Depresja czy poważna choroba?

[Gość balbina99]

Witam od jakiegoś niecałego roku borykam się z zaburzeniem widzenia, wszystko się tak rozlewa, kręci mi się przez to w głowie, nie łapię ostrości, jestem nadwrażliwa na światło.i od jakiegoś czasu miewam suche usta.Ostatnio wymiotowałam całą noc a nad ranem było po krzyku... Przez to panicznie boję się, że na coś choruję, że np mam guza, nowotwór, bardzo się boję. Przez to czuję się jak w obcym świecie, wszystko wydaje się nierealne, wszystko co mnie otacza wydaje się obce, pytania gdzie jestem? jak długo jeszcze będę żyć? co to takiego? Ostatnio jak wpisałam moje objawy i google wyskoczył mi glejak, rak mózgu, dostałam paniki. Zaczęłam płakać, miałam wszystkiego dość, straciłam sens życia.. Boje się panicznie śmierci.. Dodam, że mam niecałe 19 lat. Czuje się obco w swoim ciele.. Morfologie robiłam około 2 miesiące temu i było dobrze, czekam na wyniki z tarczycy, jutro mam neurologa..Czy ktoś ma podobnie, czy ja zwariowałam..? Czy jednak coś mi dolega..

[Gość kormoran]

Powinnaś napisać depresja CZYLI poważna choroba. Pewnie to wszystko przez stres ale oczywiście dobrze ,że chcesz się upewnić i się badasz. Jutro masz neurologa więc ta wizyta powinna cię mocno uspokoić. Nie masz chorego kręgosłupa? on często daje podobne objawy. Co do nerwów to osbobiście bardzo polecam psychoterapię i może nawet lekkie leki psychiatryczne. Dużo bym oddał aby cofnąć czas do wieku w którym jesteś ty. Nie ma na co czekać. Ja czekałem i teraz żałuję. Jeśli nie chcesz nic brać to idź tylko do psychologa. Jeśli się wstydzisz ,że cię ktoś zobaczy albo coś to tak naprawdę nie masz czego się obawiać. Jedynie kogo byś mogła spotkać to innego pacjenta więc chyba ktoś taki najlepiej rozumie ,że psycholog to normalny człowiek i nie chodzą do niego tylko czubki. Ja bardzo lubię swoją panią psycholog :) a bez leków od psychiatry obecnie nie wiem czy bym ogarnął to wszystko (mam zaburzenia serca). Pozdrawiam