Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! wesele udane, bawiłam się do 3,30 beż żadnego napięcia, wspaniałe uczucie:) Taka odmiana ....niedawno tylko smutek i przygnębienie teraz rozpiera mnie radość,oby jak najdłużej.Kasiopeju pewnie ,że dziś będzie dobrze,świeci piękne słonko aż chce się żyć..Aniu rzeczywiście jeśli myślimy o objawach , podświadomie je sami wywołujemy,staraj się przerywać takie myśli i np wspominaj coś miłego to pomaga.Pozdrowienia dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam! Mam 23 lata niedawno-przed swietami poczulam ze *cos*dzieje mi sie z serce-za szybko bije ale nie bylo to takie przyspieszone bicie jak podczas wysilku,nie potrafie tego nazwac.Zbagatelizowalam sprawe no bo wiadomo kazdemu czasem sie zdaza.Tak bylo przez jakies 3 dni ,az obudzilam sie w nocy zlana potem i wrazeniam ze sece zaraz mi wyskoczy z piersi a takze przyspieszonym pulsem,do rana juz nie usnelam bo balam sie ze dzieje sie cos powaznego.W dzien zajelam sie czym i zbagatelizowalam objawy ktore jakby troche ustapily,az do wieczora kiedy po kolacji zmywalam naczynia-mialam uczucie jakby mi sie ziemia spod nog usuwala+przyspieszone bicie serca,podwyzszone cisnienie i szybki puls-stwierdzilam ze nie bede czekac do rana i pojechalam na pogotowie-lekarz zrobil mi EKG ktore wyszlo w normie,zwrocil uwage czy biore leki na cholesterol(mam za wysoki i biore Tulip) i stwierdzil ze jemu wyglada to na problemy z tarczyca,przpisal Propranol i kazal zglosic sie na badania.Zrobilam morfologie ,potas i TSH-wszystko w normie. W zwiazku z tym mam pytanie-czy to nerwica?Bo te objawy nie wystapily w sytuacji stresowej!Co prawda bylo ostatnio troche powodow do stresu ale zeby az tak? I mam jeszcze jedno pytanie-czy takie objawy moga wystapic po odstawieniu lekow antykoncepcyjnych-bo jakos mam wrazenie ze tu tkwi przyczyna. Bardzo prosze o rady.
Odnośnik do komentarza
Ze mną jest podobnie jak z Wami. mam 21 lat. Wyjechałam za granicę jakieś półtora roku temu i mój koszmar sie zaczął. Pewnego dnia w pracy zrobiło mi się ciemno przed oczami i poczułam się słabo. Nie przejęłam się zbytnio tym. Doszło do kolejnego razu. Trochę się przestraszyłam(serce biło jak szalone, kłuło mnie w gardle i myślałam, że zaraz padnę). Pojechałam do Polski, zrobiłam badania EEG, ponieważ w wieku 10-lat dostalam atak padaczki (mialam 3 ataki po czym to ustąpiło),nadal biorę tabletki( depakine chrono 300). Lekarz stwierdził, że badanie prawidłowe i że ze mną jest ok. Proponował zmniejszenie dawki leku lub w ogóle odstawienie go. Niestety ja się boję i zażywam tabletki tak jak dotychczas(2x1), ponieważ czasem mam problem z PAMIECIĄ :) i zapominam wziąć o danej godzinie. Niedawno znowu źle się w pracy poczułam, a nie robiłam nic co wymagałoby większego wysiłku. Tak jak przedtem zrobiło mi się ciemno przed oczami, serce omal ze mnie nie *wyskoczyło*,zaczęło mnie kłuć w gardle. Kolega przyniósł mi krzesło, a jak próbowałam wstać to mój ból w gardle się nasilał. Było zimno, a mnie tak pot oblewał, że zaczełam zdejmować z siebie bluzy. Zawieźli mnie do przychodni. Niestety nie było lekarza i przyjęła mnie pielęgniarka. Zbadała i nic mi nie powiedziała- tylko tyle, że mam gardło zaczerwienione... Wróciłam do domu i sama zmierzylam sobie ciśnienie( 112/73, a puls 94!). Przed spaniem zmierzyłam kolejny raz - puls 72(nigdy nie mam poniżej 70-ąt). Chciałabym też dodać, że byłam spokojną i tak jak Ty Elżbieto cierpliwą i dzielną dziewczyną( też miałam nie miłe przeżycia w dzieciństwie). Moja mama robiła straszne awantury - tata odszedł. Boję sie, że ze mną będzie tak samo, gdyż zmieniłam sie o 180 stopni. Robie problem o błachostki, czepiam się wszystkiego, strasznie szybko idzie mnie wyprowadzić z równowagi, a jak tak się stanie to krzycze, przeklinam, rzucam czymś co mam pod ręką. Mam chłopaka i wyrządziłam Jemu sporo przykrości. Dopiero po czasie dochodziło do mnie co tak naprawde zrobiłam i Go przepraszałam- wybaczał mi. Kocham Go i nie chce Jego stracić dltego szukam pomocy. Chce sobie pomóc i pójść na terapię.(nie porozmawiam na ten temat z koleżankami, bo mi wstyd). To tyle na ten temat. Jak mi się coś przypomni to napiszę.
Odnośnik do komentarza
Witam :) ja dzis sie czuje nawet dobrze juz powoli sie wyjasnia to co mnie gnebilo od jakiegos czasui zaraz lepiej sie czuje :) wiecie co Moj chce wziac cywilny w sierpniu w przyszlym roku mamy zaplanowany koscielny na lipiec ale teraz chcemy sie pobrac dla spokoju tutaj bo z zalatwianiem legalnych papierow zawsze jest lepiej jak sie juz jest malzenstwem, wczoraj o tym tyle myslalam ze pol nocy nie spalam :) Moni skarbie ciesze sie ze w koncu sie odezwalas juz zaczelam sie martwic, Agus jak tam po weekendzie pewnie troche sobie odpoczelas co??? Maju jak Ty sie czujesz??? Iwonko ciesze sie ze na weselu bylo super i ze sobie poradzilas teraz bedzie juz tylko lepiej :) Izo23 jesli badania sa w porzdku to raczej napewno nerwica, a czy to wina odstawienia tabletek antykoncepcyjnych mi sie wydaje ze nie ale dla swojego spokoju wybierz sie do ginekologa i sie zapytaj :) a bierzesz cos na uspokojenie??? Zuza tak jak pisalam Maja wybierz sie na terapie napewno bedziesz bardziej spokojniejsza (ps. ja tez sie wydzieram na mojego i to czesto o blachostki, ale na szczescie On juz to olewa bo wie ze i tak za chwilke mi przejdzie). A jak tam Nasze chlopaki??? Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Pozdrawiam serdecznie.Gratuluję Kasiopeju(będziesz żoną).Ja już jestem od prawie trzynastu lat.(rzeklabym weteranka,hihihihih)Iza 23,nie wiem czy leki antykoncepcyjne napewno są przyczyną ,ale slyszalam że u ludzi skłonnych do depresji,lek ten nie jest wskazany ponieważ może powodować stany depresyjne.Ale czy tak jest napewno to na 100% nie wiem.Maju bardzo sie cieszę że u Ciebie ze zdrówkiem jest dobrze.U mnie raz lepiej raz gorzej .Ostatnio mialam małe przejścia z moim mężem.Czasami strasznie mnie wkurza.Te jego chore teksty.Psychoterapeutka twierdzi że w pewnym stopniu to jest przyczyną moich lęków.Przez tyle lat wszystko tolerowalam,wszystko zakorzenilo sie we mnie.A po tylu latach zaczynam stwierdzać że to nie jest w porządku,i nie podoba mi się to.Może rzeczywiście ma ona rację?Tak bardzo chciałabym częsciej chodzić na spotkania z terapeutką ,ale niestety nie dam rady z kasą.
Odnośnik do komentarza
witaj moni,masz racje czasem słowa męza ciężko nam przetrawic a po latach tak denerwuja że szkoda gadac ale mam nadzieję ze już będzie lepiej u Ciebie. ja też bym sie kiedy wybrała do psychologa ale narazie wzięłam się za czytanie książek które może mi pomogą w walce ze stresem,
Odnośnik do komentarza
Witam Czytam sobie to forum, trochę po łepkach, staram się dotrzeć do jakichś informacji, chyba szukam usprawiedliwienia dla swoich stanów, osób które mają podobne objawy. Mam 23 lata, i od około 3 miesięcy zaczęły mnie męczyć nocne duszności, pieczenie w mostku, różnorakie bule, a to w plecach a to w boku, tracenie świadomości i kontaktu ze światem (krótkotrwałe), drętwienie lewych kończyn, najgorsze jednak te duszności i uczucie „zwężenia się gardła i ucisk w szyi”, przez to dziadostwo nie mogę spać, doszukuje się w tym nerwicy , chyba dlatego ze od czasów kiedy jeszcze tetrowe pieluchy nosiłem sajgon w domu miałem, taki mały Wietnam. Nigdy nie byłem jakiś bardzo wylewny w tym co myślę i trochę trzymam to wszystko w sobie, udając ze mam to gdzieś, no ale kiedyś wyleźć musiało jeśli to rzeczywiście nerwica. Czytając przypadkowe posty ogarnia mnie złość, nie na ludzi lecz na słabość ludzka i podatność na oddziaływania psychiczne, a przez to te przeklęte choróbsko :P Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Jakos u mnie roznie,nie bylo mnie tez w weekend pojechalam w gory do domku letniskowego zobaczyc po zimie.Troche nerwow bylo bo mroz troche szkod narobil i rozerwalo baterie przy prysznicu i wezyk pod zlewem znowu wydatki. Wczoraj bylam u lekarza z kolanem znowu sciagali mi wode i mimo ze juz jest lepiej ona nadal sie zbiera nie rozumiem tego.Zostalo mi jeszcze jedno opakowanie antybiotyku ktory musze wylykac,a bardzo mnie on oslabia.Z humorem tez roznie szczegolnie jakby sie chcialo cos zrobic a nie mozna chodzic,w gorach caly czas siedzialam nie dali mi nic robic.Jedynie w domu nie wytrzymuje i troche laze i krece sie po kuchni i wogole,ale wiem ze nie powinam.Ach powiem wam same problemy az zyc sie nie chce naprawde.
Odnośnik do komentarza
Witajcie :) Kielek zrob sobie badania objawy wskazuja ze masz nerwice ale badan zrobic nie zaszkodzi a Ty sie uspokoisz troszeczke :) no i tak jak pisze Maja wez sobie narazie leki ziolowe sa bez recepty a moze Ci pomoga :) Agus rozumiem ze masz lekkie doly jak sie wali to na calego ale po burzy pogoda nastaje i jak minie to wszystko zobaczysz bedziesz sie tylko usmiechac, staraj sie jak najbardziej oszczedzac te noge to jescze nie cale trzy tygodnie dasz rade :) Moni no mezatka nie za bardzo to jeszcze do mnie dochodzi ale juz poinformowalismy rodzinke wiec raczej ten cywilny bedzie :) z moim samopoczuciem to ostatnio roznie narazie jest ok ale wole nie zapeszac. Wczoraj znowu mialam koszmar tak mi moje serduszko wariowalo ale na szczescie po tabletce przeszlo :) pozdrawiam i zycze milutkiego dnia.
Odnośnik do komentarza
Witam Przemo mam nerwicę od dwóch lat nic mi niepomaga wszystkie leki są dobre na krótko jakie brałem doxepin,coaxil,oxazepam,haloperidol,filepsin oraz citolex na ten ostatni mój organizm zaeragował strasznie biąre witaminy ale i to niepomaga samopoczucie strtaszne od samego rona do wieczora czuje się jak bym miał z trzysta lat niewiem co mam robić czy ktoś wie jakiś sposób na wyleczenie się z tego cholerstwa to niech napisze ponoć trzeba z tym walczyć tylko jak długo morzna wytrzymać z tym żyć no ile jeśli na twojej drodze stoi nerwica pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Witam , Przemo ja Cie doskonale rozumiem , tez mam neriwce a na dodatek jeszcze depresje!!!!!! szok !!!! samopoczucie fatalne i tak kazdusienki dzien juz od ponad miesiaca , mozna zwariowac , nie spie po nocach czlowiek umeczony , slabo sie robi a tu trzeba pracować!!!!! juz myslalam nawet wziasc wolne, na dodatek te natretne mysli , lęki , juz ciagle zapominam co mam zrobic chodze jak na po narkotykach a jeszcze te tabletki tak dzialają otepiająco. Biore obecnie Zomiren lub Neurol a ostatnio psychiatra zapisał mi Esprital -lek typowy na silna depresje. Wiem jak to jest bo juz to mialam kilka razy , choruje od 12 lat i takie cholerstwo potrafi trzymac nawet kilka miesiecy , przynajmniej mnie, ale jestem pewna ze to przejdzie jak tylko bedzie ładniejsza pogoda , trzeba wierzyc , nalezy rowniez duzo przebywac na swiezym powietrzu oraz duzo pomaga jazda na rowerze , wiem ze to wszystko trudne zeby sie przemoc ale tak trzeba bo to tylko nasz umsł tak pracuje , ale wiadomo jak czlowiek sie fizycznie czuje , trzeba walczyc i nie poddawać sie, bo same leki tez nie pomogą .Aha przedwczoraj zrobilam sobie taką rundke rowerkirm i naprawde poczulam sie lepiej i spalam barzdo dobrze , sprobojcie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Hej :P Co do badań, moje pierwsze doświadczenie z panią doktorzyna wyglądało tak: musze dodać, że z początku myślałem ze to serce -„w tym wieku się na serce nie choruje, następny proszę” (nie zrobiła nic tylko na mnie spojrzała) pomyślałem ze jest jasnowidzem, ale kryształowej kuli na biurku nie widziałem, więc postanowiłem przepisać się do innej przychodni, nowa pani doktorowa (smerfastyczna):) skierowała mnie na prześwietlenie klatki i badania krwi itp., wiec jestem w trakcie badań, dziś odbiorę wyniki. Magnez i jakieś ziółka, skorzystam z Waszych porad :P rzeczywiście moja ulubiona kawa pewnie już wszystko co dobre ze mnie wypłukała. Na razie zajmuje się moja pasją, i w dzień mam spokój z dręczącymi objawami:P właśnie rzuciłem robotę która przyprawiała mnie o palpitacje i robie sobie miesiąc wolnego, zajmę się tym co sprawia mi frajdę, mam taką małą „kapciornie” na poddaszu i buduje sobie tam pokój :P Dzięki za rady, miło ze jest do kogo japke otworzyć :P Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Dzienki Mirando za rady rower i spacer to napewno dobra rzecz tylko trzeba się przełamać a to w naszym stanie jest trudne najgorsze jest to że to zadługo trwa i człowiek jest powoli zrezygnowany ale trzeba mieć nadzieje na przyszłość Ja poprostu niewiem i nieumie się pogodzic że to mnie dopadło w domu i w pracy spokój i charmonia więc niewiem od czego cześć.
Odnośnik do komentarza
Hej! Co tam u was? U mnie coraz lepiej (chyba!) :) wiem, że to mały sukces, ale ostatnio 2 razy udało mi się jak było mi nie dobrze przekonać samą siebie, że nie jadłam nic niezdrowego i nie ma powodu, zajęłam się czymś innym i mi przeszło. Z kolei dzisiaj jak szłam na obiad zrobiło mi się strasznie słabo i to momentalnie, trochę się wystraszyłam, bo ostatnio było już dobrze, ale po jedzeniu zajęłam się pracą i jakoś przeszło. Możliwe, że było to z głodu, bo dzisiaj prawie nic nie jadłam, ale ważne, że sie skończyło. Niedawno po basenie jak wychodziłam też było mi słabo i duszno... od tamtego czasu na basen nie chce chodzić.... eh nie chce iść do lekarza, bo jakiś czas temu robiłam badania i wyszło, że jestem zdrowa a mimo to zawsze znajdę jakieś coś... mam też bole w klatce piersiowej, ale to dosłownie kilka minut i przechodzi (na szczęście...). Staram się być optymistką, ale czasami jest to ciężkie :/ ostatnio na przykład jak poszłam z siostrą na zakupy to też sie dziwnie czułam i prosiłam ją, żebyśmy szybko wyszły, albo jak poszłyśmy na spacer to też niby mi było słabo i duszno, ale jak wrociłyśmy to z momentem przekroczenia progu domu wszystko sie skończyło! to dziwne... Zaczne pić jakieś ziołka czy coś chyba...
Odnośnik do komentarza
Ressa , ja tez tak mam , jak jestem w pracy to jest mi słabo i czasem mysle ze upadne, ale to takie psychozy a jak wrocilam do domu to juz bylo wszystko ok. Przeczytaj o mnie wczesniej bo juz pisalam , to jest na tle nerwowym , nawet jak sie nie stresujesz a ja na dodatek mam depresje.Te bole w klatce , jakies isciski itp to na tle nerwowym , takie oslabienia , zle sampopoczucie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Przemo ja tez jestem zla na to, ze mnie to dopadlo i chyba wiekszosc z Nas :? musimy dac sobie z tym rade, rowniez strasznie zle sie czuje duszno mi nie umiem porzadnie zlapac oddechu wczoraj serce dzisiaj to juz mam dosyc :( rano jest niby ok a popoludniu masakra, kurde a biore tabletki od jakiegos czasu, ale ziolowe bez nich to nie wiem jak bym sie czula chyba totalnie zle :( Kielek pisz do Nas czesciej wygadaj sie ile tylko chcesz :) ressa pij ziolka albo jakies tabletki sobie kup ziolowe po co sie masz meczyc, tabletki nie zawsze dzialaja ale bez nich moze byc duzo gorzej. A co u reszty slychac jak sie dzis czujecie???
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×