Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Gosiula nerwica objawia się bardzo różnie. Nie ma jednej definicji, która określałaby ta chorobę jednoznacznie. Ja mam czasem zawroty głowy, zaburzenia wzroku, piszczenie w uszach, często robi mi się słabo i niedobrze. Ale najważniejsz, żeby się tym nie przejmować:) I na pewno jakoś poradzisz sobie z tym dziwnym choróbskiem.:) może masz depresję?
Odnośnik do komentarza
czolem wszystkim.Czy można sie do Was przylączyc?Od jakiegoś dłuzszego czasu mam problem tzn,zawroty głowy,jakieś natretne myśli że coś mi jest poważnego ,napady lęku czasami paniki.Lekarz powiedział że to zespół lękowy,jakieś zab.emocjonalne czy ktoś z Was cierpi na coś podobnego,jak dajecie sobie z tym rade,biorę Anafranil 10mg(czy ktoś z Was brał lub bierze go?)Odpiszcie mi,bardzo Was proszę
Odnośnik do komentarza
Moni2572, nie denerwuj się, masz typowe objawy nerwicy...Może cos wydarzyło się w Twoim życiu ostatnio skoro się nasiliły.Często objawy się nasilają gdy dotknie nas w życiu jakaś sytuacja z którą nie potrafimy sobie poradzić.Leku który stosujesz nie znam osobiście,ale może ktoś inny na forum to zażywał.. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Moni Robson ma racje,ja tez tak mam,przezycia z przeszlosci caly czas wracaja i nic na to nie poradze,tak dziala nasza psycha i nie mozna tego wymazac.Wiec uspokuj sie,wrzuc na luz.Albo lepiej napisz cos wiecej o sobie,wyrzuc wszystko z siebie,ja juz robilam tal=k wiele razy nie na tej stronie,ale na innej,ulzylo mi,sproboj,nie boj sie.
Odnośnik do komentarza
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie, Do tej pory tylko sobie czytałam to forum ale ponieważ cierpię na takie same dolegliwości postanowiłam napisać. Dokucza mi to od prawie 4 lat zaczęło się od *potknięć serca* tak jakby na chwilę przestawało pracować. Potem doszły kołatania , zawroty głowy, cierpnięcia. Ale największym strachem jest serce i dokuczliwość zawrotów głowy. Bałam się wejść do sklepu, odejść gdzieś dalej od samochodu, rzadko chodzę gdzieś na nogach, a z drugiej strony Cwiczę jogę, chodzę na siłownię i nie dopada mnie to przy wysiłku. Przeszłam wiele badań; EKG, tarczyca, hormony, rezonans głowy, USG serca itd,itp i oczywiście nic nie wyszło, no może tylko tężyczka, którą przeleczyłam. Chyba nauczyłam się już z tym żyć ,choć marzę aby znowu było *normalnie*. Mam 10 letnią córkę , piękny dom, pracę ale jednak czegoś brakuje... chyba spokoju. Nigdy nie wiem kiedy mnie to dopadnie, ale kiedy nadchodzi mówię do siebie w myślach: to przecież tylko nerwy, nie daj się nie bądź słabeuszem!!! Czasami działa. Ale czasami też muszę skądś wyjść lub gdzieś nie pójść bo się boję i tyle. Mój kardiolog powiedział mi ,że jeżeli jestem mu w stanie uwierzyć na słowo to nic mi w takich chwilach nie grozi, a potknięcia serca mam wogóle zbagatelizować. no i jakoś żyję z dnia na dzień choć jestem już bardzo zmęczona tym ciągłym czekaniem i słuchaniem swojego serca. Brałam i biorę ale tylko doraźnie propranolol no i różne na nerwicę ale nie było po nich poprawy. Teraz kiedy czuję dyskomfort to biorę validol a kiedy to za mało to propranolol. Nie wiem czy to lek pomaga czy po prostu to samo mija. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Anita
Odnośnik do komentarza
Witaj Anito!Validol jest na uspokojenie,a propranolol na kolatania serca.Nerwica jest uciazliwa,ale widze ze nawet niezle sobie z nia radzidz tzn,nie dajesz sie zwariowac,a to bardzo wazne.Ja borykam sie juz 11 lat jakos tez daje rade,sa wzloty i upadki po ktorych trzeba sie podniesc choc jest ciezko. A czy leczylas sie u psychologa lub pstchiatry? KASIU i jak tam? GOSILA jakoc cicho siedzisz,nic nie piszesz?
Odnośnik do komentarza
Dzien dobry wieczor:) a ja znowu umieram:/ goraco w klatce piersiowej i skurcz calej lewej strony,ale zauwazylam pewna zaleznosc.Bo wlasciwie czulam sie tak masakrycznie po sylwestrze jak tanczylam cala noc,wczoraj bylam na disco i dzis to samo.Hmm i tak sie zastanawiam ze moze to od tanczenia mam taki skurcz w klatce piersiowej,bo mam cos z tym kregoslupem w tym odcinku.podczas bolu robilam ekg i wyszlo dobrze
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie!Mnie dopadla nerwica ladnych pare lat temu(teraz o tym wiem bo wtedy bylam w szoku).Wyszlam na dwor i nie moglam oddychac.Poszlam na pogotowie i dostalam jakis zastrzyk.Jakos wtedy mi to minelo ale po jakims czasie dusznosc powrocila.Lekarz rodzinny powiedzial,ze to nerwica przepisal Tranxene.Moj maz powiedzial ze sa to prochy i nie mam tego brac bo sie uzaleznie.Posluchalam Go.Ostatnio myslalam ze sie udusze.W nocy wychodzilam na balkon bo nie moglam zlapac tchu.Calymi dniami moglam spac,bylam tak zmeczona jakbym nie wiem co robila.Rowniez doszukiwalam sie innych chorob ,bo objawy nerwicy pasuja do tylu chorob.Nasza choroba ma to do siebie,ze pasuje do objawow innych chorob a narzady po zbadaniu nie wykazuja zadnych zmian chorobowych.rowniez mialam jakies pulsowanie,w glowie jakby cisnienie nie takie jak powinno byc,oczy jakby mialy mi wpasc do glowy.Cos okropnego.Ale wiecie co dzisiaj nerwica mnie pomalu opuszcza.Od 3 dni stosuje samoleczenie metoda BSM autor Piotr Lewandowski.MUSICIE koniecznie kupic ksiazke i sprobujcie.Ja stosuje pozycje 1 i 5.Moge swobodnie oddychac i czuje sie o niebo lepiej.Tylko nie wolno brac przy tym zadnych tabletek tylko witaminy,mozna magnez z wit B6 i do tego wit C.Kiedys ta metoda wyleczylam sie z zapalenia zatok i przypomnialam sobie o tej ksiazce na szczescie.Poszukajcie tez w inernecie samoleczenia BSM.Do wyleczenia sa potrzebne tylko wlasne rece.
Odnośnik do komentarza
~Kamila , 2008-01-13 23:28:26 (IP: 213.17.***) Witam wszystkich serdecznie!Mnie dopadla nerwica ladnych pare lat temu(teraz o tym wiem bo wtedy bylam w szoku).Wyszlam na dwor i nie moglam oddychac.Poszlam na pogotowie i dostalam jakis zastrzyk.Jakos wtedy mi to minelo ale po jakims czasie dusznosc powrocila.Lekarz rodzinny powiedzial,ze to nerwica przepisal Tranxene.Moj maz powiedzial ze sa to prochy i nie mam tego brac bo sie uzaleznie.Posluchalam Go.Ostatnio myslalam ze sie udusze.W nocy wychodzilam na balkon bo nie moglam zlapac tchu.Calymi dniami moglam spac,bylam tak zmeczona jakbym nie wiem co robila.Rowniez doszukiwalam sie innych chorob ,bo objawy nerwicy pasuja do tylu chorob.Nasza choroba ma to do siebie,ze pasuje do objawow innych chorob a narzady po zbadaniu nie wykazuja zadnych zmian chorobowych.rowniez mialam jakies pulsowanie,w glowie jakby cisnienie nie takie jak powinno byc,oczy jakby mialy mi wpasc do glowy.Cos okropnego.Ale wiecie co dzisiaj nerwica mnie pomalu opuszcza.Od 3 dni stosuje samoleczenie metoda BSM autor Piotr Lewandowski.MUSICIE koniecznie kupic ksiazke i sprobujcie.Ja stosuje pozycje 1 i 5.Moge swobodnie oddychac i czuje sie o niebo lepiej.Tylko nie wolno brac przy tym zadnych tabletek tylko witaminy,mozna magnez z wit B6 i do tego wit C.Kiedys ta metoda wyleczylam sie z zapalenia zatok i przypomnialam sobie o tej ksiazce na szczescie.Poszukajcie tez w inernecie samoleczenia BSM.Do wyleczenia sa potrzebne tylko wlasne rece.
Odnośnik do komentarza
Witajcie.Czy na tą paskudną nerwicę jesteśmy skazani?Non stop coś nam jest.Bierzemy leki nio i raz jest lepiej a raz gorzej*Czasami czlowiek się zastanawia czy tak będzie do końca?Antydepresanty +uspokajacze.Ja rano wstalam w całkiem dobrym humorze,nic mi nie bylo.A teraz cały czas odczuwam niewielkie zawroty glowy,a na plecach jakby mi ktoś worek ziemniakow połozył,tak mi cięzko(to chyba z napięcia).Jutro idę do psychoterapeuty.3m-ce temu chodziłam do pewnej babki ale musialam przerwać ze względow finansowych(80zł za godz.)Naprawde było dobrze,nie musialam brać leków.Potem wszystko powrocilo.Wcześniej balam się roznych chorob,teraz boję się czy to nie jakaś choroba psychiczna.Wy też macie tak????Ta babka do której sie zdecydowałam żeby pójść bierze 50 zł za godzinę(niby nie dużo).Przyznala się ze dopiero od jakiegoś roku zaczyna.Jak myślicie warto pójść,czy sobie odpuścić?Powiedzcie jakie Wy moi drodzy macie objawy ,czy bierzecie antydepresanty czy tylko na doraznie jakiś uspokajacz?
Odnośnik do komentarza
Aga myślisz że będzie dobrze?Oby.W domu nie mam z kim pogadać bo moj mąż twierdzi że to koleja jakaś schiza.Tak więc nie jest łatwo.A przecież zawsze jest lżej jeśli możesz się przed kimś wyżalić ,opowiedzieć o swoich problemach,o tym jak się czujesz.WIedzieć że ten ktoś cię bedzie wspieral a nie jeszcze zdołuje.Po takim czymś to człowiek jeszcze gorzej się czuje,mysli sobie że jest całkiem do niczego.Jestem w trakcie zmiany pracy,boję się czy dam rade,co będzie jeśli takie samopoczucie dopadnie mnie w pracy,wstydzę się przyznać że mam nerwicę ,że muszę brać leki.A mam odpowiedzialną pracę a nie mogę sobie pozwolić żeby nie pracować.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×