Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Łukasz 80 wiem,że w tym co napisałeś masz bardzo dużo racji i bardzo mądrze to napisałeś. Tylko czasami ciężko jest sobie poradzić z tą naszą nerwicą. Ja jestem studentką, więc na studiach mam sporo nauki i czasami tym się dobijam, że nie mogę się uczyć bo źle się czuję, a zaliczyć chciałabym, za pierwszym razem i mimo tego zmuszam się do nauki, a to jeszcze bardziej pogarsza mój stan. Teraz obecnie jestem w domku więc mam odpoczynek i czuję sie znacznie lepiej. Ale zaraz trzeba wracać na studia i nadrabiać wszystkie zaległości, mam nadzieję ze moje objawy mi nie powrócą, bo studia chcę skończyć, ale jak na razie jestem dobrej myśli. Wcześniej wmawiałam sobie również wiele chorób, teraz uspokoiłam sie z tym i zaczynam sobie tłumaczyć, że jestem zdrowa jak ryba i nic mi nie dolega. Ja osobiście lubię bardzo taniec, spacery, wyjścia ze znajomymi i to mi też dużo pomaga, a przy silnych atakach kładę się słucham muzyki i staram się myśleć o miłych rzeczach, wiem że to jest trudne ale jakoś trzeba się przełamać skoro zależy mi na tym aby wrócić do zdrowia. Wierzę, że mi się to uda i WAM również. Pozdrawiam serdecznie i do usłyszenia
Odnośnik do komentarza
Czesc.Mam na imie Marin mam 24 lata.Własnie sie zarejestrowałem bo mam ten sam problem co Wy.Moj lekarz rodziny po przeprowadzeniu kiku podstawowych badan(krew ,ekg ,Tsh)stwierdził ze mam nerwica.Na poczatku nie mogłem w to uwierzyc.Mam dolegliwosci takie jak:roznego rodzaju bóle w klatce piersiowej,dusznośc,trzesienie rak,nie moge usiąśc spokojni na dluzej niz kika mint bo zaraz wszystkie te dolegliwości sie wzmagają.Obecnie nie pracuje i boje sie podjac jakiej kolwiek pracy z powodu tej choroby Chodze do psychologa i biore leki Xanax i pramolan ale nie odczuwam prawie zadnej poprawy.Prosze o pomoc. Moze ktos poradzi jak z tym zyc?
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie dzis sliczna pogoda w krotkim rekawku mozna wyjsc :) ja sie dzis czuje dobrze, moze dzieki tej pogodzie :). Mark711 ja bole w klatce, dusznosci, trzesienie rak i dretwienie mam codziennie tylko, ze juz zwracam na to mniejsza uwage bo im wiecej o tym mysle tym gorzej sie czuje i wszystko sie poglebia, na poczatku tez bralam silniejszy lek Lexotan bardzo mi pomogl i dosc szybko go odstawilam, teraz dzieki Bogu wystarczaja mi tabletki ziolowe, herbatki i moj kochany amol (dla mnie najlepszy na dusznosci). Moze lepiej byli gdybys poszedl do pracy jakies zajecie czesto pomaga i nie mysli sie tyle o tym co Nam dolega. Z nerwica da sie zyc , napewno jest Nam ciezej niz zdrowym ludziom, ale da sie zyc tylko nie mozemy sie wkrecac w rozne choroby trzeba myslec pozytywnie chociaz czasem naprawde jest to okropnie trudne ja czasami to poprostu wysiadam, ale trzeba chciec nie mozemy pozowlic by ta okropna nerwica Nami zawladnela tak mocno, ze Nam sie odechciewa zyc. Mark711 przeczytaj sobie ksiazke *Potega podswiadomosci* ja dzieki tej ksiazce zaczelam czesciej myslec pozytywnie i ona w glownej mierze pomogla mi bardziej z dystansem patrzec na wszystko wokol mnie, no i najwazniejsze jest oparcie w bliskiej osobie, moj narzeczony mi bardzo pomagal w najgorszym momentach i najwiekszych atakach. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie, Agus napisz jak tam po wynikach czy juz cos wiesz. Papa.
Odnośnik do komentarza
Tych tabletek ziołowych o których piszesz to na poczatku choroby zjadłem kilka pudelek jak rowniez magnezu z wit B6.Musze spróbowac ten Amol.Z tym co piszesz o pracy to w zupenosci sie zgadzam bo wiem ze jak robie co kolwiek inego niz uzalanie sie nad soba to czuje sie lepiej.W przyszlym tygodniu jestem umówiny na wizyte do psychologa . Zyje nadzieja ze moze tym razem cos wiecej pomoze.Dzieki za te kilka slow Kasiopeja.Zaluje ze wczesniej nie wszedłem na to forum.
Odnośnik do komentarza
Witaj Mark711!! Ja Ci mogę powiedzieć, że bardzo podobne objawy do twoich miałam, mnie głownie początkowo męczyły silne bóle głowy, zawroty głowy oraz nudności, i mdłości. Leczyłam to krótko bo myślałam że jak już dobrze jest to tak zostanie, jednak objawy powróciły i to znacznie silniejsze. Doszły drętwienia ręki, nogi czułam jak z waty, wewnętrznie cała się trzęsłam, nerwobóle i naprawdę sporo innych, pisałam już o tym na forum więc nie będę sie powtarzać. Musiałam teraz wrócić do domu, zrobić sobie przerwę na studiach ale mam nadzieję że jakoś to nadrobię te zaległości, bo czuję się już o niebo lepiej. Wcześniej tylko leżałam i się psychicznie wykańczałam tą nerwicą. Muszę przyznać, że bardzo dużo pomogło mi to forum, oczywiście leki bo bez nich chyba bym sobie nie poradziła (ale wcale nie odczuwam że je biorę, kiedyś dostałam psychotropy to nie mogłam po nich normalnie funkcjonować, czułam się po nich tragicznie), dużo słucham muzyki, wychodzę do miasta, do ludzi. Rodzina, narzeczony mi pomagają jest naprawdę łatwiej. Wcześniej wszystko dusiłam w sobie, nic nie mówiłam, że źle się czuję bo musieliby tego najbliżsi wysłuchiwać kilka razy dziennie, zamykałam się w sobie, wkręcałam sobie choroby, to że zaraz umrę i to pewnie na dniach, byłam zdołowana psychicznie. Teraz kiedy zaczęłam o tym mówić, starać się robić to co lubię wszystko jest ok. Wracam powoli do nauki, aby nadrabiać zaległości i jak do tej pory nic mi nie dolega. Czuje się tak jak kiedyś, jestem zadowolona, pełna energii i chęci do życia. Trzeba zapomnieć o bólach myśleć pozytywnie, wiem że trudne to ale innego wyjścia nie ma. Wierzę że ja się wyleczę z tego i wierzę w Was wszystkim. Mark711 spróbuj robić to co lubisz, wychodzić ze znajomymi i nie myśleć że coś Ci dolega bo fizycznie jesteś zdrowy i będzie dobrze, musisz sam w to uwierzyć i coś z tym zrobić. My możemy Ci mówić ale tak naprawdę najwięcej zależy od Ciebie. Ja to chyba krótko nie umiem pisać:(:( Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie!!! Codziennie czytam wasze historie i płakać się chce......... ja taki koszmar przeżywam od lipca zeszłego roku. Może ktoś powie, to nie długo , może i ma racje, ale mnie dopadła ta choroba znienacka, przez pierwsze dwa miesiące myślałam, ze umieram, uczucie *ciężliej* głowy zachwiania równowagi i ciągła myśl, że jestem ciężko chora , że mam *coś* w głowie. Istny koszmar, leki antydepresyjne zmieniałam 3x i dopiero w październiku dostałam od neurologa efectin, od którego poczułam się lepiej........... no i to lepiej było do marca tego roku kiedy to zaczęłam odstawiać lek. Kiedy doszłam do tygodniowej przerwy między jedną a drugą dawką zaczął się znowu koszmar........... złe myśli, słaba równowaga i do tego doszła * klucha w gardle* i suchość w ustach...... nie oglądając się zaczęłam znowu brać efectin. Jednym słowem wróciłam do punktu wyjścia. Zastanawiam się czy będę mogła kiedyś odstawić leki i żyć jak przed chorobą???? Mam co do tego wątpliwości........ Nie wiem skąd biorą się te myśli, że może to nie nerwica tylko jakaś ciężka choroba. Ja w przeciągu ostatnich 8 miesięcy robiłam sobie 3x morfologię, tsh, wątrobowe, rozmaz krwi i 2x prześwietlałam jamę brzuszną, bo coś tam czułam. Miałam jeszce wielką ochotę prześwietlić sobie głowę, ale nikt nie chciał mi dać skierowania............ istny koszmar
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Kachna ja mam nerwice od czerwca zeszlego roku moze mialam i wczesniej bo nerwowa to ja jestem od hoho, ale w czerwu po silnym ataku wyladowalam na pogotowiu. Bedziesz zyc normalnie nie poddawaj sie i nie mysl o roznych chorobach jak mialas robione badania to wiesz ze nic Ci powaznego nie jest, ja czasami jak mnie strasznie serce bolalo to zeby sie uspokoic patrzylam na wyciag z szpitala by po raz setny popatrzec na wyniki ekg i to pomagalo teraz znowu w mojej glowie siedzi cos bo serce mnie czesto boli i dla swojego swietego spokoju w maju ide do kardiologa. Ja dzis sie niezle czuje ale tez nie super wczoraj pogoda tak gwaltownie sie zmienila ze popoludniu bylo zimno i padalo mi spadlo cisnienie tak sadze bo nie mierzylam ale strasznie mnie glowa bolala, mialam zawroty i okropne dusznosci ale jakos sobie poradzilam oby dzis sie to nie powtorzylo pozdrawiam Was Wszystkich i milego dnia zycze.
Odnośnik do komentarza
Czesc.Do Kasiopeja.Ja tez na poczatku choroby bałem sie ze to nie zadna nerwica tylko ze mam chore serce .Chodz wyniki ekg robione kilka razy iw roznych miejscach wskazywły ze wszystko z mojm sercem jest ok.Dla wlasnego spokoju zrobilem sobie prywatnie echo serca.Po kiku minutach badani lekarz pocieszyl mnie mowiac ze wszystko jest ok i nie mam czym sie martwic.To badanie podniosło mnie toche na duchu.Teraz tak bardzo nie boje sie tych bolichodz nie raz zdarzy sie ze naprawde mocno za boli. Tobie Kasiopeja tez radze zrobic to badanie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Mark711 ja ide w maju do kardiologa prywatnie i napewno bede chciala zeby mi zrobil eho serca ide tylko dla swojego swietego spokoju :) Tom ja mam tak mam czesto i nic w sumie wtedy cieskiego nie robie tak nagle zacznie szybciej bic jest wtedy strasznie mi duszno no i boje sie co mi jest ale wychodze wtedyna podworko i staram sie uspokoic po paru minutach przechodzi, czesto mam tez tak ze najpierw bije strasznie szybko a potem w ogole go nie czuje to tez jest okropne.
Odnośnik do komentarza
Ja jak czuję się lepiej to mam ochotę przestać brać leki, ale jak zaczynają się lęki to nie myślę o odstawieniu tylko chcę je brać. Tak to ze mną jest......... dziwi mnie to , że brałam efectin przez ponad pół roku i jak zaczęłam odstawiać to musiałam wrócić do pełnej dawki bo lęki i zawroty wróciły. Przecież kiedyś muszę skończyć brać te tabletki, ale kiedy?????????? , skoro ponad pół roku to mało........
Odnośnik do komentarza
Kachna to wszystko sie dzieje w naszej glowie, jak sielepiej czujesz to odstaw leki i musisz sobie wmawiac ze juz ich nie potrzebujesz ze teraz w trudniejszych chwilach starcza Ci leki ziolowe ja tak glownie myslalam nigdy nie bylam za mocniejszymi lekami strasznie balam sie uzaleznienia i moze dlatego w tak krotkim czasie mi pomogly bo mowilam sobie ze tylko na jakis czas i one napewno pomoga a teraz jestem na ziolowych i to tez nie dziennie tylko jak czuje sie naprawde zle powodzenia Ci zycze dasz rade.
Odnośnik do komentarza
Witam!! Bardzo dziękuję Kasiopeja za wsparcie!Wiem że masz racje, ja chyba potrzebuje takiego porządnego *kopa*. Jak dotąd to żadne wmawianie sobie, że jest dobrze niestety nie pomaga.... Mam pytanie, jak długo brałaś silniejsze leki i teraz jakie bierzesz ziołowe??? Bardzo chciałabym iść w Twoje ślady. Ta wstrętna nerwica tak mnie zniszczyła, że czasami zastanawiam się czy jeszcze będzie jak dawniej....... No i to paskudne natręctwo myśli, że może to jednak nie nerwica.....
Odnośnik do komentarza
Witam! Kachna ja bralam Lexotan ok 2,5 miesiaca ale juz po paru tyg sie czulam lepiej moze to dlatego ze wtedy przebywalam w polsce i bylam z najblizszymi. Mam jeszczcze jedno opakowanie tak na wszelki wypadek gdybym naprawde nie dala rady, ale poki co odpukac nie musze go brac. A ziolowe biore Sedanxio ale ich raczej nie ma w polsce, ale mysle ze nie jedne mozna kupic tabletki ziolowe musi Ci napisac ktos kto bierze takie w polsce :) Kachna ja nie mam tak super czasami jak mi cos jest nawet bol glowy mocniejszy to znowu zaczyna mi sie w psychice przewracac i dominuja czarne mysli ze to cos powaznego ale naprawde walcze z tym jak moge powtarzam sobie ze mi nic nie jest ze to nerwy tak manipuluja miom uyslem ze zaraz mi przejdzie, dodatkowo probuje sie wtedy czyms zajac i zazwyczj to mi pomaga no i biore tabletke ziolowa i wszystko sie stabilizuje ale naprawde mam takie dni ze wysiadam totalnie. Niestety My juz zawsze przy wiekszym stresie bedziemy to odczuwac mocniej niz zdrowe osoby ale nie poddamy sie trzeba z tym okropienstwem walczyc pozdrawiam. A gdzie reszta cos jakos umilkli Wszyscy??? Agus jak tam u Ciebie napisz jak bedziesz mogla. AniuN, Lukasz80, Tom, Maju Ty tez sie ostatnio malo udzielasz :/ Moni sie znowu gdzies zagubila, Mirando co u Ciebie??? Adrianie. Napiszcie co u Was. Milego dnia papa.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich ja sobie dzisiaj urlop wziąłem od pracy pogoda super wręcz ideał.Ja też zawsze sobie chodziłem na piwko ale nie do przesady.Ale też chyba ostatni raz piłem w tamtym roku boje sie że jak sie napije to coś mi sie stanie.Kasjopeja dzięki za odpowiedz te dusznosci mnie dobijają.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich :)) Kasjopeju fakt, ostatnio cos zaniedabalam pisanie , ale to moze dlatego ze mam o wiele lepsze samopoczucie bo zrobiło sie cieplej i wreszcie troche słonca i ogolne ostatnio troche zabiegana jestem i faktycznie jak sie nie mysli to i objawy przechodzą :) , chociaz caly czas jak narazie jestem na lekach uspokajajacych , ale wczoraj na noc zazylam tylko pół tabletki Zomirenu i spalam jak suseł ,czyli widac ze jest poprawa :)) , ja co prawda bardzo zaniedbalam przez zime wysiłek fizyczny i te moja objawy sie nasilały , a przy nerwicy potrzeba jak najwiecej ruchu i wszelkiej aktywnosci. Pozdrawiam wszystkich...
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim, przez 2-3 dni sie nie odzywałem, nie pisałem bon chyba miałem najgorszy czas przez ostatni rok albo nawet więcej, bardzo dużo problemów, zmian, głównie chodzi o pracę...stresy sięgały zenitu, ale potraktowałem ten czas jako swoisty test....test własnej osoby i reakcji na poszczególne sytuacje....jak wiecie Nerwuski nie trudno jest nam żyć w *sielance* ( choć i wtedy zdarzają się ciężkie dni....) ale najgorzej stawiać czoła napięciom i stresom które mnożymy sobie w główce....mimo że na co dzień jest ich pod dostatkiem. A więc zmiana wysokiego kierownictwa,potem średniego, to sie musi negatywnie odbić na nerwach, szczególnie jak w banku każdego miesiąca czekają na naprawdę spora ratę....nawet jak sa perspektywy, czy inne alternatywy na pracę to my nerwuski i tak znajdziemy powód żeby się zamartwiać ;) . Pewnie chcecie zapytać jak było ? jak samopoczucie ? A więc.... jest o niebo lepiej, oczywiście ciągle zle ale....widzę znaczną poprawę, przede wszystkim dlatego że uświadomiłem sobie w czym problem i zacząłem *olewać* symptomy....przecież jesteśmy tylko ludzmi na Boga...każdy ma prawo mieć lepszy lub gorszy dzień. Złe samopoczucie wcale nie musi oznaczać że nasz stan sie pogorszył, każdy ma prawo do dnia kiedy sie gorzej, mniej komfortowo czuje.......Powinniśmy sobie to uświadomić. Z tego co *ukradkiem* zaobserwowałem, ciągle jest problem z *otępieniem* w chwilach mocno stresujących, ciągle nie mogę znależć antidotum ;) Jak bym stał obok siebie. jedyne co robie to *to* olewam. A jak zaczyna mi sie kręcić w głowie to po prostu wychodzę do toalety i robię sobie kilka obrotów głową wokoło szyi, pomaga na 100 proc. :) . No i potem wychodzę koniecznie do ludzi i *siadam* na telefon....kontakt z ludzmi jest niezwykle ważny, to naprawdę pomaga choćbyśmy mieli się do tego zmuszać...I jest naprawdę lepiej, tak sądzę.....po prostu lżej, dystans do tego to podstawa, nie starajmy sie na siłe walczyć, ale po prostu mówiąc kolokwialnie *olejmy* te symptomy, na początku jest ciężko ale pózniej już może być tylko lepiej....No i nie za dużo alkoholu, potem jest masakra......Piszę Wam to co uważam że mi pomaga i wierzę że jeszcze komus te rady sie przydadzą, tym bardziej że Wy nerwuski też staracie sie pomóc.....AniuN ja tez chyba nie potrafię krótko pisać ;) , a juz na pewno za mało mówić ( to też pomaga ;)) pozdrawiam Was Kochani - Wasz Nerwus Łukasz :)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich jestem tutaj nowy ale dużo czytałem na tym forum...prawdopodobnie (lekarze tak twierdzą )mam jakąś nerwice męczę sie już z tym 4 lata, robiłem różne badania wszystkie prywatnie bo wszyscy wiemy jak nas traktuje NFZ...i z tego co twierdzili lekarze wszystko jest w porządku z moim zdrowiem fizycznym a mimo to jakoś w to nie wierze bo z dnia na dzień coraz gorzej sie czuję,mam prawie cały czas kołatania serca,bule w klatce,plecach,promieniują po całym ciele prawie,uczucie słabości jak bym miał zaraz zemdleć, zawroty głowy i mało tego jeszcze takie śmieszne szczykanie w glowie i pisk w uszach do tego dołączają sie duszności i kulka w gardle,ogólne osłabienie i senność i uczucie drzenia wszystkich wnętrzności itp.Bralem kiedyś clonazepan ale obecnie jade na xanaksie i propranolu(nie pomaga) proszę jeżeli możecie mi w jakiś sposób pomóc,coś doradzić, mam dopiero 25 lat a jestem skazany przez to **COŚ** na zycie pustelnicze i nie wiem jak z tego wybrnąć...prosze pomóżcie czy to może być nerwica jakaś??? POZDRAWIAM WSZYSKICH
Odnośnik do komentarza
Witam Marcin83!!! Oczywiście, że może to być nerwica i raczej tak jest. Jeżeli badania wychodzą ok. to wszystko wskazuje na to że to ta wstrętna i podstępna choroba zwana NERWICĄ! Człowiek przy takich różnych objawach nie może uwierzyć w to , ale tak jest. Najlepiej byłoby gdybyś wybrał się do psychiatry i opowiedział o swoich dolegliwościach. Ja też mam nerwicę i czasami również w to powiątpiewam...... obecnie jestem na efectinie i dużo mi on pomógł, przede wszystkim zaczęłam myśleć logicznie, bo bez leków nic i nikt nie był w stanie przetłumaczyć mi że to nie żadna czężka choroba. Nie jestem zwolenniczką faszerowania się lekami , ale czasami nie ma innego wyjścia........ Nie męcz się dłużej i jeżeli nie dajesz rady z myślami i objawami to koniecznie zacznij leczenie, a niebawem zrozumiesz że to nerwica do której trzeba się przyzwyczaić z z którą trzeba zacząć normalnie żyć. Jesteś młodym człowiekiem i szkoda życia na zamartwianie się...... Wiem coś na tem temat, zeszcłoroczne lato spędziłam w fotelu *umierając* na bardzo ciężką chorobę........ NIE CZEKAJ DŁUŻEJ!!!! NIE WARTO!!!
Odnośnik do komentarza
witajcie,Marcinie83 tak jak pisala kachna musisz szukac pomocy gdzie sie tylko da,ja teraz czuje sie dobrze tylko dlatego bo narazie nie mam takich zmartwien jak miałam jeszcze niedawno i objawy miałam takie jak opisujesz, zastanawia mnie tylko dlaczego tak fatalnie czuje sie po wypiciu drinka ,serce mi chce oszalec i tak boli ze szok, a po piwie nie, bardzo dziwne.ale jak czytam wasze posty to chyba skutek uboczny nerwicy.tak jak pisałaes lukasz80 trzeba uwazac z alkoholem.pozdrawiam serdecznie.Aga napisz pare slow co u Ciebie.
Odnośnik do komentarza
Czesc Wszystkim! Ostatnio jakos nie pisalam bo nie mialam jak.U mnie nic nowego,nadal czekam jak na zbawienie:)badania sa w mare,nie moge natomiast oddac krwi do operacji i rodzina musiala za mnie dac na wymiane.Przypuszczem ze dopiero po dlugin weekendzie bede operowana bo oni tu maja czas na wszystko,a jeszcze sa osoby ktore przyszly przedemna i czekaja na taka sama operacje.A jak u Was???
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×