Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Karolina
Kochani, jestem tu nowa, a widzę że wielu z Was to już prawie przyjaciele :) Przyjmijcie mnie ciepło, choć przez moment. Słońca, chcę Wam opowiedzieć krótką historię. Może ktoś z Was znajdzie w niej jakiś znajomy wątek i może choć dla jednej osoby zabłyśnie światło, że być może wcale nie zmaga się z nerwicą... Znacie to? Uczucie gorąca w głowie, rozpierania, ciśnienie w uszach, zawroty głowy, bóle w okolicach potylicy - coś w rodzaju ucisku. I *piorunki* przeszywające głowę przynajmniej raz dziennie, przez parę sekund, ale tak, że przez godzinę dochodzi się do siebie. Głowa ważąca tyle co ciężki kloc. Nagłe uderzenia gorąca do głowy, jakby Wam krew nagle poszła do mózgu. Tyle głowa. Kołatanie serca, zasłabnięcia, duszenie w klatce, ucisk w mostku, bóle pleców jakby ktoś Was dobrze sprał pięściami. Ogólnie: potworne lęki, nieznane dotąd fobie np.paniczny strach przed jazdą samochodem, która dotąd była czystą przyjemnością. Wrażenie jakbyście byli za szybą. Tacy nierealni. Drewniane nogi. Napady drżenia i kłapania szczęką jakby było Wam zimno albo jakbyście się okrutnie czegoś bali. Zimne dłonie. Stale jakieś uczucie niepokoju. Histeria. Panika. Idiotyczne wracanie się 8x do kuchni aby sprawdzić czy zakręcone kurki z gazem (dobry patent: robię zdjęcia telefonem. Jak mam wątpliwości to patrzę na foto :) Znacie to? Wizyty u rneurologa w przychodni rejonowej. Miła pani z dobrotliwym uśmiechem ładująca kolejne leki, po których jest coraz gorzej. Objawy *nerwicy* się nasilają, nie pomaga już nic. Trzeba ciągle zwalniać się z pracy. Błędne koło. Załamanie coraz bliżej. Znacie to? No to posłuchajcie. Po ostatnim ataku, po wizycie pogotowia w domu i nocnym cierpieniu na izbie przyjęć, powiedziałam: *dość*. Zapisałam się do prywatnej kliniki. Bardziej dlatego, że czułam się potwornie źle, a najbliższy wolny termin u lekarza rejonowego - za tydzień. I tak nieźle, ale dla mnie wtedy było to za długo. Prywatnie poszłam tego samego dnia co się zapisałam. Pani mnie po 1: wysłuchała. Po 2: zrobiła mi badania których nie robiła mi neurolog rejonowa, np. próbę Romberga. Przecież to nie kosztuje. Czemu rejonowy lekarz tego nie zrobił? Nie chciał? Nie umiał? Zapomniał? Po 3: nie czytała z oczu i nie wróżyła z fusów. Oznajmiła mi, że wpływ nerwów i pogody na życie człowieka rozpatrzymy na końcu. Po 4: zadzwoniła do mnie na drugi dzień aby spytać jak się czuję. To akurat mniej istotne dla zdrowia fizycznego, ale dla psychicznego - bardzo. Cóż się okazało. Narazie jeszcze czekam na tomografię i rezonans (rezonans za tydzień, TK za 3). W gabinecie pani wyposażyła mnie w kołnierz ortopedyczny. I powiedziala mi, że moje objawy to prawie (ponieważ *prawie* robi wielką różnicę, to *na pewno* będzie po badaniach) książkowy przykład dyskopatii. Wiecie co to? Uciskanie naczyń i nerwów przez dysk, krążek czy inne coś w kręgosłupie szyjnym. Tamtędy przebiegają główne nerwy i tętnice. M.in.nerw błędny, odpowiadający za moje zawroty głowy. Dziś, czekając na badania, siedzę przed komputerem i piszę do Was ozdobiona kołnierzem (czego chcieć, prawie seksowny :)) Biorę lek który reguluje krążenie w tamtych rejonach (głowa, kręgosłup). Nie biorę uspokajaczy, bo nie są mi potrzebne. Nie mam tych wszystkich cholernych objawów tzw.*nerwicy*, na którą leczyła mnie pani z rejonowej przychodni i wszyscy poprzedni lekarze-kowale. I czekam na badania. Jasne, że się boję, bo rehabilitacja będzie długa i pewnie wymagająca wielu wyrzeczeń a żyję w takim tempie, jak pewnie większość z Was. Ale ufam mojej pani doktor. Dam Wam znać jak będzie już na 100% wiadomo co mi jest. Trzymajcie się, pa!
Odnośnik do komentarza
Powiem Ci Karolino ze bardzo dobrze zrobilas.Ja tez swego czasuu nosilam kolniez,da sie przezyc.Teraz najwazniejsze sa badania i tego sie trzymaj. U mnie dzis porazka boli jak djabli.Co do cisnienia do tej pory leczylam sie na nadcisnienie,a teraz narazie sama nie wiem co robic bo jest bardzo skaczace.
Odnośnik do komentarza
Gość Marcin83
Witam wszystkich... Karolino mam takie dolegliwości a nawet jeszcze kilka innych by sie znalazło... miałem robione podobne badania co Ty ale nic nie wyszło...teraz czekam na nastepne badania serducha bo niekiedy naprawde nie daje juz rady...a jeszcze teraz lekarz przełożyl mi badania z 23 maja na prawie ostatniego czerwca masakra jeszcze tyle czasu w niepewnosci......pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość ania28
witajcie dzisiaj robiłam usg serca lekarz mi powiedział ze mam serce zdrowe i nic mu nie dolega i ze zastawka mi nie wypada a ja nadal mam bole glowy , zawroty takie ze mogłabym pokaruzeli chodzic nie mam apetytu czesie mnie czsami i czuje swoje tetno jestem dosłownie jak w nie swoim ciele nie daje juz rady ...pozdrawiam was...
Odnośnik do komentarza
Gość Miranda
Aniu28 ja ma ostatnio tak samo taką terapawke ze szok i nie potrafie nawet nad tym zapanowac , samopoczucie do kitu :(( , jutro wybieram sie znow do psychiatry bo nawet leki mi sie konczą , moze mi zmieni da cos innego , trzymajcie sie ciepło wszyscy , pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Karolina
Aniu, ale skoro masz zawroty głowy to masz coś z nerwem błędnym, czyli może coś takiego jak ja!!! Żadna nerwica a głowa pewnie zdrowa, jak u mnie. Wiecie co, kolejny dzień mija bez leków uspokajających. Kołnierz daje tyle, że nie mam tych ucisków w głowie i uczucia gorąca. Dopiero jak go zdejmuję, to robię się lekko pijana. Jak leżę to czuję przechodzące prądy od potylicy po plecach, wzdłuż kręgosłupa. Nie mam jeszcze badań, ale jestem już właściwie pewna, że problem tkwi w kręgosłupie. Na pewno część z Was też nie do końca zmaga się z nerwicą. Życzę Wam z całego serca, żebyście znaleźli dobrych LEKARZY. Duża buźka!
Odnośnik do komentarza
Gość maja39
do Ani28. aniu ja mam takie same identyczne objawy jak ty,na codzień mam niskie ciśnienie 115/72/59.i pewnego razu bez żadnej przyczyny jak sobie siedziałam w domu w fotelu zaczęło mi się robić duszno,gorąco,jakieś mroczki przed oczamii straszny ucisk w piersiach. ciśnienie mi skoczyło 180/100.na pogotowiu dali zastrzyk,zrobili ekg wszystko w porządku.To było 4 lata temu.do tej pory zrobiłam wszystkie badania iwszystko jest dobrze,lekarz stwierdził że jestem nadpobudliwa,wszystkim się przejmuje i żę to nerwica lękowa.Najpierw brałam rudotel,teraz xanax 0,25 2x1.jest nieraz ciężko ale jakoś pomału daje radę tym lękom bo one są najgorsze.pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Tadeusz
Witam . Trafiłem tu przypadkiem , przeczytałem parę wątków i pomyślałem sobie , że część z Was powinna zrobić sobie testy na Boreliozę , lub przynajmniej o niej przeczytać . Przez wiele lat dręczyły mnie różne objawy .Zaczęło się od ubytków słuchu , zawrotów głowy , problemów z sercem , dusznościami , stresu , brakiem koncentracji , pamięcią krótkotrwałą a skończyło na wielu innych dolegliwościach .Odwiedzałem coraz to nowych specjalistów , a ci wysyłali do następnych .Dziesiątki różnych badań z których nic nie wynikało . A z każdym rokiem było coraz gorzej , przestałem prowadzić samochód , problemem było przejście przez ulicę a nawet zrobienie zakupów . Żadne leki nie pomagały , jedynie Xanax uspokajał .Ktoś nakierował mnie na Boreliozę ,zrobiłem testy ,które to potwierdziły .Leczę się parę miesięcy antybiotykami i już widać efekty , wracam do życia . Tylko 20 % chorych na Lyme widziało kleszcza , a 50 % miało rumień . Pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Gość 30latka
witam wszystkich,moje poczatkowe objawy to wypadanie garsciami wlosow przez 4m-ce,bole korzonek,klocie w miednicy-kosci,spadek pulsu cisnienia,nieraz cisnienie podwyzszone-- samopoczucie to mroczki,oslabienie,klocie w sercu,niepokoj ...bylam u dwoch lekarzy--jeden stwierdzil odrazu ze to nerwica bez zbednych badan--drugi stwierdzil zapalenie zoladka i dwunastnicy i...nerwice lekowa,lekka depresja,fobia spoleczna...zaczelam sie nad tym zastanawiac i nawet przez 2tyg.bralam spamilan po ktorym nie zrobilo mi sie lepiej za to sama porobilam badania i okazalo sie ze u mnie jest podwyzszone OB do 42!!!,spadek ponizej normy magnezu,teraz odczuwam lekkie szumy uszne--uczucie takiego niedosluchu...czy dalej uwazacie ze moge miec te wszystkie nerwice??bo osobiscie uwazam ze nie...zaczelam czytac o boreliozie i juz kilka osob stwierdzilo ze powinnam zrobic testy narazie jestem na etapie poszukiwania odpowiedniego laboratorium...wracajac do nerwicy...poszlam do trzeciego lekarza,ktory dopiero zanim postawi diagnoze kazal porobic badanie moczu,usg jamy brzusznej i tu szok..za darmo...mniejsze o to wyniki wyszly dobre wiec skad u drugiego diagnoza zapalenia dwunastnicy i zoladka???niby z wynikow o podw.OB-trzeci stwierdzil ze to bzdura i mam nadal sie badac zostal mi ginekolog i endokrynolog i to badanie w kierunku boreliozy...tak na marginesie zaczelam sie tak czuc od kilku m-cy, kiedy zalozono mi wkladke domaciczna...z drugiej strony w wakcje 2007r.mialam w sobie trzy razy kleszcza,po ktorych nie mialam rumienia,wiec nie poszlam do lekarza...i to byl prawdopodobnie blad...zobacze dopiero po wynikach badan...dla lekarza najlatwiej stwierdzic nerwice bo po co maja miec jeden klopot wiecej...chcialam nadmienic ze nigdy w zyciu nie chorowalam oprocz grypy,poza tym nieraz zylam w takim stresie ze inny gryzl by kwiatki od dolu,a teraz zyje sobie w spokoju tym bardziej nie wierze w nerwice bo niby skad miala by sie u mnie nagle pojawic....pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowia i spokoju.
Odnośnik do komentarza
Gość 30latka
chcialam jeszcze dodac, ze jestem szczupla pomimo dwoch porodow a teraz jeszcze bardziej spadla mi waga a jem za dwoch w dodatku kiedy mierze temp.ciala u mnie zawsze wskazuje 36.2,36.0, u moich dzieci zawsze oczywiscie jak sa zdrowe 36.6....
Odnośnik do komentarza
Gość ania28
witajcie ja dzisiaj juz jako tako troche w głowie mi sie kreci ale mam nerwy jak pisałam wyzej moja szfowa sie nie ładnie zchowała nie wzywając pogotowia wiec zrezygnowałam z pracy a ona sie do mnie nie odzywa juz mnie nie uwaza za swoją koleanke tylko za wroga nie wiem co jej zrobiłam to ona zle postopila wiele nie miłych zeczy mi powiedziala a ja sie teraz czuje jakbym to ja była winna mam teraz nerwy niemoge z domu wychodzic chyba wszystko przez tą sytuacje z szefową nie chce jej spotkac bo ja jestem bardzo nerwowa a zasłowa ktore do mnie powiedziała to nie wiem jak zaraguje na jej widok naraz wszystko mi sie wali musze se jakos radzic chodziaz dla moich dzieci ale ja nawet nie wiem od czego mam zacząc jak se poradzic z nerwicą ....pozdrawiam was i dziekuje za wsparcie jakie tutaj u was mam ....
Odnośnik do komentarza
Agus juz czytałam o tym kolanie az mi brak słow,moze faktycznie lepiej bedzie jak zostaniesz w szpitalu zeby i kolano doprowadzili do porządku,Marcinie83 jest tutaj wątek o ablacji,wejdz sobie tam to wszystkiego sie dowiesz,dobrej nocy,
Odnośnik do komentarza
witam serdecznie, jest to mój pierwszy post, z góry przepraszam jeżeli w złym temacie. Mam następujący problem i nie wiem czy dobrze identyfikuje to jako nerwicę (nie konsultowałem się jeszcze ze specjalistą). Mam prawie 25 lat, jestem szczupłą osobą. Mam następujące problemy ze sobą: od dłuższego czasu (nie jestem w stanie określić od ilu lat) mam problem z drżeniem rąk, najprostsze nowe czynności wiążą się u mnie z dawką stresu i nerwów, a takie zdenerwowanie zaraz powoduje wcześniej opisane drzenie rąk. Ostatnio zmieniałem pracę i tu pojawiły się kolejne problemy: budzę się rano za wcześnie, nie mogę dospać nawet jak to jest dzień wolny np sobota. Mam problemy z żołądkiem (czasem ból, brak apetytu). Praca jaką mam wykonywać to jazda do klienta i wykonywanie pewnych dosyć precyzyjnych czynności u niego na miejscu, na tyle na ile siebie znam to myślę, że to jest włąśnie z tym związane, że się boję, że zle to zrobię, ale jak się zaczynam bać to znowu pojawia się drżenie rąk i jeszcze trudniej mi to będzie zrobić. Czy jesteście w stanie mi coś poradzić? zawsze sobie sam z tym radziłem, teraz chciałem pomóc jakimiś lekami ale muszę prowadzić samochód i nie wiem czy w związku z tym mogę coś brać. Czy konieczna jest wizyta u specjalisty? z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Hej Moni!ale sie ucieszylam jak napisalas.Dawno sie nie odzywalas,dlaczego???Kasjopeja tez milczy hmmm podejzane.No coz u mnie jakos sie kula nie najlepiej,ale jakos.Narazie nie wrocilam do lekow po operacji,moze wytrzymam zobacze,zawsze mozna przeciez wrocic,prawda.Rana sie goi chyba,tylko kolano dokucza i to bardzo ciagle z nim problemy wrrrrr.A co u Ciebie? Maju tez sie odezwij i napisz cokolwiek plissssss!
Odnośnik do komentarza
witajcie,Aga choc nie pisze ale czesto zagladam na forum aby sprawdzic czy cos piszesz zeby wiedziec jak sie u Ciebie sprawy mają,u mnie dzien leci jak to przy sobocie,zawsze jest cos do pracy . ,robaas ja az takiego drzenia rak nie miałam to trudno mi powiedziec ale w chwilach stresu to żoładek daje popalic i to niezle,nie musisz brac mocnych lekow jezeli prowadzisz, zacznij od lekow ziołowych i koniecznie magnez,
Odnośnik do komentarza
Gość Miranda
Roobas , oczywiscie to na tle nerwowym , mam tak samo niedospane noce, zbyt wczesne budzenie się , drzenie rak , to nawet objawy depresyjne a juz na 100% nerwowe. Takze jesli leki ziołowe nie pomagaja to radze wybrac sie do specjalisty bo szkoda sie tak męczyc. Ja własnie wczoraj byłam u psychiatry i dostalam ochrzan ze sama sobie odstawilam antydepresant , teraz dostalam wiecej lekow a mianowicie : Coaksil 3x1, Afobam 3x1, Fluanxol 2x1 i na noc pół Espritalu. Widzicie sami jak zasypał mnie lekami. Ale teraz naprawde jestem w nienajlepszej formie i moze dlatego dał mi tyle lekow , powiedział ze powinny mnie wyciszyć i uspokoić. Pozdrawiam wszytskich
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×