Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Zaburzenia nerwicowe


Rekomendowane odpowiedzi

Haha szacun i podziw dla twojej mamy haha dobrze , chociaż z humorem 😂 ,ja tak samo , już bym była w stanie przedzawałowym na bank 😂😂😂🤪

Dzisiaj miałam zaganiany dzień , bardziej się właściwie skupiłam na sporcie, byłam z rodzinka na długiej wycieczce rowerowej...i było ok...żadnych bólów, wow 🤪😂

Ale wracając do domu..już sobie przypomniałam 😂 już czułam te nadchodzące bóle z tyłu głowy 😂 i tak trochę mnie pobolewa cały czas teraz , nie jakoś bardzo upierdliwie no ale jednak 😂

Oj tak 🤪 o pozytywne myślenie ciężko gdy człowiek się martwi o własne życie 😂  trzeba się mocno postarać...ale to też się tylko tak mówi...wiadomo jak jest rzeczywiście 🤪

Te wpisy nasze tutaj to jak pamietniczek i forum wbijania sobie do głowy wzajemnie pozytywnego myślenia 🤪

I nie denerwuj się jutro,głowa do góry!!! Żebyś z tych nerwów czasem nie miała jakiś niepotrzebnych dolegliwości...!!!! Wiesz o co chodzi 🤪 ale żebyś już to miała z głowy...a wyjdzie na pewno wszystko dobrze to będziesz spokojniejsza 🙂

Odnośnik do komentarza

Mialem podobnie... odstawilem Alkohol,fajki i zrobilem test alergiczny ... musze omijac : żyto,  seler,  przyprawy,  migdał, i mięsa z mocnym antybiotykiem jak kurczak, ryby,.... "jajka"

W dniu 18.06.2018 o 14:57, Apciu80 napisał:

Moja *choroba* zaczęła się 2015 roku w grudniu nagle w pracy, skokiem ciśnienia, zawrotami głowy, bólem w klatce piersiowej. Pierwsza myśl że zawał, ogarnęła mnie panika. Weszłam do łazienki patrzę w lustro i widzę że gałka oczna podeszła krwią, wylew ?. Uczucie że zaraz zemdleje, duszno, brak powietrza. Szybko pogotowie, badania, tomografia głowy i wszystko w porządku, wyniki piękne tylko troszkę potasu za mało. Przez kilka dni czułam się osłabiona, ciśnienie niskie-wysokie. Po jakimś czasie budzę się w nocy ze strasznym niepokojem, serce mało nie wyskoczy, usiadlam zaczynam cała drżeć, wstałam brak powietrza, zemdleję, ból w klatce piersiowej. Następne dni kiepsko się czuje, szpital badania jest OK. Jestem w sklepie i nagle przeszedł przez ciało prąd i ogarnia mnie panika, serce wali jak szalone, palce u rąk dretwieja. Zaczęłam prywatnie badać się, kardiolog - echo serca, holter ciśnienieniowy, ekg - wszystko dobrze, neurolog - wszystko dobrze, okulista - wylew do oka - pękła żyłka, badanie oczu kompleksowe - wszystko w porządku, ginekolog - hormony, badania podstawowe - wszystko dobrze, lekarz rodzinny - usg tarczycy, jamy brzusznej, szereg różnych badań krwii (pasożyty, alergia, morfologia, hormony tarczycy, nadnerczy itd.) - z tych badań tylko potas niski, dostałam dozylnie i tabletki. Bałam już tymi epizodami zmęczona, udałam się do psychiatry - diagnoza zaburzenia nerwicowe. Dostałam ESCIPRAM brałam 3 miesiące poczułam się lepiej i sama sobie odstawiłam a miałam brać 6 miesięcy. Wszystko wróciło po miesiącu ze zdwojoną siłą, znowu pogotowie i nic nie znaleźli. Wracam do psychiatry przyznalam się że lek odstawiłam. Ponownie ESCIPRAM, pierwsze 3 dni 0,5 mg później 10 mg rano. Brałam przez 8 m-cy czułam się wsaniale, odżylam. Nadszedł czas na odstawienie leku, schodzilam z Niego 1,5 miesiąca. Teraz jestem miesiąc bez leku, czuję się jeszcze lepiej jak w trakcie brania, mam czasami lekki niepokój i ból w klatce piersiowej, staram sie nad tym panować i nie panikowac, mówię sobie co ma być to będzie, lekcewaze to i napewno nie odpuszczę aby to cholerstwo znowu mnie opanowalo

Mialem podobnie... odstawilem Alkohol,fajki i zrobilem test alergiczny ... musze omijac : żyto,  seler,  przyprawy,  migdał, i mięsa z mocnym antybiotykiem jak kurczak, ryby,.... "jajka"

Odnośnik do komentarza

Drogie panie, 

W dniu 9.08.2020 o 18:19, Gość Dżasta napisał:

Tych objawów jest masa ☹️  jestem przerażona 🤪 

Chociaż powoli jakos się przekonuje sama do tej nerwicy..może kiedyś uwierzę... Bo z tyłu dolegliwości nie da się wytworzyc jakieś jednej konkretnej choroby...musiałabym mieć ze sto chorób na raz..a to chyba niemożliwe 🤪

Kołatanie serca, duszności, problemy z przełykaniem, gula w gardle, ciężar w mostku, ból pod lewą pachą , drętwienie lewej ręki , ociężała, zawroty głowy , ból z tyłu głowy...

Wstydzę się wyliczać to lekarzowi...bo tyle tego jest 🤪 że pomyśli że zmyślam 🤪

Drogie panie, wymienione tu objawy, które osiągają apogeum wraz z doświadczaniem lęku w przeciągu 15 minut - to objawy charakterystyczne dla zaburzeń lękowych - paniki z agorafobią lub bez. Jako psychoterapeuta posługuję się amerykańskim systemem diagnozy DSM. Możecie sprawdzić wpisując zaburzenia lękowe ICD (europejski) i będzie podobnie. 

Nazwa "nerwica" jest starym określeniem i dosyć już "nieeleganckim" bo wskazuje na chorobę. A to nie jest choroba, tylko zaburzenie na tle psychicznym, które ma różne przyczyny. Najczęściej spowodowane jest nieświadomym kryzysem - czegoś chcemy i nie chcemy jednocześnie, lub powstaje wskutek tłumienia uczuć (te tłumią się w ciele). Kiedy nie dajemy już rady i musimy dać radę - powoduje charakterystyczny ścisk i trzęsienie. Chcę coś wyrzucić, nie mogę unieść więcej i jednocześnie nie pozwalam sobie na uwolnienie emocji. Te zamiast być odpowiednio rozpoznawane i wyrażane odczuwamy jako napięcie w ciele - w różnych miejscach i interpretujemy jako coś, co dzieje się w nas i jest niepokojące, niewłaściwe i to przyprawia o niepokój, a ten z kolei nasila lękowe reakcje i eskaluje. 

Rozwiązaniem jest psychoterapia, która może pomóc i radzić sobie z emocjami (rozpoznawać je, wyrażać) i odnaleźć źródło takiego wewnętrznego konfliktu. Przykład - w pracy mnie nadużywają ale muszę się utrzymywać - nie zniosę więcej i muszę to znosić. 

Pacjentów "wyluzowanych, dających sobie radę" z takimi zaburzeniami mam w historii wielu. Niestety książkowo nie można podejść, że to jest stąd lub stąd. Każdy ma swoją historię. Leki pomagają jedynie usmierzyc objawy. Kryzysu nie rozwiązują. Powodzenia! 

Odnośnik do komentarza

Troszkę mnie nie było.Ehh u mnie jakoś tak nie za wesoło.Odebralam wyniki z tk,oczywiście bałam się przeczytać ale w końcu się przemoglam.I tak w sumie nie wiem czy dobrze zrobilam bo czegoś się doczytałam.Niby pisze że nie stwierdzono żadnych zmian patologicznych,to i tamto prawidłowe ale coś tam było"jedynie zwracać uwagę może..."no i ja już spanikowałam.Do neurologa mogę dopiero po 20tym się zapisać na termin.Wszyscy mi mówią że to nic złego bo wtedy by napisali że konieczna konsultacja czy coś a jest napisane że w razie potrzeby klinicznej ewentualna dalsza diagnostyka.Ale ja już zmieniłam się w przerażone zwierzątko:(  Wizyta u dentystki w sumie była owocna bo p doktor umówiła mnie na usg slinianek do kliniki i zrobiła mi nawet usg tarczycy.I tak na tarczycy wyszedł mały guzek,ona powiedziała że nawet nie wie czy on się nadaje do diagnostyki ale że powinien obejrzeć endokrynolog.Slinianki wyszły ok a powiedziała że to od stawu skroniowo zuchwowego mogą być te bóle pod żuchwą,bóle uszu i w ogóle.W tym tygodniu mam znowu pokazać się u niej bo mówiła że powinnam pomyśleć o uzupełnieniach czyli częściowych proteskach(brakuje mi z tyłu trzech zębów ).Tego tak nie widać ale powiedziała że ten zgryz nie ma równowagi i stąd przeciążenia tego stawu.A jeszcze do laryngologa muszę wziąć skierowanie bo coś tam wyszło na tym tk przerost czegoś tam i ja oczywiście już się boje ze to jakieś sprawy nowotworowe:((Znowu przez trzy dni miałam koszmarne bóle glowy,a jak nie glowa to znowu te uszy i tak trudno robić dobrą minę do złej gry...W nocy wydawalo mi się że nie umiem oddychać jakby coś siedziało mi na piersiach i już pomyślałam sobie że to płuca (wiadomo co)Chyba zwariuje niedługo przez to wszystko:((

Odnośnik do komentarza

Hej Blue !!

Jak tam się masz ???? Troszkę czasu minęło i u mnie... zleciało bardzo szybko...trochę i zgubiłam ten temat bo zmieniałam telefony i zanim się przyłożyłam i znalazłam na nowo to nasze forum..🤦🏻‍♀️😊 jeśli tu jeszcze zaglądasz to będzie miło jak odczytasz i coś skrobniesz 😊😊😊😊

U mnie średnio na jeża...🤦🏻‍♀️🤪 Boli mnie często głowa..dzisiaj ruszył ból na tył i się męczę bardzo...poza tym to oczywiście ból pod pachą i uwieranie ,plus jakieś bóle reumatyczne po całości lewej ręki..nie do zniesienia..niewiadomo co z ręką zrobić, gdzie ją położyć,jak ułożyć...matko święta🤦🏻‍♀️🤪 pozdrawiam cię gorąco !!!!

Odnośnik do komentarza

Hej

Chyba dołączam do Waszego grona. Zaczęło się 2 miesiące temu kołataniem serca i uczuciem omdlenia. Zrobiłam wszystkie badania: morfologia, potas, sód, rtg klatki, usg jamy brzusznej, ekg. Wszystko Ok. Na chwilę obawy przeszły ale wróciły jeszcze gorsze. Non stop chodzę przerażona, bolą mnie stawy i kości (uczucie kłucia), nie mogę zasnąć, jak się położę to dzwoni mi w uszach i się zatykają jak w samolocie, serce mi wali. Wpadłam w panikę że to rak kości i guz mózgu. Najgorzej jest w nocy. Teraz czuje ciężki kark. Jestem po konsultacji psychiatry. Stwierdził nerwice i przepisał leki. Za miesiąc kontrola. Mimo to ciągle dzwonię po lekarzach, najlepiej zamieszkałabym w przychodni. Chcę zrobić rezonans mózgu bo boje się, że to jednak guz czy inne cholerstwo. Wszystko stało się tak nagle, nie wiem co robić. Boje się zasnac bo czuje, że już się nie obudzę a jednocześnie przez dzwonienie w uszach nie mogę zasnąć. Boje się zostać sama w domu bo mam lęki, że coś się stanie i nikt nie wezwie pogotowia. Czy ktoś z Was też tak miał ? Czy po zrobieniu badań i dobrych wynikach chociaż trochę się uspokoiliście ?

Odnośnik do komentarza
W dniu 22.10.2020 o 10:11, Gość Joanna napisał:

Hej

Chyba dołączam do Waszego grona. Zaczęło się 2 miesiące temu kołataniem serca i uczuciem omdlenia. Zrobiłam wszystkie badania: morfologia, potas, sód, rtg klatki, usg jamy brzusznej, ekg. Wszystko Ok. Na chwilę obawy przeszły ale wróciły jeszcze gorsze. Non stop chodzę przerażona, bolą mnie stawy i kości (uczucie kłucia), nie mogę zasnąć, jak się położę to dzwoni mi w uszach i się zatykają jak w samolocie, serce mi wali. Wpadłam w panikę że to rak kości i guz mózgu. Najgorzej jest w nocy. Teraz czuje ciężki kark. Jestem po konsultacji psychiatry. Stwierdził nerwice i przepisał leki. Za miesiąc kontrola. Mimo to ciągle dzwonię po lekarzach, najlepiej zamieszkałabym w przychodni. Chcę zrobić rezonans mózgu bo boje się, że to jednak guz czy inne cholerstwo. Wszystko stało się tak nagle, nie wiem co robić. Boje się zasnac bo czuje, że już się nie obudzę a jednocześnie przez dzwonienie w uszach nie mogę zasnąć. Boje się zostać sama w domu bo mam lęki, że coś się stanie i nikt nie wezwie pogotowia. Czy ktoś z Was też tak miał ? Czy po zrobieniu badań i dobrych wynikach chociaż trochę się uspokoiliście ?

Witaj Joanno! Dziewczyno! Wiem przez co przychodzisz.  😞 Mam prawie identycznie to co Ty, tylko zamiast piszczenia w uszach to od 8 miesięcy utrzymują mi się duszności, non stop bez przerwy  😞 Robiłam wszystkie badania tj. Rtg klatki piersiowej, usg jamy brzusznej, badanie nerek, wątroby, morfologia, mocz, tsh, elektrolity i cholesterol. Wszystko w normie bez zmian ogniskowych. Doszukuję się wiecznie jakiejś choroby, niech mnie tylko lekko coś zakłuje, albo zaboli głowa to od razu zawał albo guz albo jeszcze rak jakiś. Przecież wiadomo, że jakby coś mi było to wyniki nie byłyby w normie tylko byłoby coś z nimi nie tak, prawda?Ja zmagam się z tymi objawami 2 lata, duszności bez przerwy trwają od 8 miesięcy o problem z nadciśnieniem jakoś rok. Byłam u kardiologa wstępnie na 1 wizycie, to powiedział, że mam niedomykalność zastawki mitralnej serca, ale to absolutnie nie ma nic wspólnego z dusznosciami. Teraz miałam mieć drugą wizytę, Ale oczywiście nie mogę przyjechać do Polski, bo korona "unana" . Ja wiem, że powinnam udać się do psychiatry, ale staram się z tym zmierzyć sama, ale mam wrażenie, że to nic nie da. Więc prędzej czy później czeka mnie wizyta u "czubka" . Nie chce też pogorszyć swoich objawów, więc po prostu się do niego umówię. JOANNO, my jesteśmy zdrowe, nic nam nie dolega. Musimy po prostu walczyć ze sobą, z tą nerwicą lękową, to co mamy to tak zwane objawy somatyczne.Jeśli będziesz chciała to możemy przejść na e-mail czy gdzieś i po prostu sobie pisać. Może byłoby nam łatwiej z tym walczyć, zawsze to "czubkowate towarzystwo lepiej się trzyma " bo się rozumiemy  😁 Pozdrawiam  🙂

Odnośnik do komentarza

Hej. Dokładnie znam wszystkie te objawy. A zaczęło się w październiku 2019. Od tego czasu biorę pramolan rano i na noc oraz Mozarin rano. Wszystko ustąpiło, stany lękowe, niepokój, drżenie, duszności. Niedawno zaczęło  się problemy z połykaniem, normalnie się dusze jedzeniem. I do tego od dwóch tygodni nieustannie boli mnie głowa. . . Nie wiem co począć !😔

Odnośnik do komentarza

witam wszystkich, mam bardzo podobne objawy, piszczenie w uszach które utrudniają mi odpoczynek i zaśniecie wieczorem (usypiam przy włączonym telewizorze), ciągle pełna, boląca głowa, nie mogę się skupic, nadciśnienie tętnicze, do tego dorobiłam się arytmii serca, ciągle się boję, że lekarze nie mogą mi znaleźć przyczyny - chociaż robiłam wiele badań, jestem po ablacji, która za bardzo mi nie pomogła, czekam na druga, 12 stycznia mam badanie serca (chyba coś takiego jak rezonans ????), troche też przeżywam no ale muszę bo w echu coś wyszło (???) porównuję swój organizm do starego poloneza który jedzie na oparach , mam też zmiany w kregosłupie szyjnym, ale nie mogę tego wszystkiego zlepić w całość z czego to moje złe samopoczucie, do tego nie powiem, dochodzą lęki które mnie paraliżują i tak np nie moge zostać sama z wnukami (mają 1 i 3 latka) to mnie przerasta, nie moge isć do sklepu , kościola bo mam lęk co będzie jak zacznie się cos dziać - a ja jestem sama  - głupie to, nie wytłumaczalne, no ale jest i nasila sie coraz bardziej, widzę ze  rzadko ktos tu zagląda, ale potrzebuję z kimś porozmawiać, przechodziłam psychoterapię - nie powiem - trochę pomogło, patrze na swoje problemy inaczej, ale denerwuje mnie fakt że mój organizm szwankuje, czuję jakby lekarze nie mogli znaleźć przyczyny, te ciagle piski i zawroty, brak koncentracji, kołatanie serca, jakieś drgania w klatce.. - to mnie dobija, do tego jestem po koronawirusie i to mnie jeszcze bardziej dobiło 😞

Odnośnik do komentarza

Do Dora50 

Podobnie miałam tylko u mnie był ból w brzuchu jeszcze i lędźwiowy normalnie plecy mnie dobijały , czytałam gdzieś że to nerwica depresyjna tylko podejrzewam że te plecy to coś innego ...muszę badania zrobić ale np na lęki które często miewam to brak potasu i magnezu momentalnie zimne dłonie, stopy drgawki itp. jak masz za mało tego to głupoty w głowie się tworzą i jeszcze jak dochodzi odwodnienie to panika w głowie dosłownie . Ciśnienie mi skakało puls 136 uzupełniam potas spadło wszystko się unormowało także zbadaj się pod kątem tych pierwiastków

Odnośnik do komentarza

 

witaj ONA 35, biorę magne B6 forte i potas, przepisane przez kardiologa, ponieważ mam  inne leki kardiologiczne, w badaniach wychodzą normy w środku widełek,  czuję sie okropnie, od wczoraj jakbym traciła przytomność na ułamek sekundy i to wystarczy aby włączyły się lęk i nerwy, ciśnienia nie mam , bo mierzyłam akurat przed atakiem i chwilę po nim,  jedynie zmiany w kręgosłupie szyjnym i nie wiem czy to on nie daje mi popalić, mam skierowanie do ortopedy, muszę ustalić gdzieś termin lub prywatnie  chociaż pierwsza wizyta, lekarz pierwszego kontaktu przeglądając rezonans kregosłupa stwierdziła że to on daje wiele moich dolegliwości, jest jakis ucisk na nerwy ....albo rehabilitacja pomoze albo w ostateczności zabieg, którego chciałabym uniknąc ..:(

a jeśli chodzi o nerwicę depresyjną to ją mam 😞

pozdrawiam Cie w Nowym Roku i życzę dużo zdrowia

 

Odnośnik do komentarza
Gość ZaburzONA

Hej hej. To nerwa. Ja mam wszystkie podobne objawy, mam albo miałam. Jest duże forum o nerwicy, nazywa się zaburzeni.pl. Warto tam pójść i poczytać dział z materiałami, jak zacząć samemu się odburzac. U mnie co pół roku wraca z nowymi objawami. Jest to nie do zniesienia. Co jakiś czas ładuje u psychiatry po leki, bo już nie wyrabiam, ale potem i tak ich nie biorę, bo tyje! 
 

ostatnio znowu mnie ścięła z nóg i jest tragedia. Już mi się nawet żyć odechciewa i wszystko mi jedno. Lekarz zdiagnozował zaburzenia lekowe z depresja. 
w przeciągu ostatnich lat przerobiłam już; tarczyce (zapalenie), zawroty głowy, uciski, ból skroni, szumy uszne (tK głowy), problemy natury kobiecej (mammografia, Kolposkopia), ataki paniki? Koronę już miałam dziesięć razy w swojej głowie, podwyższona temp ciała, lęki pod kątem opętania (od tego się  zaczęło), bole pleców, kręgosłupa, szczęki, stwardnienie rozsiane (mam ciagle na tapecie), borelioze (chociaż nigdy nie miałam kleszcza, albo nie pamietam), toczeń... wrażenie umierania, puls 110 w spoczynku, skoki ciśnienia, Kołatanie serca. Co zabawne serce mnie dopadło na końcu! Teraz. I tak latam po lekarzach co pół roku od średnio trzech lat i już mam dość. Teraz bola mnie oczy przy poruszaniu. Ale chyba mam chore zatoki. Nie wiem. Jak mam iść zrobić kolejne badania albo jechać do kolejnego lekarza to już mi sie odechciewa. 
tesknie za osoba, która byłam sprzed zaburzenia. 

Odnośnik do komentarza

Hej .

i ja tu dołączę z moimi lekami . Zacznę od tego ze mam koleżankę z sm ... któregoś październikowego dnia poszłam do niej na drinka . Na 2 dzień miałam taki nerwoból w klatce piersiowej ze szok .. później doszły mi jakby zakwasy w  nogach ( nie uczucie sztywności ani odrętwienia / zakwasy jak po bieganiu ) . Dodam ze z oczami to problemy miałam już dawno ale okulistę omijałam szerokim łukiem , ale po tej akcji poszłam . Mam wadę wzroku w 1 oku . Ok . Uspokoiłam się . Przeszło po tyg ( okularów oczywiście nie nosiłam ). Pod koniec stycznia Zaczęło się znowu . Miałam jęczmień na 1 potem na 2 i znów na 1. Zaczęłam czytać na temat zapalenia nerwu wzrokowego . Już oczywiście sobie to wkręciłam , wiec poszłam zrobić dno oka , które nie wykazało nieprawidłowości . Zrobiłam badania krwi ( wszytskie poza magnezem ) badanie miesni , bo nogi miałam takie wiotkie przez tydzień zwłaszcza jak schodzilam ze schodów ) wszytko mam ok . Teraz mam wrażenie ze bolą mnie plecy i mam takie pulsowania jakby w ciele - raz mocniej raz mniej - częściej jak siędze lub leżę . Skoki ciemnienia tak 145-100 i puls ok 90-110. Czekam na tomografie ale chodzę po ścianach ... oglądam tv i ciagle słysze smierc albo coś strasznego - drażni mnie jak się ktoś śmieje , bo przecież JA mam takie problemy a ktoś jest zadowolony . Widzę na ulicy kogoś na wózku i myśle „ pewnie ma stwardnienie rozsiane „ albo staruszka i myśle „ ale chciałabym dosyć tego wieku „ . Zaczynam popadać w paranoje . Teraz tyle chorób ze masakra . Oczywiście już nie mówię ze jak przeczytałam o stwardnieniu zanikowym bocznym to już szukałam w necie gdzie wykonują eutanazje . Pociesznie mnie ze jestem psychiczna a nie chora na sm ...

Odnośnik do komentarza

Witam, mam 27 lat moje problemy zaczęły się od jednego wesela gdzie popiłem i zażywałem amfetaminę, potem na drugi dzień poprawka alkohol plus kokaina. Na drugi dzień dostałem jakby ataku serca, zrobiło mi się gorąco, palpitacje serca zawroty głowy ciśnienie 150 na 100 puls 100. I od tamtej pory mam takie skoki cisnienia zawroty glowy, uderzenia gorąca, nie czuje rąk tak jakbym tracił kontrolę nad swoim ciałem,  strach przed tym że umrę zaraz dostanę zawału lub wylewu. Byłem u kilku kardiologów, wysztkie badania EKG, echo, holtery EKG i ciśnieniowy ok, morfologia ok, już nie wiem gdzie mam iść, dostałem leki na serce Propranolol ale boje się go brać bo czułem się po nim pijany. Kolejny lekarz internista przepisał mi Pramolan bo stwierdził że jak badania ok to może to być nerwicowe. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.02.2021 o 19:24, Gość Tomi93 napisał:

Witam, mam 27 lat moje problemy zaczęły się od jednego wesela gdzie popiłem i zażywałem amfetaminę, potem na drugi dzień poprawka alkohol plus kokaina. Na drugi dzień dostałem jakby ataku serca, zrobiło mi się gorąco, palpitacje serca zawroty głowy ciśnienie 150 na 100 puls 100. I od tamtej pory mam takie skoki cisnienia zawroty glowy, uderzenia gorąca, nie czuje rąk tak jakbym tracił kontrolę nad swoim ciałem,  strach przed tym że umrę zaraz dostanę zawału lub wylewu. Byłem u kilku kardiologów, wysztkie badania EKG, echo, holtery EKG i ciśnieniowy ok, morfologia ok, już nie wiem gdzie mam iść, dostałem leki na serce Propranolol ale boje się go brać bo czułem się po nim pijany. Kolejny lekarz internista przepisał mi Pramolan bo stwierdził że jak badania ok to może to być nerwicowe. 

Hej, też mam podobne objawy od paru miesięcy. Biorę propranolol 2 razy dziennie. Na początku też się czułam jakbym była pijana ale po 2 tygodniach przeszło. Przeszlam serie badań i wszystkie wyniki w normie poza małym guzkiem na tarczycy. Może chcesz o tym pogadać przez maila?

Odnośnik do komentarza
W dniu 9.08.2020 o 16:56, Gość Blue napisał:

Hej...A ja właściwie nie wiem.Nie pamiętam już kiedy był dzień w którym nic mnie nie bolało.Glowa,brzuch,uszy,ślinianki,przy czym ograniczony dostęp do lekarzy.Oprocz starych objawów,codziennie pojawia się coś nowego,najchętniej cały czas uciekalabym w sen bo wtedy nie myślę o tym wszystkim.Za dwa dni wynik TK głowy czego też potwornie się boje.Bole uszu zbagatelizowane przez laryngologa,stwierdzony polip zatoki szczekowej-przez koronawirusa nikt go teraz nie usunie.Kazdego dnia strach i bezradność, czasem panika że za chwilę stanie się coś strasznego.I jeszcze internet,ciągle czytanie o objawach i wszędzie widzę tylko najgorsze scenariusze.Staram się nie zadręczać moich bliskich ale ciągle jestem smutna,przerażona i nie mam na nic ochoty.I jeszcze to poczucie że nie wiem co mam zrobić,ciężko jest leczyć się przez teleporade,kiedy nikt nie obejrzy,nie dotknie.Probuje przekierować myśli ale nawet gdy jestem czymś zajęta i nagle znowu poczuje że coś mnie boli to wszystkiego mi się odechciewa.Ciezko mi...:(

Witam wszystkich, 

Czy jeszcze ktoś tu zagląda?

Czytam wpisy i widzę, że wszystko pasuje do mojego samopoczucia od ostatnich kilku miesięcy. 

A wszystko zaczęło się tak: po ugryzieniu przez jakiegoś owada spuchła mi ręka i trafiłam na nocną pomoc, gdzie Pani doktor zmierzyła mi ciśnienie i zapytała czy leczę się na nadciśnienie (170/100). Nigdy nawet sobie nie mierzyłam, więc kazała mierzyć dwa razy dziennie zgłosić się do rodzinnego.  Nie było na to czasu w ciągu tygodnia nie mierzyłam. Przed urlopem pakując leki na wyjazd zauważyłam ciśnieniomierz i zmierzyłam. I to był mój błąd. Ciśnienie 180/100, znów wizyta na nocnej pomocy, tam 200/130. Dostałam leki pod język, trochę przeszło, leki na wynos. Wakacje pod znakiem zapytania, ale pojechaliśmy.  Dwa tygodnie w miarę spokojne, po powrocie znów to samo. Lekarz rodzinny zaczął leczenie nadciśnienia, nie widzi problemu nerwicowego, chociaż ja uważam, że to to. Kołatanie serca, rwanie pod pachąprzechodzące aż do pleców, drętwienie nóg, uczucie mrowienia na twarzy, gula w gardle. 

I oczywiście ciągłe uczucie lęku, że zaraz umrę

Odnośnik do komentarza
Gość Psycho-farmaceuta

Psychoterapia i farmakoterapia jeżeli pacjent naprawdę źle się czuje i nie może funkcjonować. Ma napady paniki, lęki czy natrętne myśli. Tylko holistyczne i indywidualne podejście do pacjenta gwarantuje sukces w walce z chorobą! A da się ją pokonać tylko należy cierpliwie dążyć do zaspokojenia swoich potrzeb. Nie walcz ze sobą. Kochaj się, rozmawiaj ze sobą, bądź dla siebie wyrozumiała, zaakceptuj siebie. Spełniaj swoje potrzeby i nie udawaj kogoś Kim nie jesteś. Ważne nie dąż do perfekcji, bo jej nie ma! Wspomożenie podczas farmakoterapii jest ogromnie ważne! Pozdrawiam psycho-farmaceuta mgr farm. Karolina Wójciak 

psycho-farmaceuta@gmail.com

Odnośnik do komentarza

Witam postaram się opisać moje pierwsze objawy i to co jest teraz. Zaczęło się w kwietniu 2020 dużo stresów i nerwów tak że już wtedy były bóle w klatce, szybsze bicie serca i drzenie rąk lecz to nie wywoływało u mnie lęku. Zaczęło się od czasu kiedy pewnego dnia za namową kolegów wziąłem niezbyt duża dawke amfetaminy. Wszystko było dobrze nawet nie poczułem bo było tego niewiele. Nazajutrz od samego rana zaczęły się dziwne zawroty i problemy z równowagą oraz coś jakbym automatycznie co chwila robił "zeza" tak dziwnie obraz mi się rozmywał oraz uczucie podobne do uczucia spadania w przepaść taka pustka w klatce co kilka sekund z czasem to minęło ale między czasie atak paniki i szpital. Wyniki krwi dobre. Potem zaczęły się dretwienia kończyn bóle w różnych częściach ciała i non stop dziwne problemy z równowagą niezbyt mocne niemal nieprzeszkadzajace ale było to uciążliwe. Oczywiście pierwszy prawie rok panika jak wychodziłem do sklepu czy gdziekolwiek momentalnie slabo i nogi jak z waty szybsze bicie serca. Miałem wizyty u neurologa, laryngologa, kardiologa badania EKG, EEG, ECHO serca, badania audio u laryngologa, 2 razy rezonans glowy, rezonans całego kręgosłupa jakieś pół roku temu. Dostałem również lek escitalopram i nie wiem czy to również zasługa leku i tego że akurat zaczynała się pora cieplejsza jakoś od kwietnia tego roku objawy minęły, wychodziłem już wszędzie nawet sam oczywiście mając tam jakieś stresy ale nie bałem się nie miałem lęku. Ok. 1.5 miesiąca temu podczas jazdy samochodem dostałem silnego ataku paniki, poty, bicie serca, szybki oddech, drzenie ciała i tak przez pół godziny potem przeszło i przez kilka dni się tym stresowałem i obawy minęły. Nadużywałem też miedzy czasie alkohol i Ok 3 tygodnie temu była lekka przesada w weekend praktycznie piątek sobota niedziela przepite z kolegami. Od tamtego czasu przez kolejne 3 dni czułem się osłabiony I znów zacząłem się zastanawiać nad zdrowiem a od 3 tygodni leżę ciągle w łóżku bo jestem znaczy czuje takie osłabienie że wychodzę tylko do toalety i d kuchni mam brak apetytu problem znów z równowagą jakbym był oszołomiony cały czas, drzenia lub drętwienie mieśni i lekko często podwyższone ciśnienie, nie mam ataków paniki ani żadnych kołatan serca czy bólów w klatce jak było to kiedyś natomiast mam bol glowy z tyłu lub skroni nie zawsze i nie zawsze silny i czasem bol oczu i ciągle szumy w uszach jak leżę czasem jak siedzę. Dodatkowo ciągle się zamartwiam co mi dolega co również wykańcza. Zacząłem znów od 3 tygodni brać escitalopram 15mg i betaserc na zawroty równowagi . Czy to nawrot nerwicy i czy możliwe jest żeby od 3 tygodni było mi tak słabo że ledwo się ruszam?

Odnośnik do komentarza
Gość psycho-farmaceuta

Dzień dobry,

 

Tak nerwica lubi wracać, a dodatkowo stres, nieodpowiednia dieta, niewysypianie się czy używki mogły spowodować nawrót choroby. Proszę pamiętać: leki (escitalopram), który jest bardzo dobrym lekiem na tego typu zaburzenia, działa po 14-21 dniach a nawet dłużej. Jest kilka aspektów na które należy zwrócić uwagę podczas stosowanie tego leku aby działał lepiej i nie powodował skutków ubocznych. Zawroty głowy mogą być spowodowane nerwicą bądź lekiem. Najważniejsze to systematyczność stosowania, niepodejmowanie pochopnych decyzji dotyczących farmakoterapii i psychoterapia. Nerwica nie będzie wyleczona samymi lekami. Dopóki Pacjent nie nauczy się jak radzić sobie z problemami dopóty wszystko będzie powracać. Proszę o tym pamiętać. 

 

Pozdrawiam ciepło

psycho-farmaceuta. mgr farm. Karolina Wójciak

psychofarmaceuta@gmail.com

Odnośnik do komentarza

Witam ja choruje na nerwice lekowa juz od 2 lat powiem wam ze to jest takie cholerstwo ze szok brałem progabalin 75 i escipalopran 10 jak bierzesz regularnie leki wszystko super jak odstawisz leki i objawy na ciele powracają , mnie bolała glowa klatka piersiowa teraz bola nogi rwanie mrowienie skurcze jak o tym myślisz boli jak jestes czymś zajęty nie boli i to jest taka choroba nie bede się rozpisywał na temat mysli , wymyślania chorób,  ile razy juz umarłem i ile razy bylem w szpitalu na zawal 😂😂😂 jedyny sposób na ta chorobe jest siłownia duzo wysiłku i ciagla praca ktora odwroci głowę od myślenia nad choroba trzeba odwrócić i oszukiwać nerwice pozdrawiam wszystkich którzy przez to przechodzą jak ktoś chce o tym pogadać i opowiem mu o wszystkim co robic i jak się zachowywać moge podac numer tel lub e-mail pozdro trzymajcie się 

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie też przechodzę nawrót. Przez 1,5 roku było dobrze, brałem pragabalin i elicea, a od tygodnia galareta i napady niemal codziennie. Albo gniecenie w klatce i serce gazuje, albo ciśnienie w głowie i palenie w karku. Z nerwicą walczę już od 10 lat. W ciągu tego czasu może ze 3-4lata były spokojne. Jak zyć się pytam? Trzymajcie się mocno kochani i nie wkręcajcie sobie chorób przede wszystkim. To tylko i aż lęk.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×