Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Wow, to chociaz wiesz cos wiecej... Ja dostalam na poczatku Amixitryptinum 10mg do brania na noc 1-2tabl, ale jak poczytalam ulotke to sie przerazilam. Ale poniewaz to dziadostwo caly czas mnie nekalo to zaczelam brac. Po miesiacu zaczal skakac mi puls i przez to nie moglam cwiczyc bo juz na poczatku cwiczen mialam 150 puls. Wiec poszlam do GP to taki lekarz rodzinny w Anglii i ona mi przepisala Propranolol 40mg 2 * dziennie dla uspokojenia serca. Teraz mam wszystko ksiazkowo - zreszta przed choroba tez mialam bo ja cale zycie cwicze. Tyle ze co to za rozwiazanie brac lek na skutki uboczne innego leku. Odstawilam antydepresant zreszta tego typu leku nikt ci w PL nie przepisze to staroc sprzed 30 lat, biore tylko Propranolol i czekam na psychoterapie a tam ublagam jakis lek moze. Moim marzeniem jest wytrwac i doczekac powrotu do PL czyli do lipca bo Anglia mnie zabija. Przyjechalam tu z mezem na kontrakt z dziecmi, myslalam ze naucza sie jezyka a ja doszlifuje swoj. Tak tez jest ale moja tesknota za krajem jest wielka. Zwlaszcza ze ja tu nie pracuje. Jakos wczesniej dawalam rade bo chodze na silownie i cwiczenia i chodzilam na angielski ale pozdawalam juz egzaminy i od wrzesnia zostaly mi tylko zajecia fizyczne a od grudnia zaczelam miec objawy, ktore notabene po powrocie z PL po swietach sie nasilily. Nie moge znalezc tu pracy na pol etatu takiej od 10-14, a sama chce zajmowac sie moimi dziecmi tak wiec znalazlam gdzies jeszcze jakis angielski i od piatku zaczne, tyle ze on jest tylko 1 w tygodniu. Dobrze ze mam psa ze soba to chociaz moge zawsze wyjsc na spacer. Aha i jeszcze zapisalam sie na masaze bo ta sztywna szyja i barki doprowadzaja mnie do szalu. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Daga a co ty chcesz brać za leki? Ja tez nie pracuję i to tez brak zajęcia mnie przytłacza chyba,ćwiczyć cwiczyłam yogę ale od momentu jak zaczęłam miec zawroty głowy i drętwieć mi palce u rąk przy niektórych pozycjach yogi to nie chodze.Jutro jade do Radomnia do ortopedy-może ten cos wymyśli mądrego.No mam nadzieję bo jadę 85 km(ale chociaż z mężem się zobacze).A Ty trzymaj sie i dasz rade do lipca już blisko i wrócisz do domku....A jakiego masz psa? Bo ja grzywacza chińskiego( tego łysego)aha i pytałam ile masz lat jeśli możesz napisać bo ja 42 (aż 42).Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Aha Daga zgubiłam watek....chciałam napisac ze wylądowałam dzisiaj w szoitalu-tak mnie piekła głowa i w klatce tez mnie piekło.Więc EKG w porządku no i stwierdził lekarz ze to bardzo silna nerwica trudna do leczenia i zalecałby leczenie psychiatryczne i neurologiczne.Hmmm a zeby było ciekawiej ten lekarz nawet mnie nie widział tylko kolezanka weszła do pokoju lekarza (bo ona pracuje w szpitalu na wewnętrznym)...ech gadać sie nie chce....

Odnośnik do komentarza

Aniu, napiasalam wczoraj caly esej i wcielo mi tekst, tak sie w*** ze wylaczylam komp. Bylam wczoraj na masazu korekcyjno-rehabilitacyjnym i bylo srednio przyjemnie ale dalo sie przezyc. Mam zamiar pochodzic na cala serie moze mi to pomoze rozluznic kark i przejda te bole glowy. Pytalas ile mam lat 37, mam mieszanca, zawsze pomagalam bezdobnym zwierzakom, ale mialam tez doga niemieckiego i konia ( takiego ktory byl bity i kopal ze strachu). Kocham zwierzeta i najwiekszym bledem mego zycia bylo nie pojscie na weterynarie. Ale jestem jedynaczka a w moim miescie nie bylo kierunku, moja mama bala sie o mnie wiec poszlam na nudne zarzadzanie. Ale wiesz co mam zamiar zostac sedzia kynologicznym bo to mozna w kazdym wieku.

Odnośnik do komentarza
Gość Ania 3610

Czesc Daga-sędzia kynologiczny fiu,fiu może być to fajne zajęcie...jak masz możliwości to bierz się za to! Wiesz co ,odnośnie mojego gg. to był numer ale znika po jednym dniu z forum nie wiem dlaczego. Aja szukam teraz w necie gdzie mogę zrobic sobie bez skierowania rezonans magnetyczny głowy....bo wizytę na NFZ u neurologa mam na koniec czerwca!!! poza tym zaczęłam brac magnez i ziołowe tabletki uspokajające -moze do jasnej cholery cos pomoże! Dzisiaj np.obudziłam sie rano bo kręciło mi się w głowie i było mi niebobrze,no tak to jeszcze nie miałam!W ciągu dnia trochę mnie piekła głowa ale już nie tak bardzoale za to jestem jakby przymulona przez cały dzień. A jak u Ciebie samopoczucie? A z jakiego miasta w PL jesteś? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Aniu, rezonans mozesz zrobic w kazdej prywatnej klinice tyle ze koszt to min 500 pln to lepiej juz udac sie prywatnie do dobrego neurologa i dokladnie opowiedziec mu o objawach moze doradzi i podpowie to i owo albo przepisze jakies bezpieczne leki. Ja jestem z pod Łodzi. Ja ostatnio z objawow mam bole glowy, sciskanie glowy, bol w skroniach, sztywnosc szyji i bole karku, czasami zawroty glowy ale rzadko. Ale nie poddaje sie temu i nie zmieniam planow np jak mam gdzies pojechac, staram sie o tym nie myslec, wiem ze czasem sie to nie udaje ale staram sie.... Dobrej nocki!

Odnośnik do komentarza
Gość Anioa3610

Hej! Daga to niedaleko siebie mieszkamy ja jestem z Tomaszowa Maz. A u neurologa dobrego to juz byłam i stwierdził mi ze mam neuralgie tzn.zapalenie nerwu trójdzielnego i dał mi silne leki psychotropowe i na padaczkę-szok! jak przeczytałam o tym leku w necie to się zdziwiłam-kazdy pisał nie bierzcie tego gówna-tak dosłownie było napisane ani jednej pozytywnej opinii nie było.Poza tym myslę że diagnoza była nie trafiona.Pieczenia głowy pomału mi słabną tylko zastanawiam sie dlaczego rano budze się z zawrotami głowy i jest mi nie dobrze...?

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Biore magnez i kalms -dopiero od 3 dni a dostałam taki zestaw witamin B1,B6 i B12 ale narazie tego nie biore bo mam magnez z B6 i nie chce przesadzić.Jaka u Ciebie pogoda? U nas wieje jak cholera nie da sie z domu wyjśc ale na 8 marca ma byc podobno 16 stopni....

Odnośnik do komentarza

Aniu, nie boj sie brac tych witamin, nie przedobrzysz a moze zauwazysz poprawe... U nas jest ladnie ok 10-12 stopni i dzis bylo slonecznie nawet, ale mnie to nie cieszy bo to nie Polska i nie jestem u siebie. Smieszne to jest ale jak bylam mloda to zawsze marzylam zeby mieszkac zagranica a teraz wiem ze to nie dla mnie. Za bardzo jestem zwiazana z moimi rodzicami zeby gdzies wybyc, poza tym w Pl mam poczucie wartosci i wydaje mi sie ze moge wszystko a tu nie... Pozdrawim

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Daga już nie długo wracasz....marzec juz za pasem a Ty masz wrócic w lipcu...dasz rade tam jestes z rodzina nie jest tak żle...mój mąz był 5 lat zagranicą i przyjezdzał 2 razy do roku a ja byłam sama z 2 małych dzieci...to był horror...

Odnośnik do komentarza

Moj maz wczesniej pracowal pol roku w Moskwie ale przylatywal co tydzien na weekend a pozniej w Warszawie to tez przyjezdzal ale ja wtedy tez pracowalam to nie odczuwalam tak jego braku i zawsze mialam moich rodzicow jako wsparcie bo mama z dziecmi siedziala. Ja mam strzsznych tesciow, nienawidza mnie i nie utrzymujemy kontaktow tzn ze mna bo z dziecmi i mezem utrzymuja. To sa jazdy.... Szkoda gadac

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Daga musiałam wytrzymać -to była pogon za pieniądzem-warto było bo jesteśmy nadal razem -teraz moj maz pracuje w Radomiu tj.85 km od domu .pracuje w systemie 3 tyg pracy na tydzien wolnego-takze tez nie ma go w domu....moge jechać do niego w kazdej chwili no ale cóż dzieci do szkoły... A dzisiaj tak piecze mnie głowa że szok...po południu tzn. na 15.00 jadę do Spały na masaż -może to mi pomoże bo płakac mi sie chce juz przez tą głowę...mam doła,,,

Odnośnik do komentarza

A czy ktorys lekarz probowal ci sprawdzic czy te objawy nie sa objawami drozdzycy? Ponoc bardzo podobne do nerwicowych o szerokim spektrum objawow... Podziwiam cie ze dajesz rade byc ciagle sama z mezem na odleglosc, mysle ze wlasnie w takich sytuacjach wpadamy w dolegliwosci nerwicowo-depresyjne. Ja niby z rodzina jestem ale meza nie ma od 8 do 8 wiec jestem z dziecmi. On jest dyrektorem wiec jak wraca to pada, stres ma w pracy a w weekendy jak ja bym gdzies chetnie wyszla on woli odpoczac. Tyle naszego co pojezdzimy i pozwiedzamy rozne miasta czy kraje. Ale tez sie w PL nasiedzialam sama jak dzieci byly male, bo mam wczesniaki wiec troche zachodu mnie kosztowalo i nerw wyprowadzenie ich na prosta...

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Daga nikt i nic nie próbuje mi zdiagnozować-tacy są u mnie lekarze albo na takich trafiam.To ja im podsuwam pomysły że a moze to to... Byłam dzisiaj u masazysty nie było najgorzej -mam pospinane bardzo mięśnie ale i on uważa ze może to być objaw nerwicy i powiedział że to nie takie proste bo od głowy to moga zacząc drętwieć mi ręce,twarz ,nogi...nie wiem co dalej boje sie tych objawów i czekam z utęsknienien kiedy zacznę czuć sie normalnie i jak długo to może jeszcze potrwać .Miewałam ataki nerwicy ale były inne niż te co mam teraz dlatego sie boję-nigdy nie miałam pieczenia głowy i nigdy nie trwało to tak długo. A Ty jak się czujesz?

Odnośnik do komentarza

Aniu, a jakie miewalas wczesniej ataki nerwicy? Jak wygladaly? Dla mnie to jest caly czas niepojete ze choroba nerwow czy nadpobudliwosc nasza moze dawac oznaki w postaci bolu. Nie kumam tego. Ja dzis wieczorem wpadlam w panike bo jutro jest poniedzialek i znowu bede w domu sama do momentu jak dzieci ze szkoly nie przyjda. Co z tego ze pojde na silownie i z psem i tak zostaje duzo czasu na myslenie. Kiedys lubilam byc sama teraz sie tego boje. Zaczelam wiec plakac z bezsilnosci i zaczely bolec mnie plecy i glowa z tylu, palic mnie dlon. Maz mnie nie wspiera on woli to pod dywan zamiesc. Wdg niego sama wymyslilam sobie ta chorobe a tak naprawde nic mi nie jest. To mnie czasami rozwala bo jesli nic mi nie jest to czemu boli? Z tego co piszesz to masz super masazyste, takiego co ma pojecie nie tylko o masazu... Pojdziesz jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Gość Ania3610

Wcześniej waliło mi serducho ,drętwiała twarz.usta ręce,ogólna panika ,srtaszna panika a jak mnie puszczało po Hydroxizinie to miałam takie telapania całym ciałem-straszne uczucie... Daga dasz rade ,wiesz chociaz ze mąz za pare godzin wróci....mój mąz też tak trochę olewająco do tego podchodzi -mówi że mam schizę.Wiem co czujesz tez niby mąz jest w domu( jak jest) ale za bardzo to mnie nie uspakaja bo cały czas jestem myślami przy tych objawach i nikt nie wie jak się czuje to jest staszne,Właśnie kręci mi sie w głowie i juz sie boję....kiedy to przejdzie do cholery-psychotropów nie wezmę!!!

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich jestem tu nowy i chciałbym podzielić się swoją historią. Mam 28 lal, dobrą pracę, żonę i 2 - letnią piękną córeczkę. Przez 12 lat grałem praktycznie zawodowo w koszykówkę (do czasu kiedy wysiadło mi kolano). Od dłuższego czasu straszne dziwne rzeczy dzieją się z moim ciałem i chyba z *głową* również. Chciałbym podzielić się z wami swoimi objawami i poprosić o radę. Co to może być? Czy wykonać jeszcze badania? Zacznę od objawów somatycznych: 1.Uczucie ciągłego zmęczenia, czasami nie mam siły podnieść się z łóżka, tak jakbym nie czół nóg 2. Straszne bóle głowy, przeważnie przy skroniach, czasami na czole i czubku głowy 3. Piekielne duszności, mimo leków na astmę duszności nie przechodzą 4. Zmiany rytmu serca, przeważnie serce bije wolno, czasami tak, że czuję w całym ciele, jest to strasznie nieprzyjemne uczucie 5. Zaburzenia widzenia, wrażliwość na światło itp. Czasmi nie mogę nic przeczytać 6. Bóle brzucha, wszystkich rodzajów, od ciągłych do kłucia w różnych miejscach, ciągłe bekanie, biegunki ipt. 7. Strasznie oblewają mnie poty, uczucia gorąca są straszne, mam przy tym wypieki na twarzy, czuję się tak jakby ktoś przyłożył mi zelazko do polików. Czasmi natmaist jest mi nagle strasznie zimno, przy czym w twarz gorąco. 8. Nieznośne bóle kręgosłupa - odcinek piersiowy najczęściej. 9. Ostanio bóle w pachwinach 10. Uczucie jakbym miał zasłabnąć, drętwienie i drżenie rąk, drgająca powieka, brak jakby czucia w nogach itp. NA PEWNO Znalazło dużo więcej. Objawy ze strony psychologicznej tak myślę: 1. Lęk przed śmiercią, chorobą nowotworową i inne 2. Problem z wypowiadaniem się i zebraniem myśli 3. Ciągłe zamartwiania się Co zbadałem? Było tego trochę: Morfologia OK, trochę wysoka hemoglobina - ponad 17, OB - 2, Mocz OK, cukier w normie, THS - w normie, Podwyższony cholesterol - 220. Trójglicerydy OK. EKG w ostnim czasie z 5 razy, trochę niski puls około 55, ale poza tym OK. Gastroskopia - dgn. refluksowe zapalenie przełyku z nadżerkami, przekrwiona błona śluzowa żołądka. Jakiś czas temu miałem kolonoskopię (3-lata temu) - dgn. Jelito spasstyczne - IBS, Miałem też bronchoskpię - dgn - lekka astma, w ubiegłym roku miałem USG serca i też było OK. USG jamy brzusznej zmian nie wykazało. Kilka lat temu miałem Tomograf głowy w związku z bólami głowy i zawrotami, ale wynik był OK. około 2 miesięcy temu poszedłem do psychiatry dostałem sentagram, brałem miesiąc, ale było jeszcze gorzej, zmieniłem lekarza, dostałem xantor i sedam, początkowo było ciut lepiej (mogłem jakoś w miarę normalnie funkcjonować), ale teraz znów jest kuźwa znów niedobrze. leki biorę już blisko 3 tygodnie. Czy powinienem zrobić jeszcze jakieś badania? Co sądzicie? Proszę o pomoc:) Moje gg to Będę ogromnie wdzięczny za odpowiedzi, bo już mam tego dosyć. Cały czas mam przekonanie, że to nie nerwica, ale coś innego, w końcu biorę leki, a one i tak nie pomagają.

Odnośnik do komentarza

Mj27 ja tez mialam okropne bole glowy takie ze bylo mi przy tym niedobrze dlatego moi angielscy geniusze sklasyfikowali to jako migreny i po temacie. 2 tygodnie balam sie wyjsc z domu a jak juz musialam to mialam ze soba tabletki na migrene, przeciwbolowe, uspokajajace, zapas gumy do rzucia, cukierki gdybym zaslabla i wode mineralna zeby popic tabletki w razie czego. Pozniej te bole zlagodnialy i zauwazylam ze jak sie tak ich nie boje to nie sa takie okropne wiec stwierdzilam ze moze migreny to ja mialam ze 3 w sumie a reszta to bole ktore ja wykreowalam jako mocniejsze niz w rzeczywistosci. Co powiedzial ci neurolog? Aniu, a nie myslisz ze nas to dotknelo bo siedzimy w domu? Mnie jeszcze spotkala tragedia 2 lata temu, moj kuzyn ktory byl dla mnie bratem zachorowal na raka pluc po tym jak rzucil palenie 7 lat wczesniej, poniewaz mial 37 lat zignorowal objawy i jak juz nie mogl oddychac to polozyli go do szpitala w kwietniu 2010 a zmarl w czerwcu 2010. Od momentu diagnozy ja siedzialam przy komp szukajac metod i sposobow na raka, czytajac fora. Ale niestety nie mial juz jednego calego pluca a drugiego polowe. Do dzis nie pogodzilam sie z tym i nie umiem dac mu odejsc w spokoju. Tyle mielismy planow....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×