Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Katarzynka wskazała dobry trop, tyle, że to nie takie proste, elektrolity są zazwyczaj w normie w trakcie badania, niedobór dotyczy tkanek, nie krwi, a tego się laboratoryjnie nie bada, stąd problem z diagnozą. Mnóstwo podawanych przez Was objawów (Saur, Twoje są jak z książki) to objawu niedoboru magnezu. Ale preparaty magnezu nasilą tylko objawy, bo problem leży w braku witaminy B6, która odpowiada za jego wchłanianie, a niszczy ją prawie wszystko: leki, kwasotwórcze jedzenie (słodycze, kawa, alkohol, nadmiar białka, biała mąka), unieczynnia nabiał. Przyjmowanie dwa razy dziennie witaminy B6 z jabłkiem między posiłkami (można dorzucić B complex dodatkowo) powinno przynieść ulgę dość szybko. Po uzupełnieniu deficytu (ale dopiero wtedy) radzę zmienić dietę na bardziej *zieloną* i zasadotwórczą, to problemy nie wrócą. Jeśli dla kogoś brzmi to zbyt banalnie, to przypomnę, że właśnie naukowcy odkryli, że za chorobę Alzheimera odpowiada brak witaminy B3, a za problemy z koncentracją B12. Trzymam kciuki za wszystkich, pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość Bolek130880
Witam wszystkich.Po przeczytaniu wszystkich odpowiedzi i opowieści aż mi ulżyło że nie jestem sam.Chciałbym wszystkim opowiedzieć moja historie.Mam na imię Piotr i mam 28 lat.Dwa lata temu podczas kąpieli dostałem jakby szoku.Ostro zaczęło mi sie zawracać w głowie,do tego stopnia ze moja dziewczyna wyciągała mnie z wanny,oczy zrobiły mi sie czerwone,jakby zalane krwia.Pomyślałem ze po przespanej nocy wszystko minie lecz sie myliłem.Jak zwykle wstałem i poszedłem do pracy.Nagłe znów zacząłem mieć zawroty,doszły do tego omamy wzrokowe oraz duszności,brak pełnego oddechu.Przestraszyłem się że mogę być poważnie chory.Zrobiłem tomograf mózgu,rezonans kręgosłupa (czasem drętwieją mi nogi ,ręce,okolice serca).Zgłosiłem sie do laryngologa ponieważ myślałem ze może mam nie dotleniony mózg.Lekarz stwierdził ze to przez krzywa przegrodę.Podałem sie zabiegowi (łamali mi nos) .Po zabiegu nic nie ustąpiło nadal to samo.Robili mi skopie przez żołądek czy nie mam jakiejś bakterii :/ .Tez wszystko idealnie.Krew,mocz też super.Wiec położyli mnie do szpitala na tydzień.Nie ukrywam ze lekarze patrzeli na mnie jak na idiotę co tu robie jak jestem zdrów jak ryba.Rodzina myśli ze nic mnie nie jest.Dziewczyna już zaczęła sie z tego śmiać i ciągle mówi ze mam schizy :/ . ...Nienawidzę światła w supermarketach jak np real(ostre zawroty),ból karku który przenosi sie na okolice oczu oraz głowy,gdy usypiam przeszkadza mi bicie serca.Wyraźniej słyszę wysokie tony (dźwięki)Już nie wiem gdzie sie udać po pomoc,byłem także u psychiatry ale napasła mnie jakimiś lekami po których na nic nie miałem ochoty.Ręce mi opadają już nie wiem co robić.
Odnośnik do komentarza
W wielu przypadkach zadna nerwica, ale ... grzybica ogolnoustrojowa. Przeczytalam tylko pare postow (na poczatku i na koncu) Przeszlam podobne objawy blisko rok temu. Mialam tylko duzo szczescia natknac sie na lekarke ktora umiala to rozpoznac gdy zjawilam sie u niej w stanie polodlenia, zawroty glowy, zamglony wzrok i wiele innych trwaly wiele miesiecy nim dowiedzialam sie, ze mam grzybice (grzyb wprowadza do organizmu wiele toksyn, miedzy innymi alkohol metylowy). Poszukajacie wiecej infow necie. I najwazniejsze z tego sie wychodzi. Wymaga czasu i dyscypliny ale dzis jestem w swietnym stanie
Odnośnik do komentarza
Barbarella myślę ze to nie borelioza,dużo czytałem na ten temat.Ale przez jakieś 4 lata nie miałem kleszcza wiec chyba to odpada.Dziwne bo badania wyszły oki a wyczytałem z jednych odpowiedzi o Aspargin.Od tygodnia łykam i jakby była poprawa.Juz nie mam tego ścisku w karku.Dokładnie kupiłem Aspargininium jakas wieksza dawka magnezu oraz potasu.
Odnośnik do komentarza
Gość szczepan
Hm nie będę powtarzał części objawów, które już zostały wymienione ale podam też część swoich dodatkowych objawów! Otóż od października tegoż roku 2008 walczę z czymś, to dobre z czymś bo nie wiem z czym? Otóż zaczęło się od zawrotów głowy i nagłego opadnięcia z sił podczas wykładów na uczelni godzinę później zawroty głowy powróciły tym razem siedziałem na ławce wypadły mi kartki z lewej ręki i poczułem że lewa ręka staje się bardzo ciężka po czym znowu opadłem z sił i osunąłem się na ziemię i podczas całego zajścia wszystko pamiętam, wszystko na początku wskazywało na to że mogą być to początki padaczki tydzień przeleżałem w szpitalu z podejrzeniem właśnie padaczki skroniowej? Wyszedłem niby wszystko ok ale znów jadąc na weekend do domu sytuacja powtórzyła się tylko tym razem poczułem inne objawy najpierw zawroty głowy, uczucie ciężkości ciała, nagłe poczucie ciepła z tyłu głowy i pulsowania w tej samej części głowy, a także lekki ból przy poruszaniu głową no i na koniec osłabnięcie mięśni bez utraty przytomności no i 3 tygodnie w szpitalu wszystkie badania wychodzą wręcz palce lizać a zaczyna się to dziać coraz częściej zwłaszcza podczas przemieszczania się czy też podczas dłuższego siedzenia parę takich sytuacji obserwują neurolodzy! Pierwsza diagnoza katapleksja tyle że EEG pokazuje brak żadnych oznak jakoby wiązało się to z narkolepsją??? Dostałem lek tzw inhibitor wczesnego wychwytu serotoniny (antydepresant) miałby zacząć przy tej jednostce działać po 3 tygodniach a tu nic wychodzę z domu i zaczyna się kręcenie głowy jadę samochodem jako pasażer kręcenie w głowie uczucie ciężkości głowy oraz ciepła z tyłu głowy ciekawi mnie czy ktoś z was miał takie historie?
Odnośnik do komentarza
Gość Szczepan
Jeszcze dodam tyle, że miałem prześwietlenia kręgów szyjnych oprócz lekkiej lordozy nic! Dzieje się mi to w przeróżnych sytuacjach czasami taki atak trwa parę sekund czasami szyja i głowa bolą około 2-3 godzin najgorsza jest świadomość tego co się dzieje jak upadam bo wtedy następuje tzw zespół tężyczkowy czyli poczucie iż ręka czy noga nie może się poruszać? Dziś dosłownie zrobiłem wielki postęp udałem się do kiosku 100 metrów ode mnie i po prostu strach jest ogromny????
Odnośnik do komentarza
An Dy !! Dajesz nadzieję tym co napisałaś, ale czy mogłabyś dodać coś więcej. Przeczytałam trochę o tej grzybicy..ale nigdzie nie jest napisane jak np można ją wykryć/potwierdzić. Czy robi się w związku z tym jakieś badania, czy tylko wzoruje się objawach?? choć w to drugie to nie chce mi się wierzyć. Jest to dośc istotne, bo coś czuję że wizyta u rodzinnego nic mi nie da. Czy możesz również napisać jak i czym się leczyłaś?? Myślę, że wiele osób będzie Tobie za to wdzięcznych
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich jak wiekszosc z was mialem podobne objawy tzn zawroty glowy,silne dusznosci ,bole w klatce piersiowej szybkie bicie serca itp mowiac krotko jak wiekszosc tu wypisanych,bylem leczony przez mojego lekarza na nerwice slyszalem tylko ze to nerwy nerwy i jeszcze raz nerwy, ostatnio **zlapalo**mnie cos jakby*zatkanie **w brzuchu na wysokosci zoladka poczulem jak by to cos tam gdzies nie moglo sie przecisnac,takie bylo wrazenie do tego cisnienie po(po przyjezdzie karetki) zbadaniu bylo 180/110 zabrali mnie do szpitala tam stwierdzono tachykardie zatokowa i podwyzszone TSH tarczycy udalem sie wiec do endokrynologa oczywiscie prywatnie bo na NFZ to pewnie dop w maju 2009:)lekarz od tarczycy wykonal jeszcze jedno badanie krwi na TSH trzeciej generacji oraz na HELICOBAKTER PYROLI czy jakos tak (chodzi o bakterie w zoladku)i...trafil bylo 10cio krotnie podwyzszona norma.Dostalem leki na niedoczynnosc tarczycy EUTHOcos tam(pomaga)zastosowal kuracje na te bakterie (pomoglo)dal tez lek na uspokojenie(jakis lekki psychotrop SEDAM)oraz od kardiologa dostalem lek CONCOR (w ksztalcie serduszka)i powiem wam ze to mi naprawde pomaga,nie budze sie spocony w nocy, nie drza mi miesnie calego ciala pracoje sobie normalnie (jako kierowca!!! )i czuje sie coraz lepiej a duzy wplyw na to wszystko miala wlasnie tarczyca i te bakterie zoladka .Zycze wszystkim duzo zdrowia i woli walki z nerwami bakteriami i wirusami pozdrawiam wszystkich bede tu zagladal trzymajcie sie cieplo idzie zima :)
Odnośnik do komentarza
Piszecie, ale nie czytacie, ludziska. I grzybica, i tarczyca , i nerwica i kupę innych rzeczy to koniec łańcucha reakcji organizmu pozbawionego pierwiastków. BADANIE KRWI POKAZUJE STĘŻENIE MAGNEZU WE KRWI, które ZAWSZE (no, chyba, że przed zgonem) jest prawidłowe dla właściwej pracy serca, właśnie KOSZTEM MAGNEZU W TKANKACH, ale tego się laboratoryjnie nie zbada, stąd problem w diagnozie. Branie preparatów magnezu tylko pogarsza sytuację, bo przyczyną jest duży deficyt witaminy B6, koniecznej do wchłaniania tego pierwiastka, a łatwo ulegającej zniszczeniu z powodu złej diety (nadmiar białka, biała mąka, cukier, słodycze, kawa, alkohol - wszystko to ją niszczy doszczętnie.) Jeśli zależy Wam na zlikwidowaniu objawów, to zacznijcie od jedzenia B6 (napisałam o tym wcześniej), a potem stopniowo zmieńcie dietę, a wszystko się cofnie - no chyba że chodzi tylko o ponarzekanie na forum, a nie o rozwiązanie...
Odnośnik do komentarza
aGULA. Wprawdzie nie jestem An Dy ale też dobrze sie znam z grzybicą ogólnoustojową. Poniżej podaje kilka linków, które mocno Ci rozświetlą obraz tej choroby i sposoby walki z nią. http://www.pasozyty.net/art4.html http://www.candida.peet.pl/ http://www.vegamedica.pl/html/artykuly/candida.html http://www.candida.info.pl/ Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam. Od wakacji mam bole w okolicach serca. wszystko zaczelo sie od smierci mojego dziadka, zmarl on zanim mialam zaczac rok szkolny i szybko musialam jechac do polski na pogrzeb a mieszkam zagranica. Po pogrzebie straszne zaczelo mnie bolec w okolicach serca, tak jagby klucie i skorcz. Jeszcze nigdy wczesniej mnie tak nie bolalo, tylko czasami lekkie klucia ktore szybko przemijaly. Gdy wtedy zaczelo mnie tak mocno bolec musialam odychac gleboko i sie polorzyc, bol zmalal... Nanastepny dzien strasznie sie balam ze znowu mnie tak bedzie bolec, balam sie zrobic jaki kolwiek gwaltowny ruch, i caly czas mi po glowie chodzily mysli ze to moze zawal lub rak (teraz tez tak jest). Przez nastepne dni tez mnie bolalo ale tak troche, az w koncu postanowilam isc do lekarza gdy po raz drugi mnie tak strasznie zaczelo bolec. Mialam zrobione ekg oraz pobrana krew, wyniki byly pozytywne, ze sercem wszystko w porzatku. Lekarz podejrzewal ze to moze byc zwiazane z miesniem wiec dostalam voltaren w tabletkach. Troche mi pomoglo, bole nie byly az tak intensywne, ale na nowo wrocilo. Od kilku dni znowu zaczelo mnie bolec w okolicach serca, a dzisiaj bardzo mnie bolalo, tak jak za pierwszym razem. Jestem strasznie zestresowana. Chodza mi mysli po glowie ze mam raka. Bardzo sie stresuje na mysl nowego dnia lub jakiegos wydarzenia, jestem strasznie napieta. Boje sie jak jest w domu chicho i ciemno, boje sie ze zaraz z zarogu ktos wyjdzie i mnie zabije. Nie raz juz mialam takie mysli ze bede lerzala na podlodze nie zywa. Boje sie spojrzec w lustro w laziece, mam wrarzenie ze jak obruce glowe to zobacze czyjes odbicie w lustrze. Mam tez wrarzenie ze ktos za mna jest gdy znajduje sie sama w duzych pomieszczeniach. Na poczatku nie przejmowalam sie tymi myslami. Postanowilam poszukac w internecie jakiejs informacji co moze byc przyczyna tych bolow i znalazlam nerwice lekowa. Nie wiem czy moze byc na to chora, ale duzo na to wskazuje. Umowilam sie na wizyte u szkolnej pielegniarki, opowiem jej to co teraz wam opowiedzialam i zobaczymy co ona mi na to poradzi. A wy co o tym wszystkim sadzicie, moge byc chora na nerwice lekowa? Bede bardzo wdzieczna jesli ktos mi odpisze.
Odnośnik do komentarza
Naiwne złudzenia,że me dolegliwości podobne do typowo nerwowych,nerwicowych,neurologicznych problemów...Problemy nerwowe i emocjonalne mojego ojca i jego brata ktory umarl na raka mozgu...Ludzie ktorzy nie powinni byc ze soba najblisze podobno kuzynostwo,rodzice,czasy wojny,trud,czy to wytlumaczenie,jechal po nia na granice gdyby nie zdazyl nie byloby mnie mojego cierpienia..Przeklenstwo zycia..Juz niedlugo natura bedzie ze mnie dwila..
Odnośnik do komentarza
witam moi drodzy!nie mam pojęcia od czego mam zacząc,bo nawet cężko jest mi się skupić na czymkolwiek.Poprostu już sobie nie daje rady ze sobą.Wszyskie objawy które dziś tu wyczytałam są jakby moje,a ostatnio hm.....:)jakieś pół roku temu doszły te cholerne pocenia nocne klatki piersiowej i kompletna bezsenność,chodze spać ok.8 ranoa potem cały dzień kątem sypiam,lub jak nie ma nikogo w domu to śpię do południa.Ja w zasadzie nawet nie jestem pewna czy to nerwica bo nie robiłam żadnych badań,dlatego ze bardzo ale to bardzo boję się iść wogóle do lekarza.Zresztą zawsze z tym miałam problem.Dzisiaj czytając wasze pocieszenia względem siebie porostu ryczałam jak bóbr,wogóle ciągle płaczę nawet jak idę na spacer z psem,wszystko mnie wzrusza ,ale to tak że się nie mogę opanować.Co bym nie oglądała,nie czytała to zawsze znajdę jakis powód.O boleściach serca,kręgosłupa, głowy,*kluski*w mostkui innych draż niących schorzeń i lęków(np.pies się podrapie,lub dzwonek do drzwi i takie tam)nawet nie chce mi pisać,bo strasznie tego dużo.Cud że wogole odważyłam się napisać choć na codzień w kontaktach z ludźmi jestem raczej otwarta i wesoła,ale raczej do znajomych.ogólnie życie jest do bani(i znowu łzy).Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich.Przeczytałem prawie wszystkie posty od trzech dni i nie wiem co myslec.Trzy dni temu jak poszłem spac wyczułem ze cos nie tak mam z sercem,czułem sie zle bo nie dawało mi spac takie dziwne uczucie jak moje serce co pewien czas w normalnym biciu robilo sobie przerwe jakby jednego uderzenia brakowało.Spanikowałem i pojechałem do szpitala o 2:00 w nocy,tam zrobili mi EKG,doktor zrobil mi takie normalne badanie i spytał sie co mi sie dzieje a potem od razu powiedział * zajebista nerwica* i poprostu kazał mi isc i sie przespac,a potem do lekaza zebym sie udał,cisnienie bylo w normie,zadnego bolu tylko to ze czasem to powraca.Jutro na 100% ide do lekarza ale boje sie ze akurat nic nie wykryje i znowu nic z tego,jak inaczej mozna to wyjasnic.Jak pracuje i jestem w ruchu wszystko jest ok ale wlasnie jak juz odpoczywam to nieraz parenascie razy na gdz. potrafi mi tak przerwac,ale tez pare godzin nic,nie wiem co mam myslec,czy to napewno nerwica.Tez jestem rok po tym jak zjechalem zza granicy wlasnie z powodow rodzinnych.
Odnośnik do komentarza
witam! dlugo nie moglam zdecydowac sie na opisanie mojego przypadku,ale nadszedl ten czas. mam 30sci lat. pierwsze obiawy nerwicy mialam w wieku 18lat,po xanaksie,jakos przeszlo.nastepny raz byl 4lata temu, dzialo sie ze mna cos strasznego,dostalam seroxat,jakos przeszlo, sama odstawilam lek bez konsultacji z lekarzem. Zaszlam w ciaze, urodzilam dziecko i zaczelo sie. Ciagle zawroty glowy,oslabienie,czuje sie jakbym ciagle byla pijana,kiedy ide wydaje mi sie,ze zaraz sie przewroce,mam ciagle ciezka glowe,sciska mnie cos w niej uczucie nie do opisania,ciagle jestem zmeczona,czuje sie jakbym zaraz miala umrzec, zemdlec, dosta wylew. Moim jedynym azylem jest sen. trwa to juz 18miesiecy. Mialam robionych szereg badan,miedzy innymi badania tarczycy,laryngologiczne,tomograf glowy i wszystkio w porzadku,a co mi jest tego nikt nie wie. Podzielcie sie swoimi odczuciami,bo ja juz nie mam sily. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×