Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

czesc michaelka i czarna ja rowniez mam ostatnio problemy z zawrotami glowy kurcze moze nawet zle to ujelem nie tyle co zawroty ale czuje ze glowe mam taka jak bym byl pijany bardzo mnie to wkurza i meczy trwa to juz dwa tygodnie mam juz tej jebanej nerwicy dosc cale swieta zjebane sory slownictwo.
Odnośnik do komentarza
czesc michaelka i czarna ja rowniez mam ostatnio problemy z zawrotami glowy kurcze moze nawet zle to ujelem nie tyle co zawroty ale czuje ze glowe mam taka jak bym byl pijany bardzo mnie to wkurza i meczy trwa to juz dwa tygodnie mam juz tej jebanej nerwicy dosc cale swieta zjebane sory za slownictwo.
Odnośnik do komentarza
Gość Michaelka
Ty Tomek masz to 2 tygodnie. A ja już 7 miesiecy. O świętach mi lepiej nie przypominaj ! A robiłeś badania, rezonanzy kręgosłupa, głowy, badania na tarczycę, morfologię ? Bo jak nie to od tego zacznij Czarna ja przeszłam wszelkie możliwe badania, prześwietlenia lekarskie. Oglądali mnie laryngolodzy, neurolodzy, rechabilitaci bo na początku padło podejżenie na kręgosłup szyjny. I nic. Poszłam do psychiatry dostałam efektin i xanaks i też nic się nie poprawiło. Psychiatra wysłał mnie na 10tygodniową terapię grupową na oddział dzienny. Owszem fajnych i ciekawych rzeczy się dowiedziałam. Ale dalej trwam w koszmarnych zawrotach głowy, traceniu równowagi. Buja, kołysze, zapada się ziemia pod moimi stopami. Nie mogę chodzić, siedzieć, leżeć NIC!!! umieram codziennie, do tego potęguje się lęk. Nie biorę już leków bo i tak mi nie pomagały. TAK NAPRAWDĘ NIE WIEM CO ZE MNĄ DALEJ BĘDZIE !
Odnośnik do komentarza
michaelka mialem robione badania morfologie krwi, ob, tarczyce, dwa razy ekg i nic. co prawda wtedy nie czulem ze mam taka paskudna glowe dopiero teraz mnie to dopadlo czuje sie taki pijany mam ograniczana zdolnosc koncentracji czuje sie jakby to mie byla moja glowa a co najgorsze to nakrecam sie ze to moze cos powaznego naczytalem sie o roznych chorobach i teraz mam dola. michaela mam znajomego ktory mial rowniez takie zawroty glowy i wiem ze wyszedl z tego popytam go jak sie wyleczyl z tego co mu pomoglo.
Odnośnik do komentarza
Gość Michaelka
Tomek strasznie Ci będę wdzięczna jak popytasz znajomego jak z tego syfu wyjść. Czekam na wiadomość od Ciebie. Współczuje Ci serdecznie, może to Cię pocieszy, że nie tylko Ty nie wiesz co się z Tobą dzieje, życzę Ci odnalezienia przyczyny i szybkiego wyzdrowienia. witaminę b12 brałam w formie zastrzyków i nie pomogło ;-(
Odnośnik do komentarza
Witam! Mam 21 lat i podobne symptomy do tych o ktorych tu piszecie. Tzn.bółe w klatce,bóle brzucha,duszności,trzesienie rak,dretwienie rak i nog i STRASZNY szczekoscisk.Obecnie mam juz wykonana szyne na zeby,aby ich nie polamac w nocy(bo tylko wtedy dopada mnie silny szczekoscisk),bylam u internisty (zrobilam badania krwi,moczu,badanie tarczycy,rentgen klatki piersiowej i nic nie wyszlo). TSH bylo troszke obnizone,ale lekarka stwierdzila,ze to nic nie znaczy i przestala sprawdzac moja tarczyce.Sugerowalam nerwice gdyz przeczytalam o tym juz DUZO w internecie,ale narazie lekarka odrzuca ten pomysl. Zlecila mi rtg kregów szyjnych (z powodu dretwienia), rtg czaszki,usg brzucha i tomografie komputerowa czaszki. Wedlug tego co probowala delikatnie mi powiedziec to *szuka nowotworu*,a raczej sprawdza czy jakiegos nie mam. Przyczyna bylo m.in.to,ze w rodzinie mialam sporo takich przypadkow (moja mama,jej ojciec i babcia mieli raka kosci glowy)Dostalam srodki uspokajajace Hydroxyzinum,ktore okazaly sie wedlug internetu silnymi lekami psychotropowymi.(Oprocz tego nie biore nic.) Problem jest z tymi lekami taki,ze nie moge sie po nich podniesc z lozka(biore to tylko na noc),a mam 2 letniego synka i czasami wstanie do niego rano stanowi dla mnie ogromny proble.Wspominalam o tym lekarce,ale powiedziala,ze mam sie tych lekow nie bac i dalej je brac. Moja lekarka twierdzi,ze musze miec cos z ukladem nerwowym (czyli np.jakis nowotwor),bo to jest nienormalne,ze duzo z tych objawow dopada mnie w nocy kiedy nie jestem swiadoma niczego i przez to nie powinnam sie niczym denerwowac. Powiedzcie co wy o tym myslicie.Czy lekarka powinna odrzucac nerwice? Moze jesli nic w badaniach nie wyjdzie to wreszcie zaakceptuje takie rozwiazanie jakim jest nerwica. Martwi mnie tylko,ze jesli to faktycznie nerwica to im dluzej zwlekam tym gorzej,prawda? Dzieki z gory za odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
czarna! wreszcie cię tu widzę, nadal masz zawroty? u mnie minęło - równiez ustąpiły bóle głowy ale to wszystko jakoś *dziwnie* zbiegło się z rehabilitacją szyjnego. Niestety bóle głowy po 3 mieś wrociły - nie mam już natomiast zawrotów, a jak sama wiesz to baaardzo dużo. Zaraz po nowym roku chcę się wziąć porządnie za szyjny - jakaś dłuższa rehabilitacja - może będzie ok? Jak się czujesz ogolnie (oprócz zawrotów)? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Rozowa, tsh jest trochę za wysokie, a nie obniżone. Ostatnio wynik powyżej 3 jest uważany za niepokojący, szkoda, że wielu internistów to lekceważy. Zrób dalsze badania w kierunku tarczycy: FT3, FT4 i aTPO. Niestety, małe szanse, żebyś dostała skierowanie na te badania, zrób je prywatnie. Twoje objawy, łącznie z szczękościskiem występują także przy chorobach tarczycy, więc lepiej to sprawdzić. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witaj ann tez miło mi cię słyszeć jeżeli można tak powiedziec zawroty są nie codziennie ale dośc często i przy tym takie dziwne miękie nogi jak wiesz o co mi chodzi nie mogę nawet dojść na drugą stronę ulicy ja mam to już półtora roku iteż miałam różne badania dno oka itd. teraz przepisali mi bellergot i po sylwestrze zaczynam brać szyjny miałam ustawiany nie raz poza b ym że po tym przeszły bóle głowy to nic innego nie paranoja najgorzej jest rano a nieraz w nocy oblewanie potem jakies drgawki itp Tomek 25 ja też czuje się jak pijana i o dziwo że jak faktycznie coś czasami wypije to się czuje mniej pijana jak nie .ann gratuluje ci pozbycia się zawrotów bo to koszmar iść po domu i trzymać się ściany zazdroszczę ci oby nie wróciły pisz dalej jak u ciebie no i oczywiście wszyscy piszcie jak pokonujecie swoje objawy i lęki wszystkim nam każda rada się przyda pozdrawiam i życze aby nowy rok sprawił że wszystko ustąpi i ędziemy szczęśliwi cieszyć się życiem
Odnośnik do komentarza
Barbarella do endokrynologa umowiona juz jestem na 6.01. Najgorzej jednak przezywam podejrzenie nowotworu. Na dodatek teraz internista nie moze mi dac skierowania na tomografie,bo wyczerpali jakas tam ilosc w NFZ na ten rok,a od 1.01 wchodzi cos takiego,ze chca zmniejszyc ilosc takich badan i teraz skierowanie moze wypisac tylko specjalista,a nie internista.A wiec musze sie udac do neurologa po takie skierowanie,a jesli on nie przejmie sie tak jak moja lekarka to dupa. Nawet prywatnie gdybym chciala zrobic takie badanie to i tak potrzebne mi jest skierowanie od lekarza (neurologa). Chcialabym,zeby wreszcie znalezli przyczyne i podali mi jakies leki,ktore mi pomoga. Bo teraz tylko siedze calymi dniami i sie zastanawiam czy to tarczyca,nerwica czy jakis nowotwor...
Odnośnik do komentarza
Cześć Pierwszy raz coś piszę więc nie wiem jak to wyjdzie. Mam 26 lat, 3 dzieci sporo stresu , zmartwień, paskudny charakter, na wszystkich wyładowuje swoje niepowodzenia. Od paru lat mam zawroty głowy, byłam wielokrotnie hospitalizowana na oddziale kardiologicznym , endokrynologicznym, neurologicznym, bez rezultatu. Tzn. coś wyszło w EEG, w okolicy skroni, profesor jakiś nawet postraszył mnie padaczką, ale po konsultacji z innym neurologiem, okazało się to zwykłym niedotlenieniem. Zasugerowano nerwicę, byłam u psychologa, uczestniczyłam w terapi kilka miesięcy, brałam leki po których czułam się dziwnie gorzej, a moje objawy nie ustąpiły. Przerwałam zarówno wizyty, jak i branie leków co poprawiło mi samopoczucie. Po jakimś czasie było lepiej poza stwierdzonym u mnie wcześniej zespołem wazowagalnym, z którym też zaczęłam sobie radzić, unikając zbyt nagłej pionizacji. Po 2 latach przerwy objawy się nasiliły, potworne migreny co prawda rzadko występujące, głównie przy zmianach nagłych pogody, powróciły też zasłabnięcia, trudno określić co wtedy czuję, czuję się dziwnie niepewnie robi mi się coś dziwnego z oczami, robię się bezwładna, pocą mi się dłonie, jestem świadoma, ale nie mogę się ponieść, głowa odchyla mi się lekko w prawo, trwa to około 5 minut, potem wstaje z reguły staram się położyć i nie wstawać już, czasami zdarza mi się to wieczorem jak już leżę, odczuwam ogromny niepokój coś jakbym odpływała,. Mąż zawsze chce dzwonić po pogotowie bo się martwi, ja mu nie pozwalam, bo to wygląda tak , że lekarz wpada w panikę i znów bym trafiła do szpitala a tego nie chcę. Od miesiąca gorzej widzę jakieś plamki, punkciki, utrudnia mi to pracę, poza tym te zasłabnięcia zdarzają się dość często tak ok. 1 raz w tygodniu, czasami 1 raz w miesiącu, a czasami 2 razy w ciągu dnia. Poza tym często czuję się tak jakbym nie miała na nic sił, ale humoru nie tracę nawet jak mi słabo mąż dzieci potrafią mi poprawić humor. Nie wiem co mi jest, nie chcę wpadać w jakąś panikę szukać nie wiadomo czego, psychotropów nie wezmę źle się po nich czułam, a psycholog raczej mnie irytował, zresztą nie wiem czy to są objawy nerwicy ale chyba tak skoro 4 lata temu MRI głowy nic nie wykazało, problemy z cukrem też wykluczono. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich ,czytam o waszych problemach i sie zastanawiem czy tez mam nerwice.Zaczne od tego ze juz od dziecka wkrecałam sobie rozne chorowy najczesciej raka,pozniej wmawiałam sobie ze mam jakis krwotok wewnetrzny bo czułam jakby ciepłe rozlewanie w brzuchu ,długo miałam spokoj a teraz znowu sie zaczeło myslałam ze mam guza mozgu i siedze ciagle na necie i czytam o tych chorobach ehh i po co to robie niewiem tylko sie stresuje ,ale to silniejsze .Probowałam komus wytłumaczyc co mi sie dzieje ,ale nikt nie kuma miałąm takie uczucie gdy siedziałm bez ruchu i sie miałam na czyms skupic np .na ogladaniu tv ,to wydawało mi sie ze mam takie *tiki* głowa i ze musze ja potpierac lub co w tym rodzaju pewnie nie wiecie o co mi chodzi ale niewiem jak to opisac,teraz z kolei mam zawroty głowy ale tylko przy jakis szybszych skretach nie sa mocne,ale są i mnie denerwuja, i te sciski głowy takie ciepło w głowie okropne ,nawet teraz jak byłam w kinie to zamiast ogladac film to myslałam o tym zeby mi sie słabo nie zrobiło,raczej przypuszczam ze to nerwica bo jestem bardzo wybuchowa,chce isc do lekarza ale jakos nie moge sie wybrac.Troce sie rozpisałam :) pozdrawiam was goraco :)Damy rade pa
Odnośnik do komentarza
czarna, przykro mi że dalej cię to męczy... dobrze znam to uczucie, ja teraz idę prosto i chodnik się nie kołysze, natomiast już myślę co będzie jak się znów zacznie:) co do szyjnego to ja też miałam nie raz nastawiany jednak dopiero rehabilitacja pomogła - jeśli to było oczywiście to...ale bóle głowy też potrafią być upiorne, już teraz myślę, że jeśli MR robiłam pół roku temu to może jednak zaczęło się tam coś dziać...trzymaj się !!!i
Odnośnik do komentarza
Kochani, przeczytalam mnostwo wpisow na tym forum i postanowilam dodac cos od siebie. Rowniez mam nerwice i nie bede rozpisywac sie na temat objawow, bo wydaje mi sie, ze wszyscy znamy je na pamiec. Chcialabym jednak napisac o tym co mi pomaga, moze komus w ten sposob pomoge. Po pierwsze - nie rezygnujcie z zadnych badan, to jest wasze prawo isc do lekarza i przejc stosowne badania kiedy czujecie, ze cos jest nie tak. Ale tez musicie uwierzyc, ze gdy wyniki sa dobre i lekarz mowi, ze wszystko jest ok - to jest ok! Morfologia i USG jednak nie wystarcza, zeby pokazac stan waszego umyslu. A to jest jednak najwazniejsze!! Musicie zdac sobie sprawe jak jedna mysla, emocjami, odczuciami mozna sie pograzyc. Nie bagatelizujcie sily swojego umyslu, bo sami dobrze wiecie jak duzo moze umysl nasterczyc problemow ze zdrowiem fizycznym. Przeczytalam kiedys bardzo trafna uwage na temat osob chorych na nerwice - ze potrafimy wszystkie swoje dolegliwosi nazwac precyzyjnie, czesto uzywajc fachowych okreslen, ze przeczytalismy o swoich dolegliwosciach juz prawie wszystko - ale mimo to nie chcemy sprobowac najprostszych sposobow na poprawienie swojego stanu!!! Ze pograzamy sie coraz bardziej, a nie potrafimy zauwazyc kiedy pomoc jest na wyciagniecie reki!! Musicie sprobowac, badania badaniami, ale nie czekajcie ciagle na wyniki - wezcie sie do pracy - wiem, ze czasem nie ma energi i sily zeby przejsc z jednego pokoju do drugiego, ale musicie znalezc te 5 minut, kiedy czujecie sie odrobine lepiej i opracowac plan dla samych siebie. Czytajcie ksiazki i poradniki, i nie te, ktore opisuja choroby! Zacznijcie od jakiejs ksiazki na temat sily umyslu, na to jak zabrac sie do walki z nerwica i depresja. Nauczcie sie medytowac! Jesli nie macie sily wyjsc z domu - kupcie podrecznik przez internet i uczcie sie sami. Joga, taniec, spacer - cokolwiek sprawia lub sprawialo wam przyjemnosc kiedy czuliscie sie lepiej!! Sa znane przypadki ludzi, ktorzy za sprawa medytacji leczyli sie z ciezkich przypadkow raka, chorob serca itd! wasze cialo i umysl to jedno!! Pamietacie jak sie czlowiek czuje jak sie zakocha na przyklad? Zdrowie, energia, sila - po prostu cudo! wiec jesli to uczucie potrafi sprawic tyle dobrego pomyslcie ile zlego moze dokonac kazda zla mysl!! A teraz pomyslcie ile tych zlych mysli mieliscie przez ostatnia godzine? jedna za druga? wiec jak wasze cialo ma sobie z tym poradzic? Martwicie sie, boicie itd - wiec wasze serce, miesnie, jelita, skora - kazdy organ *martwi sie* na swoj sposob! ale musicie tez wiedziec, ze nic nie poprawi sie od razu - wytrwalosci, cierpliwosci i SYSTEMATYCZNOSCI coklwiek postanowiliscie z tym zrobic. Przemeczyliscie sie juz tyle - wiec zalozcie ze to potrwa jeszcze tydzien, dwa, albo miesiac, ale tym razem nie bedziecie sie meczyc i przygladac, ale zaczniecie powoli pracowac na lepsze samopoczucie. medytacja - codziennie - niech nawet to bedzie 5 minut. jeden rozdzial ksiazki na temat tego jak sobie pomoc. Po jakim czasie, obudzicie sie rano i stwierdziccie, ze to co pierwsze zauwazyliscie to nie bol, niepokoj, strach czy przygnebienie - najpierw zauwazycie, ze za oknem swieci slonce, albo pada snieg i jest przepieknie!! I wtedy bedziecie mieli jescze wiecej energii, zeby sobie pomoc - wiecie, ze nerwica to bledne kolo, zamiencie to w bledne kolo poztywnych mysli i wrazen - kiedy tylko czujecie sie lepiej, od razu bierzcie sie za siebie - nawet jesli to tylko 5 lub 10 minut na poczatku!! To jest ciezka praca, ja wlasnie mam nawrot nerwicy po 3 latach, ale juz wiem, co mam robic i nie dam sie... nie chce mi sie, czasem nie mam sil, ciagle co odkladam na pozniej, ale wiem, ze musze sie zmusic, aby byly efekty A jesli w to nie wierzycie - psychoterpia, nie ma sie czego wstydzic!! nie zdajecie sobie nawet sprawy jak wielu ludzi, ktorych mijacie na ulicy, ktorych widzicie w telewizji cierpi lub cierpialo tak jak my - jaki to wstyd, ze chcecie znowu czuc sie dobrze i byc szczesliwi?? Jesli jakis lekarz nie pomaga - zmienic lekarza!! Bedzie dobrze!! Powodzenia i wytrwalosci i duzo duzo zdrowka!!!
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich do gosienka jak czytałem twoją wypowiedz to z tych twoich wypowiedzi płynie tyle optymizmu wlasnie w takich przypadkach w gorszych momętach trzeba nam takich słów które przekazuje nam własnie gosienka zgadzam sie z nią w pełni ja tez juz długo z tym walcze miewam tez bardzo trudne momenty dlatego wlasnie znów odwiedziłem tę strone po dłuższym czasie cos mnie naszło ale wem z jakich powodów bo ostatnio miałem sporo sytuacji nerwowych jak nachodzi stres nachodzą z tym wszystkie dolegliwosci i bóle to naprawde jest błędne koło ale musimy szukac wyjscia i walczyc z tym szukając rozwiązania w tym co nam sprawia przyjemnosc i niepoddawajmy sie łatwo walczmy z tym a przyjdzie poprawa nieodrazu ale stopniowo grunt to sie niezałamywac i wziasc sprawy w swoje rece pomimo iz niejest łatwo nienakrecajmy se chorób i chorych mysli powiedzmy se jestem zdrów dam rade zrobic to ...trzeba przełamywac te bariery a wtedy zaczniemy osiągac jakis cel pozdrawiam i zdrowia dla wszystkich i wiecej wiary w siebie
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie. Kiedys tam pisałem o swoich dokuczliwych objawach typu omdlenia, duszności, lęk itd. Powiem szczerze wystraszyłem sie na tyle ze zmobilizowalem sie iść do lekarza i poprosiłem o zestaw badań z krwi ( ALAT,ASPAT, Bolirubina, Morfologia, Cholesterol itd. ) Mocz oraz USG. Byłem przekonany ze nic mi nie jest i jest wszystko ok. Ale po odebraniu wyników i odczytaniu ich przez mojego lekarza zrobiło mi się jeszcze gorzej. Stres i lęki toważyszące mi do dzis poprostu zaczyanały mnie zjadać od środka. Tak zwane próby wątrobowe alat i aspat oraz bilirubina czy też wyniki z moczu zaczynały wskazywac początki zółtaczki, kamienicę żółciową czy też uszkodzenie wątroby tak też pocieszył mnie lekarz i zapodał mi BELERGOT jest to lek uspokajający dla kobiet podobno w okresie manopauzy przydatny. I moja Pani dr. powiedziała że wszystko się okarze po USG co to jest ale teraz mam nic nie zażywac i brać rano i wieczorem x1 tab. w/w leku. Efekt byl taki że troszkę mnie po nich uspokoiło ale oczywiście jak to w polsce nie ma tak ze idziesz na badania i masz, trzeba jakiś czas odczekać jak w moim przypadku 3 tygodnie dodatkowego stresu. Z tłumaczeniem o kurde chyba umieram. Ale nie mogłem w to uwierzyć ze jest aż tak źle. Przestalem trenowć na siłowni i poszedlem do mojego kolegi Pana Dr. i poprosiłem go o zerkniecie na to wszystko. Co sie okazało po wizycie. Wyniki owszem okropne ale nie najgorsze jak to zapowiedziala Pani Dr. ktora nie dopuszczala nawet do siebie teori nerwicy tylko trzeba rozciac i zobaczyc co jest w środku, jak bedzie nie tak to sie usunie. Znajomy pan Dr. zakazal mi siłowni i porposił mnie o dietkę do momentu badań USG oraz dzień przed nimi powtórzyc szereg badań oraz troszeczkę zwolnic swoje dotychczasowe życie. Co sie okazało po powtórce badań- ze wszystko jest OK no prawie wszystko wróciło do normy, wyniki się znacznie poprawiły ale na pełen sukces trzeba troszkę poczekać. Od czasu dietki oraz troszeczkę wolniejszego ale pelniejszego podejścia do życia oraz przede wszystkim innego podejścia w pracy bo okazuje sie ze to ona jest przyczyna wszystkiego ( pozdrawiam wszystkich szefów na swiecie - nie nawidzę was ) troszeczkę się poprawiło. Nie jest jeszcze jak byc powinno bo nadal mam leki i dziwne objawy leku w miejscach publicznych czasami nudności i lekkie załamania ale jestem dobrej myśli że bedzie lepiej czego i wam wszystkim życzę. Najważniejsze jest nie poddawać się. Mam nadzieje że uda nam się wszystkim być Pudzianowskim w tym starciu z Najmanem. Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
hey mam pytanie dzis w nocy napadło mnie cos dziwnego niewiem o co chodziło obudziłem sie i ciezko mi sie zaczeło oddychac niewiem co sie stało i dzis tez jakos mi duszno jest mierze cisnienie pulsi jest ok a ten cięzar mam w sobie przy oddychaniu wiem kilka dni temu pisałem optymistycznie ale dzis sie wystraszyłem miałem kilka dni stresu ale niewiem co to za akcja miała miejsce nakreciłem sie ze to juz koniec ale jakos żyje i niewim co taki ciezar jakby w zołądku macie tez takie akcie jak ktoscmoze niech cos napisze na ten temat dotego dochodzą jakies kucia w okolicy serca ale przeciez miałem niedawno robione badania i z sercem jest jak najbardziej ok i niewiem skąd ten ciezar z oddychaniem piszcie cos pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam. Zaczne od tego ze mam 24 lata i nigdy wczesniej nie miałem problemow ze zdrowiem. Od ponad 3 miesiecy dzieja sie ze mna *dziwne rzeczy*. Zaczelo sie od tego ze niewiadomo skad dostalem silnych zawrotow glowy, stracilem czucie w calym ciele, serce walilo jak glupie, oczy zaszly mi mgla, ledwo kojarzylem co sie dzieje i mialem wrazenie ze zaraz umre. Pozniej kilka dni mialem spokoj. Po tych paru dniach zauwazylem ze mam powiekszona slinianke, mialem (i nadal mam) uczucie sztywnosci karku, dostalem jakiejs wysypki na calym ciele, wszystko mnie swedzialo, obrzek powiek, szmery w plucach. Teraz nie wiem, czy jestem na cos uczulony (choc nigdy nie bylem) i stad te objawy, czy moze mam nerwice. Dodam ze mialem robiona morfologie i rtg pluc i wszystko wyszlo ok.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×