Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Kuba, dzięki za odp na mój post, ja właśnie czekam na rezonans - mam mieć zrobiony w przyszłym tyg, lekarz neurolog, do którego zgłosiłam się w sobotę, powiedział jasno, ok zrobimy - widzę że inaczej nie będzie miała pani św spokoju...zrobimy przepływy w tętnicach itp, wszystko co da się zrobić od strony neurologicznej. Dzisiaj wysłałam jeszcze krew na badanie dna w kier boreliozy - jak to będzie dodatnie to niestety czeka mnie długa kuracja antybiotykowa. Jak myślę o rezonansie oczywiście przenika mnie paniczny strach, chciałabym już być po i mieć wynik, z drugiej strony jednak myślę - a co jeśli coś wykaże...? Paranoja, no nic, chyba masz rację że powinno się porządnie wygadać, trochę to przynosi ulgę i przede wszystkim właśnie przebadać - uwierzę w tę cholerną nerwicę jak WSZYSTKIE badania będą ok, może wtedy ulży... Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Hej Ann, tak - to oczekiwanie na badanie i wyniki rezonansu to straszny czas; ale trzeba cały czas myśleć, że musi być dobrze, wymuszać pozytywne nastawienie!To trudne, ale mi pomagało. Nawet kiedy leżałem już w tej tubie wymuszałem myśli o mojej rodzinie w przyszłości, kiedy bawie się z moimi dziećmi (których jeszcze nie mam) w naszym domu pod lasem (na razie mamy ledwie działkę... ;) Z drugiej strony na niczym świat się nie kończy - mojej żony najbliższa ciocia dwa tygodnie temu miała operację wycięcia dużego guza mózgu - jest już w domu ze swoimi bliskimi. A już się ze wszystkimi żeganała i wyobrażała sobie, że w najlepszym wypadku wróci sparaliżowana - zatem nawet w najcięższych momentach trzeba wierzyć, że będzie OK. No właśnie - tak się zastanawiam czy rzeczywiście jest możliwe zrobić te wszystkie badnia i dojść do momentu, kiedy uznamy, że wszystko jest ok. Trochę w to wątpię. Bo przecież zaciekły hipochondryk po roku chodzenia po lekarzach powie sobie: zaraz zaraz, ale u neurologa to ja byłem już prawie rok temu, dużo się mogło zmienić w tym czasie. I tak w kółko. Chyba jednak jakoś przerwać inaczej to błędne koło...Nie jest to łatwe, dziś też męczył mnie od rana ten dziwny ból głowy, bardzo lekki, ale taki drapiący w jednym miejscu kiedy biorę wdech, i czasem mam dość, i zaczynam się wkurzać, że od 4 miesięcy nie miałem jednego pełnego dnia dobrego samopoczucia, że nie jest teraz już od dawna tak, jak było dotychczas. To mnie dobija czasem, potem staram się mówić sobie, że to już fina, że jeszcze kilka dni i będzie po wszystkim i tak jakoś trwam. Też na piątek zapisałem się na usg szyi, żeby zbadać wszystkie tętnice idące do mózgu. Nie wiem, co w następnej kolejności jeśli tu wyjdzie OK? Boję się, że jestem już trochę śmieszny z tym lataniem po lekarzach każdego tygodnia, ale z drugiej strony czuję się czasem tak, jakbym stał nad grobem prawie. Ile bym dał, żeby wrócić do starej dobrej formy! Trzymaj się - daj znać jak będzie po MR.
Odnośnik do komentarza
Witajcie ja też już sądze że jestem śmieszna z tym bieganiem po lekarzach niektórzy ludzie wcale nie chodzą i dobrze żyja a ja to już chyba od tego chodzenia żle się czuje mam wrażenie że nie długo na mój widok w gabinetach lekarskich będą zamykal;i okna i wywieszali kartkę nieczynne jak to jest że jednego dnia człowiek czuje się super a następnego jest do niczego
Odnośnik do komentarza
Hej Kuba, właśnie tak, ja robiłam morfologię w styczniu - masz rację, już zaczynam myśleć że qrcze to było 2 mieś temu, od tamtej pory mogły zajść jakieś zmiany. Ostatnio doszłam do wnosku, że może żyło by się spokojniej, gdybym pracowała na jakimkolwiek stanowisku w służbie zdrowia... wszystko pod ręką! Dam znać oczywiście jak będę miała wynik rezonasu, mam nadzieję że do tego czasu nie zeświruję, dziś mam pierwszy dzień od ponad dwóch miesięcy, że nie boli mnie głowa i nie mam zawrotów, no to oczywiście doszłam do przekonania że mam sm, gdyż jest to właśnie choroba najczęściej remisyjna i skończył się rzut. Kopnijcie mnie porządnie w tyłek - może się dobudzę!!!! Pls! Niech już będzie ten przyszły tydzień! Na razie jak pisałam czekam na wyniki na borelkę, ona też jest jest cholernie ciężka w diagnozie i na pewno nie można jej zdiagnozować po objawach - podobnie jak w nerwicy ponoć może wystąpiś ok 200 różnych objawów w różnych połączeniach:( Czarna, ja też się wstydzę iść do mojej p dr pierwszego kontaktu, pójdę do niej jak już będę miały cały plik w ręku (ciekawe kiedy to nastąpi) Trzymajcie się!!!
Odnośnik do komentarza
Witajcie brał ktoś z was może przy rwie kulszowej milgammian N wziełam 6 zastrzyków a już po 2 chyba dostałam drżenia serca jeden neurolog mi je przepisał a drugi kazał przerwać ,ale mimo tego że od 4 dni ich już nie biore to nie ma żadnej poprawy zastanawiam się czy mnie jakaś nerwica nie łapie proszę o podpowiedz czy po witaminach może dojść do takiego rozstroju serducha pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam ponownie Ja osobiście czuje się dużo lepiej praktycznie mogę powiedzieć super 2 lata się męczyłem objawy takie jak pisalem wczesniej tzn takie jak wszyscy :).Pierwsze miesiące brałem pół tabletki seroxat pozniej ponad rok tabletkę dziennie następne kilka miesięcy zmniejszyłem dawkę do pół tabletki dziennie obecnie pół tabletki na co drugi dzien i jest super czekam juz na odstawienie tabletki jestem szczesliwy i polecam dobrego psychiatre i szczerze nie czuję się zle z tym ze chodze do psychiatry naprawde pomaga a tak jak pisze w moim przypadku tabletki trafione w 10 .teraz jak biore pół tabletki co drugi dzien to nawet alkohol nie przeszkadza :) Pozdarwiam Ps jak ktos jest z e-ga lub okolic to polecam dr michalczewskiego.
Odnośnik do komentarza
Maaag - nie piszesz jakie wyniki (badania) zrobiłaś. Skoro byłaś u dwóch lekarzy i stwierdzili, że ok - to może warto na początek się uspokoić, przeczekać. Jeśli nie przejdzie - jeszcze raz do dobrego neurologa i może warto rezonans zrobić. Ale nie opieraj się na poradach z forum i nie oczekuj tu faktycznej, profesjonalnej pomocy. Chyba nikt z nas się nie czuje na siłach (ja na pewno nie) żeby bawić się w lekarza (no chyba, że w innym rozumieniu.. ;)) Pozdrawiam! JK
Odnośnik do komentarza
No dzisiaj czuje się fatalnie do tego wszystkiego doszła mi płaczliwosc i te głupie myśli cxzy przy nerwicy gorzej się czujecie rano czy w ogóle ja najgorzej mam rano po południu mi przechodzi dziewczyny czy przed okresem wam się objawy np.zawroty głowy,osłabienie,potliwośćitd. nasilają bo ja wtedy już wogóle jestem do niczego
Odnośnik do komentarza
wiesz co karol ja od neurologa brałam i nic a najgorzej że od psychiatry się boję bo jak wezmę jedną tabletkę to sama nie mogę odstawić a ja nadal myslę że to nie nerwica tylko co innego i takie myślenie jest najgorsze bo człowiek sam w sobie szuka niewiadomo czego już nawet zastanawiałam się czy nie zapisać się na markery nowotworowe chore nie?
Odnośnik do komentarza
Chore czy nie ,też o tym myślałam.Tak jak Ty nie mam przekonania,że to nerwica.To aż niemożliwe zeby dawała tyle objawów.Znów wszystko mnie boli,może jutro będzie lepiej.Staram się o tym nie myśleć ale jak wiecie nie da się.Człowiek się wkręca,czyta o chorobach,analizuje.W domu powiedzieli,że mam z głową.Kiedy wstaję od komputera to pytają,jaką dziś chorobę sobie znalazłam. Kto tego nie przeżywa,nie zrozumie.
Odnośnik do komentarza
U mnie trochę bylo inaczej moja zona bardzo mi pomagala naprawde w dniach kiedy bylo ze mna bardzo zle siedzailem calymi dniami w domu balem sie wyjsc ale caly czas czulem ze mnie wspiera i rozumie. Czasami potrafilem siedziec w domu nie ruszac sie zeby czasem nic sie nie stalo zeby nie dostac zawalu wylewu itp do tego calymi dniami wlaczony cisnieniomiez i badanie co kilka minut czy czasem nie mam za duzego cisnienia a moze mam zbyt szybki puls moze moje serce nie wytrzyma i jak tak myslalem to tylko pogarszalo sprawe puls caly czas 120 serce walilo w klatke a cisnienie roslo.Balem sie wykapac wolalem zone do lazienki w razie czego jak bym pod przysznicem zaslabl i tak calymi miesiacami kilka dni lepiej i znowu masakra znowu umieram .Ale mowie wam nie zastanawialem sie zaczelem brac leki od psychiatry teraz mam juz minimalna dawke zeje mi sie ok czasami jakies mysli przychodza ale nauczylem sie z tym zyc i walczyc,jak cos mnie boli nie lece juz do lekarza przetrzymuje to zaczyna przechodzic i gwarantuje wam nerwica potrafi tak z czlowieka zrobic chorego ze az sam sie dziwie ale jak tylko zaczely mi pomagac leki zaczelem wierzyc ze to faktycznie nerwica wiec trzymajcie sie mocno. Ps Jestem wierzacy wiec bardzo pomoglo mi sie wyspowiadac poszedlem do spowiedzi i powiedzialem sobie jak mam umrzec to trudno nic tego nie powstrzyma i z miesiaca na miesiac dolegliwosci odchodzily.
Odnośnik do komentarza
Hej Ja tez jestem nerwicowcem. Od 2 dni czytam wpisy na tym forum i bogu dziękuje że ktoś zaczął wątek nerwic na tym forum. Wczoraj troszkę powiczylam bo wyczytałam że gimnastyka może pomóc przy nerwicy, endorfinki itp. jednak jak to ja szczęsliwe dziecko znalazłam wieczorem na szyi jakieś kuleczki, pewnie mięśnie ponaciągałam. I pierwszy raz od wieków nie spanikowałam od razu, dzięki wam. Wymyślam sobie choroby nagminnie , nawet ból głowy potrafię zmienić w jakieś raczysko czy coś. Jednak jak tak poczytałam że nie jestem sama to pomyślałam , że może jednak nie umieram jeszcze:). Skoro wy ludziska potraficie życ z nerwicą i wogóle to może mnie też się uda. Zaskoczona jestem tylko że tak łatwo piszecie o lekach które zażywacie. Ja byłam u psychiatry 2 razy. Musiałam bo bałam się że jestem chora psychicznie po pierwszym ataku paniki, te dziwaczne objawy - masakra. Dostałam leki, musiałam więc brałam, ale jak tylko zrobiło mi sie lepiej od razu przestałam. Brałam cloranxen, coacsil, parmolan(wybaczcie pisownię ale nie pamiętam) dostalam też xanax, ale bardziej niż ataku paniki bałam się go wziąc i nigdy tego nie zrobiłam. Parmolan mam do dziś ale biorę go ja już wymiękam i jestem o krok od paniki tzn raz na 4 miesiące, z pozostałymi objawami jakoś żyję. Wkurzam sie tylko jak zaczynam narzekać że coś mi jest tzn zawsze, normalnie nie mogę tego już przesłuchać. Też tak macie? dzięki ludziska w końcu wiem, że ktoś to rozumie i zna te objawy, a teraz gnam do lekarza. Z moja nerwicą problem jest taki że nie mam zbyt dużej pomocy bo mieszkam w Anglii, a tu lekarze są trochę inni niż nasi. Właśnie sie zastanawiam czy jak pójdę z moimi kuleczkami to znowu będą na mnie jak na wariatkę patrzeć czy nie? Ale jak nie pójdę i nie wyeliminuję wszelkich możliwych tętniaków itp to sie nakręcę i będę panikowała.
Odnośnik do komentarza
Witam.Dzisiaj masakra.Nogi tak mnie bolą i oczywiście znalazłam przyczynę.Na pewno mam zakrzepicę.Od razu zaczęły bolec mnie znów plecy,glowa.Już nie mogę.Wróciłam z pracy i od razu do łóżeczka.Może jak będę leżeć to nic mi się nie stanie?Postanowiłam.Od poniedziałku będę brała te leki od neurologa.Może coś pomogą.A co u Was dzisiaj?
Odnośnik do komentarza
a u mnie koszmar, już jestem po ibupromie x 2 szt, karuzela w głowie, bolą mnie nogi i dretwieje prawa ręka, jeszcze z godzinę pracy i do domu uff, karol, mnie też się nie chce wierzyć żeby nerwica mogła tak dawać popalić z każdej strony, ja już przestałam grzebać w necie, tak że zakrzepicy już nie wymyślę, wystarczy mi chyba już tych wszystkich chorób które sobie powynajdywałam, jak na jedną osobę za dużo, co dostałaś od neurologa i na co?
Odnośnik do komentarza
ann ja też przechodziłam psychoze sm mam ją po dzień dzisiejszy jak tylko zobaczę nowy objaw, ktos pisal o afobamie tez mialam przepisane ale nigdy nie wzielam podobno ma silne uderzenie, bralam troche citabax i seronil obecnie jade na czymkolwiek roślinnym a czuję się tak jak wszyscy -źle i jeśli to nerwica jestem czasem przerazona jej skutkami..
Odnośnik do komentarza
Witam! Nikt nigdy nie stwierdził u mnie nerwicy... poza mną samą. Ból w klatce piersiowej, bóle i zawroty głowy, mdłości, drżenie rąk. Osłabienie... A przecież zdawało mi się, że wszystkie problemy już rozwiązałam. Wracając do objawów - namówiono mnie na zrobienie badań. Przez kilka tygodni odwiedzałam kolejnych lekarzy - i nic nikt nie wykazał. Zupełnie zdrowa. Na samym początku zapytałam lekarza, który kierował mnie na badania czy to może być nerwica. Lekarza stanowczo zaprzeczał, zaprzeczył również gdy przyniosłam wyniki badań. Po kilku miesiącach objawy ustąpiły. Wracają tylko wtedy, gdy jestem czymś zdenerwowana. Dla mnie wszystko jest jasne - nerwica. Nie brałam leków, przyjaciele pomogli się wygrzebać. Ostatnio pojawiły się inne objawy - i znów sama sobie wystawiłam diagnozę - migrena. Najlepszy sposób, by wszystko ustąpiło? Spojrzeć w oczy problemom, nazwać je i spróbować rozwiązać... a jeśli się nie da - przeczekać, bo czas jest najlepszym lekarzem:) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
duśka, czyli nie jestem sama, a robiłaś oczywiście badania wykluczające? widzisz , ja dopóki ich nie zrobię nie uspokoję się, a rzeczywiście mi pasuje każdy objaw, jest jeszcze jedno - dzisiaj zaczęłam miesięczną kurację antybiotykową, dwa badania potwierdziły aktywną boreliozę:(
Odnośnik do komentarza
Cześć dziewczyny.Właśnie zmusiłam się żeby wstać.Od czwartej nie śpię,strasznie bolą mnie nogi,ręci mi się w glowie,dzisiaj będzie cały dzień do dupy,czuję to.Neurolog zapisał mi afobam-nie biorę bo też słyszałam że uzależnia.Poza tym efectin er 75 na depresję i lęki oraz na uspokojenie.Kupiłam,ale nie wiem czy brać.Zawsze czytam skutki uboczne i potem zastanawiam się czy brać czy nie.Ale chyba nie dam sama rady.ćały czas myślę co za chwilę może się stać.Z badań robiłam krew,mocz,dopplera nóg,jakieś pół roku temy echo serca,ekg,rtg płuc.Trzy lata temy tomografię i rezonans głowy.Co jeszcze mogę zrobić,bo już sama nie wiem?
Odnośnik do komentarza
karol, ja się najbardziej boję rezonansu, jednak oczywiście go zrobię, wiesz tak właśnie na pierwszym miejscu to chciałabym wiedzieć że neurologicznie jest oki, też się boję brać jakiekolwiek leki jeśli nie mam jasnej diagnozy, ale jak czytam wypowiedzi osób tu na forum to niektórym rzeczywisćie wróciło wszystko do normy...kiedyś non stop myślałam że mam zawał, bóle w klatce itd, potwierdzone wypadanie płatka więc się uspokoiłam, nie miewam już bólu w klatce to rzuciło się na drętwienia, bóle i zawroty głowy.., czy zawroty głowy często występują w nerwicy? qrcze, nigdy w nią nie uwierzę, zobaczymy co powie neurolog.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×