Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje za porady.W kilka dni po zawale EKG było już prawie dobre i lekarz stwierdził że gdyby to był prawdziwy zawał to jeszcze powinny być zmiany, i dlatego stwierdził ze może to nerwica. Z tego co słyszałam wcześniej to zawał wychodzi w EKG wtedy kiedy jest [ tak jak w moim przypadku] a nie po kilku dniach.. Nie wiem co mam o tym myśleć. Skoro to nie zawał to po co mam zrobić koronarografie jak miała by to być nerwica.Szczerze mówiąc to chyba nerwica jest lepszym złem niż zawał.Miałam w przeszłości jakieś ataki bolało mnie serce , mdlałam i ciśnienie skakało i zawsze zabierało mnie pogotowie, ale nigdy nie umieli mi postawić diagnozy.Mówili że to serce ale nie wiedzieli co. Dlatego teraz kiedy to opowiedziałam lekarzowi to wydaje mu się że to może być nerwica.Jestem spokojna nie mam lęków i nie wiem czy w taki sposób może objawiać się nerwica.Dlatego weszłam tu na forum żeby dowiedzieć się czy ktoś ma takie objawy. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani. Walcze cały czas tak jak wy i staram się wynajdywać różne tricki przeciw nerwicy. Moja jest można by rzec osobliwa bo poparta psychozą. Mam lęki że wytwarzam jakąś truciznę i truję tym wszystkich w koło, najbardziej boje się o rodzine. Najgorsze że jak przepadam to organizm zaczyna mnie słuchać! Zaczynam coś wydzielać bo pot to to nie jest. Pisać bym mógł o całym układzie dobę i było by mało. Tricki jakie opatentowałem to pop pierwsze uczucie nadrzędne-odnośnia. U mnie to miłość do rodziny, żony i córek. Skupiam się na tym i traktuję jak oręż przeciwko nerwicy. Następne co odkryłem to powolne i analizowane ruchy, coś jakby tai chi. Gdy zaczynają się chore myśli włączam analizę jakiejś czynności, wykonuję ją w zwolnieniu i tak aż do przeminięcia ataku. Najgorsze jest to że wszędzie gdzie się ruszę muszę walczyć z wyobrażeniem że wszystkim szkodzę i ludzie mnie nienawidzą. To potwornie ciężka walka. Są wzloty i upadki. Ale podstawa to podejście do tematu. Wiem że nie jestem w tym sam i jakby czuję na ramionach dłonie tych którzy również walczą z nerwicą. Nie jesteśmy sami!!! To podstawa którą musimy sobie uświadomić. Brakuje mi tylko jakiegoś czatu z cyklu o nerwicach itp. na którym można by na bierząco poklikać i podnieść się z kanału. Nie dajcie się temu cholerstwu. Ja walczę przeszło 15 lat i broni nie składam. Nigdy w życiu bo mam dla kogo walczyć. Trzymajcie się i jak coś walcie na blondasxx@wp.pl
Odnośnik do komentarza
brrrrr - ja bym na Twoim miejscu sprawdził wątrobę, ale właśnie tak to już ze mna jest. Od smierci mojej mamy w ubiegłym roku mam podobne objawy - pieczenie i bóle klatki piersiowej i za mostkiem, uczucie tracenia przytomności, duszności, mrowienie twarzy, szyi, kończyn. Cały czas myślę, że mam jakies choroby, że cos się stanie, że umrę i w ogóle nie potrafię o niczym innym myślec. Nie biorę żadnych leków a od otoczenia słyszę tylko, że jestem walnięty, głupi, przewrażliwiony na swoim punkcie. Dziękuję Wam za to forum, tutaj przynajmniej nikt mnie nie wyśmiewa.
Odnośnik do komentarza
hallo u mnie raz gorzej raz lepiej pomijając jeden dzien w ktorym myslałąm ze juz po mnie , wyszłam z autobusu i poczułam ze waże jakby tonę , nie mogę sie ruszyć nic zrobić i zaraz zemdleje ale koszmar był....pogoda nam też nie sprzyja chyba choć piękne słonko buziaczki dla wszystkich nerwusków , trzymajcie się
Odnośnik do komentarza
Witam was no faktycznie pogoda nie sprzyja teraz jak dogrzało to samopoczucie fatalne podwójnie kreci się w glowie i w ogóle lipa powinno nas cieszyc że super ciepło a tu u mnie żle bo osłabienie awroty i ogólnie do niczego mam nadieje że to minie bo jest też przesilenie a wy jak witacie wiosne?
Odnośnik do komentarza
Nie wiem czy jeszcze tu zagląda autor tego posta.Ale jesli tak to koniecznie powinien sprawdzic czy nie ma dyskopati kręgosłupa na odcinku szyjnym .W zasadzie jestem prawie pewien ze to ma, a przynajmniej są bardzo duze szanse bo w rodzinie miałem bardzo podobny przypadek i własnie po masie różnych badań w końcu na rezonansie kręgosłupa szyjnego wyszło to schorzenie.Tylko pamietaj ze żadne zdjęcie rtg nie jest w stanie wykazać dyskopatii do tego niezbędny jest rezonans !Koszt jakies 350 zeta(za odcinek szyjny).Pzdr
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich znerwicowanych, Piszę bo chce sie z kimś podzielić swoją historią. Wszystko zaczęło sie jakies 5 lat temu podczas wakacyjnego wyjazdu do Anglii do pracy. Któregoś piękengo dnia po prostu prawie zemdlałam pod prysznicem. Zrobiło mi sie gorąco i zaczęło mi szumieć w głowie. Dobrze że szybko wyszłam z łazienki i połozyłam sie na łózku w chłodnym pokoju bo pewnie rozwaliłabym sobie głowe o kafle pod prysznicem. I tak własnie zaczęła sie moja nerwica. Prawdopodobnie nerwica bo nikt jej w sumie u mnie ostatecznie znie zdiagnozował. Od tamego czasu towarzyszą mi ciągle jakieś dziwne objawy m.in.: bóle głowy, dziwne pulsowanie w tyle głowy, które nasila sie po wysiłku,zawroty głowy, dodatkowe skurcze serca, otępienie, rozkojarzenie, pogorszenie wzroku, nierównośc źrenic czasem itp... Na początku biegałam po lekarzach, ale żadne badanie nic nie wykryło. Skurczami mam sie nie przejmować- powiedział lekarz pierwszego kontaktu, oko w porządku- powiedział okulista, lekkie rozchwianie układu wegetatywnego- powiedział neurolog i dał mi jakieś lekkie antydepresanty, które w sumie niewiele pomogły. W sumie to chyba juz sie przyzwyczaiłam do tej mojej przypadłosci i w jakimś stopniu sobie z nia radzę, chociaz ostatnio znowu jakis nawrót mi sie przytrafił. Ale przez ostatnie miesiące było całkiem spoko. Miałam dobre samopoczucie, żadnych bólów głowy i dodatkowych skurczów. Czasem tylko jak kaldłam sie spać to słyszałam swoje bicie serca w głowie, ale przestałam sie już tym przejmować. Tymczasem pozdrawiam wszystkich znerwicowanych i apeluję żeby sie nie załamywać. Najlepiej starać się nie myśleć o swojej chorobie, albo skorzystać z pomocy psychiatry lub psychologa, jeśli sami nie potrafimy sobie pomóc. No i dużo się relaksować. Mnie pomaga pilates. Trzymam kciuki, za wszystkich, którzy tego potrzebują i za tych co nie potrzebują tez trzymam i pozdrawiam gorąco.
Odnośnik do komentarza
Witam.Dopiero do Was dołączyłam.Opowiem o sobie.Od jakiegoś czasu mam bóle w klatce piersiowej.Kłuje mnie raz z lewej,raz z prawej strony.Do tego bolą mnie plecy,ręce.Kiedy mam wyjść do pracy to myślę tylko o tym,czy tam dojadę. Kiedy wracam do domu najchętnie tylko bym leżała,bo wtedy nic mi się nie stanie. Nie mam ochoty na nic.Ciągle wydaje mi się,że umrę.Gdy zaczęły mnie boleć nogi,poleciałam zrobić badanie dopplera,bo myślałam że mam zakrzep.Robiłam badania krwi,ekg.Wszystko o.k.Mieliśmy jechać na święta nad morze,oczywiście ja nie chcę.Myślałam tylko o tym czy tam dojadę i czy na miejscu będzie lekarz.Niedaję już sobie rady.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich przez ostatnie dni czułem sie rowniez w miare dobrze myslałem ze to cholerstwo juz mnie puscilo a tu guzik znow kilka sytuaci nerwowych i wszystko powróciło normalnie załamka dzis w pracy jakos dziwnie serce mnie kuło a wkazdym bądz razie w okolicy serca taki jakis ucisk i tak co jakis czas przez cały dzien chwilowe to było kurcze ale mnie wystraszyło jak cos podnosiłem to mnie bolało czy serce tak moze bolec przy podnoszeniu czy to moze byc od czegos innego ale w okolicy serca no teraz przeszło ale sie zastanawiam czy niejechac do lekarza z tym
Odnośnik do komentarza
czesć neuro jasne że mogą mi drętwieją co jakiś czas nogi i bolą mięśnie tak jak bym cały czas miała napięte i ja mam tylko biegunkę boli mnie brzuch żołądek i dolny odcinek pleców aż do żoładka i jak na hipochondryka przystało zaczęłam się zastanawiać czy to nie marskość wątroby lub rak żołądka bo tych chorób jeszcze nie przerabiałam a wszystkie inne to chyba tak najgorzej że ja nie mam tego tylko w nerwowych sytuacjach ale tak nagle staram się nie denerwować ale to jest gdzieś w podswiadomości i nagle wyskakuje tak jak głupie myśli typu a może umrę w nocy lub jak będe szła i wszech obecny strach to okropne pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć.Mnie też bolą nogi, czuję jakby rwanie.Rano jak wstałam to już myślałam co dzisiaj będzie mnie bolalo.Powinnam się cieszyć,że święta,coś zrobić,ale tylko leżę i modlę się żeby mnie dzisiaj nie kłuło.Cały czas pocieszam się,że te bóle to od kręgosłupa albo jakieś nerwobóle,ale jak długo można?Co do raka to niedawno przerabiałam raka jelita grubego.Nawet mam zamiar wybrać się do odpowiedniego lekarza.
Odnośnik do komentarza
No to widze że nie jestem sam...ja sobie wmawiam że mam jakieś stwardnienia rozsiane itp , a następnego dnia jest ok by nagle z nikąd pojawił się ból np głowy, jakis czas temu siedziałem długo na komputerze a myslałem coś o śmierci no i masz Ci los... wstałem miałem wrażenie że umieram zrobiłem wielkie halo budząc wszystkich...to jest chore ;/;/ najgorsze jest to że zaczęlo sie to od 13 roku życia i przychodzi nagle nawet nie wiem skąd, atak paniki i że jakaś choroba nieuleczalna mnie czeka... :/ porażka...
Odnośnik do komentarza
Witam.Mnie dzisiaj obudził ból nogi,już sobie wymysliłam,że to zakrzep i zaraz będzie po mnie.Nie mogłam nawet się zebrać żeby pójść do sklepu.Nawet teraz,gdy piszę bolą mnie plecy i zaraz na pewno zacznie mnie kłuć w sercu.Najlepiej się położę to może nic mi się nie stanie.
Odnośnik do komentarza
cześc u nie tez nie ciekawie zawroty głowy itp boże czy nie moze byc w koncu normalnie tak jak kiedyś no nic nie będe dzis narzekac życze wam wszystkim wesołych swiat i tego abysmy sie z tą nerwica uporali i było wszysko dobrze pozdrawiam i całuje trzymajmy się
Odnośnik do komentarza
witajcie! jestem tu pierwszy raz i ciszę się że istnieje takie forum. Też borykam się z nerwicą codziennie mi coś dolega robiłam badania wszystko niby ok a ciągle coś mi jest jak nie zawroty to bóle w klatce , bóle głowy i w ogóle wszystkiego mam dosyć. Wstydzę się przyznać przed znajomymi że coś takiego mnie męczy.ale dobrze że nie jestem sama. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Cześć.Wczoraj było tak sobie,ale dzisiaj od rana bóle głowy,zawroty i bóle rąk. No i ciągle coś mnie boli w szyi.Byłam wczotaj u matki,byli goście no i oczywiście mój temat.Że to nerwica,mam się wziąć w garść.Dla nich to było śmieszne.Musiałam wyjść.Zobaczymy jaki dzisiaj będzie ten dzień.Ale zaczął się nieciekawie.Zajrzę tu jeszcze wieczorem.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×