Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Gość sheesha

Witam serdecznie. Od kilku dni czytam posty uzytkowników forum i utwierdzam sie w przekonaniu ze pewnie i mnie atakuje nerwica. 2 tyg temu wyladowalam na ratunkowym z powodu zawrotow glowy nudnosci okropnego bolu glowy oslabienia i zmeczenia, porobili mi badania ktore wyszly dobrze, zmierzyli cisnienie ktore wynosilo 170/113, 1 raz w zyciu mialam takie cisnienie codziennie 120/80 dali mi zastrzyk domiesniowo na upokojenie i do domu. Zalecenia: zrobic badania na poziom tarczycy odwiedzic laryngologa i ginekologa. badania na tarczyce w normie, u laryngologa bylam wczoraj, nie dostalam skierowania na przeswietlenie głowy nakazal mi natomiast kupno tabletek uspokajajacych bez recepty, stwierdzil ze moje dolegliwosci tj. pocenie sie rak i nog, uczucie otepienia, problemy z pamiecia, bol glowy nejczesciej pulsujacy, nudnosci, uczucie balona w brzuchu, *gul w przelyku* bole miesci i stawow ogolne zmeczenie, dretwienie podczas snu lewej reki, koszmary sa na tle nerwowym. Wiec tak zrobilam kupilam tabletki Astres forte jestem po 1 tabletce bol glowy prawie znikomy, pozostale objawy tez troszke puscily, nie mam pojecia czy zapisywac sie jeszcze do ginekologa czy od razu do psychiatry. Pozdrawiam wszystkich !

Odnośnik do komentarza
Gość madziorka87

cześć nerwuski drogie wróciłam tu po 6 dniach pobytu w szpitalu, podejrzewali neuroboleriozę ale pani doktor stwierdziła że to nie jest jednak to. Z badań wynika że mam podwyższone ob, dalej mam zawroty głowy i to *dziwne* uczucie jakbym z każdym krokiem miała się wywrócić, lęki że znów coś przeoczyli, no naprawdę idzie się skończyć. No ale pani doktor delikatnie mi zasugerowała , że jak chce się leczyć to prywatnie bo im w szpitalu tylko łóżko zajmuje :( no ja myślałam żeby potwierdzić nerwicę najpierw trzeba wykluczyć wszystko co może być fizyczną przyczyną właśnie takich dolegliwości a tu znów mnie wywalają :( wyszły mi tam jeszcze jakieś zmiany to tu to tam ale nikt nawet nie dał jednej tabletki , więc znów mój lęk i strach o własne życie mnie przerasta :(

Odnośnik do komentarza

Witam, mam ważne do was pytanie. Otóż leczę się już 2 miesiące na nerwice. I jak na razie nie ma żadnych efektów. Mam bardzo dokuczliwe objawy, mianowicie cały dzień od rana do wieczora czyje się jakbym wypił sobie parę piwek. To takie otępienie z którym coraz ciężej się żyje. Czy to możliwe aby nerwica trzymała mnie 24 godziny na dobę? Przez 3 miesiące? Oczywiście mogę jeździć samochodem, mogę robić wszystko. Te objawy nie są takie intensywne, tak jak mówiłem to takie uczucie jak po niewielkiej dawce alkoholu. Chciałbym się tylko dowiedzieć czy ktoś z was może ma albo miał podobne objawy do moich, które trzymają się człowieka cały dzień.

Odnośnik do komentarza

Gosienka23 Aktualnie biorę mozarin 1 tab dziennie, spamilan 3 x 1 dziennie po 1 tab, i pije jeszcze syrop hydroxyzinum biogened. Mozarin przepisał mi psychiatra, i biorę go już 2 miesiąc. Po znikomej poprawie zdecydowałem się iść jeszcze do neurologa. Dowiedziałem się że mam silną nerwice i wypisano mi spamilan i syrop. Już tracę nadzieje, że kiedyś poczuję się znowu normalnie.

Odnośnik do komentarza

Nerwowy A gdzie terapia?!! Leki nerwicy nie wylecza, maja za zadanie wyciszyc i uspokoic na tyle, zeby mozna bylo swiadomie i w pelnia podjac wlasciwa forme leczenia jaka jest psychoterapia!! A jesli po dwoch miesiacach brania antydepresanta nie ma zadnej poprawy to chyba trzeba lek zmienic... nie mam niestety doswiadczenia z lekami, zeby co s konkretnego tu doradzic. Ale tak jak pisalam wczesniej - leki nie usuna przyczyny nerwicy, zaglusza ja, uspia - i co dalej? Bedziesz bral leki cale zycie bo za kazdym razem jak bedziesz chcial odstawic to wszystko woric ze zdwojona sila? Poczytaj o sposobach walki z nerwica - bierz sie za siebie, zaczbij dzisiaj, teraz - nie warto tracic czasu. jesli wezmiesz sie za siebie porzadnie, wlozysz w to wszystkie sily i ciezko zaczniesz nad soba pracowac to poczujesz sie normalnie, zobaczysz. Potrzeba na to czasu, ale chyba warto? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość nerwowykrzysiek

Hej, pisałem tu wcześniej, str. 299. Zrobilem: USG brzucha, doppler tetnic nerkowych, doppler tetnic szyjnych, holter, echo serca, morfologie - wszystko zajebiscie... ...dostalem zalecenie: *W zwiazku z dolegliwosciami - TK z kontrastem*. Poszedłem do neurologa... zdecydowałą się na rezonans magnetyczny głowy. Miał być bez kontrastu. Lekarz prowadzacy badanie mowi, że potrwa 10 minut. No i po jeżdzeniu w urządzeniu przez minut ok. 20... lekarz zawiadomił mnie że podadza mi kontrast i rozpocznie się druga część badania. Trwała ok. 10 minut... Wynik... Ognisko 2,7x1.4 w szczycie piramidy kości skroniowej. Nie reaguje na kontrast. Prawdopodobnie ziarniniak cholesterolowy - petrous apex cholesterol granuloma. To łacińskie polecam wpisać w gugle i jutuba. Aha... i nie wierzcie wszyscy w nerwice. Pewnie niektórzy z Was ją mają, ale pewnie spora część wymaga specjalistycznych badań. Mi się w miarę fuksło, bo zmiana do wycięcia i nie złośliwa. W miarę szybka diagnoza sprawi że prawdopodobnie nie umrę, nie ogłuchnę i przestanie mi drętwieć twarz i uciskać nerwy wewnątrzczaszkowe. Uprzyjcie się na rezonans! Pozdro!

Odnośnik do komentarza

Witam i prosze o pomoc! Witam wszystkich! Mam problem, który trwa juz prawie rok, jest to rok wyjety z mojego zyciorysu. Nie mam juz sily sama sobie radzic, moze jest jeszcze ktos kto byl albo jest w podobnej sytuacji i powie mi jak mam z tym dalej zyc i co robic? Wszystko zaczelo się na przelomie kwietnia i maja zeszlego roku. DOsycz czesto zdarzaly mi sie mocne bole glowy. Ale w pewnym momencie glowa jak rozbolala to bolala mnie jakies 3 tyg non stop dzien w dzien, mimo zazywania lekow. Dolączyly do teogo dziwne objawy: mianowicie podczas chodzenia ale przy kazdym doslownie kroku mialam wrazenie ze moje nogi sa jakby zrobione z waty i ze zapadam sie w ziemie albo na dnia unosze. Otoz objaw ten utrzymuje mi sie nadal i trwa to juz prawie rok, co wiecej mam wrazenie ze ostatnio sie nasila. Moje zycie to jakis horror, mam wrazenie ze chodze po wodzie wszystko sie buja, a ja napotykam na opor jakiejs dziwnej sily, ktora mnie doslownie przygniata. Ciagle towarzyszy mi obawa ze zaraz zemdleje, przewroce sie, umre itp, albo rozplyne po ziemi. W glowie czuje ucisk i jakby mi glowe ktos zalewal woda, takie przycisniecie do ziemi i przez moj wzrok tez przechodzi jakas dziwna fala, Nie raz widze ze sie porusza cos co stoji. Z badaniami to jest tak ze mialam robiony rezonans w lipcu tamtego roku, bez kontrastu wyszedl ok. Krew, tarczyca, bledniki, borelioza, zdjecie rtg odcinka szyjnego, usg tetnic szyjnych, cisnienie jest ok. Jedyne co jest kwestia dyskusyjna to moj wzrok. Otoz mam dosyc duza wade minus 6prawie lub wiecej na oboje oczu i w trakcie tych badan stwierdzili ze mam za wysokie cisnienie srodgalkowie, ale ze jaskra to to nie jest. I ze ogolnie to ono nie moze dawac takich zawrotow glowy, bylam u kilku okulistow i czesc z nich jest zdania ze moje dno oka wyglada nieciekawie, tzn ze widza tam zmiany, a nawet zapalenie obu nerwow, ktore nie wyglada na spodowodane ani jaskra ani wada wzroku. I tyle, Na tym stanelo. Lekarze mnie zbywaja, nikt nie traktuje tego powaznie, slyszalam nie raz tu cytuje ze mam sie brac za rodzenie dzieci to mi przejdzie? Przez jakies 4 mce bralam takie leki: xanax, kefrenex, depralin, setaloft. Zaden z nich nie usunal tego okropnego objawu zapadania sie w ziemie. Teraz mam wrazenie ze jest jeszcze gorzej, moje nogi calymi dniami mnie bola, mam wrazenie ze sa sztywne, jakby w gipsie i z waty jednoczesnie. Bol okropny. Czeto boli mnie tez glowa ale juz nie tak jak pare mcy temu. Prosze niech mi ktos odpowie czy nerwica moze dawac takie objawy? Czy mam szukac dalej jakiejs innej choroby? Bo ten watek z nerwem wzrokowym to wiecie co mi nasuwa za mysl jaka to choroba. Ale moze to przypadek, w kazdym razie czy nerwica moze dawac takie zawroty glowy trwajace non stop 24 h, w roznym nasileniem ale jednak caly czas? jest to takie meczace ze juz nie daje rady, najgorszy jest ten brak wsparcia, lekcewazenie lekarzy, brak checi robienia badan, brak czegokolwiek. I to wyzywanie od psychicznie chorych ehh. Serio zataczam sie doslowni i czuje ciagle jak to alkoholu:// Pomocy!!!!!

Odnośnik do komentarza

Współczuje ci.ja od 1.5 miesiaca mam dziwne napiecia miesni nogi i plecow i nikt nie wie co to jest narazie daja mi leki na skutki a nie ba przyczyny.moja kolezanka ma tak ze jakos zle odbiera sygnały z nóg i chodzi a raczej tłupie jak słoń i lekarze tez nie wiedza co jej jest wiec na razie z tym zyje. Moze zrob sobie jeszcze rezonans magnetyczny kregosłupa mi np. Pomaga spanie na brzuchu i pije cherbate z miodem i swierzo utartym imbirem .moze jeszcze akupunktura ,wiem ze łatwo doradzać bo sam tez nie wiem co mi jest ale zawsze mozna coś nasunać.Jedno jest pewne sami musimy walczyć o siebie.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich, duzo czasu poswieciłem na czytenie tego wątku... nigdy jednak jakoś nie miałem sposobności napisać coś o sobie... jakoś zawsze to *świństwo* samo mijało i nie czułęm takiej potrzeby... Z nerwicą borykam się ok kliku lat... wszystko wyglądało tak jak u was... zmęczenie, zawroty głowy, kołatanie serca, lęk, kłopoty ze snem... Kilka wizyt u lekarzy, kardiolog, neurolog, badania, niby wszystko OK. Z reguły te objawy w ciągu dwóch tygodni ustawały... mogłem dalej normalnie życ... do lipca zeszłego roku. W lipcu zeszłego roku, zaraz po szczepieniu przeciwko żółtaczce, zacząłem się dziwnie czuć... najpierw bardzo silne osłabienie, później inne objawy: drętwiewnie rąk, zawroty głowy, problemy z widzeniem... wylądowałem więc w szpitalu - tam badania, neurolog, okulista, laryngolog, rezonans głowy - niby wszystko OK. Po około trzech tygodniach się polepszyło ale zostało jedno - dziwne mgliste plamy na oczach które widze, patrząc szczególnie na światło. Al i z tym się dało życ... Poszedłem jeszcze dwa razy prywatnie do okulisty i nie stwierdzono żadnych zmian w oczach. W styczniu tego roku nastąpił przełom - zaczęło się znowu od osłabienia, później przeszło to w bóle oczu, głowy i zawroty głowy. Póżniej pojawiło się to poczucie *odrealnienia* jak to ktoś napisał, otępienie, brak koncentracji, kłopoty z czytaniem i zrozumieniem tekstu. Wzrok tak jakby faluje, ciężko skupić wzrok w jednym miejscu. W pracy w ogołe nie mogę się skupić... trwa to już ponad 3 miesiące... nie moge normalnie żyć, każdy dzień to męka, myślenie o chorobie, nie jestem w stanie nad niczym spokojnie pomyśleć, czasami mam problem żeby wsiąść do auta bo mi się tak kręci w głowie... Byłem znowu u kilku lekarzy - dwóch neurologów nic poważnego nie stwierdziło. Jeden wysłał mnie na MRI - wkrótce dostanę opis więc zobaczymy co wyszło... Tak czy inaczej przestałem wierzyć w to, że to nerwica - nie wierzę ze to moze trzymac az 3 miesiace 24h dobę. Nie mam na głowie poważnych zmartwień, mam stabilna prącę, kochaną kobietę przy boku, wspaniała rodzinę, finanse też ok. Nie mam na co narzekać. Odpoczynek i wakacje też nic nie pomagają. Nie mam już typowych objawów związanych z nerwicą jakie początkowo miałem - nie ma napadów lękowych, nie ma kołatania serca. Bardzo się boję, że to coś poważnego, a że lekarze po prostu nie potrafią tego zdagnozować. Ostatni neurolog mi powiedział, że czasami tak jest że nie dojdzie się do tego co to jest i trzeba z tym żyć... ale co to za życie, czuje że moja wytrzymałośc psychiczna się kończy... :(

Odnośnik do komentarza

Ja mam takie objawy straszne bole w klatce piersiowej,serca,w glowie tak dziewnie sie mi dzieje jakby palilo mi sie czubek glowy,do tego potrafia okropnie rozbolec uszy,momentami mam jakbym miala zaslabnac i nie wiem co sie ze mna i wokol mnie dzieje.Czy tez tak macie te objawy jak tak mam codziennie od rana do wieczora,najgorzej jest jak jade samochodem czy jestem w pracy.Pije Xanax i pollpranolol,ale wypije tabletke minie godzina i te potworne objawy znow sie pojawiaja.juz nie moge normalnie funkcjonowac,dzisiaj to mnie tak glowa boli jakby mna pol miala sie rozwali,nie moge oddychac,boli w klatce piersiowej,juz naawet myslalam,ze to moze pluca mnie bola.

Odnośnik do komentarza

Zespół nerwowo lękowy...coś okropnego odwróciło Moje życie do góry nogami.Ze sportowca...aktywnego człowieka...cieszącego się z pięknego i przyjemnego życia pełnego towarzystwa znajomych rodziny zamieniłem się w faceta bez życia niemającego na nic ochoty ,zamkniętego człowieka, ciągle myślącego co Mi jest i zastanawiającego skąd to Się bierze.Nagłe osłabienia...dziwne bóle jak nie głowy to w klatce piersiowej sztywnienie karku nie dawały mi spokoju...Ale walcze z Tym powoli zaczynam odczuwać że wygrywam ale nagłe zasłabnięcia czy coś w tym stylu znowu przybijają Mnie do Dna...Moge was wesprzeć piszcie :) Pozdrawiam Paweł

Odnośnik do komentarza

Witam,Czy ktoś z was brał leki propanolol,amitryptylinum,rudotel?Nurtuje mnie pytanie po jakim czasie następuje poprawa? Czy te leki nie uzalezniają? Ja biorę od tygodnia,lęki nocne takie jakie miałam mam nadal,z nerwicą walczę juz jakies dobre kilka lat czasami są lepsze oraz gorsze dni,dwa lata temu lekarz przepisał mi rexetin ,przyzna ze postawił mnie dosyc szybko na nogi,błędem moim było odstawienie .Pozdrawiam wszystkich i czekam na odpowiedz:)

Odnośnik do komentarza

A mnie dzisiaj caly dzien boli glowa zaraz mi chyba rozsadzi ja wdzien w dzien od rana do wieczora ta njieszczesna glowa,juz jestem bezradna co z nia robic,gdzie sie udac,najchetniej to do szpitala bym poszala zeby mnie przebadali,tylko ze badania mam dobre,ale chociaz na to glowe by co doradzili czy to nerwica czy cos odpukac powazniejszego w glowie sie mi zrobilo.A pil ktos z was tabletki AMITRYPTYLINUM mi to neurolog na ta glowe przepisala,1 na noc,w nocy tak roznie spie,ale wdzien to koszmar z ta glowa.teraz tak mi nie dobrze,glowe rozsadza i do uszow promieniuje.najchetniej bym meza obudzila,zeby zaqwiozl mnie do szpitala na izbe przyjec,ale znow powie zebym dala juz spokoj z tymi chorobami.Mama juz nie wie tez co mi ma doradzic juz,mecze wszystkich w domu ta glkowa,ze to nie nerwy tylko cos innego moze bo tomografi nie robilam to pewnie nie nerwica...och mam juz dosc

Odnośnik do komentarza

Witam!dawno tu nie byłem u mnie wszystko ok,to znaczy psychicznie,niemam lęków ani napięcia ,ale do bólów kręgosłupa doszła miednica niewiem czy to nerwica 20 maja mam rezonans kręgosłupa i miednicy zobaczymy.przypomnę w pażdzierniku 2008 kołatanie seca(pogotowie)dali na uspokojenie,po 2 tyg.szpital mcz szereg badań krwi moczu ekg usg jamy brzusznej,test wysiłkowy,kardiolog echo i holter,cały czas lęk i niepokój,potem doszedł kręgosłup spinanie i napięcia czyli wizyta u neurologa (nastawianie i rtg) na jakiś czas spokój teraz kręgosłup nie boli ale w pachwinach i miednicy chrupie:(

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×