Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Nerwica to choroba znana nie od dziś, ale w dzisiejszych czasach bardzo łatwo można się *jej nabawić*. Ten straszny bieg, dzień za dniem mijają niewiarygodnie szybko, nie mamy czasu na wypoczynek. Dawniej może i było cięższe życie , ale ludzie też byli inni, bardziej życzliwi, pomocni no i przede wszyskim nie biegli tak strasznie za pieniądzem.......... Mówi się że dzisiejsze depresje , nerwica to choroby obecnej cywilizacji. Mi wydawało się zawsze, że nie mam się czym przejmować, nie mam wielkich zmartwień, w zasadzie *życie jak w madrycie*, no ale niestety to życie doprowadziło do nerwicy, a czemu???? brak wakacji, ciągłe dążenie do jeszcze więcej ilości rzeczy materialnych, a nigdy nie myślałam o sobie. Cały rok na wysokich obrotach. Nigdy nie patrzyłam na siebie tylko żeby dziecko miało dobrze, mąż wszystko na czas.......... a niestety ktoś uświadomił mi że trzeba byś trochę egoistą i pomyśle o sobie, znaleść czas tylko dla siebie, na relaks..... u mnie to było nie do pomyślenia!!!! Teraz płacę za to !!!!! I to słono!!!
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich dziękuje za odpowiedz...dzisiaj mam tylko duszności, pieczenie w klatce piersiowej, zawroty głowy ,pisk w uszach ale tak poza tym jest super....nie wliczając tego że resztę dzisiejszego dnia i wieczoru spędzę juz na łóżku bo nie mam sily na nic...sory że tak truje ale musze sie wygadać przed kimś a nie chce tego pokazywać w domu bo wszyscy od razu sie martwią itd więc najlepiej jest powiedzieć że boli mnie ząb albo głowa i dlatego leżę i po sprawie... jest ktoś tutaj może z Częstochowy i może wie jakiegoś dobrego lekarza,terapeutę,psychologa który bedzie sie staral wyleczyć a nie tylko przepisać jakieś prochy i zglosic sie za dwa miesiące po nastepną dawke...?? no i jeszcze jedno pytanko czy macie może tak ze musicie np spać minimum 7godz bo inaczej na drugi dzień jest juz wogóle przerąbane....?? Maju ja alkoholu nie pije wogule już od ponad dwóch lat bo po jednym piwie lub kieliszku wódki odlatywalem cuda mi sie działy ta nerwica czy coś działała chyba z podwójną mocą...a teraz sie nawet boje zjeść cukierka z alkoholem .......Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie :) u mnie dzis slonko tak mocno grzalo ze normalnie na zakupy to w spodenkach i krotkim rekawku jechalam super oby to jak najdluzej sie utrzymalo ja w czasie takiej pogody tez mam lepszy nastroj dzis czuje sie dobrze. Agus super, ze sie odezwalas no wiesz jak jest w weekend i tak duzo osob pisze jak na sobote :) ciesze sie ze badania sa ok, no tak u nas to sie czeka bardzo dlugo na wszystko, ale mysle ze bedzie dobrze i za niedlugo juz bedziesz w domku czego Ci bardzo zycze :) pozdrawiam Cie serdecznie i nie zapominam o Tobie :) Marcin ja jeszcze w zeszlym roku to alkoholu sie nie tknelam, zaraz mi bylo zle po nim ale teraz czasami sobie wypije piwko lub winko i jest ok tylko oczywiscie wszystko z umiarem widze ze u Was nie jest zle ciesze sie nie mozemy sie poddac milego wieczorku Wam zycze trzymajcie sie papa.
Odnośnik do komentarza
Witam!!!Marcinie83 , tak ja mam tak samo musze spac co najmniej nawet 8 godz zeby byc wypoczeta bo jezeli krocej to zle funkcjonuje w dzien a pozatym jestem tez meteoropatka czyli reaguje na zmiany pogody , a po alkoholu tez czuje sie fatalnie nawet po jednym kieliszku , tyle co moge sie napic to piwka i to tak dla towarzystwa bo ogolnie nie lubie. A takie objawy jak kolatania serca dusznosci , bole plecow zresztą bardzo czeste to tez miewam.pozdowionka
Odnośnik do komentarza
Witam wszyskich bardzo serdecznie w ten sloneczny dzień.W końcu sie pojawiłam.Troszkę mi zajęło przeczytanie wszystkich postow.Gorąco pozdrawiam wszystkich nowych forumowiczów.Słuchajcie przez pracę prawie nie mam czasu aby usiąść i pisać.Ciągle coś do roboty.Moje samopoczucie też jakieś takie w kratkę.Raz lepiej raz gorzej.Przez kilka dni czułam się dobrze więc sobie odpuścilam z trzy dni branie tabletek.A od wczoraj zaczęłam czuć jakiś taki wew.niepokój,jakiś lęk.Bardzo sie tym zdenerwowalam.Ta paskudna nerwica to straszne dziadostwo.Szkoda że nie ma konkretnego leku aby się tego raz na zawsze pozbyć.Ciągle musimy z tym walczyć.Nigdy nie jesteśmy pewni jaki będzie następny dzień.Ta ciągla niepewność.
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich :) Moni super ze w koncu cos wiecej napisalas rozumiem ze jak jest praca to sie ma mniej czasu na wszystko ale zagladaj do Nas czesciej :) Ja dzis sie dobrze czuje u mnie tez sloneczko mocno grzeje, narazie tez nic nie biore na te nerwy jakos radze sobie bez tabletek i z tego sie ciesze. Pozdrawiam Wszystkich nerwoskow i mysle ze jutro bedzie wiecej osob na forum.
Odnośnik do komentarza
Kasiopeju,myślę ze narazie nie powinnam odstawiac leków.To niezbyt dobry pomysł.A zresztą caly czas się boję żeby te lęki nie wrócily.To jest gorsze od uczucia gorąca,kolatania serca.Czy Ty tez czasami masz jakieś lęki bez powodu?A może inni też tak mają?Czasami wydaje mi sie ze takie objawy dosięgają tylko mnie.Że inni przechodzą znacznie łagodniej.
Odnośnik do komentarza
Moni ja mam caly czas jakies dziwne mysle ja to zawsze do pesymistek nalezalam, poprostu staram sie tym nie przejmowac i poki co nie biore tabletek chyba ze naprawde juz sobie nie daje rady ale to ziolowe tylko bo one na szczescie mi pomagaja, Moni napewno takie objawy ma wiecej osob, co napewno Ci nie jedna osoba tutaj napisze. Moni nie mozesz sie na zapas bac ze leki wroca bo wtedy podswiadomie je przywolujesz, wiem ze jest trudno czasami ale ja np jesli wiem ze nie musze brac lekow nawet tych ziolowych to nie biore moze nie czuje sie super komfortowo ale sobie radze, abletki naprawde biore w sytuacjach kiedy juz sobie nie radze tak to jakas herbatke ziolowa sie napije albo wlasnie ten *moj* amol wezme z cukrem trzy razy dziennie i jest zazwyczaj dobrze. Moni dasz rade i nie przejmuj sie lekami poprostu staraj sie je od siebie odsunac powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Witaj Aguniu.Rzeczywiście masz rację,tylko Kasiopeja stoi na straży.Adrian ,rozumiem Cię ,ale musisz mocno wierzyć że będzie dobrze.Wiem że łatwo się mówi,a gorzej to przeżyć(na wlasnym przykładzie).Dasz radę do środy,zobaczysz.Czasami czlowiek nie zdaje sobie sprawy ile jest w stanie przezyc.Trzymam za Ciebie kciuki.Pisząc codziennie na tym forum będzie Ci razniej.Przejść przez to z innymi ,ktorzy będa Cię wspierać jest o wiele latwiejsze.Jesteśmy z Tobą.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich do bólu w klatce zawrotów głowy kolatania serca itd sie przyzwyczajam... ale nie moge sobie poradzić z takim uczuciem jak by mi sie coś w seru przewalało,przelewało a jest to czasami takie silne że po jednym ataku mam cały dziń lub tydzień przerąbany a badania na serce mam dopiero 23 maja i chciałem sie was zapytać czy ktoś ma taki objaw czy to może być chore serce...?bo te inne objawy to raczej chyba od nerwicy?pozdrawiam goraco
Odnośnik do komentarza
witajcie,ja troche byłam zajęta, wczoraj byłam z wizytą u kolezanki,fajnie było ale w nocy odchorowałam cała impreze.a dzisiaj musialam zabawic sie w nianie.pozatym nawet dobrze,Marcin83 mnie tak czesto bolałao serce ze byłam przekonana ze napewno mocno jest chore ale po badaniach wszystko było dobrze,taki gorąc czułam na sercu i bol ze czasem nie mogłam wytrzymac,powiem szczerze ze teraz jak wiem ze serce mam zdrowe to mnie mniej boli, biore codziennie magnez i doraznie krople milokardin,
Odnośnik do komentarza
Hej Adrian ja jeszcze nie byłem u żadnego terapeuty bo tak do konca to sam nie wiem co mi jest...a męcze sie z tym czymś już 4lata może wydac ci sie to smieszne ale ja wczoraj kłociłem sie sam ze sobą i z tym czymś co mi nie daje normalnie funkcjonować i żyć i powiem ci że jak by tak troche pomogło chociaż sam nie wiem(a może już całkiem mi odwala...) ale czytając tu na forum różne posty, postanowiłem sie sprzeciwić tej nerwicy wygadałem sie wczoraj na głos nawet krzyczałem na siebie spróbuj...;)głowa do góry pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Adrian ,zobaczysz że po wizycie u psychiatry będzie z dnia na dzień coraz lepiej.Jeśli lekarz stwierdzi że bez leków się nie da,to nie zastanawiaj się tylko wykup je i łykaj.Ja też bardzo długo zwlekałam z wizyta u psychiatry bo twierdzilam że to wstyd chodzić do tego rodzaju specjalisty,ale teraz po uplywie czasu nie żaluje tej decyzji.I z Tobą będzie tak samo.Branie leków p/depresyjnych to żaden wstyd.Bardzo dużo ludzi je lyka tylko nie przyznaje się do tego.U nas przyjęło się coś takiego ,ze kto chodzi do psychiatry i lyka leki to coś z nim mocno nie tak.A w rzeczywistości wcale tak nie jest.Dużo ludzi ma rożne problemy z którymi nie może sobie poradzić,są to ludzie na stanowiskach,ludzie wykonujący odpowiedzialną pracę.Czyż tak nie jest moi kochani????
Odnośnik do komentarza
Marcin, czy zaglądasz tu jeszcze czasem? Dopiero znalazlam to forum, bo od niedawna zmagam się z dokładnie tymi samymi dolegliwościami. Tyle że u mnie doszło kołatanie serca i lęk przed prowadzeniem auta (zupełnie jakiś irracjonalny bo prowadzę bez problemów od paru lat i strasznie to lubiłam. Do tej pory...), boję się wyjeżdżać na trasę, a nawet na obwodnicę miasta. Biorę Bellergot, czekam na TK. Jestem prawie załamana. Odezwij się, proszę. Napisz ile czasu to u Ciebie trwało i jak się skończyło. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×