Wieczorne zmęczenie.

[Gość Mati97]

Witam, od pewnego czasu tj. około 4 miesięcy co wieczór jestem dość znacznie zmęczony i zdarza się, że odczuwam bóle nóg. Ale zacznę od początku. Gdzieś w okolicach listopada *wkręciłem* sobie chorobę trzustki. Ogólnie jestem dość silnym człowiekiem jeżeli chodzi o psychikę, ale wtedy po prostu przez dobre parę miesięcy byłem rozbity. Prawie zawaliłem studia przez tą sytuacje ale udało się jednak zdać wszystko bez problemu bo wróciłem do żywych i zapomniałem o tej sytuacji. Lekarze cały czas mnie uspokajali , że jest wszystko ok. Mój lekarz rodzinny mówił, że wg niego nic mi nie jest, lecz nie zamierza bagatelizować sprawy i wysłał mnie na badania. USG, TK, morfologia, badania moczu. Wszystkie wyniki idealne. Okazało się, że moja bóle miały przyczyny w kręgosłupie. No ale do rzeczy. Po tej całej sytuacji jestem wieczorami kompletnie *padnięty*. Mam wrażenie,że wzrok mi się pogarsza w momencie napadu zmęczenia, . Mam takie uczucie gdybym wolno myślał i jedyne o czym marzę wtedy to sen. I nie zależy to od wykonywania jakiegoś wysiłku. Pobudza mnie jako tako prysznic. I teraz moje pytanie. Czy biorąc pod uwagę, że wszystkie badania są w normie ( cukier też) może być tak , że zmęczenie jest przyczyną tej całej sytuacji o której wspomniałem? Tj stres? Bo rzeczywiście wtedy żyłem w ciągłym lęku. I jak w takim razie mogę z tym walczyć. Trochę się rozpisałem, ale chciałem objaśnić całą sytuację. Dziękuję z góry za wszelką pomoc :)