Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Radzenie sobie z codziennymi obowiązkami przy nerwicy


sabunia2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. założyłam ten, wątek, bo jestem ciekawa jak sobie radzicie z nerwicą w życiu, Ja juz nie moge normalnie prosperować i chce zrezygnować ze szkoły, jest to dla mnie trudna decyzja bo wiąże sie z tym wiele konsekwencji, ale chyba nie mam wyboru, bo ostatnio w ogóle nie chodze na zajęcia bo moje objawy się nasilają. chce zmienić swoje życie i zacząć wszystko od nowa. Zamiast się uczyc chciałabym iść do pracy. Jeszcze nie pracowałam, ale chce podjąć się wyzwaniu, ze szkoły chce zrezygnowac, bo wywiera na mnie wielką presje i to przez szkołę najbardziej się denerwuje. Jak myślicie czy rezygnać ze szkoły, zmiana trybu życia może mi pomóc w walce z nerwicą. aha uczę się zaocznie a cały tydzień siedze w domu i nie mam co ze sobą zrobić.
Odnośnik do komentarza
Witam.Od kilku dni mam zawroty głowy i czasami miewam bóle głowy w skroniach przeważnie.Niekiedy śpię po 10 godzin i w ogóle sie nie wysypiam, boli mnie głowa,czuje wiecznie zmęczenie,nie moge sie skoncentrować,cały czas bym leżał,bo na nic nie mam ochoty.Zaczęło sie od mdłości które miewałem i przy tym mrowienia kończyn,twarzy..raz wylądowałem w szpitalu bo praktycznie zemdlałem,wszystko mi zdrętwiało i miałem zawroty głowy..miałem różne badania z których wyszło,że jestem fizycznie zdrowy z sercem ze wszystkim jest ok.Miewałem często mdłości,po jedzeniu i podczas głodu,czułem się cały czas przepełniony nie mogłem chwilami patrzeć na jedzenie,chudłem w oczach.Czasami ten stan mijał i sie polepszało,ale powracało znów i tak już od 4 miesięcy:((Teraz mam wizyty u takiego lekarza,nie jest on psychiatrą ani psychologiem żadnym ale przebadał mnie,dał skierowania na rózne badania które wyszły w porządku i stwierdził u mnie silna nerwice a w szczególności nerwica żołądka,bo jak wiadomo jest ich wiele rodzaji ..przepisał mi różne zioła i leki na lęk jakiś xasnax itp *niby* wszystko przez jakis czas było w porządku, a teraz doszły te zawroty głowy,nie są ona aż tak ogromne narazie,ale boje się co będzie dalej i jak każdy tu z was też czasami boje się gdzieś wyjść bo nie wiem co będzie dalej,ale lekarze ogólnie stwierdzili że te objawy są na tle nerwowym i to jest nerwica,ale kiedy się z tego wylecze:(((to mi nie daje żyć,totalny dyskomfort i strach co będzie dalej..:((mam 22 lata a takie problemy i powiedzcie mi czy jest więcej osób w tak młodym wieku z tymi objawami,czy ludzie juz troszke starsi..najlepsze lata i tak sie trzeba męczyć:( studiuje,mam fajną prace,ale nie moge realizować przez tą nerwice moich życiowych planów:( pozdrawiam wszystkich...i życze naprawde szybkiego powrotu do zdrowia,bo niszczy nam to życie..:(
Odnośnik do komentarza
Nie rezygnuj Sabuniu ze szkoły ...,spróbuj z tym walczyć..naprawde spróbuj..możesz zmienić tryb życia na jakiś inny,bo całkiem możliwe że Ci to pomoże też,ale myśle że jeśli masz jakieś życiowe plany podjełaś studia spróbuj je zakończyć,poprostu spróbuj podchodzić do wielu rzeczy spokojniej..póki możesz walcz i próbuj..pozdrawiam Cię i życzę dużo zdrówka..walcz z tym i pamiętaj nastawienie psychiczne dużo robi chodz to trudnę i wiem że jest cieżko,bo sam to przechodze,ale naprawde dużo robi..
Odnośnik do komentarza
czyli wnioskuje, że uważasz, że praca mi nie pomoże a ze studiów i tak zrezygnuje? Ja tak bardzo bym chciała zrobić tyle, mam plany, chce spotykac się z ludzmi, życ normalnie i kiedy jestem w domu jest ok i mówie sobie że już bedzie dobrze że pojde do szkoły, ale jak juz musze tam jechac to mdli mnie, jest mi słabo jestem zmeczona i duszę sie no i kiedy dojade do szkoły po prostu nie daje rady wracam do domu i kiedy już wracam wszystko mija i mam do siebie wyrzuty ze mogłam jednak zostac i tak się dziej w kółko. a ty marcin juz zrezygnowałes czy nadal tak się męczysz?
Odnośnik do komentarza
Chciałabym walczyć ale to mnie już przerasta. te studia nie sa tym co chciałbym robić w życiu, zostały mi jeszcze 3 semestry do licencjata i ja chyba tyle nie dam rady. Myśle najpierw o urlopie dziekańskim, ale nawet nie wiem jak to załatwić, staram się być spokojna, ale kiedy znajde się w szkole to dzieje się ze mną coś dziwnego, a tam musze siedziec przez 10 do 12 godzin i nigdy tyle nie wytrzymałam, Strasznie się dusze i po prostu tyle prób co podejmowałam nie wytrzymałam musiał zawsze wyjsc a teraz to już w ogóle nie mogę nawet wejsc do szkoły pisałam o tym wyżej.
Odnośnik do komentarza
Sabuniu2-czy zdajesz sobie sprawe z tego ze pracowac i miec nerwice tez nie jest latwo.Co cie tak meczy w szkole ze chcesz sie poddac?Wiele osob zrezygnowalo przez to chorobsko bo niedawalo rady,zastanow sie czy dobrze robisz.Zmiana otoczenia,nowe wyzwania ale czy tamu podolasz?
Odnośnik do komentarza
nie wiem ale wśród nowych obcych mi ludzi którzy mnie nie znają czuje sie swobodniej. Atmosfera w szkole nie jest zbyt przyjemna. Wszystko robie na przymus. Jestem na politologii a interesuje mnie leśnictwo. Niestety kiedy wybierałam szkołę leśnictwo nie było dla mnie osiągalne z powodów finansowych, Jeśli wezmę urlop dziekański to po roku mogę wrócic przez ten czas chciałabym powalczyć z chorobą bądz tez z nią sie pogodzić. wiem ze to jest pewna forma ucieczki, ale boje się że przez tak duży stres mój stan jeszcze się pogorszy. Jeśli sie nie sprawdzę w pracy to zawsze mogę zrezygnowac bez wyrzutów. I szukac nowej. mam już dwie odpowiedzi że mam nie rezygnowac, moze mnie przekonacie żeby nie rezygnować , bo chyba tylko waszych rad posłucham, bo wy wiecie co ja przezywam, bo nikt bliski kto tego nie przeżył nie zrozumie mnie czekam na kolejne sugestie
Odnośnik do komentarza
Ja mam 23 lata a czuję się jakbym miała już 50 lat. Wiem, że cos nie tak jest juz od bardzo wielu lat. Od paru cierpię na jakies chroniczne zmęczenie, depresje,nocne koszmary. Od paru dobrych miesięcy na mdłości, bole pleców,w klatce piersiowej, zawroty głowy,kołatania serca, paniczne lęki. Słabnie mi pamięc. I nie wiem już co robic.. Psychloga mam możliwosc rzadko widziec, bo nie stac mnie na prywatnego. A ja już nie mogę tak.. W domu upokorzenia, ze jestem juz *stara*, ze powinnam miec rodzinę, chlopaka, prace, uczyc się na innym kierunku..i ze jestem nikim. W dzien, w dzien. Ide wiec jutro ostatnimi silami na *tasme*, by zarobic na wyjazd za granice i uwolnic sie od koszmaru w domu. Booję sie znowu, że gdy zobacze tą halę znow wezma mnie tiki nerwowe, paniczny lek przed nie wiem juz czym i nie bede mogla pracowac. Boje sie tez ze dolegliwosci zwiazane z plecami przeszkodza mi w pracy i nie bede w ogole mogla sie uwolnic od domu i wyjechac. i czy tam dam rade? mnsotwo pytan. Zamkniete kolo, a objawy wciaz narastaja i czasem najchetniej bym juz dokonala konca.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
I jak tam ze szkołą chodzisz czy jednak nie? wiesz głupota, nie rezygnuj, po prostu jak nie dasz rady to leki chociaż trooooszeczkę pobierz, nie warto, bo ta cholerę wyleczysz a nie odżałujesz , ze ze szkoły zrezygnowałaś!!
Odnośnik do komentarza
Witam was Wszystkich ja mam 21 lat i nerwice od ponad roku od momentu kiedy zaczelam studia ... objawy mam takie same bol w okolicy serca bole zoladka mrowienie ciala i uczycie jakbym miala zemdlec gdy ten atak pmija czuje sie potm strasznie slaba tak jakbym stala obok siebie i obserwowala ;/ nie wiem jak to wyleczyc napewno psychotropy nie pomoga od nich sie uzaleznisz i jak bedziesz chciala z tym skonczyc to nie ogarniesz tego bedzie gorzej niz przed braniem tabletek... Jestem w mlodym wieku i nie mam juz sil z ta nerwica czasmai jest fajnie najlepiej wogole o tym nie myslec no ale tak sie nie da , ile razy mam isc ze znajomymi do baru a to 3 godizny przed wyjsciem mowie a moze nie pojde bo moze ta mzemdleje cos mi sie stanie to jest poprostu okrutneee nie wiem za jakie grzchy to mam .... juz chyba (odpukac) wolalabym byc na cos chora niz meczyc sie z ta psychiczna nerwica przez ktora nie idzie dobrze funkcjonowac ;/;/... ja juz nawet mysle o jakis egozrcystach (ostatnio jeden mial wywiad w tv) i leczy na odleglosc takie schorznia chyba bede sie chwytac wszystkiego!! pozdrawiam i jesli macie jakies rady jak zwalczac te uczucie to prosze piszcie !
Odnośnik do komentarza
JA sie borykam z nerwica ponad 2 lata a mam dopiero 22...a szukajac pracy [bo juz czas zaczac zarabiac i przestac liczyc wiecznie na rodzicow] chcialam taka, abym miala jak najmniejszy kontakt z ludzmi..bo oprocz nerwicy mam tez fobie spoleczna:( i jedynym ratunkiem jest dla mnie praca przez internet, gdzie jak wiecie nie raz mozna trafic na jakies chore piramidy finansowe itp. Teraz jednak podjelam sie, jak sadze, slusznego zajecia. Tez jest to przez net, ale w tym przypadku mysle, ze uda mi sie choc odrobine zarobic..:( bo studia czas jakies zaczac..moze tez uda mi sie przez neta..he...no tak, odrobina optymizmu nie zaszkodzi. Moge sie podzielic z zainteresowanymi rodzajem pracy. Piszcie jak macie ochote;] esystemm@gmail.com
Odnośnik do komentarza
witam kochani! zmagam się z nerwicą już ok 3 lat i jak wiecie ciężko wtedy studiować a tym bardziej pracować:( jedynym rozwiązaniem dla mnie była praca w domu której się niedawno podjęłam i jestem z niej bardzo zadowolona:) jeżeli ktoś jest zainteresowany zapraszam serdecznie:) piszcie ola890@poczta.fm pozdrawiam was kochani!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×