Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Daga123, dzięki za odpowiedź. U Neurologa bywałem kilkukrotnie, ostatnim razem ze 3 lata temu. Mówił zawsze to samo - nerwica. Jednak wtedy to ustępowało, ale przynajmniej poprawiało się. Teraz jest niestety zupełnie inaczej. Biorę te paskudne psychole i nic kurcze nie pomagają. Nie wiem co mam robić. Najgorsze jest to, że cały czas mam przekonanie, że to nie nerwica, tylko coś innego, jakaś choroba somatyczna i na pewno poważna. Mam nadzieję, że w końcu ktoś mi pomoże. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mj27 z tego co wiele osob tu pisze leki dzialaja z duzym opoznieniem, ja kiedys przy depresji bralam ascentre i to mi bardzo pomoglo , po 3 miesiacach przeszla depresja ale teraz lekarz angielski dal mi stary lek amitryptine, pobralam 1 miesiac i zaczelo mi dokuczac serce wiec odstawilam. Moze musisz zmienic branie lekow lub przeanalizowac odstawienie 1. Wiem ze nielatwo jest trafic z lekami na dolegliwosci nerwicowe. Moze pojdz jednak do neurologa i opowiedz jak to wyglada z twoimi objawami? Moze zleci ci rezonans magnetyczny dla uspokojenia mysli o guzach czy innych dolegliwosciach.

Odnośnik do komentarza

Aniu nie panikuj, ja nie chcialam nikogo nastraszyc, nie mysle tez ze wina byla tylko w paleniu bo on od 7 lat juz nie palil ale jadl byle co, nie dbal o siebie, malo spal, nie uprawial zadnego sportu, a jako dziecko ciagle mial zapalenia pluc. Mial kombinacje dwoch nowotworow i byl najmlodszym w historii pacjentem szpitalu w lagiewnikach ktoremu nie udalo sie pomoc.

Odnośnik do komentarza

Ludzie nie dajmy sie zwariowac albo tez zeby z nas takowych zrobiono. Mam podobne objawy wszystkie razem wziete. łacznie z podchodzeniem do gardła, piekacym jezykiem . Od dwóch miesiecy zaczełam leczyc sie z pasozytów, ktore wyszły calkiem przypadkowo. Poczytajcie sobie jak glista potrafi wedrowac i jakie szkody robi w organizmie. Odsyłano mnie do alergologa, reumatologa, dermatologa, gastrologa laryngologa. Nikt z nich nie wpadł na ten swietlany pomysł aby badac pasozyty. natomiast jednoznacznie kazdy wprost mowila ze to depresja i nerwica. Teraz to ja mam dopiero nerwice jak juz wiem co mnie zżera od srodka i że cos wielkiego iw duzej ilosci. Badajcie pasozyty i grzyby i to naprawde wiele razy bo mi nic wczesniej nie wychodziło. Pozdrawiam serdecznie !

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Daga-jestem załamana-dzisiaj dowiedziałam sie że moja mama ma raka piersi jestem zdołowana tym bardziej że mama jest po zawale a na domiar wszystkiego mam brata niepełosprawnego ,którym trzeba zajmować sie 24h na dobę......nie wiem jak ja to wszystko wytrzymam.....brak mi juz łez

Odnośnik do komentarza

Aniu, to musicie pedem do dobrego onkologa. Kiedy bedzie miala operacje? U nas w łodzi w klinice Salve sa wybitni specjalisci od raka piersi. Trzeba iść prywatnie na wizytę i wtedy nie czeka sie dlugo na operacje. Moge sie sprobowac dowiedziec dokladnie nazwisko profesora ktory operowal mojej kolezanki mame jakies 10 lat temu, do tej pory nie ma przerzutow i switnie sie ma.

Odnośnik do komentarza

Czesc Aniu, jak tam sprawy wygladaja? Jak mama? U mnie po staremu, czasem jest dobrze i mysle ze juz przeszlo a pozniej jakies jazdy a to reka mnie piecze a to plecy bola... Jutro mamy z mezem wazna kolacje z jego ekipa z pracy w hotelu z noclegiem, zabieramy dzieciaki ale na kolacje z nami nie zejda. Martwie sie zeby nic mnie nie zlapalo ze strachu. A tam sami Anglicy i Francuzi, no i moj maz Polak. pozdrawiam i zycze duzo wiary, bo wiara czyni cuda...

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Czesc Daga-własnie jestem u męża w Radomiu,czuję się różnie,ale narazie nie jest najgorzej.Moja mama jakoś się trzyma 16 marca ma wizytę włodzi w poradni onkologicznej-jest pozytywnie nastawiona gorzej ze mna ja bardziej to przezywam.Fajnie masz -pójdziesz sobie na kolacyjkę...i nie martw się wśrod ludzi nic Ci nie będzie-trzymam kciuki i miłej zabawy.Napisz jak było. Całusy

Odnośnik do komentarza
Gość wiola1982

Witam jestem tu nowa potrzebuje pomocy !!! WITAM mam wielki problem i nie wiem jak mam sobie z tym poradzic prosze o radę !!!!! 7 miesiecy temu urodzilam drugie dziecko pierwsze tygodnie były piekne byłam najszczesliwsza osoba na swecie po 6 tygodniach zaczeło sie cos ze mna dziac zaczelo sie od tego że huśtałam mojego synka koło stoła a chciałam go uderzyć tak mi sie wtedy wydawało zresztą był wielki strach krecilo mi sie w głowie bylo mi gorąco rece mi sie trzęsly póżniej bylo coraz gorzej cos mnie pchało zeby zrobic mu krzywde bałam sie noży ostrych narzedzi doszły natretne myśli z którymi nie mogłam sobie poradzic byłam wykończona psychicznie poszłam do psychiatry dostałam diagnoze nerwica lękowa z natr etnymi myślami zaczełam brac leki póżniej udałam sie do drugiego psychiatry znowu diagnoza nerwica lękowa dalej leki biore je juz ponad 5 miesięcy było już prawie dobrze ale wkreciłam sobie że mam jednak schizofrenie boje sie spojrzec w oczy dziecku że ujrze w nich jakiegoś demona boje sie wogóle czyiś oczu znowu pojawiły sie natretne mysli tym razem o demonach i szatanach bo z tym kojarzy mi sie schizofrenia kiedys czytałam że ojciec chory na ta chorobe zabił swoje dziecko bo ujrzał w nich szatana ja nigdy go nie widziałam nie mam zadnych głosów ale mam urojenia chyba związane własnie z spojrzeniem komuś w oczy dodam że jeśli nie myśle o schizofreni to jest ok lecz tylko jak pomysle słowo schizofrenia to zaczyna sie koszmar boje sie dzieci boje sie wszystkich najbardziej pzeraża mnie mysl ze mam ta chorobe i pozabijam moje dzieci nie umie juz normalnie funkcjonowac proszę o pomoc czy to jest poczatek schizofreni łapie sie na tym że idąc ulica mam lęki żę ujrze własnie te demony w kimś patrzę sie na ludzi ze strachem wmawiam obie że ktos jest szatanem i zaczynam sie bać siebie jeszcze jedno ja nie boję sie tego że ujrze szatana czy demona lecz boje sie moich mysli że to poczatek schizofreni

Odnośnik do komentarza

Aniu, nic sie strasznego nie dzieje, powiem nawet ze jest lepiej, bo praktycznie robie juz rzeczy ktore kiedys robilam typu zajecia fitness z glosna muzyka, silownia, supermarket, chodze nawet na kolejny kurs angielskiego. Jutro jade do centrum a tam sie wszystko zaczelo. Mam sztywna szyje czasami, mrowienia rak i czuje sie czasami niepewnie ale przechodzi. Jak mama? Jak ty sie trzymasz? Wiola, koniecznie musisz zorganizowac sobie sesje indywidualne z psychologiem, same leki nie wystarcza. Moze podziel sie z kims w rodzinie ze swoimi obawami i popros o pomoc, staraj sie nie zostawac sama z dzieckiem przynajmniej narazie....

Odnośnik do komentarza
Gość wiola1982

Dziekuje za odpowiedz chciałabym cos wytłumaczyc ja naprawde też nie wierze w demony i szatany lecz boje sie tego że jesli mam schizofrenie to zaczne wierzyć i strace kontrole nad swoim umyslem i czynami dlatego tak sie tego boje może gdyby schizofrenia nie kojarzyła mi sie z szatanami i demonami to byloby inaczej żałuje że wogóle naczytałam sie o schizofreni i słuchałam wtedy tych wiadomośc kiedy to ojciec chory zabił swoje dziecko nie wiem jak sie z tego teraz uwolnić żeby nie postradać zmysłów

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Uuufff -Daga jak dobrze ze wszystko w porzadku.Powiem Ci ze ja tez lepiej sie czuje,dzisiaj miałam nie zly dzien ,załatwiłam sporo spraw.Ale wiesz co zrobiłam dzisiaj experyment,wlazłam na drabinę i zmieniałam firaki....i co? i zaczela mnie piec głowa,juz drugi raz swiadomie to zrobiłam i powtórzyło sie pieczenie-wiec może jednak to od kręgiosłupa te pieczenia-jak myslisz? A jak było na kolacji? Zycze Ci powodzenia w buszowaniu po sklepach-kup sobie cos fajnego to jeszcze lepiej sie poczujesz....:).Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza

Aniu, ale te objawy tez moga byc nerwicowe... Jesli po kalmsach lub innych jest ci lepiej to bardziej pasuje do nerwicy niz kregoslupa. Mialam isc do miasta ale leje i od rana spiaca jestem, do tego glowa troche pobolewa wiec nie ide... Mialam kupic cos dla kolezanki na urodziny i dla taty mojego, uwielbiam kupowac prezenty.... A na kolacji bylo super, balam sie tylko 3godz przed ale jak juz bylismy na miejscu wszystko minelo, bylam dawna soba, dusza towarzystwa. Oczywiscie wypilam sporo jak wszyscy... Impreza skonczyla sie ok 3 nad ranem ale konca juz nie pamietam... Nastepny dzien byl okrutny i prawie caly przespalam...

Odnośnik do komentarza
Gość Ania 3610

CZESC Daga! Co u Coebie? U mnie różnie....teraz mam załamkę w poniedziałek mama idzioe do szpitala na operację....a ja musze zając sie bratem niepełnosprawnym....strasznie boję sie tej jej operacjii o niczym innym nie mogę myslec.....Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam Was Dziewczyny..mnie też jak Was dopadła nerwica, w sumie to natretne myśli bo nerwusem byłam zawsze:) Męczyłam się z tymi myślami dwa miesiące i były to najgorsze miesiace w moim życiu, gdyż te ww.myśli dotyczyły mojego Dziecka, mojego najwspanialszego Skarba, którego kocham najmocniej na swiecie. Za dużo analizowałam portret psych. pewnej pani z sosnowca (głośna sprawa) aż po paru dniach interesowania się tą sprawą dopadły mnie natretne myśli. To, że to są tylko mysli i że są natrętne dowiedziałam się po miesiącu męczarni, lęków, ucisków głowy, na tym forum. Nie wiedziałam nawet że coś takiego jest i ma to tyle ludzi. Czytałam i czytałam i postanowiłam sama walczyć. nie miałam wyjścia zresztą, mieszkam za granicą, mój mąż pracuje na nocki!!!, zostawałam z Dzieckiem, ale postanowiłam że dam rade choc było kur...wsko ciężko, strasznie, myślałam że wariuję. Teraz już wiem, że natretne, złe mysli dotyczą zawsze tych na ktorych najbardziej na swiecie nam zalezy, Juz sie nich nie boję, bo wiem że to tylko myśli ktore nic nie znaczą, poza tym trzeba być blisko Boga. Przestałam miec ucisk głowy, dziś nie miałam ani jednego napadu lęku . I obiecałam sobie, że nie bede ogladac zadnych thilerów, filmów psychologicznych ani analizować żadnej sprawy kryminalnej. Dziewczyny,mamy dla kogo żyć, życie jest piękne, nie warto wmawiać sobie choroby bo nerwica zawsze dotyczy tego na czym najbardziej nam zależy:rodzina, dzieci, zdrowie. Trzeba przeczekać lęki, one są jak nieproszony gość, poczekać aż wypije kawe,pomarudzi i wyjdzie:) dodam, że jechałam tylko na melissie, nie miałam żadnych leków, ale jak juz ktos napisał wyżej, leki nic nie dadzą, trzeba samemu nad sobą popracować. Bedzie dobrze, musi byc, ja w to wierze!!Wy też musicie.Pozdrawiam Was wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Ja mam dość,dziś idę na ekg,mam dolegliwości sercowe,ale nie wiem czy z sercem wszystko ok;-)i czy to na tle nerwowym,chociaż jestem znerwicowana,jestem jeszcze hipochondryczką!mam dość ostatnio stresów,do tego cały czas problemy z migdałami,dziś nie moge nic przełknąć

Odnośnik do komentarza

Aniu, mowisz i masz. Ja jestem na stale na drugim watku - *z nerwicy sie wychodzi * wiec jak chcesz mozesz mnie zawsze tam zlapac. U mnie lepiej ale zdecydowalam sie na leki, biore citalopram 10 mg do tego slucham Szultza i robie EFT. Bede tez miala terapie indywidualna tu w UK, chociaz moze pojde pare razy zanim wroce do Polski. Powiedz mi Aniu, jak u Ciebie jak mama? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×