Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Gość pawel....
ja tez tak mam ze wszystkiego się boję:) dlatego powiedziałem znajomej proszę Cie poczytaj trochę na necie o tym co mi dolega ale nie zrobiła tego i ja się za to zabrałem:) hehe i nie wiem czy to był dobry pomysł:) i tak jak myślałem tak jest mam objawy do co najmniej 5chorób hehe ;p i to nie byle jakich nic tylko iść skoczyć z jakiegoś mostu :D trzeba myśleć pozytywnie :) zawsze tak myślałem ale teraz coś mi się w moim pustym łbie przestawiło teraz trzeba jeszcze raz nawrócić się na dobrą stronę mocy xD :)
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Pawel - melisa moze cie troche uspoic i wyciszyc wiec na pewno warto sprobowac, choc na niektorych niestety wcale nie dziala. Ale kazdy jest inny. Mozesz tez sprobowac kupic tabletki Kalms - to sa ziola uspokajajace. Pola.nka!! No wiesz, czyims postem sie nakrecac??!! Nie mozesz tego od razu brac do siebie!! Co tak na prawde wiesz o tej osobie, czy miala historie chorob serca w rodzinie, czy uprawiala jakiekolwiek sporty, czy byla otyla, ile palila i pila, ile miala lat...Wiesz, wiele ludzi pisze takie rzeczy na internecie nie przyznajac sie do tego, ze czasem sami sobie w pewnym stopniu zawinili. Jasne, kazdemu moze sie przytrafic, no ale co, to mamy sie wszystcy polozyc i czekac az umrzemy??? Zawaly, udary, wirusy i inne paskudztwa, terrorysci i wypadki - pelno tego!!! Wiec zamiast sie tym martwic i sie tego bac moze trzeba dbac o siebie i cieszyc sie, ze jestesmy zdrowi, i cieszyc sie z kazdego danego nam dnia i probowac zyc tak, zeby nigdy nieczego nie zalowac...wiem, latwo sie mowi, ale tak naprawde jakie mamy wyjscie?! Ty mi sie tu dziewczyno nie nakrecaj, na spacer prosze isc, glowe przewietrzyc!! :) hehe, to znowu nakrzyczalam na ciebie ;)
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Pola.nka - i jeszcze cos, wiesz, kilka miesiecy temu mialam dni kiedy pol dnia w pracy spedzalam na internecie, wyszukujac przyczyn mojego samopoczucia, od jednej strony do drugiej, na kazdej ktos wspominal o jakims innym schorzeniu i brnelam w to bez konca. Po takiej sesji czulam sie zdolowana i powaznie chora i pewnego dni po prostu sobie tego zabronilam, Znalazlam to forum i to w sumie jedyne miejsce gdzie czytam i pisze o nerwicy. Pamietaj, ze internet moze byc zdrodlem wielu dobrych i pomocnych informacji, ale tez na odwrot. Zamiast szukac i dolowac sie i pogorszac swoje samopoczucie, czemu nie poczytasz czegos fajnego - na poprawe humoru wlasnie. Jesli chcesz cos powaznego ale pozytywnego - poczytaj filozofie Ghandi, poezje ks. Twardowskiego lub Jana Pawla II. Albo na wesolo poogladaj cos fajnego na youtubie :) Albo zerknij sobie tutaj www.nostalgia.pl - ja siedzialam na tej stronie ze dwie godziny, wspominajac swoje dziecinstwo na pozytywnie:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie, Jest popołudnie i jak zwykle czuję sie lepiej niż z rana. Paweł ja rownież mam bole i mrownie głowy. Zrobiłam badania:krew,mocz,tarczycę,cukier, próby wątrobowe wszystko ok.Na prześwietleniu kręgów szyjnych wyszła dyskopatia więc cierpieć mogę na bóle karku i pleców ale czy głowa? Poszłam do neurologa i teraz czekam na wynik Tomografii głowy. Jestem też po wizycie u psychiatry który mi powiedział o depresji lękowej. Wszystko trzeba sprawdzić nic nie wolno bagatelizować i wtedy można być pewnym że to objawy nerwicy a nie choroby. Często głowa dokucza osobom chorym na nerwice,sprawdz i będziesz wiedział. Jesteś widze pozytywnie nastawiony i tak trzymaj, a zobaczysz że wszystko bęzie dobrze.:-) Pola.nka przykro mi, że masz gorszy dzień, nie martw się zły nastrój minie i będzie wszystko dobrze, zobaczysz. Nic Ci nie grozi zawał również, u miesz się relaksować i dbać o siebie i Twoje serduszko odpoczywa więc nie przejmuj sie tym zupełnie. Gosienka pamiętaj o mnie i szepnij mi słowko o medytacji, moze Pola.nka też znajdzie siłę aby opowiedzieć mi jak to robi? czekam kochane.
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Anzel, ok, to pisze:) Tylko nie wiem gdzie zaczac,hehehe. To moze zaczne od pewnej historri Zen...:) Byl sobie uczen, ktory pewnego dnia przybyl do mistrza by zaglebiac nauki Zen. Zadawal mistrzowi pytanie za pytaniem, ale mial w glowie tyle pomyslow i wlasnych opinii, ze rzadko kiedy dopuszczal mistrza do glosu. Po jakiejs godzinie tego monologu, mistrz zapytal ucznia czy chialby szklanke herbaty. Gdy uczen wyciagnal swoja szklanke w kierunku mistrza, ten wypelnij szklank herbata ale nie przestawal nalewac. *wystarczy* wykrzyknal uczen *szklanka jest pelna, nie pomiesci juz wiecej!*. *tak* odpowiedzial mistrz *jest pelna jak twoj umysl. Nie nauczysz sie Zen jesli nie najpierw nie oproznisz swoje szklanki*. I to jest chyba istota medytacji - zeby nauczyc sie medytowac gleboko i z efektami, najpierw musimy sie nauczyc jak *wylaczyc* nasze mysli i emocje, jak *oproznic* nasz umysl, zeby pozniej moc sie otworzyc na glebsze doznania, ktore moga przyniesc wiecej spokoju, milosci, pozytywnych mysli i uczuc na codzien. Medytacja jest po prostu umiejetnoscia skupiania uwagi na jedym, wybranym obiekcie - moze to byc slowo lub zdanie, plomien swieczki albo figurze geometrycznej lub oddychaniu. W zyciu codziennym jestes bez przerwy bombardowana calym wachlarzem roznych doznan, obrazow, emocji i mysli. Kiedy medytujesz, zawezasz obszar swojej koncentracji, zawezszasz ilosc zewnetrznych stymulantow bombardujacyh twoj system nerwowy i tym samym relaksujesz swoj umysl. Podstawowe cwiczenie (mozez poprzedzic technika progresywnego relaksowania miesni, ktora juz znasz:) ) 1. Znajdz ciche, spokojne miejsce i usiadz wygodnie, probujac utrzymac plecy w miare prosto (ale nigdy do niczego sie nie zmuszaj, musisz siedziec wygodnie!) 2. Wez kilka glebokich oddechow, zamknij oczy i sprobuj sie zrelaksowac. 3. Wybierz slowo lub zdanie o osobistym, specjalnym dla ciebie znaczeniu (na przyklad *Boj jest miloscia*, *jest tylko milosc*, *nie martw sie, badz szczesliwa* itd) 4. zacznij oddychac przez nos (jesli mozesz) i oddychajac powtarzaj sobie wybrane slowo lub zdanie. Mozesz je szeptac, lub po prostu powtarzac je w myslach. Za kazdym razem, gdy zauwazysz, ze myslisz o czyms innym, ze mysli zaczynaja odplywac w innym kierunku, delikatnie zwroc cala swoja uwage z powrotem o wybrango slowa lub zdania. 5. sprobuj kontynuowac to cwiczenie przez 5 minut. Pamietaj, ze na poczatku moze wydawac sie to bez sensu, lub utrzymanie calej uwagi na jednym slowie w twojej glowie, nie pozwalajac sobie myslec o czyms innym moze wydawac sie niemozliwe. Dlatego metydacja wymaga nauki, cierpliwosci i regularnosci. Sprobuj tego samego cwiczenia, ale zamiast wybranego slowa lub zdania (mantry) odliczaj swoje oddechy. Skup sie cala na oddychaniu - wdech to jeden, wydech to dwa, kolejny wdech 3 - i tak do 10, a pozniej zacznij liczyc znowu od jednego. Pamietaj, za kazdym razem, gdy zauwazysz, za myslisz juz o czyms innym, sprobuj delikatnie powrocic myslami do oddechow i odliczania. Czasem moze byc latwiej, jesli odliczajac bedzie sz jednoczesnie wyobrazala sobie ta liczbe w glowie. Sprobuj, daj znac jak ci to idzie. Powodzenia! :)
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Taaa - ale bykow nastawialam!! Mialo oczywiscie byc *Bog jest miloscia* jako przyklad mantry a nie boj!! hehehe Anzel, dzieki, napisanie ksiazki to takie moje marzenie, moze kiedys uda mi sie do tego porzadnie zabrac...Ale przyznam sie ze powyzsze troche sciagalam, tlumaczacz z angielskiego na polski! A gdzie nasz pola.nka - czyzbym za bardzo na nia *nakrzyczala*? :((( Powodzenia i dobranoc!
Odnośnik do komentarza
Gość vanhelsing79
Witam Wszystkich Piszę po raz pierwszy tutaj ale muszę bo nie daje już rady.Mam 30 lat (w tym roku 31).Wszystko zaczęło się 2 lata temu.Nie będę wszystkiego opisywał bo wyjdzie książka :) Chciałem się tylko dowiedzieć o moje objawy z głową.Od czerwca tamtego roku mam taki jakby ścisk ściąganie mięśni na głowie z tylu na czole i twarzy.Coś jak taki hełm i raz jest tak luźniej ale często łapie mnie takie jakby ściągnięcie i zaciskanie tych mięśni.I teraz pytanie czy to nerwica?Miałem już i przesłalujące potykające serce ale sobie poradziłem powoli.Została ta głowa...Dodam że mam ogromną ilość problemów ze zdrowiem i osobistych...operacja kręgosłupa lędzwiowego za 2 miesiące,uszkodzenia w szyjnym C5-C7,gruczolak nadnercza lewego...rozpadająca się rodzina...itd.Mam już dość wszystkiego bo brak powoli mi sił na walkę z tym wszystkim...Jeśli ktoś może coś napisać,doradzić to proszę o Was pomoc. Krzysiek
Odnośnik do komentarza
Gość pola.nka
Witajcie kochani, ja dzisiaj mam tylko siłę,żeby Wam napisać,że dziękuję za wsparcie, Gosieńka, Anzel, Paweł, nawet nie wiecie ile takie rady dają, bynajmniej nie nakrzyczałaś Gosieńka coś Ty, dzięki,że mi otwierasz oczy. Bardziej to dociera do człowieka, jak słyszy pewne rzeczy kilka razy...A jutro napiszę coś więcej. Tak smutno jak człowiek sobie uświadamia,że tyle drogi i pracy jeszczze przed nim. I ta psychoterapia, muszę ją zacząć im wcześniej tym lepiej. Nie ma co odkładać. Wierzę,że jutro będzie dobry dzień, czego i Wam życzę... :)
Odnośnik do komentarza
Witaj vanhelsing79, Czy zrobiłeś badania u neurologa aby wykluczyć jakieś choroby, zbadałes głowę? Piszesz o kręgosłupie często się zdarza, że problem z bólem głowy jest od tego ale to musi lekarz stwierdzić bo nikt Tobie tutaj nie powie od czego te objawy. Nerwica moze zaatakować wszystko i być moze Twoje dolegliwości są na podłożu psychicznym tym bardziej, że piszesz o problemach rodzinnych. Byłeś u lakarza i powiedziałeś o swoich dolegliwościach? Napisz coś więcej. Gosienka, wczoraj nie medytowałam bo zanim córa moja poszła spac było juz późno i jak się po kąpieli połozyłam to w jednej sekundzie juz mnie nie było. Miałam dobrą noc nawet się nie budziłam i rano jeszcze bym pospała gdzie przecież ostatnio budziłam się przed czasem. Myślę, że to efekt leku bo zaczynam widzieć różnice. Ostatnio moje kłopoty z głową i napadem zaczynały sie juz w pociągu jadąc do pracy i wiesz co dzisiaj cały czas powtarzałam sobie moje magiczne słowa do medytacji aby nie dopuścić do innych myśli. Sama nie wiedziałam, że myśli moje uciekają mi stale i że tyle myśle i tak źle myśle i sie nakręcam sama. Uczę się. :-)) Dzisiaj zaczynam medytować i się skupiać na relaksie. Mam nadzieje, że Pola.nka ma dzisiaj lepszy dzien i się dobrze czuje. Zyczę Wam z całego serca dobrego dnia.:-)
Odnośnik do komentarza
Gość pola.nka
Witajcie kochani, jeszcze raz dzięki,że jesteście. Chciałabym napisać,że się dzisiaj lepiej czuje, ale niestety nie mogę, jestem w jakimś kryzysie, wszystko się zaczęło od wojny, jaką wytoczyli moim rodzicom urzędnicy, boję się,że stracą pracę, w Polsce wszystko jest możliwe. Wczoraj próbowałam używać wszelkich możliwych kontaktów,żeby im pomóc, cały dzień,źle się czułam, próbowałam się relaksować, rozluźniać mięśnie, oddychać i chwilowo jakby to coś dało, ale zaraz znowu napięcie wracało wieczorem starałam się skupić na medytacji, nawet się odprężyłam, relaksowałam mięśnie położyłam się spać, zbudziłam się po godzinie, i się zaczął koszmar. Jak na początku mojej nerwicy. Czułam narastający lęk, nawet nie panikę, ale taki olbrzymi lęk, który mnie wypełniał całą. Próbowałam oddychać, ale cały czas zastanawiałam się, czy moje serce to wytrzyma,czy mi się nic nie stanie. Nie byłam już dawno w takim stanie, ostatnio jak się nawet budziłam w nocy to zaraz zasypiałam. Mam okropne uczucie w gardle tak jak przy jakimś zapaleniu krtani czy coś takiego i duszno mi. A przede wszystkim zastanawiam się oczywiście, czy w związku z tym,że tak reaguję na najmniejszą przeszkodę jaka pojawi się na mojej drodze, jak ja sobie dam radę ze stresami za granicą.Teraz praktycznie nie mam się czym przejmować a jestem w takim stanie nerwowym to co będzie jak dojdzie praca i codzienna bieganina... Myślę sobie,że psychoterapia jest konieczna, nie wiem czy nie zmiana leków, sama medytacja i oddychanie chyba już niestety nie wystarczą. Przykro mi gdy to piszę, chciałabym być silna,żeby móc Was podtrzymywać na duchu a nie Wam marudzić ale jestem w okropnym nastroju. Gosieńka tak mi przykro,że mi tłumaczysz i tłumaczysz a ja dalej mam to swoje irracjonalne myślenie i tak powoli się zmieniam...Ściskam Was wszystkich mocno. Cieszę się,że Anzel się czuje lepiej i że się nie poddajecie.
Odnośnik do komentarza
Pola.nka strasznie mi przykro, że tak źle sie czujesz. Czasami choć próbujemy nie udaje nam sie i nie załamuj się, może właśnie jak wyjedziesz będzie wszystko dobrze? Myślę, że masz też stres związany z wyjazdem i obawą, że będzie coś nie tak na miejscu, jednak tak wcale nie musi być. Tego nie wiesz. Moze własnie będzie super? Myślę, że tak. Czy z rodzicami to juz przesądzone? Moze będzie jeszcze dobrze? Mam nadzieje, że wszystko się poukłada. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Krzysiek (vanhelsing) - nasza Anzel kochana tez wlasnie na bole i rozne nieprzyjemne odczucia w zwiazku z glowa narzeka, wiec pewnie bedzie wiedziala najlepiej jak doradzic. To moze byc nerwica (tak zwane uczucie kasku) - podswiadome napinanie miesni ramion, karku i twarzy, ktore skutkuje wlasnie takimi odczuciami, zaciskajaca sie na glowie obrecza, lub wlasnie uczucie jakbys mial naglowie za ciasny kask. Ale lekarz i badania to na pewno podstawa. Piszesz, ze masz wiele problemow, wiec wez tez pod uwage depresje, a nie tylko nerwice. No ale niestety diagnoza nalezy do lekarza...Tylko tak jak zawsze staram sie wszystkim doradzic - trzeba sie czasem przed lekarzem otworzyc, pokazac mu caly obraz, rowniez od strony psychicznej, lekarz bedzie mogl wtedy skuteczniej pomoc. Anzel - ciesze sie, ze jest poprawa - nawet nie wiesz jak duzo lepiej brzmisz w swoich postach!! Niesamowita poprawa, bedzie tylko lepiej!! :) Powiem ci, mimo iz ucze sie medytacji caly czas, ciagle mam dni, ze nie moge mysli skupic nawet na minute! Dziwne uczucie, kiedy czlowiek zwroci na to uwage:) Ale to jest normalne i tej kontroli nad myslami mozna sie nauczyc:) Pola.nka - no nie wiem, co ci mam powiedziec... Najgorsze jak wlasnie pojawia sie jakies problemy i wydaje nam sie, ze cala praca poszla na marne. Ale tak nie jest - nauka medytacji i relaksacji zajmuje miesiace - pamietaj, ze musisz byc wytrwala, bez wzgledu na wszystko!! Musisz sie zmusic, musisz trzymac sie swojego planu. Powiedz mi, czy uprawiasz jakikolwiek sport? Cwiczysz cos? Wiesz, pol godziny albo godzinka intensywnych cwiczen fizycznych codziennie jest bardzo istotna! ale takich konkretnych cwiczen, zebys sie spocia porzadnie:) Nie dosc, ze jest to dobre dla twojego zdrowia to rowniez intensywne cwiczenia fizyczne sprawiaja ze organizm wytwarza endorfiny, ktore wplywaja bardzo pozytywnie na samopoczucie psychiczne. W jednej z tych ksiazek, o ktorych kiedys pisalam, gdzie autor podaje caly rozpisany codzienny plan na walke z nerwica cwiczenia fizyczne sa istotnym elementem. Aby poczuc roznice trzeba polaczyc wiele roznych metod razem i scisle trzymac sie planu. Wiem, ze czasem wydaje sie to ponad nasze sily - ale wtedy trzema myslec, ze robisz to, zeby poczuc sie lepiej. Musisz pamietaj, ze to twoja psychika, ze to ty sama powodujesz, ze tak sie czujesz i mozesz odzyskac na tym kontrole! jesli jakis problem bardzo cie denerwuje i nie mozesz przestac o tym myslec - sprobuj forme medytacji, ktora pozwala nad problemem spokojnie sie zastanowic, rozlozyc go na czesci, pomyslec o rozwiazaniach. Lub sprobuj forme wizualizacji. Jesli martwisz sie wyjazdem, sprobuj wprowadzic sie w stan relaksacji i pozniej wyobrazic sobie cala sytuacje tak, jak chcialabyc zeby wygladala. Powoli, wyobraz sobie wszystkie szczegoly, kolory, zapachy, dzwieki i to jak bedziesz sie czula - spokojna, usmiechnieta, bezpieczna. Musisz szukac swojego sposobu a na pewno go znajdziesz - wierze w ciebie!! Wydaje mi sie, ze jestemy pod pewnymi wzgledami bardzo podobne, i jesli ja moglam sie wygrzebac na tyle, ze mam wiekszosc dni dobrych to i ty mozesz!!! Uwierz mi, bylo juz ze mna kiedys tak zle, ze wychodzilam z domu tylko w ostatecznosci, ze dostawalam ataku paniki w sklepie, ktory jest 2 minuty od mojego domu, ze zwalnialam sie pracy bo nie mialam sily, balam sie wsiasc do samochodu. Mam nadzieje, ze to wszystko jest juz za mna, jeszcze czasem czuje jak mnie nachodzi - ale wykorzystuje wszystko czego sie nauczylam i zazwyczaj moge szybko nad tym zapanowac. Stan przed lustrem kochana, popatrz sobie w oczy i powiedz sobie glosno i wyraznie *stop, dosyc tego, byc moze jest wrazliwa, ale jestem tez silna i dam sobie z tym rade!*, usmiechnij sie do siebie, chocby na sile. jestem pewna, ze bedzie dobrze!! Pozdrawiam i milego poranka zycze!!
Odnośnik do komentarza
Gość pola.nka
Cześć dziewczyny! Chciałam Wam tylko donieść,że z biegiem dnia to napięcie po nocy jakoś ustępuje, już mi trochę lepiej, staram się to wykorzystać,żeby myśleć pozytywnie, tak jak napisałaś Gosieńka. Czy myślisz,żeby mimo wszystko się nie wycofywać z tego wyjazdu...? Nie chciałabym tego...ale w takim momentach krytycznych mam takie myśli.Mam nadzieję Anzel,że właśnie jak wyjadę to się to wszystko zmieni. Dzięki Wam za dobre słowa, co ja bym bez Was zrobiła... Ale postanowiłam się wziąć w garść i wyjeżdżam na parę dni do teściów,żeby się trochę oderwać i przełamać to nakręcanie się. I mam nadzieję,że wrócę z nowymi siłami. Tam mam trochę utrudniony dostęp do internetu, także mogę być trochę mniej obecna, ale będę się starała do Wam zaglądać:) Pozdrawiam Was gorąco i życzę miłego dnia!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Pola.nka - niestety, ale na pewne pytania nikt ci nie moze odpowiedziec ;) wiem, ze czasem byloby latwiej, gdyby inni podejmowali za nas pewne decyzje, ale tak sie nie da. jesli chcesz byc szczesliwa - to wyjazd to music byc twoja i tylko twoja przemyslana decyzja. Wiem, ze zdecydujesz co dla ciebie najlepsze:) ale widzisz, wiedzialam, ze jestes silna i z kazdego dolka zaraz sie podniesiesz:) A z medytacja i wszelkimi technikami, ktorych sie uczysz to jest tak, ze nie usuna one problemow w twoim zyciu, nie zniweluja zmartwien, ale pomoga ci sie z nimi zmierzyc, i im dluzej bedziesz je praktykowac tym latwiej bedzie ci odzyskac kontrole po okresie stresu, latwiej bedzie ci sie ze stresem zmierzyc i zobaczysz, ze z czasem bedziez tez duzo lepiej na sam stres reagowac:) To milego odpoczynku i zbierania sil! Buziaki!!
Odnośnik do komentarza
Gość pawel...
witam :) dziś znowu byłem u lekarza tak się źle czułem :D i byłem na tych badaniach krwi :) wyniki będą w piątek :) na razie okazało się ,że jestem odwodniony i mam coś z zatokami i zapalenie oskrzeli ... :/ ciekawe co będzie dalej;/ może to nie będzie nerwica. możecie mi napisać jaki macie puls i ciśnienie ?? i może czy macie temperature ? a macie problemy z jedzeniem ? bo ja nie mam ochoty jeść nic a nic :/ to taki synonim jestem głodny ale nie chce mi się jeść ;/ po prostu nie mogę :/ hehe:) ogólnie pobrałem dziś trochę leków i jest lepiej :) ale zawsze rano jest najgorzej :D zobaczymy jak będzie :) Pola mojej dziewczyny rodzice też nie mieli ciekawej sytuacji :/ **oddawali budynek** bo maja swój komis samochodowy i koleś im powiedział ,że coś tam jest nie tak i maja zapłacić 500 000 PLN :/ też nie było ciekawie ale teraz jakoś się to pomalutku układa ... u Ciebie też się ułoży :) szukaj jakiś znajomości i trzeba dać zapewne w ** łape ** :D ale ja się nie znam ale jeżeli w PL nie masz znajomości to ciężko jest nawet bardzo :/ Co do Krzysiaka przede wszystkim trzeba jeść i pić dużo to wiem po sobie bo nie jedząc można narobić sobie wiele wiele nie ciekawych problemów zdrowotnych :) wiadomo jeżeli nakłada się wiele problemów na raz nie jest ciekawie i nie łatwo jest się z nimi uporać najlepiej rozmawiać z kimś może to być psycholog tak jak i jakiś znajomy . PS Gosienka gdzie mieszkasz w UK :)? ja w Peterborough . człowiek to dziwna istota :) nie ma to tamto ...
Odnośnik do komentarza
Witajcie, Powiem dzisiaj tak, zaobserwowałam, że moje objawy bólu głowy i tego dziwnego mrowienia są silne w pracy albo z rana a wieczorem zdecydowanie się zmniejsza ból a mrowienia nie ma wcale. Dzisiaj fizycznie czuje sie słabo i boli mnie lewa noga(jakoś rwie od śodka) i mam zgagę. Z żołądkiem to akurat moja wina bo nie brałam parę dni leku osłonowego. Zacznę znowu brać. Oczywiście to nic takiego wszystko lepsze od zawrotów głowy i tego uczucia mdlenia. Jeśli chodzi o psychikę to nie najgorzej, rano sie spinam i mam strasznie napięte w pracy barki ale w domu jest ok. Staram sie nie łamać. Z tą medytacją to nie taka prosta sprawa cholipka, nie mogę się na tym skupić wcale a tu jeszcze 5 minut, nie ma szans. ..Będę się jednak starała i do skutku. Tak strasznie się boję tych winików, że masakra. Trzymajcie kciuki.
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Anzel - 5 minut to tylko poczatek, pol godziny albo godzinka to jest wyzwanie,hehehe. Ale od czegos trzeba zaczac, ty sprobowalas dopiero wczoraj wiec prosze nie narzekac:) hehehe, bedzie lepiej! A te wyniki to kiedy dokladnie, mowilas 10 dni od piatku, to w poniedzialek? trzymam kciuki caly czas:) Pawel, ja jestem w malej miejscowosci w Suffolk, wschodnia anglia. Pozdrawiam i dobranoc!
Odnośnik do komentarza
Gość vanhelsing79
Witam Was Wszystkich Dziękuję za zainteresowanie moim problemem.Pytacie o badania.Tak przez dwa lata trochę tego się uzbierało.Wydałem mnóstwo pieniędzy na znalezienie przyczyny tych dolegliwości.Badania...ekg chyba ze 30 razy i wszystko ok według 2 kardiologów,holter też,echo 3 razy ok, próba wysiłkowa też ok.Według kardiologa przyczyną tych mocnych uderzeń i takich zatrzymań serca to nerwy.Krew robiłem na własny koszt co 2 miesiące przez dwa lata.Brak jakichś odchyleń oprócz minimalnie większego HT ale nie zawsze.Czasem ALAT wychodził 50 albo 60.Kilka razy lądowałem na pogotowiu bo mi słabo było i serce waliło jak głupie.Wtedy wychodził mi niski potas i wysoka glukoza.Twierdzili że nerwy bo ekg było ok.Dalej mam 2 razy usg jamy brzusznej - bez zmian czyli ok.W tą sobotę idę znów w związku z inspekcją gruczolaka nadnercza.Gastroskopia ok oprócz HELICOBACTER którą leczyłem.Dno oka ok ze wskazaniem na problemy neurologiczne.Tomografia klatki piersiowej ok - znaleziony guz nadnercza odpowiadający łagodnemu gruczolakowi nadnercza.Na badania hormonalne jestem umówiony.MRI kręgosłupa już pisałem.Jest bardzo źle.Lędzwiowy - kręgozmyk przedni 1,5cm, i 4 pozostałe dyski do wymiany, piersiowy o dziwo ok na razie, szyjny przepuklina C5-C6 i C6-C7 - drętwieją mi ostatnie palce lewej ręki do tego zniesienie fiz lordozy.W kwietniu mam kontrolne MRI wszystkich odcinków znów.Tomografię głowy mam też na 15 kwiecień.Zatoki czyste.Jeśli coś mam jeszcze podać to napiszcie proszę.Z żoną nie rozmawiam o chorobach bo stwierdziła że nie chce o tym słuchać.Dodam tylko że dziwnie cały czas mam problem z lewą częścią ciała - szyja,bark,ręka,klatka,brzuch...Proszę o sugestie porady co jeszcze zrobić,gdzie się udać. Pozdrawiam Kris
Odnośnik do komentarza
Witam, Kris Twoje dolegliwości (lewa strona)ewidentnie wskazują na problemy z kręgosłupem jak dla mnie. Jednak nie napisałeś nic o sytuacji ze snem np.? Czujesz się osowiały,zmęczony, zrezygnowany? Moze moja sugestia przy kłopotach rodzinnych i problemach zdrowotnych warto również udać się do psychiatry a on moze pokieruje do psychologa? To na pewno nie zaszkodzi, wiem po sobie. Powodzenia! Gosienka, wczoraj się reraksowałam przy muzyce (odgłosy lasu), serdecznie polecam i medytowałam, hura!!! Udało mi się powtarzać sobie, moje magiczne słowa dość długo. Nie powiem ile to trwało bo nie wiem ale było mi dobrze, wyciszyłam sie i spałam jak zabita. Ani razu się nie obudziła a rono, nie mogłam wstać. Na razie jest ok. MIłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Anzel brawo!! Jestem z ciebie dumna!!:)) Ja niestety mailam dzisiaj nieciekawy poranek, pierwszy raz gdzies od miesiaca, wiec nie jest najgorzej. Najbardziej wkurza mnie to psychicznie czuje sie bardzo dobrze!! A mimo to, cialo ciagle daje jakies dziwne objawy...Z lekarzem swoim zdecydowalismy, ze powinnam jednak leczyc nerwice, musze zapisac sie terapie, co zrobie dzisiaj...Martwi mnie tylko, ze te moje ataki nerwicowe zawsze poprzedzone sa jakas dolegliwoscia fizyczna, a nie na odwrot...ale moze do takie stanu swoje cialo juz doprowadzilam, nie wiem naprawde. bardzo chce wierzyc swojemu lekarzowi, ktory twierdzi, ze nic zlego sie niedzieje i to wszystko ma podloze nerwicowe. Ale dzisiaj rano obudzilam sie w swietnym humorze, wzielam prysznic i dopiero w lazience w trakcie nakladania makijazu zupelnie nagle zrobilo mi sie goraco, takie dziwne uczucie w klatce piersiowej, pozniej zimne poty i fale okropnych mdlosci, bol plecow. Przeszlo po jakis 5 minutach, ale tyle mi niestety wystarczy zeby sie nakrecic... Usiadlam na 10 minut, zrelaksowalam sie i wszystko minelo, teraz czuje sie dobrze, ale chcialabym pozbyc sie tych dziwnych dolegliwosci!! Czasem nakrecam sie tak jak Pola.nka i mysle, ze to moze serce...ale zmierzylam cisnienie 120/80, puls 80, to przeciez ksiazkowo!:) Zoladek mialam juz tez od wszystkich stron ogladany, jelita, badania krwi, tarczyca...eh, musze po prostu uwierzyc, ze to psychika i po prostu kontynuowac prace nad soba. Jedyne co jeszcze strasznie mnie meczy to kregoslup, ktory wiem, ze mam niestety zniszczony, ale cwicze juz joge, bede musiala znalezc jakies dobrego fizjoterapeute...bo bole w klatce piersiowe, dretwienie rak, bole karku, glowy to niestety wszystko moze byc od tego. Kris - dolaczam sie do Anzel - skoro jestes pod stala opieka lekarzy, robisz ciagle badania a mimo to czujesz sie tak jak sie czujesz - mysle, ze warto byloby spojrzec na to wszystko od strony psychiki. To nie musi byc nerwica, to nie musi byc depresja, ale psychika na pewno ucierpiala przez dwa lata ciaglych problemow ze zdrowiem - teraz moze byc tez tak, ze oprocz tego, co lekarze zdiagnozowali cierpisz z powody objawow psychosomatycznych - i wszystko to razem niestety po prostu nie daje ci zyc... Psychoterapia na pewno nie zaszkodzi, a moze sie okazac, ze bedzie rozwiazaniem wielu probolemow. Tym bardziej, ze dales do zrozumienia, ze niestety nie masz pod tym wzgledem wsparcia, ze musisz to wszystko trzymac w sobie, to na pewno nie pomaga! Pomysl o tym, poczujesz sie lepiej mogac po prostu z kims o tym szczerze porozmawiac! Powodzenia i pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×