czy odrazu miał kilkugodzinne kołatania, czy tylko pojedyńcze skurcze. Ja czuje, że u mnie się to rozwija. skurcze mam od kilku lat, ale ostatnio coraz większe. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Kiedyś częstoskurcze łapały mnie tylko na kilkanaście sekund. Odkąd zaczęłam biegać nasiliły się i co do długości trwania i co do częstotliwości. Ale co ciekawe, długie napady częstokskurczu mam tylko podczas biegu. Moje WPW jest widoczne na EKG i ponoć jeszcze mam widoczne jakieś przerywania czy coś takiego.
Odnośnik do komentarza
też tak miałam... lekarz wmawiał mi że to przez okres dojrzewania więc poszłam do innego... ten zaś przypisał mi nerwice i powiedział że to nerwobóle! przepisał jakiś syrop na uspokojenie i kazał sie nie denerwować... w końcu umówiłam się na wizytę w Krakowie w Prokocimiu. Tam okazało się że nie dość że mam arytmię to jeszcze wykryli mi małą wadę serca... na szczęście da się z tym normalnie żyć... teraz po kilku latach od wykrycia arytmii moje ataki nie są już takie częste jak kiedyś i mam nadzieję że nie będą;) niestety boli mnie to że niektórzy lekarze zupełnie nie znają się na tym co robią... możesz się przekręcić a oni dalej nie będą wiedzieli co CI dolega... przykre;(
Odnośnik do komentarza
Gość Ewa z Zabrza
Kasiu - nie jest ważne gdzie była robiona ablacja, bo ablatorów mamy wspaniałych w Polsce. Nie powiedziane jest również to, że Martitka miała ją żle wykonaną. Moż ma tak jak ja, że jedno schowane jest pod drugim? U mnie najpierw zablowano metodą CARTO częstoskurcze komowe prawej komory, a po 3 latach migotanie przedsionków. To jest bardzo złożone leczenie i nie da się jednym *grilowaniem* usunąć wszystkiego. Pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Pytanie do tych, którzy mieli ablacje ;) czy miał ktoś z was narkozę? mój kardiolog powiedział mi, że ja będę ją mieć i całą operację prześpię, nabieram wątpliwości gdy czytam forum, gdyż nikt taki się tutaj nie wypowiadał...
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Ja właśnie jestem po zabiegu Ablacji w CK Anin, zabieg miałem w czwartek 23, po zabiegu czuje sie bardzo dobrze, jeszcze leze na obserwacji w szpitalu ale mam nadzieje ze mnie jutro (tj poniedzialek) wypuszcza do domku, jedyne co dokucza to bol glowy, ale to normalne. Sam zabieg wspominam dobrze, chwilami jest moze ciut nieprzyjemny, ale ogolnie jestem bardzo szczesliwy ze zdecydowalem sie go zrobic i oddalem swoje serce w rece najlepszych :)
Odnośnik do komentarza
Gość kedziora
Witam , Moje gratulacje panie Piotrze udanego zabiegu. Mój mąż w tym samym czasie co Pan miał ablację we Wrocławiu w 4 Wojskowym Szpitalu. I dziś już wyszedł do domciu. Zabieg się udał i z tego co mi mąż opowiadał nie odczuwał większego bólu czy dyskomfortu fizycznego. Jednak podczas zabiegu zaczął nagle tracić ostrość widzenia. Lecz po odpowiednim przepadaniu wszystko wyszło ok i dokończoną ablację. Martwi mnie to,że mimo udanego zabiegu powstał u męża blok lewej odnogi pęczka Hisa. Lekarze twierdzą ,że to naturalna rzecz. Jednak odczuwamy pewien niepokój i obawy. Poza tym mąż dziwnie się czuje. To znaczy twierdzi,że jego serce bije w rytm powolnego auta.Jest taki z powolniony. Nie wiem czy to normalne i będzie to tak odczuwał. Zważywszy na fakt, że przed ablacją serce męża zachowywało się jak dziecko z ADHDA i potrafiło przyspieszyć nawet do 280 uderzeń na minutę. Proszę mi napisać jak pan to odczuwał i odczuwa na dzień dzisiejszy. Z góry dziękuję i życzę dużo zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie Pisze Pani ze serce meza bilo ponad 280 na minute,jezeli teraz po ablacji sie spowolnilo to normalne ze maz odczuwa spowolnienie, poniewaz maz sie przyzwyczail do tego szybkiego tetna i odczuwa dyskomfort z naglego spowolnienia, niech Pani napisze jaki maz ma teraz puls, poniewaz u mnie po ablacji serduszko tez chwilami przyspieszalo i zwalnialo ale to podobno normalne. Na dzien dzisiejszy czuje sie bardzo dobrze, serduszko wrocilo do swojego rytmu, dodatkowych uderzen nie odczuwam, bole glowy ustapily, miejsce wklucia goi sie bardzo szybko i bezbolesnie, a co do odnogi peczka Hissa, to jest jak najbardziej normalne, 80% spoleczenstwa to ma, a znaczy to mniej wiecej tyle, ze pomiedzy pobudzeniami komory s przedsionkow jest okolo 2ms. przerwy, wiec naprawde nie ma sie czym martwic, nalezy czekac i obserwowac swoje serduszko. U mnie lekarze powiedzieli ze czas bd najlepszym sprawdzianem, prosze pamietac jeszcze, ze ablacja byla wykonana kilka dni temu i sam zabieg jest wielkim stresem dla samego serca jak i calego organizmu, prosze zadawac jeszcze pytanka :) z checia odpowiem na wszystkie :) Zycze szybkiego powrotu do zdrowka Piotr
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry Panie Piotrze, Dziękuję za odpowiedź, która w pewnym stopniu mnie uspokoiła. Piszę w pewnym , bo przecież każdy organizm jest inny i inaczej reaguje nawet na te same zabiegi. Mam jeszcze tylko jedno pytanie, czy odczuwa pan przyspieszony rytm serca podczas jedzenia posiłków a zwłaszcza tych ciepłych. Bowiem mój mąż tak. Jak siada do jedzenia potrafi mieć tętno 115 ale zaraz po 15 minutach gdy zaprzestaje spożywania spada mu do 80. Co to może być?
Odnośnik do komentarza
Witam Tak, puls mi wskakuje na ponad 110 po spozyciu wiekszej ilsci plynow, badz po zjedzeniu wiekszego posilku. Moim zdaniem jest to normalne :) dodam jeszcze tylko, ze takie przejmowanie sie wszystkim mze doprowadzic do nerwicy lękowej :) radze aby dac narazie organizmowi sie ustawic i *naprawic*, bo serduszko uczy sie teraz bic w sposob prawidlowy i pewne anomalie sa tutaj jak najbardziej normalne i nie powinny byc pwodem do zadnych zmartwien. Pozdrawiam Piotr
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×