Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Do Robsona; mnie pomaga i z dnia na dzien jest coraz lepiej.Kazdy organizm jest inny i byc moze potrzebujesz wiecej czasu .Jednak nie rezygnuj i badz wytrwaly.Wiem ze cierpna rece ja czesto przykladam rece lezac wtedy jest latwiej.I bardzo wazne przeciez aby dobrze odmierzyc punkt Ja za kazdym razem przed przylozeniem rak biore miare iprzykladam do glowy Mozna rowniez zaznaczyc punkt jakims pisakiem.czesto tak robilam kiedy trzymalam rece na glowach moich dzieci.Jesze jedna uwaga:kiedy trzymalam reke w pozycji 1(jesli masz ksiazke wiesz o czym mowie)to w miejscu gdzie przylega kleb kciuka czulam takie goraco jakby ktos wypalal mi dziure w glowie.Na moje cos sie naprawia,bo ja od 4 dni funkjonuje normalnie.Robson trzymam za Ciebie kciuki ! Pozdrawiam Kamila
Odnośnik do komentarza
Powiecie mi czy to, że mam uczucie, że coś mam w gardle i przełyku i czasem tam mnie tak dziwnie lekko piecze (czasem mi się też odbija, ale nie mam zgagi) to może być spowodowane nerwicą...? Byłam wczoraj u lekarza i pani powiedziała, że to najprawdopodobniej to nerwica (z tym, że nie powiedziałam jej o tym pieczeniu).
Odnośnik do komentarza
Witam Was Kochani!! Potrzebuje pomocy, dziś czułam się w miare ok w pracy, potem szłam do domu i w drodze na parking jakoś nie wiem cięzko mi sie oddychało i wziełam pod rząd kilka głębokich oddechów, i nagle co chwila czułam jakies skurcze centralnie wdołku ale troszke wyżej na wysokości prawie ramion i przez 10 sekund takie skurcze jakby mięśni nie wiem moze to było serce, mam jakieś dodatkowe skurcze i czasem szarpnięcia ale tak to jeszcze nie miałam i cholernie sie teraz boje!!!! po chwili przeszło i jest ok ale jakoś mam teraz lęk i boje sie brać głębszego oddechu, to były jakby sekundowe pękniecia balonu z woda nie wiem jak to opisać ale takie pod rzad co chwila nie wiem czy przez ten oddech co wziełam głęboki, nawet to troche bolało, Pomóżcie co to mogło być bo teraz juz mam taki starch ze szok. Pisałam wcześniej mam nerwice i te skurcze dodatkowe i wogóle. czasami wrazenie ze sie cięzko oddycha i wogóle ale co to było to ja nie wiem. POMOCY. Będę wdzieczna za każda pomoc. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
A ja biorę 10mg Anafranilu i na doraznie Xanax 0,25.Ale tak sobie myślę że powinnam zwiększyć dawkę Anafranilu,może wtedy poczulabym się lepiej.Już kiedyś tak bylo.Po zażywaniu 10mg ,pani doktor postanowila mi zwiększyć,bo powiedzialam że dobrze się czuję po tej dawce ,ale wydaje mi się że mogloby być lepiej.I tak rzeczywiście było,jak zaczełam brać pół tabletki 75 mg.Ale to bylo dawno i teraz troszkę boję się brać większą dawkę,bo caly czas myslę a co będzie jeśli taka dawka mi nie pomoże?Non stop mam jakieś ale,nigdy nie mogę sobie całkowicie zaufać,i myśleć pozytywnie.Zawsze wybiegam do przodu z czarnymi myślami,negatywnie nastawiona.Chciałabym nie myśleć co będzie jutro,jak się będe czuła tylko na bieżąco radzic sobie z problemami.Szukam pracy (jeszcze jej nie mam)ale już wybiegam do przodu czy ja sobie poradzę,co zrobię ,,jesli,,.I zawsze jakieś ale,ciągłe zamartwianie sie.
Odnośnik do komentarza
Moni jesli bralas juz takie dawki niewazne ze dawno,to pewnie ze zwieksz ja bym sie nie zastanawiala na twoim miejscu,jesli tylko mialaby mi to pomoc to pewnie,sprobuj.Na poczatku mozesz zle sie czuc po zwiekszeniu dawki az sie przyzwyczaisz ale to normalne,tym sie nie przejmuj,zawsze tak jest.
Odnośnik do komentarza
Czolem Aga.Boję się jak diabli zwiekszyć ten lek pomimo ze bralam go już wcześniej(taki ze mnie cykor że hej).Dzionek powoli mija,samopoczucie w kratkę.Caly czas czuję bół w barkachi nogach(taki odczucie jakbym była po aerobiku,jakbym nie miala już sily,jakiś dygotek),ale mam nadzieję ze to przejdzie.Jak wrocisz jutro od lekarza to napisz jak było.Aga od dawna się leczysz?Regularnie chodzisz na wizyty,bo ja jak już nie daję rady to lecę.Ostatni raz jak mnie wzięło to poleciałam prywatnie-80zl za wizyte.I to właśnie ten lekarz kazał mi od razu zacząć od połowy tabletki 75mg,ale ja oczywiście za bardzo się boję i po rozmowie z panią doktór z przychodni postanowilam brac 10mg.Tak więc sama widzisz,ja jestem taka że chodzę ,zasięgam roznych opini,mówią mi jak mam leki brać,a ja oczywiście posikana ze strachu robię inaczej.Czasami się zastanawiam ze gdyby moje podejście do tego bylo spokojniejsze to nie mialabym takich problemow.
Odnośnik do komentarza
Moni oczywiscie ze napisze jak bylo.Ja lecze sie od 3 miesiecy,a choruje 11 lat.Lecze sie w przychodni leki narazie te co mam pomagaja mi.Zobacze co mi powie jutro bo biore fobam ktory uzaleznia,bede chciala z niego schodzic po malu,przy innych lekach,zobacze co sie bedzie dzialo,moze uda mi sie zejsc. Zwieksz ten lek prosze nie boj sie,juz go bralas co z tego ze dawno,zwieksz tak jak bralas kiedys.
Odnośnik do komentarza
A u mnie po staremu.Musze zacząćrobić jakiś obiadek ale mam totalnego lenia.Zdążylam kawkę wypić,umyć wlosy no i teraz siedze przy kompie,no ale coś trzeba zacząć robić w domku.Samopoczucie w miarę,gdzieś w środku czuję lekki niepokoj,ale gdzieś głęboko.Oby nie wylazło to na wierzch.
Odnośnik do komentarza
Czesc Wam wzystkim :) ja sie dopiero co zalogowalam na tym forum chociaz wiele razy go odwiedzalam jako gosc i bardzo duzo mi to pomoglo.Moje problemy z nerwami zaczely sie od 2002 roku czasami mnie cos zaklulo czasami cos dusilo ale nie zwracalam na to szczegolnej uwagi mialam pare problemow rodzinnych, sercowych itp.wiec jakos dawalam sobie rady bez wiekszych problemow.Ale teraz zaczelo sie to inaczej w czerwcu 2007 roku tak nagle zlapalo mnie to *cos* i trzyma do tej pory z mniejszym lub wiekszym nasileniem (piszac to cos mam na mysli nerwy oczywiscie) prasujac zaczelam sie nagle obficie pocic, krecilo mi sie w glowie i nie moglam przelknac sliny myslalam ze umieram, ze sie udusze bylam sama w domu i tym bardziej panikowalam ale po jakis 15 min to minelo.Wieczorem zawiadomilam lekarza by przyjechal bo balam co to bylo lekarz stwierdzil ze mam angine bakteryjna przepisal antybiotyki i poszedl.Wykupilam te antybiotyki ale po nich czulam sie gorzej i znowu nawracalo to co przy prasowaniu do tego zaczely mi dretwiec rece wiec pojechalam do szpitala tam po badaniach ekg i krwi powiedzieli ze mam poczatek nerwicy ze mam uwazac wiec zaczelam.Lekarz rodzinny przepisal mi Lexotan po nim sie czulam lepiej ale od wrzesnia znowu zaczelo sie to samo nie chce brac lekow depresyjnych boje sie ze sie uzaleznie os nich tak bylo z lexotanem mam jeszcze jedno opakowanie ale staram sie go nie otwierac chociaz czasami mam wrazenie ze nie wytrzymam wiem ze bedac tutaj dam sobie rade wiedzac ze nie jestem sama z tym problemem pozdrawiam serdecznie wszystkich pa
Odnośnik do komentarza
Witam Kasiopeju.Nie masz się co bać i zastanawiać nad braniem leków.Jeśli Ci pomagają to bierz ,po co nie potrzebnie zmagać sie z tymi objawami.A lykanie tego typu lekow to przecież nie wyrok .Fakt że trzeba je brać dobre kilka miesięcy ale jeśli pomagają to mówis trudno i się bierze.Ja też bardzo długo zwlekalam z braniem a było to z 5 lat temu ale za namową koleżanki zdecydowalam się ,poszłam do lekarza i zaczęlam brać,i bylo naprawdę lepiej.Także glowa do gory.
Odnośnik do komentarza
Moni do szpitala chciala mnie polozyc jak powiedzialam jej o 4 probach samobujczych i nawracajacych myslach tego typu.A leki juz wczesniej mi zwiekszyla zanim jej o tym powiedzialam bo bede zchodzic z afobamu a to nie takie proste i wiem ze bedzie ciezko.Do psychologa ide na kase chorych,do psychiatry tez tak chodze,mam naprawde rewelacyjna babke i dlugo sobie z nia dzis pogadalam nawet na temat serca i kregoslupa bo obie mamy z tym problem.Ciekawe jak bedzie u psychologa?poza tym bedzie miala moja kartoteke od psychiatry bo to jedna przychodnia.Mam na 10.00. Kasjopejo zgadzam sie z Moni co do brania lekow,nie boj sie.My tu prawie wszyscy jestesmy na lekach,z malymi tylko wyjatkami,wiec wiemy co mowimy.
Odnośnik do komentarza
Aga,zyczę powodzenia jutro u psycholg.Ja Ci powiem że byłam dwa razy na kasę chorych i na tym koniec.Pani psycholog za drugim razem stwierdzila że mam objawy nerwicowe i ona niestety nie moze poświęcić mi zbyt wiele czasu bo inni też chcą sie dostac na wizytę.Stwierdziala że jak chcę to mogę do niej przychodzić raz w m-cu. jak się zapytałam to co mam dalej robić to powiedziala że mam poszukać w necie psychoterapeutow.Tak więc wyszlam z gabinetu i na tyle.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×