Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, Faktycznie Pola.nka lepiej sie czuje dzisiaj, nie całkiem dobrze ale lepiej niz ostatnio. Gdyby tak było to nie będzie źle. Miałam dzisiaj USG tarczycy i wynik jest dobry,mam sie odczepić od tarczycy powiedziala Pano doktor.Pozostaje tylko głowa, czego sie najbardziej boje ale badanie juz w piątek i potem do 10 dni na wynik.Jakoś przetrwam,musze. Gosienka za Twoją radą porozmawiałam dzisiaj z przełożoną o moich dolegliwościach zdrowotnyh i jakie robie badania. wprawdzie nie powiedzialam jej o psychiatrze i lekach ale zrobie tak jak tylko dostane wynik TK. teraz troche poćwicze napisanie i rozluźnianie miesni i ide spac. MIłej nocki.
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Anzel - ciesze sie, widze, ze malymi kroczkami znierzasz w dobrym kierunku:) Mam nadzieje, ze choc troche ulzylo ci po tej rozmowie z przelozona.Bedzie dobrze:) Ja mialam wyjatkowo dobry dzien, choc kregoslup mi bardzo dokucza, ale takie uroki pracy biurowej. Moj chlopak chyba tez juz poczul wiosne bo zabral mnie dzisiaj nad morze na rybke i frytki:) hehehe, bardzo przyjemnie, w powietrzu wiosna, wiem, ze bedzie dobrze, musi byc! Spijcie dobrze i spokojnie! Pa!
Odnośnik do komentarza
Gość pola.nka
Cieszę,że wszystkie miałyśmy dobry dzień. Pewnie to zbliżająca się wiosna pomieszana może z efektami naszej pracy nad sobą, i to,że chyba się nie poddajemy co? Cieszę się bardzo jak mi piszecie o takich miłych dniach, Gosieńka aż sobie przypomniałam smak angielskich fish&chips(ów);) i poczułam ten morski zapach w powietrzu. Ale Ci dobrze! Aż mi samej lepiej:) Śpijcie spokojnie!
Odnośnik do komentarza
Witajcie, Noc była dobra, spałam jak zabita, raz sie tylko obudziłam napiłam wody i znowu zasnęłam, rewelacja nawet rano nie chciało mi sie wtac. Ostatnio nie miałam problemu bo budziłam sie za wczesnie nad ranem. Niestety rano jak zwykle czułam sie podenerwowana ale jakos nic wiecej sie nie działo. Starałam sie cały czas gadac do siebie w duchu, że to nic, że nie bedzie sie nic działo. Jednakw pracy zaczeło sie, zrobiło mi sie gorąco, napięcie i lęk, piecze mnie jakby wszystko i mrowienie całej głowy. Wziełam relanium, przeszło. Boli mnie głowa ale do wytrzymania. Jutro ide na te badanie i chce juz wiedziec co tam jest, czy cos czy nic.za około tydzien bede wiedziała. Wiem że sie powtarzam i moze Was to juz nużyć ale mówie co myśle i co mam na sercu. Jak dzisiaj dziewczyny? Jak samopoczucie? Ja mam za oknem słońe i żeby chciało mi sie jeszcze z tego korzystać to było cudownie ale mnie nic nie cieszy. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Anzel - bardzo sie ciesze, ze mialas dobra noc! Kolejny krok na przod:) Ja tez spalam wyjatkowo dobrze:) A tym, ze rano znowu nie czujesz sie najlepiej to sie nie przejmuj, poranki bywaja chyba najtrudniejsze, bo czlowiek wie, ze ma przed soba caly dzien i nie wie co ten dzien przyniesie...Wiesz, mysle, ze jesli ci te pewne objawy przechodza po relanium to wskazuje na ich psychosomatyczne pochodzenie - czyli raz jeszcze - musisz uwierzyc, ze to jest niegrozne! Wiem jak bardzo sie martwisz tym TK glowy i bedziesz sie pewnie martwic do momentu az bedziesz miala wyniki przed soba - ale najgorsze to nakrecac sie *na zapas*. Wiem, ze chcielibysmy miec w zyciu na wszystko wplyw - i na wiele rzeczy na pewno ten wplyw mamy, ksztaltujemy nasze zycie naszymi dzialaniami, zachowaniami, myslami - ale czasem moze trzeba troszke odpuscic i pomyslec, ze bedzie co ma byc:) Trzeba sprobowac i za wszelka cene dzieszyc sie chwila obecna - pewnie, ze czesto mogloby byc lepiej - ale tez o ile gorzej mogloby byc!! Usmiechnij sie, choc przez chwile, chocby dlatego, ze za oknem swieci slonce:) Milego dnia!!
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Anzel - kochana - nikt od ciebie nie wymaga, ze zaraz sie uspokoisz, wezmiesz w garsc i wszystko bedzie ok! Wiem, ze bardzo ci zle i bardzo chcialabym ci pomoc, no ale nie mam takiej mozliwosci:( Czy probowalas cos robic? Na dwor na 15 minut, nie krocej, na jakas lawke lub gdzies usiasc, sprobowac zaczas kontrolowac oddech, gleboko z przepony oddychac powatarzajac sobie w myslach, ze z kazdym oddechem jestes spokojniejsza i czujesz sie lepiej. Sprobuj, prosze, musisz znalezc ta chwilke! rozejrzyc sie naokolo, popatrz na rosliny, ptaki, sprobuj za wszelka cene odwrocic na chwilke mysli od siebie i tego jak sie czujesz. Daj swojemu cialu i glowie odpoczac przez te kilka minut, sprobuj przerwac to bledne kolo. Jestes po prostu chora, depresja to bardzo powazna choroba i nie mozna jej lekcewazyc majac nadzieje, ze samo sie polepszy. Powinnas jak najszybciej zwiekszyc dawke lekow do poziomu zalecanego przez lekarza, mysle ze bardzo, ale to bardzo pomoglaby ci rowniez psychoterapia. To jest choroba, i jak bedzie trzeba to pojdziesz na zwolnienie, zwolnienie takie lekarz powinien wypisac bez zadnego problemu. Kochana, leki wedlug zalecen lekarza i to jak najszybciej, i przestan zawracac sobie glowe skutkami ubocznymi, kazdy lek ma skutki uboczne, a mimo to jak lekarz przepisze to bierzesz, prawda? Pamietaj, ze kazda twoja zla mysl wywola zla reakcje organizmu, kazda zla reakcja organizmu wywowla kolejne zle mysli - musisz skupic sie na tym, zeby przerwac to bledne kolo. Pomysl o tym, ze spalas dobrze - spalas dobrze bo wylaczyly sie mysli o organizm mial w koncu okazje zrelaksowac sie i odpoczac. Wstalas rano, wlaczylo sie myslenie, kilka chwil i organizm na twoj stan emocjonalny odpowiada w taki a nie innyc sposob. Wiem, ze najtrudniej sobie samemu cos wytlumaczyc, nie przejmowac sie itd. Ale musisz probowac sama sobie pewne rzeczy wytlumaczyc i wierzyc w nie. Trzymaj sie i pisz ile tylko masz ochote - czasem to bardzo pomaga! A ja zaraz troche swoje pozytywnej energii wysle i zobaczysz za chwilke bedzie odrobine lepiej! :)
Odnośnik do komentarza
Najgorsze jest to, że ja mam wątpliwości że te objawy są od depresji. Mam tylko problem z głową i wyłącznie neurologiczne objawy, zadnego przyspieszonego oddechu ani kołatania serca itd. Nerwowa jestem to fakt zawsze taka byłam i ciągle wszystkim sie przejmowałam, kto co mi powie albo pomyśli... Często *uciekałam i uciekam* w swoj świat, lubię samotność. Od problemów albo *nie takich* ludzi tez poprostu wtedy uciekam. Jednocześnie jestem jak otwarta księga mówię o swoich uczuciach i przeżyciach i życiu. Znajomi zawsze mi powtarzali, że jestem taka dzielna i inni by nie wytrzymali tych moich problemów. Ja sie tylko uśmiechałam bo każdy kto nie przeżył nie zrozumie. Jak sie nie ma wyjścia to dużo można znieść. Teraz jednak nie wiem co sie dzieje, wiem że czas leci do przodu i w koncu nadejdzie dzien w ktorym poznam wynik tego badania, tylko 10 dni albo aż... Na szczęście jutro mam wolne i nie muszę przyjechac do pracy, jutro badanie, potem weekend wiec jakos to mnie trzyma. Ostatnio juz myśli miałam takie żeby cos mi sie stało, żeby wzieli mnie do szpitala, tam zrobili by mi wszystkie badania i wreszcie dowiedziałabym sie co mi jest. Moze wreszcie to by sie skonczyło, ta niepewność.
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Anzel - poszukalam troche na internecie w zwiazku z tymi objawami, na ktore najbardziej narzekasz - czyli bol i mrowienie glowy. Ciagle wyskakuje jedno - nerwica! Moze to byc rowniez migrena, ale pisalas wczesniej, ze relanium troche pomaga - wiec to by teorie nerwicy potwierdzilo. No i to, ze przechodzi w domu, lub w nocy kiedy spisz. Pewnie, internet to nie lekarz - ale jutro masz badanie, wiec sie upewnisz. najwazniejsze teraz jest myslec - diagnoza juz postawiona, wiesz, ze masz depresje lekowa - czyli to sa objawy psychosomatyczne - wiec musisz uwierzyc - ze mimo iz jest to okropne uczucie i mimo iz bardzo sie boisz - to jest dla twojego zycia niegrozne!!!! I musisz za wszelka cene probowac jakimkolwiek sposobem sie uspokoic a objawy te zaczna powoli ustepowac. No i tak jak pisalam powyzej - leki dostalas po to, zeby sie czuc lepiej a nie jeszcze gorzej cierpiec. I tak potrzeba 2-3 tygodni zeby zaczely one dzialac, wiec nie czekaj dluzej! Wez sie konkretnie za siebie, musisz zaczac od lekow, zeby sie uspokoic i odzyskac energie do dalszej pracy nad soba - leki to w twoim wypadku bardzo wazny krok!! I wypytaj lekarza o psychoterapie - na pewno pomoze. Trzymaj sie, nie daj sie, nie takie juz problemy w zyciu przezwyciezylas :) A jak ci sie chce ryczec - to juz do toalety albo gdzies indziej na minutke sie schowac i po prostu sobie poplakac - to tez pomaga!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
I wiem, ze martwisz sie, ze masz guza, lub cos innego dzieje sie w glowie nie tak...Ale czy masz dretwienia rak, nog, twarzy, zaburzenia widzenia, wymiotujesz, mdlejesz??? Czy masz objawy takie jak twoja mama miala przed diagnoza?
Odnośnik do komentarza
Dziekuję Gosienka, moze wtedy wezmę juz jutro tabletkę całą chociaż chciałam poczekac do soboty (ze względu też na te badanie, żebym dała radę je zrobić)bo wtedy byłby równy tydzien i zaczełabym od całej. Po przeczytaniu Twojego postu poleciały mi łzy, tak bardzo chciałabym abyś miała racje i żebym nie miała nic złego. Bardzo chce mi sie isc juz do domu ale jeszcze 2 godziny bo pracuje do 16. W domu o 17 i juz sobie poleżę.
Odnośnik do komentarza
Moja mama miała zaburzenia widzenia(zwężenie, zmniejszenie pola), nic więcej. Ale wiem jak chodziłam do szpitala do niej Panie z innymi guzami opowiadały, że miały własnie wrowienia twarzy, głowy, bóle głowy i zawroty. Ja drętwienia nie mam tylko te mrowienie, wczesniej w karku/ramieniu a teraz głowy, bóle głowy, nudności, wczesniej miałam mroczki przed oczami (jakby świetliki)od jakiegos czasu nie mam, i raz zdarzyło mi sie nie widziec dobrze w trakcie ataku na jedno oko, ale tez mineło. W ostatni weekend cos mi strzeliło w dolnej części kręgosłupa i bolało cały tydzień ale juz mniej teraz,bolały mnie tez stawy wtedy lewe kolano i lewy łokieć. Ale to były bóle do wytrzymania a z kręgami to mam od zawsze jak sięgam pamięcią. Stele miałam w pracy plastry rozgrzewające w razie czego. Ale te problemy z głową mnie martwią strasznie.
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Anzel - rozumiem teraz, dlaczego tak bardzo sie boisz. Ale wiesz, psychika ludzka tez tak dziala - gdybys nie wiedziala, ze podobne objawy moga byc przy guzie, to bys sie tak nie przejmowala, prawda? Ja nie wiem oczywiscie, czy rzeczywiscie dzieje sie cos powaznego czy nie - najwazniejsze, ze robisz te badanie by rozwiac watpliwosci. Oczywiscie mam nadzieje, i zycze ci z calego serca, zeby wyniki byly dobre. Ale pamietaj prosze, ze wiele badan juz robilas, i na razie wszystko wychodzilo dobrze, a jak by dzialo sie cos bardzo zlego to ktos przy ktoryms badaniu juz pewnie jakies nieprawidlowosci zauwazyl? Tak mi sie przynajmniej wydaje...No ale nie ma co gdybac..robisz wszystko co mozesz w tej chwili i niestety trzeba na te wyniki zaczekac. W tej chwili diagnoza jest - depresja lekowa - i za to musisz sie koniecznie wziasc i to jak najszybciej. Mysle, ze diagnoza ta nie zostala postawiona bez przyczyny, i tego chyba musisz sie teraz trzymac. Niestety wszystkie te objawy moga byc przy nerwicy, ale trzeba inne dolegliwosci wykluczyc.nawet jesli *odpukac* wyniki nie beda dobre i to i tak musisz sie wziasc za swoja psychike, zeby walczyc z choroba - czyli tak czy owak jest to bardzo wazne!! Ciagle twierdze, ze bardzo by ci pomoglo, gdybys mogla z kims porozmawiac, psychoterapia bylaby dla ciebie bardzo pomocna. Pomysl o tym! A teraz wez gleboki oddech - niczego nie przyspieszysz, musisz jeszcze troche byc cierpliwa, uwierz mi, ze nawet jesli twoje objawy nie sa od depresji/nerwicy to tylko je pogarszasz martwiac sie i ciagle o nich rozmyslajac. Twoj umysl ma niesamowita moc - zeby wiele rzeczy naprawic, polepszyc ale tez z drugiej strony mozesz sama wszystko pogorszyc i utrudnic proces wyzdrawiania. Jeszcze tylko godzinka - a pozniej 3 dni bedziesz miala czas dla siebie:) Trzymaj sie, kochana! A jak tam nasza Pola.nka - chyba ciezko dzisiaj pracuje, nic sie nie odzywa?:)
Odnośnik do komentarza
Gość pola.nka
Cześć kochani, żyję, żyję tylko taka troszkę zalatana byłam :) Miło Was czytać! Droga Anzel, ze mnie żaden specjalista, tutaj Gosieńka ma na pewno więcej wiedzy i doświadczenia, także mogę mówić co mi się wydaje, a mi też wydaje się,że ta choroba głowy to tylko Twój wymysł. Nerwica to uciążliwa choroba, ten strach, lęk, potrafi nas tak nakręcić, że jesteśmy w stanie uwierzyć w najstraszniejsze choroby. Ja kiedyś za granicą byłam przekonana i nie żartuję, że mam białaczkę. Jeszcze dodatkowo nakręcona przez współlokatorkę, która sama miała co najmniej nerwicę albo jeszcze coś gorszego, nie zdążyłam stwierdzić bo się od niej wyprowadziłam czym prędzej, a której ojciec zmarł na tą chorobę, ciągle opisywała mi jak to było, jakie miał objawy itd. Także ja w pewnym momencie, wystarczy,że poczułam jakiś symptom podobny, jeden, drugi, wbiłam sobie do głowy,że jestem chora. Poszłam sobie zrobić badania krwi, czekałam na wyniki pare dni i to był koszmar. Już planowałam jak się będę leczyć, gdzie. Byłam po prostu pewna! Poszłam dzień wcześniej do labolatorium w którym robili badania krwi i blagalam ich,żeby mi powiedzieli czy jestem chora. Anzel, ja naprawde znam to uczucie i sądzę,że u Ciebie jest podobnie. To strach wszystko napędza. Ja potem już, jak sobie wbiłam w głowę,że mam tą białaczkę, to każdy fakt tylko to potwierdzał np gdzieś mi się zakręciło w głowie to sobie myślałam : ojej już słabnę od tej choroby. Paranoja! Jeszcze nie znałam wtedy mechanizmów obrony przed takimi myślami. I u Ciebie też taki mechanizm dostrzegam Anzel naprawdę. Piszesz,że pewnie to nie depresja bo Ci nie wali serce, więc skoro nie depresja to na pewno ta głowa. Wiesz jest jakiś tam procent szansy,że to może być głowa ale w kontekście tego co piszesz o swoich przeżyciach, trudnej sytuacji, sama mówisz,ze wiele osób stwierdziło,że przez coś takiego by nie przeszło, przez co Ty przeszłaś, ja stawiam,że to nerwica na 99% i nie naginam tutaj niczego po to by Cię pocieszyć. Uwierz w to, powtarzaj sobie, to tylko nerwica, nic wielkiego, przejdzie mi, bedzie lepiej. Powtarzaj to sobie. I bierz te swoje lekarstwa a zobaczysz,że wszystko będzie tylko niemiłym wspomnieniem :) A Ty jak się czujesz Gosieńka? Ja, może szkoda Wam zawracać tym głowy, nie wiem czy te wczorajsze stresy wychodzą, ale od rana mimo pięknej pogody jestem jakaś rozdrażniona, przybita, jakoś negatywnie nastawiona, poszłam sobie przed chwilą na słoneczko, a zaraz idę na spacerek na pewno mi się polepszy :) Więc nic to wielkiego, każdy z nas ma takie dni, żeby tylko takie zmartwienia były:) Ale piękna wiosna, nie?? Idę cieszyć się nią! Pozdrawiam gorąco i słonecznie!!!
Odnośnik do komentarza
Jak widzę te problemy, o których ludzie piszą na tych *lekarskich* forach internetowych(również na tym forum i również w tym temacie), to myślę sobie, że w dużej mierze za te problemy odpowiedzialna jest niewłaściwa *pomoc* lekarska. Wielu z was w tym temacie napisało, że lekarze uznali was za hipochondryków(pewnie część lekarzy miało rację). Dla mnie jest to po prostu lekceważenie pacjenta i sytuacja ta bardzo mnie, jak i innych denerwuje. Jak waszym zdaniem można temu zaradzić?(Mam nadzieję ,że taki pożyteczny chwilowy offtopic nikomu nie zaszkodzi). Ja osobiście uważam, że samo dobre sumienie lekarzy to za mało, najlepiej by było rozbudzić chęć konkurencji...(chyba się domyślacie mojej opinii?)
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Pola.nka - u mnie dzisiaj bardzo dobrze, wyspalam sie i w pracy dosyc zajeta wiec czas plynie szybko:) Jutro mam dzien urlopu, juz sobie wszystko zaplanowalam i bardzo sie na ten dzien ciesze, no i pozniej weekend, wiec dzisiaj o nerwicy zapomnialam;) Ty tez, prosze glowa do gory, to ze masz kiepski humor to jeszcze nic zlego, trzeba pomyslec jak go sobie poprawic i bedzie lepiej:) Colgah - masz pewnie duzo racji w tym co piszesz. Ale mysle tez, ze z zaburzeniami psychicznymi/emocjonalnymi jest taki problem, ze ludzie sie do tego przed lekarzem pierwszego kontaktu po prostu bardzo czesto nie przyznaja. A lekarz jest tylko czlowiekiem, nikomu w myslach nie czyta, a nie moze tez u kazdego od razu podejrzewac depresje lub nerwice i przeprowadzac wywiad w tym kierunku. Tym bardziej, ze nie sa to choroby oczywiste, latwe do rozpoznania na pierwszy rzut oka, czy tez poprzez analize wynikow badania krwi. I bardzo latwo sie usmiechnac i udawac, ze psychicznie czujemy sie swietnie tylko dokucza nam bol zoladka, nawet jesli sami zdajemy sobie sprawe,ze moze miec to podloze psychiczne. A lekarz po prostu wysle nas na gastroskopie, nie podejrzewajac nerwicy. Poza tym z lekarzami jest chyba tak jak z kazdym zawodem - sa lekarze swietni i lekarze do niczego...Ja zawsze uwazalam, ze studia medyczne powinny byc podejmowane z czystego *powolania*, hehehe, no ale tego sie niestety zagwarantowac nie da.
Odnośnik do komentarza
Mój post był pisany w kierunku zaczęcia rozmowy o prywatyzacji służby zdrowia(nie tylko, o tym ,że lekarze sobie czasami olewają pacjentów). A tak nawiasem, gdyby takowa prywatna całkowicie prywatna służba zdrowia istniała , to olewania by bie było ;p
Odnośnik do komentarza
Czesc witajcie, Popołudniu juz w pracy poczułam sie lepiej, może to wpływ nadchodzącego weekendu, może jak zwykle popołudniu czuje sie odrobinę lepiej. Poszłam po pracy na mały spacer i do biblioteki. Wypożyczyłam książkę o depresji i jak walczyć z lękiem bo jak powiedziała Gosienka tak czy siak mi sie przyda. Poczytam sobie gdzieś na słoneczku w weekend, tzn. mam nadzieje ze samopoczucie mi pozwoli. Czekałam na kolege popołudniu ktory miał mnie odwieść do domu i bardzo było miło. Fajna luźna rozmowa i nawet się pośmiałam, super relaks. Słuchajcie ten kolega/przyjaciel przeszedł cos w rodzaju depresji kiedyś sie leczył i juz odstawił swoje leki i czuje sie dobrze. Powiedział mi, że jego antydepresant lekarka kazała mu brać zaraz po przebudzeniu i że źle robie biorąc go o 10 rano. Wytłumaczył mi,że zaraz po nocy lek ma zazacząć działać i że działanie leku zaraz po spożyciu jest silniejszy i nie pozwala nam na złe reakcje organizmu. Co myślicie? Chciałam Wam powiedzieć, że w tej chwili będąc w domu nawet sie nie stresuje badaniem tak strasznie ciesze sie, ze nie ide do pracy. A może to wpływ lepszego samopoczucia nie wiem. Generalnie zauważyłam, że gorzej sie czuje rano a lepiej wieczorem. Jednak muszę się przyznać, że lęk mam ogromny i ciągle nasłuchuje kiedy to znowu cos poczuje, to są te zle myśli??? Była juz relaksująca kąpiel, teraz załącze muze jakąś i poczytam.Moja córka idzie do kolezanki na noc, cisza w domu, ja i mój kotek.he he Gosienka faktycznie co ma byc to bedzie, pewnie bym sie tak nie martwiła, gdybym nie miała córki bo to o nią się martwie tak strasznie. Jest dzielna ale i tak ma trudne życie, wiele przeszła. Ale juz juz odpędzam te myśli. Pola.nka tak bardzo wam dziekuję za te słowa, tak strasznie mnie pocieszyłaś i dodałaś wiary że, może nie jestem chora i że nie będzie tak źle. Jeśli tak jest to wiem że nie będzie łatwo i że to bardzo poważna i niebezpieczna choroba ale wypowiem jej wojne!!! Miłego wieczorka.
Odnośnik do komentarza
Gość pola.nka
Wiecie co, jednym z moich postanowień jest to,żeby starać się nie narzekać. Ale kiedy myślę o polskiej służbie zdrowia, to nie mogę niestety dotrzymywać tego postanowienia, dużo by mówić ja może powiem krótko, że to jest jedna z rzeczy która mnie motywuje do wyjazdu za granicę. Jak sobie przypomnę o tym jak we Francji mogłam udać się bez kolejek do specjalisty jakiego chciałam w ramach ubezpieczenia i patrzę się co się dzieje w Polsce to chcę stąd wiać. Natomiast nie uważam, że prywatyzacja polskiej służby zdrowia to dobry pomysł. Nie chcę się wdawać w dyskusje polityczne (proszę tylko nie to - od kiedy się z tego wyłączyłam i nie patrzę na polskich polityków czuję się zdrowsza) ale nie uważam aby zasada - albo się leczysz za kasę albo wcale była dobrą zasadą. Ja coś nie mogę sobie poradzić z tym nastrojem dzisiejszym, staram się na tym nie skupiać, jakieś takie napięcie wewnętrzne czuję i się zastanawiam, czy to rzeczywiście nie następuje jako reakcja na wcześniejszy stres ale nadchodzi jak już człowiek wyluzuje. Dla wtajemniczonych czuję się tak jak przed atakiem paniki choć go nie miałam. I nie będę miała! To sobie powtarzam:)) Pozdrawiam wszystkich!!
Odnośnik do komentarza
Gość pola.nka
Witaj Anzel, przeczytałam Cię już po umieszczeniu postu i tak się ucieszyłam, że się relaksowałaś dzisiaj, że aż mi się samej lepiej zrobiło. Mi osobiście lekarz nie mówił niczego takiego o antydepresantach, może zapomniał a może to nie jest takie istotne, nie wiem, ja swoje zażywam różnie,ale nie z samego rana, gdyż należy je przyjmować zaraz przed posiłkiem a ja nie umiem jeść zaraz po otwarciu oczu. Nie wiem, może źle robię, przy okazji spytam lekarza. Drogi/a Colgah zapewne jak świat długi i szeroki nie ma idealnego systemu służby zdrowia, więc i francuski nie jest idealny, ma mankamenty, wiem,że ciągle go ulepszają, udoskonalają, ale to dla mnie wcale nie jest argument przemawiający za tym,że prywatyzacja służby zdrowia, to dobre rozwiązanie. Ja wiem,że we Francji mam dostęp do specjalistów jakich chce, czy jestem biedna czy bogata, czy bezrobotna czy na ulicy, w Polsce biedni już teraz mają problemy z tym aby być godnie leczonym a po prywatyzacji uważam,że będzie jeszcze gorzej. A tak w ogóle to sprawą bardzo istotną jest wiedza, doświadczenie, wrażliwość i dobre chęci lekarza jak wspominała Gosieńka. Boi jeśli lekarz jest kiepski, to nawet w prywatnej praktyce takim pozostanie. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Gość Gosienka
Witam moi drodzy! Karol - bardzo sie ciesze, najwazniejsze, ze nic powaznego sie nie dzieje. Sprobuj teraz pomyslec o tym jak to wszystko wplywa na ciebie psychiznie, moze to taka reakcja na stres, zmartwienia? Poczytaj troszke w internecie, moze znajdziesz cos dla siebie, cos co bedziesz mogl bezpiecznie stosowac i co polepszy i pozwoli ci utrzymac dobre samopoczucie. Odpornosc z pomoca lekarza podbudujesz i bedzie ok:) Pola.nka - dostalam dzisiaj ta ksiazke, ktora polecilas, zaczne dzisiaj czytac i dam ci znac co mysle. Bylam dzisiaj u lekarza po swoja recepte i postanowilam z nim o wszystkim porozmawiac, mimo tego, ze swietnie sie od kilku dni czuje. Usmiechnal sie tak fajnie i powiedzial, ze zrobilam najwazniejszy krok - przyznalam sama przed soba, ze nerwica jest problemem, Powiedzial, ze widzial to wiele razy i pewnie ze mna byloby podobnie, ze po wszystkich badaniach, ktore zrobilismy na pewno znalazlam bym cos nowego...i tak co dwa miesiace, ze to typowy objaw nerwicowy, strach o wlasne zdrowie, wyolbrzymianie wszystkich dolegliwosci. Wytlumaczylam mu, ze jeszcze na razie nie chcialabym brac lekow ale chetnie poddalabym sie terapii, dostalam skierowanie. Niestety na slzbe zdrowia trzeba tu dlugo czekac (ale nie chce wdawac sie w powyzsza rozmowe na temat prywatyzacjii...), ale lekarz polecil mi tez prywatnego i w miare taniego lekarza w naszej okolicy. Wiec teraz musze tylko zdecydowac kiedy:) Mialam tez swietne przedpoludnie, wpadla kolezanka na herbate, ktora tez przez to przechodzila i poczulam sie jeszcze lepiej po rozmowie z nia:) A ty sie tylko nie nakrecaj, kazdy ma gorsze dni, nie pozwol, zeby znowu cie to przybilo, jestes od tego silniejsza!! Anzel - usmiecham sie, jak czytam, ze czujesz sie lepiej, nawet jesli tylko troszke. Niestety, potrzeba ci teraz cierpliwosci, ale wiem na 100%, ze bedzie lepiej. Mowisz, ze fajnie sie z kolega gadalo - widzisz, mowilam ci, jak sie otworzysz i zaczniesz o tym z ludzmi rozmawiac to nagle sie okazuje, ze bardzo wiele osob z twojego otoczenia przez to przechodzilo lub przechodzi:) A rozmowa jest na nerwice i depresje bardzo dobrym lekiem. Nie wiem, co do tego brania lekow rano, mysle, ze powinnas stosowac sie do zalecen lekarza po prostu. Kazdy lek jest inny i kazdy inaczej na leki reaguje. Na pewno znajdziesz sposob, ktory bedzie tobie najbardziej pasowal. Nie wiem, o ktorej masz badanie, ale trzymam kciuki!! I mam nadzieje, ze zaczniesz teraz tez brac swoje leki jak nalezy, juz nie bedziesz miala wymowki,hehehe. Pozdrawiam wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Gość pola.nka
Cieszę się,że się wszyscy czujemy lepiej, jak też dzisiaj. Właśnie miałam pisać Ci Gosieńka,że ja też dostałam moją książkę E. Bourne i już się nie mogę doczekać kiedy sobie do niej usiądę. Póki co muszę lecieć:) Trzymajcie się ciepło wszyscy! :))
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×