Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Po operacji by-passy we Wrocławiu


Gość zbyszek

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 46 lat i jeszcze niedawno żyłem sobie jak każdy inny... przypadek sprawił,że jako nieleczony pacjent trafiłem na badania wysiłkowe,a po nich na koronarografię,podczas której lekarz spytał się mnie o zawał..o którym nic nie wiem.Rano podczas śniadania dowiedziałem się,że muszę mieć by passy.tylko 3 może 4..kromka chleba utknęła w przełyku. Ponieważ nie dotarło to do mnie pojechałem na konsultację do Zabrza i tam to samo...ja..w tym wieku..?...żądny życia..? a jednak Po ok.3 m-cach 21 listopada wtorek-zostałem przyjęty do Szpitala Wojskowego,na drugi dzień w środę -ciach ! 4 by passy / szlag.../ Operacja trwała 5h 20min,wybudziłem się sam w nocy,pocierpiałem co nieco /więc była i morfina/ .Opieka na kardiochirurgii była NIESAMOWITA !! Bajka. Po dwóch dniach kiedy nie zdążyłem się nauczyć chodzić wypie..przeniesiono w piątek na kardiologię.I z bajki zrobił się normalny szpital...pielęgniarki gdzieś tam..pościel no..sala no...szkoda słów.Przefatalne noce,w dzień jakoś tam korytarz 120 m jest gdzie chodzić.W sumie po tych lekach przejściach..często nie wiedziałem co mówię,drobne zaniki pamięci. Ból przy większych ruchach,nie daj Boże kaszel lub kichanie..ODRADZAM !!! Co ważne ,z osób które przyszły ze mną i były wręcz równocześnie operowane ja pierwszy wstałem chodziłem wyszedłem ze szpitala.Ćwiczyłem od razu jak chcieli z zaparciem i to bbbb.ważne. Żądajcie oklepywania. Wyszedłem w czwartek czyli tydzień po operacji do domu i tu głupawka.Inne warunki,nie ma gdzie dreptać po kilkaset metrów fantastcznie i inaczej. W sumie doszedłem do siebie ,ale jak mi podpowiedziano jestem jakby inny../?/ .wielki ból to niemożliwość spania na boku Były problemy z potasem i ta ilość leków na które z paru do końca życia... Biorę Sortis /drogi !!/ Concor,Polocard,Tritace,Kaldym,i jeszcze coś. Chciałbym z kimś na temat leków wymienić parę uwag W styczniu do sanatorium-Głuchołazy..co dalej zobaczymy
Odnośnik do komentarza
Witam Pana Zbyszka Cztery by-passy *wprawiono* mi w sierpniu. w Szczecinskiej Klinice na Pomorzanach.Oczywiście wszystko się działo po zawale /w samochodzie w czasie jazdy/.Rehabilitacja w sanatorium w Świnoujściu /gorąco polecam/ Teraz siedzę na zwolnieniu lekarskim.Wszyscy jak widzę mamy podobne problemy . Na tym portalu jestem zalogowany i tam jest mój adres e-mailowy . Pozdrowienia Wiktor
Odnośnik do komentarza
Ja napisze o przypadku mojego taty. 51 lat, sportowiec, bez nadwagi,nie palił od 90r, nie spożywał alko, całe życie grał w piłkę nożną i właśnie od sali gimnastycznej sie zaczęło , złapało go pierwszy raz, odpoczął, grał dalej, później kolejny raz i coraz częściej zatykało go w czasie wysiłku.Był początek listopada b.r. Postanowił iść na badania, na wysiłkowym Pani kardiolog kazała zejść po 4 minucie a jeszcze kilka tygodni wcześniej miał super wydolność i grał na pełnych obrotach w piłkę. Skierowano go do szpitala gdzie wykonano szereg badań a później na koronarografie. Okazało się że ma silną miażdżycę wieńcową. To było dla niego jak wyrok bo przecież skąd, zdrowy człowiek, bardzo rzadko chorujący o ponadprzeciętnej jak na ten wiek kondycji. Ale jednak. Umówił się na wizytę z kardiochirurgiem prof. Bochenkiem, ordynatorem I kliniki w Katowicach Ochojcu. Prof oznajmił że konieczne były 2 by-passy, uspokoił że jeden zrobią z tetnicy piersiowej bo są trwalsze a drugi z nogi i że wszystko będzie ok. Termin przyjęcia do szpitala wyznaczono na 10tego grudnia jednak przez chorobę zatok taty odroczyła się na 27 grudnia. Jednak jakoś 2 tyg temu tata nagle źle się poczuł i został odwieziony do szpitala. Wylądował na oddziale wewnętrznym ale na szczęście nie stwierdzono zawału. Postaraliśmy się żeby w trybie pilnym dotarł do kliniki w Ochojcu. Udało się, tydzień temu został przyjęty a w ostatni poniedziałek została przeprowadzona operacja. Wg lekarzy wszystko przebiegło bez komplikacji, założyli 3 a nie 2 by-passy i co ciekawe pobierali żyły z obu nóg i na tą chwilę nie wiem czy zastosowano tętnicę piersiową - czym to może być spowodowane że aż tak go pocieli? teraz tata jest już 3 dobę po operacji, na początku było bardzo ciężko, ból nie do opisania ale jest coraz lepiej. Od dziś jest już na zwykłym oddziale kardiochirurgicznym a nie na OIOMie. Jak będzie dalej pewnie napiszę, jesteśmy dobrej myśli że już nie będzie żadnych komplikacji. nie wiem kiedy zostanie wypisany ale obstawiam 24 grudnia jeśli faktycznie wszystko będzie jak do tej pory. Dziś wieczorem niestety lekarze dali ciała, mój tata zawsze miał niskie ciśnienie, przeważnie 110/70 to była norma, nawet podczas wysiłku podnosiło się nieznacznie. Dziś otrzymał lek o nazwie metocard, dostał szybszego bicia serca oraz osłabł bardzo - podejrzewam że na wskutek spadku ciśnienia krwi. Już kolejny raz zareagował w taki sposób. W szpitalu przed ochojcem inni lekarze też postąpili w taki sposób, chyba automatycznie przepisują leki obniżające ciśnienie bo utarło się że sercowcy mają je za duże. Przez takie zachowanie mogło się to źle skończyć bo raz spadło mu nawet na tyle że zasłabł. Mam jednak pewne wątpliwości co do kilku rzeczy: czy kaszel po operacji jest normalny? czy podniesiona temperatura ok 37-37,5 też? jeśli tak to ile się utrzymywało? Panowie jak było u Was? Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
To są normalne objawy,żona w ósmym dniu po operacji miała taką temperaturę występował także kaszel, teraz jest wszystko ok. to już prawie 3 m-ce po jesteśmy bardzo szczęśliwi,pozdrawiam głowa do góry wszystko będzie dobrze .Wszystkim składam serdeczne życzenia spokojnych i zdrowych świąt oraz szcześliwego Nowego Roku 2008.
Odnośnik do komentarza
Witam Mic jeśli chodzi o ciśnienie 110/70 to nie jest taki niskie,nie mniej jednak odnoszę wrażenie ,że podawanie tych leków / nawet w dużych ilościach/ to jakby zabezpieczenie lekarzy przed ewentualnością ...czegoś??? poza tym leki przeciwzakrzepowe i t do końca życia. ta temp to nic takiego ja z kolei mam poniżej 36.o ale dziś 21-go mija dokładnie m-c od operacji byłem u kardiologa zrobił USGi nie ma wody jest ok. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam mam pytanie mój ojciec jest prawie 3 tydz po wszczepieniu 4 bypassow, po operacji stwierdzono u niego bakterie gronkowca dlatego leżał dwa tyg po operacji w szpitalu.Gdy z rany na klatce przestał sączyć się jakiś ropny płyn został wypisany do domu. Wczoraj to jest po czterech dniach w domu znowu zaczęło z niej wypływać w innym miejscu.Ojciec ma 71 lat i na dodatek ma cukrzyce.Jeśli ktokolwiek ma jakieś informację bądź rady PROSZĘ dajcie znać pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do Zbyszka i nie tylko. Rok później 16-12-2008 ten sam korytarz 120m, gdzieś w połowie sala 745 i jedna noc. Następny dzień od rana bez picia i jedzenia, bo 14-00 operacja. W nocy budzę się sam, jedna myśl to pić tylko pić, ale nie dostaje nic, po wodzie można wymiotować. W południe jestem na sali tej z bajki, okres przedświąteczny, ruch nowych pacjentów znikomy, ja dużo chodzę (bardzo dużo)jestem pierwszy tu taki maratończyk i ćwiczę oddechy (głęboki wdech i powolny wydech) , po 5 dniach sali nie zmieniają, ale przewożą mnie do macierzystego szpitala w Lubinie. Za 2 dni i jest wigilia, więc przebywam tu tylko te 2 dni i do domu jak większość pacjentów w szpitalu. Święta Bożego Narodzenia 2008r. Po świętach idę na zakupy sam, dwa kilogramy mogę nosić na jędną ręke. Po trzech tygodniach sanatorium w Karpaczu. A teraz jest tak: Ja mam 52 lata ciśnienie 110/70 najczęściej, temperatura 35 stopni leki to Sortis, Polocard, Tritace, Bisocard (za drogi Sortis jest zamiennik tańszy Atoris) Mam pytanie jak jest po roku ? (zdrowie, kondycja, samopoczucie, itp:)
Odnośnik do komentarza
Gość JANUSZ,61
janusz, 7 lat po zawale,6 po by passach u prof.bochenka na ochojcu w katowicach.opieka super,normalna fabryka doskonale zorga - nizowana.po zabiegu czułem sie jak nowo narodzony.kaszel obowiązkowy po każdej operacji.jest normalny.żadnego bólu tylko nie mogłem przez 3 miesiace leżeć na boku.2 dni po opercji jeden górnik położył się na boku i wylądował na doszywce [pękły druciki] zszywające mostek.czuję się dobrze [61 lat],cukrzyca ,nadwaga itp.dużo spacerów,żadnych mocnych obciążeń np.przy pływani[pękły mi 2 druty],czy bieganie[stawy].moim zdaniem choroba o podłożu genetycznym,rozwój i spotęgowanie symptomów mogą dawać współistniejące okoliczności[papierosy,wóda,brak ruchu.nawyki żywieniowe itp.] leżałem z piłkarzem górnika zabrze,który nigdy nie palił i nie pił? należy zwrócić moim zdaniem uwagę na przysadkę,a napewno na tarczycę.
Odnośnik do komentarza
Witam Panie Zbyszku *Były problemy z potasem i ta ilość leków na które z paru do końca życia... Biorę Sortis /drogi !!/ Concor,Polocard,Tritace,Kaldym,i jeszcze coś.* Czytam i - to jest po prostu przerażające. dolegliwości - dolegliwościami, choroby - chorobami, ale taka ilość branej chemii na pewno nie uzdrowi człowieka, tylko go dobije. Może poprawi kondycję układu krążenia - powiedzmy: tak obiecują lekarze, ale na pewno posadzi kolejne narządy i funkcje w organizmie. Pomyśleć tylko, co na to wątroba, no a najpierw żołądek, co na to nerki... Każdy z tych leków - super, bo i drogi - wiadomo: dobre musi kosztować. /tylko jak dobre, to dlaczego na ulotce tyle działań ubocznych? - nawet niektóre przerażające! Zwraca Pan uwafgę na reklamy w TV? Teraz mówią już: *skonsultuj sie z lekarzem lub farmaceutą; lek stosowany bez kontroli zagraża twemu zdrowiu i życiu*... Pytanie: co się musiało wydarzyć, że zaczęto tak mówić? ktoś zmarł, ktoś kogoś zasądził?/ Gdzieś czytałem, że jak sie bierze do 3 leków naraz, to jeszcze można przewidzieć ich działnie /choć sam szczerze w to wątpię/, a jak więcej: nie da się przewidzieć. W imię więc czego serwują Panu lekarze aż tyle specyfików? Czy inetersował się Pan medycyną ekologiczną? W Polsce jeszcze jej nie ma - to nasz dramat - ale sami możemy coś w tym kierunku robić. Polecam książkę Jerzego Maslanky *Od lekarza do grabarza* - może uratować zdrowie a nawet życie, bo świadomość to pierwszy etap w dobrym kierunku. /ksiązka w necie osiągalna - w księgarniach - niekoniecznie/ By-passy, stenty, kondycja po operacji, miażdżyca - co można zrobić? Jeżeli Pana to interesuje - zapraszam do mailowego kontaktu, chętnie podeślę skany publikacji i ogólnie do poczytania co nieco. Pozdrawiam Andrzej - andyi@wp.pl
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×