Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Osoby z zastawką mechaniczną


Gość kaska

Rekomendowane odpowiedzi

Piszą Państwo - *o uwolnieniu się od laboratorium* - zastanawia mnie to - gdyż nikt nie chodzi po wskaźnik do laboratorium tylko co najwyżej do przychodni - nie chce mi się wieżyć, że Państwo nie chodzą do przychodni nawet po receptę. Przecież jesteśmy *skazani* na dozywotnie leki i przynajmniej ja raz czy dwa razy w miesiącu po taką receptę chodzę - to przy okazji również robię wskaźnik. Jak jest potrzeba - owszem muszę i częściej - gdyż ostatnimi czasu dopadają mnie przeziębienia i grypy. Pozdrawiam P.S. Nie wątpię, ze to urządzenie jest bardzo przydatne np na wakacjach......
Odnośnik do komentarza
Po kilku latach sądze ze zmienisz zdanie. Poizniej żyły zaczynaja wygladać nieciekawie no chyba ze chce się wygladać jak narkoman. INR potrafi zmieniać się i czasmi naprawdę niewiadomo dlaczego. Nie zawsze będzie to laboratorium pod reką no chyba ze zamierzasz nigdzie nie wyjezdzać. A zreszta kazdy robi jak mu wygodnie. Ja tym bieganiem po tylu latach jestem juz zmeczony. Badania robi się w laboratorium które moze byc w przychodni. Ja chodziłem przez długi czas do przyszpitalnego a nie do przychodni. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Katarzyna 38
Jestem po operacji 2,5 roku i wcale nie jest tak kolorowo jak mówili lekarze. Im dłużej po operacji tym mam więcej dodatkowych skurczy, czuje się zmęczona, mam problemy z bólami w klatce i anemię. Hm pracuje i staram się żyć normalnie, ale czasem ma dosyć. A zastawkę czasami mi słychać tak bardzo jakbym trzymała ją na dłoni. Wyniki wszystkie są w normie inr też. Może ktoś ma jakieś podobne objawy, a może to po prostu jakieś stany nerwowe? Proszę kogoś o jakiś komentarz.
Odnośnik do komentarza
witam jestem nową osobą wśród was.mam sztuczną zastawkę mitralną,operację miałam w tym roku 27 maja w rzeszowie,bez otwierania klatki piersiowej.bardzo jestem wdzięczna lekarzom-nawiasem mówiąc wspaniała *ekipa* na czele z ordynatorem.operacja trwała około 6 godzin,.wszystko przebiegło dobrze,co prawda czekałam na operację od sierpnia 2007 roku.i co przeżywałam po drodze to moje,ale teraz jestem naprawiona.wiadomo,że jestem skazana na przyjmowanie leków do końca życia i badaniu wskaźnika,ale coś za coś. po operacji w dalszym ciągu mam utrwalone migotanie przedsionków.biorę na to leki i nie narzekam.obecnie wróciłam do pracy,czuję się dobrze (inne chwile też się zdarzają).jestem zadowolona,że teraz medycyna tak idzie do przodu,że nawet takie sprawy sercowe mogą zrobić innym sposobem.kiedys było to niemożliwością.w ogóle rzeszów jak najbardziej polecam,ale to indywidualna sprawa.ze szpitala odrazu pojechałam do rymanowa zdroju. Do usłyszenia
Odnośnik do komentarza
Czytam wasze wypowiedzi na temat samopoczucia po operacji wszczepienia zastawek i przypominam sobie jakie było moje samopoczucie. Ja jestem po operacji wszczepienia sztucznej zastawki mitralnej 38 lat. Oczywiście na początku miałam mnóstwo problemów ze skurczami dodatkowymi i z ustaleniem poprawnego wskażnika. Skurcze dodatkowe przekształcily się w migotanie - początkowo opanowywałam je lekami i kardiowersją. Jednak póżniej migotanie utrwaliło się. Takie różne bicie serca b. mnie męczyło. Obecnie mam wszczepiony stymulator serca. Dzięki niemu czuję się pewniej. Musicie wiedzieć, że cały czas trzeba pilnować się. Ja wprawdzie po operacji czułam się przez 10 lat b.dobrze /porównując poprzednie lata młodzieńcze/.Mam zastawkę starego typu -kulkową. Katarzyno - też ją słychać. Cierpliwości.
Odnośnik do komentarza
Jeszcze chciałabym dodać, że trzeba pilnować poziomu inr. Kiedyś miałam b. skłute żyły, ale teraz już unormował się i robię badanie co 2-3 mies. 10 lat po operacji dostałam zator mózgu - nie wzięłam syncumaru , bo wtedy taki brałam lek. Ale szybka reakcja i prawie mi przeszło.
Odnośnik do komentarza
witam jestem nowa. mam na imie marta. mam 30 lat i też mam sztuczna zastawke mitralna. jestem po dwóch operacjiach serca. dopiero przy drugiej operacji wymieniono mi ja całkowicie na sztucznĄ. przy pierwszej nie było tak łatwo. jestem z krakowa i tu też bylam operowana.. mam cudownych lekarzy................ czuję sie Świetnie. gdyby nie fakt że mam bliznę i tykam jak zegarek;)))))))) to nikt nigdy nie powiedziałby że byłam kiedyŚ tak bardzo chora....................... pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie, jestem po dwóch operacjach serca..8 lat po wszczepieniu sztucznej aorty wstępującej i parę tygodni po wymianie zastawki na mechaniczną. Cieszę się, że znalazłam to forum.Wasze wypowiedzi podnoszą mnie na duchu.Ponieważ nie mam dzieci, mam 30 lat podjęcie decyzji o mechanicznej zastawce było dla mnie najgorszą decyzją w życiu.Każda kobieta mnie zrozumie.Ale nie o tym.Pociesza mnie fakt, że jest nas tak wiele chociaz naturalnie wszystkim życzę zdrowia.Dobrze, że nie jestem sama odosobniona. Pozdrawiam ciepło.

Odnośnik do komentarza

Witajcie, mam 25 lat i od dwóch miesięcy *cykam* zastawką aortalną. Ryzyko mojej operacji było bardzo duże (EF=20%, kardiomiopatia po zapaleniu mięśnia serca, ostra dysfunkcja LK, kardiowerter, po zawale płuc). Mimo to, w szpitalu JP2 w Krakowie, WSPANIALI KARDIOCHIRURDZY podarowali mi drugie życie. Obecnie czuję się dobrze, dochodzę do sprawności, samopoczucia takiego dobrego nie miałem od lat! Przed operacją oczywiście - tak jak każdy - miałem wiele wątpliwości i strachu. Operacja obciążyła mnie bardziej psychicznie, niż fizycznie. Chociaż wiadomo, spięty drutami mostek trochę boli, ale to jest NIC w porównaniu do korzyści. Mam wielką nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Bo poprawę widzę z tygodnia na tydzień. Serdecznie pozdrawiam wszystkich ze sztuczną zastawką, a tym, którzy są przed operacją napiszę tylko tyle - lęk, pytania i strach są normalne, ale bardzo, ale to bardzo dużo zależy od nas samych. Od nastawienia i chęci do walki. To bardzo ważne. Strach już po operacji zamieni się w żart, a sama operacja to jakby... minuta snu :) Usnąłem i obudziłem się jakby po minucie (a to było 8 godzin). Warto.

Odnośnik do komentarza
Gość szczesliwa

Klawiszowiec89 Masz rację że w szpitalu Jana Pawła w Krakowie pracują wspaniali lekarze :) mój mąż ( 36 lat) w maju miał wymienianą zastawkę aortalna na biologiczną. z każdym dniem czuje się coraz lepiej :) ps. który lekarz Cię operował? pozdrawiam i zyczę szybkiego powrotu do zdrowia :)

Odnośnik do komentarza
Gość Bura Anna Teresa

Kochani ,od 1986 r.mam sztuczną zastawkę mitralną,czyli 32-gi rok,cichutka :ST.Jude Medical,chcę tylko wyrazić moją opinęę na temat diety,którą ja prowadzę:jem wszystko,łącznie z warzywami,nie palę,mocnych trunków nie lubię,ale lubię brendy,likier i czerwone wino wytrawne i tego sobie nie odmawiam,co nie znaczy że nadużywam,ale żyję normalnym życiem,gdyby nie sintro ,który biorę,bo nigdy nie przeszłam na polski acenocumarol,nie wiedziałabym,że jestem po operacji,ale każdy z nas jest indywidualnością,Pozdrawiam Grupę Zastawkowiczów i Życzę Zdrówka.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena
W dniu 5.01.2014 o 11:58, Gość Katjusza napisał:

Witam serdecznie, jestem po dwóch operacjach serca..8 lat po wszczepieniu sztucznej aorty wstępującej i parę tygodni po wymianie zastawki na mechaniczną. Cieszę się, że znalazłam to forum.Wasze wypowiedzi podnoszą mnie na duchu.Ponieważ nie mam dzieci, mam 30 lat podjęcie decyzji o mechanicznej zastawce było dla mnie najgorszą decyzją w życiu.Każda kobieta mnie zrozumie.Ale nie o tym.Pociesza mnie fakt, że jest nas tak wiele chociaz naturalnie wszystkim życzę zdrowia.Dobrze, że nie jestem sama odosobniona. Pozdrawiam ciepło.

Przepraszam,ze zapytam.. Może mieć Pani dzieci? Jest możliwość, szansa? Mam 22 lata i przede mną wymiana 2 zastawek na mechaniczne.. Wciaz nurtuje mnie pytanie, czy jest szansa na dziecko..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×