Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jeniferka
do ZUZY; mam podobnie od 2 lat zaniki w glowie, omdlenia , glowa jak balon ,przytkane uszy , nie moge ustac na nogaci nawet siedziec bo mi miesnie spina kark mam prawie w barkah i nie moge rozluznic , tylko ja teraz jestem w ciazy i nie moge sobie pomoc tabletkami . jak masz gg to mozemy pogadac moj nr 6909455
Odnośnik do komentarza
Jeniferka, trzeba zrobić komplet badań: tsh, ft3 i ft4. Badania t3 i t4 są mało wiarygodne, dlatego endokrynolodzy (przynajmniej ci dobrzy) już ich nie zlecają. Muszę o tym wspomnieć jeszcze raz: można mieć tsh w normie, a mimo to nad- lub niedoczynność. Dlatego najważniejsze są badania ft3 i ft4, ale ważny jest też ich poziom. Jeżeli wyniki są bliskie dolnej lub górnej granicy normy, to oznacza że tarczyca nie funkcjonuje prawidłowo. No i żeby mieć pewność co do tarczycy, warto zrobić badanie przeciwciał aTPO. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Do Barbarella,wiem,ze na pewno robiono mi tsh,co do ft3,ft4 i przeciwcial nie jestem pewna. Mam jeszcze o tyle trudno, ze przebywam za granica,a tu nie otrzymuje sie wynikow badan do reki,takze nie mam pojecia co w nich napisano .Lekarze twierdza ,ze sa w porzadku.Poza tym nie mam mozliwosci pojscia do endokrynologa,nawet prywatnie. Wiem,ze moge miec cos z tarczyca,bo czytalam na forum,no i jeszcze slyszalam,ze czesto po ciazach tarczyca nie tak funkcjonuje. Nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam. Pozdrawiam. Do Jeniferka.Odezwe sie do Ciebie na gg,napisz, prosze, jakimi lekami pomagalas sobie do tej pory,a jak na razie to trzymaj sie i dbaj o dzidziusia. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich weszlam tu zupelnie przypadkowo szukajac czegos na temat moich objawow choroby:( od kilku dni cierpie na dretwienie polowy skory glowy jakby dreszcze mi przechodzimy pod skora glowy...wlosy staja mi dęba... ale glowa mnie nie boli....dzis w nocy mialam uderzenia goraca i zimna i te okropne uczucie mrowienia dretwienia na glowie:( pozatym moja skóra w okolicy policzka i pod okiem jakby byla lekko naciagnieta czasem odczuwam lekie bole ucha...strasznie sie boje ze to moze jakis wylew albo tętniak....fakt jestem przeziebiona i mam problem z zatokami poniewaz boli mnie srodek nosa czolo i oczy przy zmianie pozycji to cos okropnego:( (mam uczucie szumu w glowie) i katar ktory czescia spływa mi po tyle gardła... ale nie mialam nigdy czegos takiego jak wczesniej powiedzialam...dodam ze jesyem ustawiona na leki Betalok Zok (1/2) poniewaz mam czasem skoki cisnienia... dopiero jutro mam wizyte u lekarza... moze panikuje i moze to jakies stany przejsciowe np. wlasnie wywolane stresem (ostatnio troche ich mialam) jelsli mieliscie cos podobnego prosze o pomoc...i odpowiedz
Odnośnik do komentarza
Gość Łukasz27
Witam Wszystkich serdecznie w Nowym Roku. Mam do was pytanko odnośnie stanu zdrowia. Przed świętami zaczęły mi się dziwne uciski w lewej części klatki i bezsenność. W święta dziwnie się poczułem, strasznie osłabłem, nogi zrobiły się z waty,ucisk w klatce, uczucie gorąca i ciepła.Pojechałem na pogotowie zrobili mi ekg, pobrali krew, zmierzyli ciśnienie-wszystko w normie. Delikatny ucisk od tamtej pory miewam cały czas(straszny dyskomfort), przedwczoraj było potwornie-wezwałem pogotowie(ucisk w klatce, pieczenie w przełyku, uczucie zimna w nogach)-zawieźli mnie do szpitala-ponownie zrobili mi badania dołączając prześwietlenie klatki piersiowej-znowu wyszło wszystko dobrze. Lekarz poinformował mnie że mogą to być wrzody i przepisał ranigast informując abym się zgłosił po tygodniu do lekarza rodzinnego. Po badaniach i braniu ranigastu nadal odczuwam mały ucisk który mi towarzyszy 24/dobę-w Sylwestra ponownie powtórka z rozrywki tylko tym razem nie wzywałem już pogotowia. Czy może być to nerwica. Pozdrawiam Wszystkich w Nowym Roku i Życzę DUŻO DUŻO Zdrowia
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Czytam tutaj wszystko wypowiedzi i tak naprawde to jest nam wszystkim ciezko. Kazdy zmaga sie ze sowim problemem, jednym sie uda jednym nie. Ciesze sie, ze mozna tutaj odnalezc pomoc. Mam nadzieje, ze mi sie tez uda, bo juz nie wiem co robic. Mam podobne objawy do wielu z Was. Serce ma przyspieszony rytm, denerwuje sie dosc ciezko,praca stresujaca. Ciagle dostaje wysypki na dekolcie. Rano mam uczucie takie jakbym miala wymiotowac. Gdy myje zeby to wszystko podnosi mi sie do gory i nie moge tego powstrzymac i wszystko wypluwam przewaznie na kafelki, bo nie jestem w stanie tego powstrzymac. Spie bardzo duzo, mam problem zeby sie rano podniesc z lozka. Czasami potrafie sie rozruszac i jakos dzionek zleci pozytywnie. Ale to rzadkość. Najgorsze jest to, ze mam mysli, po co zyc, po co pracowac, jak i tak pozniej idzie sie do piachu. To mnie przeraza. Poszlam do psychologa, ale zbytnio mi nie pomogl, stwierdzil, tylko ze przechodze kryzys. Ja podejrzewalam depresje nerwicowa (a lekarzem nie jestem)... sama juz nie wiem co mam myslec na ten temat. Psycholog stwierdzila, ze jak tylko pomysle o pracy to sie denerwuje i jesli byjm mogla to ja zmienic. A najgorsze jest to, ze ja zawsze chcialam pracowac na takim stanowisku!a teraz gdy je mam, to jestem przerazona kazdym dniem. Ciagle mam uczucie, ze mi sie nic nie chce. Zrobilam sie strasznie leniwa. PRzeraz mnie zalatwienie czegos, pojscie do urzedu, poproszenie o co kolwiek. Wczesniej, to bylam w stanie przenosic gory, nie istanialy dla mnie rzeczy nie mozliwe. Bylam osoba energiczna, dusza towarzystwa. Co jest ze mna? Co robic? Czy jestescie w stanie mi pomoc? Co robic? Pozdrawiam Was wszystkich B.
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich. Lecze sie na nerwice lekową od ponad roku. Zmieniłem właśnie lekarza bo tamten zbyt wiele mi przez ten rok mie pomógł.Byłem po świetach na wizycie u nowego pana doktora w sasiednim miescie i on przepisał Mi takie leki;SEDAM,SETALOFT.Moze ktoś z Was brał lub bieże te leki?Jak sie po nich czujecie?Bede bardzo wdzieczny za pomoc. Ja brałem przez ten rok różne leki i było po nich tez różnie. PROSZE O POMOC
Odnośnik do komentarza
Ja t4eż mama nerwice okropny ucisk w głowie uszy kark szczeki nos wszystko boli i dretwieje.Biorę setaloft i neurotop i nie pomaga.Xanax pomagał ale musiałam odstawić bo uzaleznia i nie wiem czy mi coś pomoże już 3 miesiące biore te leki i nie pomaga nic.
Odnośnik do komentarza
Sedam 3 tez brałam może ze dwa lata (od rodzinnego lekarza)Ale ponoc on tylko uspakaja nie leczy.Xanax musiałam odstawić choc czasem biore jak nie moge poradzic z bólem bo też tylko uspakaja nie leczy.Setaloft i neurotop biore ale no nie ma efektu.Poczekam jeszcze trochę jak nie pomoże to zmienię lekarza.Nie wiem dlaczego biorąc leki nic nie pomaga,przecież chodze do specjalisty i powinno coś pomagać.Czy ktoś w ogóle wyleczył nerwicę.Moja mama ty4ez miała ale nie aż taką jak ja.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Chciał bym zapytać i mnie więcej przedstawić jak to jest u mnie. Rok temu w lutym przyjechałem do domu z pubu, od razu mówię że nie piłem żadnego piwa bo byłem autem :) Przy jechałem do domu usiadłem przed komputerem i coś koło godziny 24 położyłem się spać. Leżałem ze 20 min i po chwili zaczęło mi się kręcić okropnie w głowie nie przestawało czułem że robi mi się niedobrze i zbiera mnie na wymioty. poszedłem pod zimną wodę ale nic to nie dawało i było nawet gorzej, powiedziałem mamie żeby zadzwoniła pod na pogotowie. Przyjechali i weszła sanitariuszka i lekarka. Pani doktor wypytywała to i tamto chciało mi wmówić że coś piłem na to ja jej że autem byłem to w czasie drogi na izbę przyjęć do szpitala znów chciała mi wmówić ale tym razem że coś brałem i nie chcę się przyznać. Po badaniach EKG i nocy w towarzystwie chamskiego lekarza i kroplówie z relaniumu pogotowie odwiozło mnie do domu, przespałem później chyba z półtora dnia. Za dwa dni poszedłem do lekarza ogólnego tam opowiedziałem pani co się stało ta przepisała mi NEATIN i Tolperis przypomnę że objawy miałem bardzo podobne do tych Pana *Marcina* który założył temat tabletki które dostałem chyba pomogły albo wmówiłem sobie że pomogły. poszedłem też do Neurologa pierw do przychodni tam Pani doktor powiedziała żeby iść na EEG i przepisała jakieś tabletki na to by lepiej pracował mózg. Przyznam się że nie wziąłem ani jednej tej tabletki od neurologa. poszedłem na to EEG tam nic nie wykazało wszystko OK. Ja sam pomyślałem że może być to od kręgosłupa bo w dzieciństwie miałem mały problem ale później jakoś przeszło. Ale postanowiłem pójść prywatnie do neurologa i tam pan mówił że to raczej nie kręgosłup tylko bardziej z nerwów, radził się nie denerwować. Pod koniec maja miałem leciałem na Cypr więc chciałem wiedzieć wszystko żebym tam nie miał kłopotów. Wszystko było dobrze, poleciałem ze znajomymi, po jakimś miesiącu pobytu tam poszedłem spać i znów zaczęło się to co w domu w Lutym, zawroty głowy nudności, wystraszyłem się i wstałem z łóżka poprosiłem kolegę by na mnie zerknął bo nie czuję się najlepiej, doszedłem jakoś do łazienki i .... dalej nie wiem widziałem tylko jak kolega mnie podnosi z podłogi mówił że mało brakowało a uderzył bym głową o podłogę. Jak tylko oprzytomniałem znowu poszła w ruch zimna woda na orzeźwienie, później przez jakieś 2 dni chodziłem jakiś zamulony. Po jakims nie całym miesiącu cały dzień przejeździłem quadem po górach wieczorem kiedy wróciliśmy do domu nagle zesztywniał mi kark, kręciło mi się w głowie, i zbierało mnie na wymioty. Znów chodziłem zamulony jakieś 2 dni dodam że gdy tylko chciałem już zasypiać natychmiast się przebudzałem tak jak by mnie ktoś szturchnął lub popchnął. Póki nie padłem z wyczerpania nie zasnąłem. W końcu postanowiłem wrócić do domu bo nie uśmiechało mi się takie życie co prawda w pięknym miejscu ale co ja na to mogłem. Wróciłem w sierpniu i do Października wszystko było dobrze kiedy znowu się to powtórzyło (sztywnienie karku, zawroty głowy, nudności) Spokojnie położyłem się spać jakoś się udało. no i od Października do wczoraj czyli do 07.01.09 było wszystko dobrze ale znowu było to samo jak tylko czuję ze sztywnieje mi kark to wiem co będzie. W poniedziałek wybieram się do neurologa i zbieram się na to by iść do psychologa. Na co dzień staram się nie denerwować ale nie bardzo mi to wychodzi, jestem osobą która bardzo łatwo i szybko się denerwuje, mam młodszego brata i to on często jest tego przyczyną, wiem że to trochę wstyd się przyznać ale lubię mieć wszystko po swojemu. Nie lubię jak ktoś próbuje mi coś przestawiać to mnie strasznie drażni. Dziś jadąc z mamą autem szukałem pewnej ulicy w Bytomiu, po pewnym czasie krążenia i pytania ludzi jak dojechać szlak mnie trafiał a mama jak to mama chce doradzić ale czasem bywają bardzo natrętne starałem się być spokojny i nie wpadać w złość ale nie dawałem rady w pewnym momencie mama mówiąc mi że tu jest zakaz tam jest zakaz nie wytrzymałem i wykrzyczałem żeby się uciszyła bo mnie cholera jasna bierze i nie potrafię się skupić i jadę sam nie wiem gdzie. Pierw bardzo się zdenerwowałem ale po chwili wszystko ucichło i aż mi głupio i wstyd że tak wybuchłem. Jeśli macie jakieś porady i wiecie czy to rzeczywiście jest nerwica lub coś innego czekam na odpowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Czym ja się tam mogłem denerwować, chyba tylko tym żeby przeżyć nie leciałem tam tylko na wakacje bo plany były takie żeby zostać na dłużej do pracy i chyba to mnie denerwowało ciężko było znaleźć pracę która była by dobrze płatna albo w ogóle żeby jakaś była, będąc w takim miejscu nie myśli się za bardzo o pracy a trzeba co trochę zamartwiałem się właśnie czymś takim, przed wylotem miałem badania krwi i moczu wykazało że miałem mało potasu więc brałem takie niebieski tabletki, później odstawiłem. Jestem taką osobą że gdy coś mi jest i biorę leki i polepszy mi się czy niby przejdzie to zaraz je odstawiam :/ Chciał bym się pozbyć tego problemu bo nie jest to przyjemne. Kiedy jestem poza domem niby wszystko dobrze ale gdy przychodze do domu siadam i zaczynam rozmyślać to nie potrafie myśleć o niczym innym jak tylko o tym że coś mi się może zaraz stać, że strace przytomność, że serce przestanie bić wiem że to głupie ale tak naprawde jest tylko poza domem jakoś o tym zapominam. Mam dziwny lęk że mi nikt nie pomoże głupie ale prawdziwe.
Odnośnik do komentarza
Ja dzisiaj byłam u neurologa z uciskiem na głowę.Dostałam narazie tabletki Tolperis i zrobiłam zdjęcie kręgosłupa szyjnego.Wynik w poniedziałek,będe czekać jak na szpilkach.Może sie okaże czy to nerwica czy może sprawka kręgosłupa.Nie wiadomo co lepsze lepiej zdrowym być.Nerwy tez mam okropne dzieci bez przerwy chorują,sama jestem bo maz pracuje za granicą.Jestem na wychowawczym urlopie i cały czas tylko dzieci i choróbska.Jeszcze moje doszły i tak w trójkę chorujemy .Czasem tez mam takie mysli że nikt mi nie pomoże co zrobie sama.
Odnośnik do komentarza
Więc tak. Wszystko to poważniejsze zaczęło się w grudniu. Tzn. Kiedyś siedziałam i prostowałam włosy, nic mi nigdy nie było, bo jestem osobą, która jak na razie rzadko choruje.. I nagle zrobiło mi się słabo, myślałam, że umieram - tak naprawdę po prostu kręciło mi się w głowie.. szybko o tym zapomniałam, bo pomyślałam o tym jako o czymś jednorazowym. Długo nic mi nie było.. do czasu kiedy moja koleżanka miała imieniny w listopadzie , piłam trochę alkoholu, ale nie miałam mocnej fazy , już wytrzeźwiałam, i poszłyśmy do niej do domu , i tam mi się nagle zrobiło słabo i to trzymało się przez godzinę, strasznie się bałam znowu , później nic mi nie było do 7 grudnia, od tamtego dnia zaczęło mi się codziennie robić słabo , miałam przy tym biegunkę, strasznie mi wtedy kołatało serce, najgorsze że to było tak nagle, żylam w ciągłym strachu... widziałam plamy na oczach , i to wszystko działo się głównie wieczorami, bardzo się bałam zasnąć przez to, byłam u lekarza, robili mi badania wszystko było oke, pewnego dnia 2 dni już było wszystko okej chciałam spać u koleżanki, ale nagle wbiła mi się myśl że jak nie będę spała w domu to umrę, nie wiem skąd ta myśl, sama przyszła i musiałam wrócić się do domu, bo sama sobie wkręcałam to, w domu normalnie zasnęłam jak pamiętam, później było to samo u drugiej koleżanki tak się panicznie wystraszyłam , że musiałam iść i przez całą drogę było mi słabo w domu też. Chyba 27 grudnia, pofarbowałam włosy i zaczęłam kaszleć bo mnie trochę dusiło, i przez długi czas, leżałam w łóżku i czułam jakby gule i jakbym miała coś w klatce piersiowej i nie mogłam tego wykrztusić. Leżałam dalej próbowałam to odkaszleć i nagle nie miałam oddechu , nie mogłam oddychać, złapałam trochę powietrza ale to się powtarzało wpadłam w taką panikę że myślałam, że umieram, jeszcze sama dodatkowo się nakręcając, byłam cała sina, poszłam do szpitala, tam dali mi kroplówke i zastrzyk na uspokojenie, zrobili wszystkie badania, wyszła mi górna norma tarczycy - oczywiście po wyjściu ze szpitala zaczęłam obsesyjnie czytać o tym, i cały czas szukałam nowej choroby, powtórzyłam badania na tarczyce i wynik był 2 ileś czyli w normie. Teraz odczuwam jakbym miała coś w przełyku i cały czas tam stało , i cały czas jakbym miała pełny żołądek i nie mogło mi się odbić muszę odbekiwać, to jest dziwnę ale naprawdę, drętwieją mi ręce, wyskoczyła mi wysypka na udach, mam dziwne uczucie jakbym miała stracić czucie w nogach, jakby były zimne. DO tego wcześniej jak mi się słabo robiło nie miałam śliny, w ogóle. przez 2 tygodnie schudłam 7 kilo ... strasznie się boje że umrę, mam wizyty u psychologa, najgorsze to że zyje w ciągłym strachu , to jest uciazliwe, boje się jeździć samochodem, nie wiem co z tym robić, czasem mam wybuchy że płacze z byle powodu, i w ogóle wszystko mi się wali na plecy, nie mialam sytuacji strasznie stresowych dlatego nie wiem skąd to , teraz sie denerwuje że coś mi jest , ;//// , jak byłam pierwszy raz u lekarza z tymi osłabieniami to powiedziała ze to musi być jakaś infekcja ale to nie przestawało , nie wiem czytam to wszystko to mam wiele podobnych objawów, ale dalej myślę, że naprawdę coś mam, te bóle żołądka, i te dziwne odbekiwanie czy jak to nazwać, nieraz nie wiem co robić, boje sie śmierci ,
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Mam podobne objawy co pozostali na tym forum. Od ponad 5 lat mieszkam w Anglii, od dwoch jestem mama a od kilku miesiecy nie czuje sie dobrze: bol w klatce piersiowej,slabosc, szybko sie denerwuje, bol w sercu itp. EKG i badania krwi i moczu sa ok, myslalam ze to od tarczycy,bo jak bylam w polsce rok temu u lekarza to kazal mi zrobic badania - ale angielski lekarz powiedzial mi ze wszystko jest dobrze. Wszystko zaczelo sie jak zaszlam w ciaze i przestalam pracowac- tak przynajmniej mysle? Zaczelam spedzac wiecej czasu sama w domu i po prostu moja glowa odchodzila od wielu zmyslow jak np: musialam wyparzyc szklanke przed zrobieniem czegos do picia bo moze zostalo tam troche plynu i moze mi zaszkodzic! Dobre co? Troszke mi to minelo ale nadal wyparzam butelki i kubki mojego syna. Mysle ze wszystko sie pogorszylo jak przyjechala do mnie moja mama aby pilnowac mojego syna, a ja poszlam do pracy. Ciagly stres w domu (to z moja mama i z moim partnerem) i w pracy, ciagle myslenie ze zadne z nich mi nie pomaga, czasami nawet mam ochote odejsc od mojego faceta, zucic to wszystko i po prostu zmienic tryb zycia, bo czuje ze to wszystko jeszcze pogarsza moj stan zdrowia. Tak samo mam w glowie prze rozne mysli takie ze zaraz umre, albo cos sie stanie a w dodatku dreczy mnie to ze moj syn zostanie bez mamy. Rodzina a w szczegolnosci mama mowi mi ze sobie wszystko wmawiam, te choroby i ze za duzo czytam o tym wszystkim. Postanowilam wiec ze zmienie swoj tryb zycia - jak na razie nie wiele sie zmienilo, ale wkrotce moja mama wraca do kraju, ja przestaje pracowac - tylko nie calkiem - i bede spedzac wiecej czasu z moim synem - po prostu potrzebuje odpoczac od tego wszystkiego! Mysle ze kazdy z nas powinien siasc i pomyslec jak mozna zmienic tryb swojego zycia. A tak na razie trzymajcie sie wszyscy mocno i do uslyszenia. Pozdrawiam Co do T3 i T4 to wklejam informacje dotyczace Tarczycy Tarczyca (łac. glandula thyroidea) - nieparzysty gruczoł wydzielania wewnętrznego umiejscowiony u ssaków w przednio-dolnej części szyi. Zbudowany jest z dwóch płatów bocznych połączonych wąską cieśnią (węziną). Czasami występuje także trzeci płat – piramidowy. Boczne płaty tarczycy sięgają: ku górze – do połowy wysokości chrząstki tarczowatej krtani, ku dołowi – piąta chrząstka tchawicy, bocznie – pęczek naczyniowo-nerwowy szyi, ku tyłowi – powięź przedkręgowa. Węzina tarczycy (łac. isthmus glandulae thyroideae) łączy ze sobą oba płaty boczne. Zlokalizowana jest ona na przedniej ścianie górnego odcinka tchawicy. Niekiedy (w przypadku wola) węzina może zachodzić na przednią ścianę krtani. Płaty boczne są przykryte przez mięśnie podgnykowe. Niestały płat piramidowy ciągnie się w górę od cieśni i może sięgać wyżej niż płaty boczne. Częściej położony nieco po lewej stronie niż pośrodkowo. Jest on pozostałością dolnego odcinka przewodu tarczowo-językowego, z którego rozwija się ten gruczoł. Tarczyca należy do dużych gruczołów człowieka, ważąc od 30 do 60 g. Może się powiększać w trakcie ciąży. Jej wielkość zmienia się także w zależności od cyklu miesiączkowego[potrzebne źródło]. Przez 1 g tkanki tarczycowej przepływa w ciągu 1 min. około 5 l krwi[potrzebne źródło]. Gruczoł ten produkuje hormony trijodotyroninę/trójjodotyroninę (T3), tyroksynę (T4) oraz kalcytoninę, wpływając na metabolizm i gospodarkę wapniowo-fosforową organizmu. Trójjodotyronina (T3) – hormon wytwarzany przez komórki pęcherzyków tarczycy, magazynowany w postaci tyreoglobuliny i wydzielany do krwiobiegu. Trójjodotyronina jest u człowieka głównym hormonem tarczycy, który powstaje głównie przez odjodowanie tyroksyny (T4) na poziomie tkankowym. Działanie hormonów tarczycy jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, ich działanie ujawnia się we wszystkich komórkach organizmu i jest szczególnie ważne w okresie rozwoju ośrodkowego układu nerwowego oraz dla wzrostu. Tyroksyna, tetrajodotyronina,T4 - obok trójjodotyroniny jest podstawowym hormonem tarczycy. Wyjściowym substratem do produkcji tyroksyny jest aminokwas - tyrozyna. Produkowany i magazynowany przez komórki pęcherzykowe tarczycy. Tyroksyna pobudza procesy utleniania w tkankach, pobudza rozpad tłuszczów do kwasów tłuszczowych i glicerolu, wzmaga wchłanianie glukozy z przewodu pokarmowego i jej zużycie przez komórki. Zwiększa także wydzielanie i efekty działania somatotropiny i glikokortykoidów, wpływa na czynność gruczołów płciowych. Hormon ten jest bardzo ważny dla rozwoju fizycznego i psychicznego młodych organizmów, wpływa również regulująco na laktację i rozród. Niedobór tyroksyny wywołuje u dzieci kretynizm, u dorosłych ogólne osłabienie organizmu, m.in. gromadzenie śluzowatego płynu w tkance podskórnej, spowolnienie czynności. Nadmiar tyroksyny wywołuje nadczynność tarczycy, której jedną z odmian jest chorobę Basedowa - powiększenie tarczycy, wytrzeszcz oczu, przyspieszenie akcji serca, nadmierną pobudliwość nerwową, podwyższoną temperaturę ciała. Tak ze mysle ze jak T4 i T3 sa w normie to nie masz sie czym martwic:-)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich , Nie wiem jak to zacząc , czytałem kilka godzin wypowiedzi osób cierpiących z powodu nerwicy i cięzko mi uwierzyć w to co widze. Mam 21 lat od 2 miesięcy latam i robie wyniki na wszystko co mi do głowy przyjdzie tzn: rezonans kręgosłupa, usg , krew ( w tym morfologia , biochemia , immunochemia, markery rakowe) , zdjęcie klatki piersiowej ( płuca serce) , EKG i NIC !!! zdrowy , narazie czekam na wynik MR głowy bo oczywiscie nie wierze w opinie lekarzy i fakty które na zdrowy rozsądek przemawiają za siebie. Mam wrażenie jakbym czegoś nie zrobił jeszcze, cały czas biję sięz myślami że wyniki mogły zostać zrobione nieprawidłowo , czyli standardowy scenariusz. Moje objawy to ciągłe bóle rąk i nóg , łopatek , łokci , palców , uczucie *czegos* w klatce piersiowej przy przełykaniu nawet niewielki ból, kłócie z tyłu głowy i ciagłe drgawki szczególnie w okolicy karku i żuchwy. Momentami jak sie zestresuje albo zdenerwuje drżą mi ręce do tego stopnia że nie potrafie podsnieść szklanki do ust. Oczywiscie szukam punktów które bolą: np. w nodze naciskam jakies miejsce i czuje ewidentnie ognisko bólu czy przy nerwicy to normalne ??, czy może oprócz nerwicy dolega mi coś innego. Lekarz tydzień temu przepisał mi AFOBAM i magnez , ale nie mam przekonania do tego bo dopartuje sie przyczyn w czymś zupełnie innym. To wszystko paraliżuje mi życie , jestem jakby nieobecny , ciągłe zmiany nastrojów , bardzo osłabiona koncentracja i pamięć, najbardziej cierpią ludzie mi bliscy z którymi juz nawet nie potrafię rozmawiac. Cały czas myślę o śmierci jestem nerwowy i wybuchowy... Od kilku lat zawsze pesymistycznie patrzyłem na jakikolwiek objawy , każdy ból który czułem był w moim założeniu początkiem końca. Ale to co sie dzieje teraz przechodzi ludzkie pojęcie ja NIE FUNKCJONUJE . Studiuje obecnie i mam sesje ale nie mam najmniejszej ochoty na nauke i wychodzenie z domu , wszystko się wali i nie moge nic z tym zrobić. Momentami nie pamiętam co robiłem kilka minut temu , musze sie mocno zastanowić. Proszę o jakąkolwiek odpowiedź , będzie to dla mnie naprawdo dużo znaczyło, z góry dziękuję i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
kolego wyzej glowa do gory - tez jestem studentem, wiele z tych paskudnych objawow zauwazylem tez u siebie. Mimo ze jestem wysportowanym i pelnym zycia 20latkiem, wiem ze na pewno w moim zyciu cos zmienie. Wiem ze poswiecilem duzo swojego zdrowia psychicznego na glupia gre, ktora wielokrotnie doprowadzala mnie do szalu. Wiem tez, ze jadalem zbyt wiele ciezkostrawnego jedzenia, fast-foodow, pilem za duzo alkoholu i kawy. Postanawiam to wiec zmienic, wprowadzic surowa diete, zakupic magnez i czekac na pozytywne efekty. Powodzenia w sesji, sam jutro zaliczam :-)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×