Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

Gość znerwicowany31
Na 2 stronie tego tematu czyli kilka lat temu Vertico pisal ze jak rusza ramionami to jest dziwny swist , Marcin mu odpisal ze to jest zupelnie normalne. I wiecej nic nie moge znalesc w tym temacie Wlasnie ja tez tak mam ze przy ruchach ramion i normalnym oddychaniu np 7 normalnych wdechow i wydechow + te wymachy ramion a z ust slychac swisty jak parowoz.(slychac jak by bylo z 20 oddechow) Sprawdzalem na kilku osobach i oni tak nie maja. I tu prosba moze ktos z Was zrobi test stojac rece przed siebie zgiete w ramionach i wymachiwac rowno w lewo i prawo z otwartymi ustami. Czy bedzie slychac tylko oddech czy tez dodatkowe swisty.
Odnośnik do komentarza
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę wszystkim dużo zdrowia i spokoju ... (nie bez znaczenia dodałam spokoju). Ja też walczę od ok. 6 lat także rozumiem co to znaczy, strach, nie uzasadniania panika. Dziwne jest to jest, że tylu nas jest! Jak jestem w autobusie, w pociągu, tramwaju czy zwyczajnie na ulicy, w sklepie, mam wrażenie, że tylko ja jestem *inna* i tylko ja z tym sobie nie umiem poradzić! Przejrzałam wiele wątków tutaj i z każdego coś mogłabym przypisać do siebie. Jedyny mój prawdziwy problem to brak wiary w drugiego człowieka, ale może dlatego, że ostanie lata pokazały mi, że nie zawsze ludzi znamy naprawdę do końca, nie będę zanudzać jak ktoś będzie chciał po korespondować, czyli zwyczajnie wymieniać się myślami z kolejnego udanego dnia to zostawiam swojego maila justysia20002@wp.pl - JustynaGr - odpisuje wszystkim ;-)
Odnośnik do komentarza
a mnie uderzyła nerwica bardzo mocno w czwartek rano po małej libacji 4 piwka a w sobote w pracy to uderzyła bardzo mocno miałem zawroty głowy myślałem ze zemdleje jezus dobrze ze mam przy sobie xanax i połówke zjadłem bo szok.teraz wróciło wszystko od początku lęk itp itd.niewiem co mam robic dalej?psycholog,psychiatra?niewiem jak sobie pomóc?może leki +psychoterapia?brak mi czasami wiary że wyzdrowieje
Odnośnik do komentarza
Polanka kiedu wracasz do Polski? Mam nadzieje ze sie juz lepiej czujesz!! Gosienko - fakt mniej teraz pisze bo faktem jest ze po prostu zdecydowanie lepiej sie czuje, lekarz trafil mi z lekiem i bede go brala ile bedzie trzeba po to zeby sie dobrze czuc. W koncu po to leki sa.Jak sobie przypomne siebie 4 miesiace temu to byla rozpacz masakra i totalny odlot placze leki. A teraz od dawna nie szukam u siebie chorob ( choc czesto boli mnie glowa, mety lataja, mam jakas bakterie ktora musze leczyc antybolem) ale nie jest to nic co zagraza mojemu zyciu i po prostu mam te choroby w nosie, nie boje sie.Mam swiadomosc ze pomogl mi lek pozbawic sie strachu ale takze zrozumialam jednoznacznie ze to co sie ze mna dzieje fizycznie nie jest niczym nadzwyczajnym.KAzdego cos boli cos dziwnego sie z nim dzieje tylko my nerwicowcy sie nakrecamy a inni ludzie biora apap albo i nie i pija winko i ciesza sie zyciem. Nie pisze ostatnio duzo ale czytam nasze:) forum bo gdyby ktos potrzebowal wsparcia to chetnie pomoge. Wiem jak bardzo pomogla mi Gosienka i Polanka i Jadwiga gdy bylam w najgorszym stanie a one zawsze doradzaly i wspieraly mnie za co im jestem bardzo wdzieczna!!!! Demi z Toba sie zzylam takze i powiem Ci szczerze idz do psychiatry i wez jakis lek po co sie masz tak meczyc. jestes fajny zdrowy facet ale nadwrazliwy wiec nie pozwol swojej nerwicy sie wykanczac.Powiem Wam tez szczerze ze dla mnie nie jest pomocna psychoterapia ale moj lekarz profesor badz co badz powiedzial ze warunkiem wyjscia z nerwicy wcale nie jest psychoterapia, sa ludzie ktorzy jej potrzebuja a sa tacy ktorzy nie po prostu i ja naleze do tych ktorzy akurat psychoterapi nie potzebuja. A probowalam z 3 paniami po 3 sesji kazda mowila dokladnie to samo i w kolko to samo.Tylko ze ja to co one mowily wiedzialam doskonale, ale zadna z nich nie pomogla wyjsc mi na prosta. Nie mowie ze psychoterapia jest zla ale nie jest to droga dla kazdego widac dla mnie nie.Polecam za to ciekawe ksiazki, medytacje relaksacje, ruch i sport to bardzo ale to bardzo pomaga!! Pozdrawiam wszystkich juz powakacyjnie!
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani! Witam wszystkich! Mam nadzieję,że macię się dobrze. Miło Cię czytać Gala, Ciebie i innych :) A co z naszą najlepszą doradczynią Gosieńką,coś dawno się nie pokazywała. Mam nadzieję,że wszystko w porządku! Cieszę się Gala,że odżyłaś po tabletkach, ja sama pamiętam jaka to była ulga jak to napięcie w pewnym momencie odeszło. Kto tego nie przeżył to nie wie! Do Polski narazie nie wracam, przyjechalam tu z zamiarem pozostania i jesli nie wydarzy sie nic niespodziewanego to narazie nie zmieniam tego zamiaru :)) Ja teraz póki co walczę z tym żeby dojść do siebie po tych seriach antybiotykow i przypadkiem znow sie nie rozlozyc tym bardziej,że się zrobiło zimno. Jeśli chodzi o nerwicę, to miewam czasem taki krotkie napady leku, bardzo krociutkie, ale przywoluje sie do porzadku, robie tak jak radzila Gosienka kiedys, ruszam sie, wstaje, skacze :) w zaleznosci od mozliwosci zeby sobie pokazac ze nic mi nie jest fizycznie, ze to tylko lęk. No moze poza tym mocnym biciem serca czasami i drzeniem miesni. Poza tym jest ok. Potrzymuje sie w pozytywnym mysleniu, uwazam to za bardzo wazna rzecz, a poniewaz we Francji koncza sie wakacje, wiec bede probowala znalezc jakas grupe wsparcia :) np ludzi ktorzy wspolnie medytuja i mimo wszystko sprobuje uderzyc do psychologa. Gala masz racje,ze nie latwo znalezc fachowca w tej dziedzinie. Zobaczymy czy mi sie uda :) Ale i tak ciesze sie z postepów jakie zrobilam, także dzięki Wam wszystkim,którzy się dzielicie swoim doswiadczeniem. Poczucie,ze sie nie jest samemu ze swoim problemem bardzo pomaga. Pozdrawiam Was serdecznie! Gosienka odezwij się, wiem,że tam jestes z drugiej strony i nas czytasz ;))) Widze Cie :) Buziaczki!!!
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani! Justyna - autor tego watku nie pisze tutaj juz od dawna, pewnie nawet nie zaglada wiec nie sadze zeby cokolwiek kasowal - nikt oprocz administratora calego tego forum nie ma takiej mozliwosci a nie sadze, zeby administrator mial powody, zeby cokolwiek kasowac. To niestety tylko internet i komputery i czasem cos sie tam zawiesi lub wystapi jakis blad. Nie ma podowodu, zeby sie zdenerwowac. Moze sporobuj napisac jeszcze raz? Ja kilka dni w zeszlym tygodniu przesiedzialam w domu. Musialam brac silne leki przeciw wirusowe bo paskudnie mi sie opryszczka rozlazla i w ogole mam z wirusem opryszczki problemy. Od leko strasznie bolala mnie glowa wiec odpuscilam sobie komputer na troche. Psychicznie za to ok i ogolnie jest dobrze :) Gala - ciesze sie, ze u ciebie ok i powolutku jakos sie uklada. Zgadzam sie z toba, ze kadzy potrzebuje czegos innego, zeby nerwice wyleczyc lub chociazby opanowac - ale zeby wiedziec co nam pomaga trzeba probowac. terapia jest ciagle uwazana za podstawe jesli chodzi o leczenie nerwicy - dlatego zawsze ja polecam. Na niektorych niestety dziala gorzej, dla innych jest rozwiazaniem problemu. Zawsze jednak trzeba wiele od siebie wlozyc i nastawic sie na zmiany, a nie kazdy moze sobie na zmiany pozwolic, lub po prostu przed zmianami sie broni. Ale tak jak napisalam, kazdy jest inny, najwazniejsze to sie nie poddawac i szukac rozwiazania do skutku! Pola.nka - widze wykurowana i wszystko w miare ok? Walcz kobieto, codziennie jestes blizej pokonania nerwicy! Czy Anzel w ogole jeszcze nas czyta?! Gdzie ty sie podziewasz kobieto? co u ciebie slychac?! Pozdrawiam wszystkich cieplutko! Buziaki!
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Gosienka,milo Cię widzieć! Dobrze,że Cię wylukałam, hehe ;) Mam nadzieję,że lekarstwa, jakie spożywałaś Ci pomogły.. Przyznam się Wam,że sobie zrobiłam wakacje w walce z moją nerwicą,więc przypomina mi czasem o sobie, we Francji jest straszny zastój w wakacje, zwlaszcza w sierpniu, wszystko jest pozamykane, takze lekarze sobie robią urlopy oczywiscie, i tak zwlekalam, ale teraz chce się zabrac za siebie w miare możliwosci czasowych. Nie można się poddawać, trzeba walczyć do końca !!! (piszę to zwłaszcza do siebie ;)) I jeszcze tak po cichu : trzymajcie kciuki za mnie, bo mam jedną ważną rozmowę o 17 i jak się uda to może zmienię wreszcie pracę na normalną :))) ale ciiii Pozdrawiam wszystkich!!!
Odnośnik do komentarza
Witajcie ! Opowiem Wam wszystko od początku. Zaczęło sie 1,5 miesiaca temu. Czulem sie lekko oslabiony i mialem lekki zawrot glowy i zdarzalo sie czaem kolatanie serca. Na poczatku nic sobie z tego nie robilem. Mialem zawsze na wszytsko sile codziennie na boisku gralem w pilke. Po dwoch tygodniach powiedzialem mamie ze jakos dziwnie sie czuje ze serce mi troche kolacze ze mam zawroty glowy. Mama mowila ze mam prawdopodobnie niedobor magnezu i potasu i mowila ze trzeba zbadac krew. Krew zostala zbadana doktor mowil ze wszystko jest w idealnym porzadku. Badanie kalu bylo tez zadowalajace. Wiec zaczelem jesc pomidory bo mama wspomnala o niedoborze potasua i pilem magnez. A powiem szczerze ze pomidorow nie jadlem przed tym zajsciem jakies 5-6 lat. Ok zaczelem jesc pomidory i bylo w miare ok ale byl czas czyli jakies 4 dni ze nie jadlem no i wrocily tamte objawy. Ja zaczelem panikowac i kiedy czytalem na necie o tych roznych chorobach o arytmi nowotworach to poprostu mi sie pogorszylo. Wydaje mi sie ze to przez lek ale nie jestem pewien. Jak nie mysle o tym to jest ok a jesli zaraz pomysle o jakis chorobach i zaczynam panikowac to normalnie wszystko mnie boli. Pogarszaja mi sie zawroty glowy, kolatanie i lekki klocie serca. Klocie z prawej i lewej strony piersci, klocie wyrostka i jelita i bole glowy ktore trwaja chwile i znikaja. Teraz mysle caly czas o tym bardzo sie boje i kiedy panikuje robi mi sie gorzej. I jak mysle ze zaraz zaboli mi serce to wlasnie tak jest. Prosze Was pomozcie. Czy to jest nerwica serca???? Jak ja zwalczac??? Dzis w szkole bylo wszytsko wporzadku przez pierwsze 4 godziny potem zakulo mi lekko serce i poprostu juz znow zaczelem sobie wmawiac wszystko i wszystko powracalo. W domu siedze kilka godzin sam i poprostu prawie caly caly czas mysle o chorobach. KIedy klade sie spac poprostu sie boje ze nie obudze sie juz.... Prosze Was pomnozcie czy to jest nerwica serca? Jesli tak to chyba sie troszke uspokoje. . . Prosze o odpowiedz.
Odnośnik do komentarza
Hej Kamil, nie wyglada to na nerwice serca, to w ogole nie musi byc nerwica - moze po prostu jakies zaburzenie nerwicowe. Przede wszystkim sam juz dobrze wiesz, ze sie nakrecasz, ze jak o tym myslisz i czytasz to jest ci tylko gorzej - wiec od razu zacznij od tego - nie ma sensu i potrzeby wyszukiwac rozmaitych chorob w internecie, wmawiac sobie coraz to inne dolegliwosci - od razu daj sobie z tym spokoj i przestan wyszukiwac i czytac. Od rozpoznania objawow jest lekarz, nie internet. Kiedy tylko czujesz, ze zaczynasz sie nakrecac, rozmyslac i *wnikac* jak najszybcie sprobuj sie czyms zajac, nawet na sile. Czy dalej grasz codziennie w pilke? Co jeszcze sprawia, ze o wszystkim zapominasz? Trzeba sobie takie zajecia wynajdowac, zeby nie bylo czasu myslec o chorobach. Jesli rzeczywiscie podejrzewasz, ze dzieje sie cos powaznego to koniecznie komus o tym powiedz - nie zaszkodzi pojsc do lekarza, zrobic gruntowne badania, nawet serce sprawdzic jesli cie to martwi - sprawa sie wyjasni i ty sie uspokoisz. Ale przede wszystkim pamietaj, jestes mlody, podstawowe badania sa idealne - tego trzeba sie trzymac - nie ma zadnego racjonalnego powodu dla ktorego mialbys sie o swoje zdrowie martwic! Organizm ludzki to nie jest maszynka - czasem cos boli, czasem zakuje, normalne - przeciez twoj organizm musi caly czas ostro pracowac - taka jego rola :) Im bardziej wnikasz, wsluchujesz sie, doszukujesz tym bradziej bedziesz to wszystko wywolywal - twoj umysl ma taka sile nad twoim cialem, ze jak uwierzysz, ze cos jest nie tak to sam zaczynasz wywolywac objawy. Ludzie bardzo silnie znerwicowani laduje czasem na pogotowiu swiecie przekonani, ze maja zawal. Lekarze szukaja, badaja, ogladaja i okazuje sie ze wszystko jest ok, a nawet ponad norme sprawne. Niestety, taka sila naszego umyslu. Ale mozna ja tez wykorzystac w druga strone! Wiara potrafi leczyc z najciezszych chorob :) Zastanow sie, czy moze cos cie ostatnio martwi, moze czyms sie stresujesz? porozmawiaj z mama o swoich objawach, albo z kims innym do kogo masz zaufanie. Podziel sie swoim problemem, zawsze po tym czlowiek czuje sie lepiej. Jesli sie martwisz i czujesz, ze potrzebujesz pomocy to trzeba o ta pomoc po prostu poprosic. Powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Polanka trzymam kciuki!!!!!!!!!!! mocno!!!! powodzenia:) Kamil 7575- malo o sobie napisales ale jesli byles u lekarza zrobiles wyniki i sa ok a lekarz nie poslal Cie na dodatkowe badania to wyglada na to ze moze to byc nerwica. W tej chorobie jest tak ze ten strach napedza objawy a jakes tam klucia czy bole kazdy ma ale ten lek przed choraba zwieksza te objawy. Sam fakt ze trafiles na to forum wskazuje ze szukasz po internecie chorob a to juz nie jest dobrze w senscie ze wskazuje na nerwice.Tak mysle ze moze zrob sobie urlop od internetu, a jak bedziesz sie dalej slabo czul to pojdz do lekarza i pwoiedz on zapewne Cie uspokoi ze wszystko jest w porzadku a wtedy bedziesz chyba musial poradzic sie psychologa.Jestes bardzo mlody zapewne i dobrze by bylo skonczyc z ta nerwica nic przyklei sie ona do Cibie na dobre! Pozdrowienia dla wszystkich!! Justyna tu nikt nie kasuje niczego napisz jeszcze raz bo po prostu jak pisze Gosienka technika to tylko technika:))
Odnośnik do komentarza
Ah, mialam jeszcze cos napisac Demi - przy nerwicy, nawet slabiutkiej wszelki alkohol to niestety problem :) Kac ma to do siebie, ze nawet zdrowego czlowieka moze przybic i wymeczyc, a co dopiero nerwicowca. Ja nie pije juz prawie wcale, od czasudo czasu male piwko albo mala lampka wina, ale wszelkie ilosci ponad to juz mnie nie kreca. Po prostu wiem, ze nie jest to warte ewentualnych dolegliowsci. bez alkoholu tez mozna zyc i sie bawic:) a jaka czlowiek ma satysfakcje jak znajdzie silna wole :) hehe Mam nadzieje, ze czujesz sie juz lepiej. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Dziekuje za odpowiedzi. Dodam jeszcze ze mam 15 lat i chyba jestem wlasnie w tym okresie dojrzewania bo jeszcze 3 miesiace temu bylem duzo nizszy a teraz raptownie uroslem i przybylem na wadze. Jestem czlowiekiem ktory zyje aktywnie. Gram w pilke, biegam. I jak juz mowilem czuje sie dobrze kiedy jestem zajety czyms, bo wtedy nie mysle o chorobie a kiedy siedze sam to poprostu caly czas o tym mysle i wtedy pogarsza mi sie. Jesli jestem spokojny zawrotow glowy prawie wcale nie ma serce kolacze ale bardzo lekko, zas kiedy sobie pomysle wszystko od razu wraca. Czy wedlug Was to tylko nerwica czy jest to jakas grozna choroba? Pomozcie bo ja juz sam nie wiem i chyba sie w tym gubie. Rozmawialem o tym z mamą mowilem ze caly czas mysle o chorobach i doszukuje sie ich i mowila zeby poprostu tego ne robic i nie denerwowac sie bo to chyba przez to. A dodam jeszcze ze jestem czlowiekiem nerwowym, kazda zla sytuacja w rodzinie, nawet jak rodzice sie poklocą czy tata wypije za duzo to juz sie denerwuje. No ale teraz denerwuje sie na kazdym kroku i nawet wtedy kiedy probuje sie opanowac to i tak w srodku caly czas mysle. Czy wedlug Was jest to nerwica czy jaka grozna choroba ?
Odnośnik do komentarza
Kamil Sam sobie chyba juz odpowiedziales :) Kiedy jestes czymz zajety, nie myslisz o tym to wszystko mija. Kiedy zaczniesz rozmyslac lub czyms sie zdenerwujesz ro wszystko sie nasila i czujesz sie okropnie. Wice tak naprawde sam juz wiesz, ze wszystko to siedzi w twojej glowie - wiec rezcywiscie wskazuje to na newrice. Ale jestes bardzo mlody, nie ma sensu zakladac od razu samej nerwicy. W twoim wieku moga sie pojawiac takie zaburzenia - nie przejmuj sie tym, nie rozmyslaj, nie nakrecaj - przejdzie! Zajmij sie czyms, kiedy czujesz, ze to nadchodzi, zamiast *chowac* sie gdzies, uciekac postepuj na przekor - idz pobiegac lub chocby na spacer - udowodnij samemu sobie, ze nic powaznego sie nie dzieje - wykorzystaj ta *negatywna* energie do sportu i zamien ja w pozytywne odczucia. A jesli czujesz, ze masz w zyciu duzo stresu, denerwujesz sie na przyklad sytuacja w domu, klotniami rodzicow, problemami w szkole - to nie dus tego w sobie. Moze do nas tutaj napisac, albo po prostu znalezc kogos komu ufasz i po prostu sie wygadac, poprosic o porade, rozwiazanie. Nie musisz sie z tym meczyc sam. Ale przede wszystkim sie nie przejmuj!! Nie sadze bys byl powaznie chory, po prostu denerwujesz sie i martwisz i to jest normalna reakcja organizmu. Po prostu sprobuj wyluzowac - nie warto tracic czasu i zycia na zamartwianie sie - bedzie co ma byc, trzeba korzystac z kazdego dnia i kazdym dniem sie cieszyc.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Dzięki za słowa wsparcia, naprawdę,jesteście kochani! Rozmowa jednak się nie odbyła, bo nie zostałam wypuszczona z obecnej pracy. A ponieważ niecenzuralne słowa nie są mile widziane na tym forum więc może zakończę ten temat dodając tylko,że dość przeżyłam ten cały stres wczoraj oczywiście w nocy się zbudziłam i nie mogłam spać a już wcześniejszą noc spałam źle bo się stresowałam tym spotkaniem. Jedna dobra rzecz to to,że udało mi się spotkanie przełożyć na następny tydzień z tym,że nie wiem jak się postrzega kandydata do pracy, który przekłada rozmowę kwalifikacyjną. Kamil, myślę,że Gosieńka ma 100% racji, jak czytam Ciebie to widzę siebie, i myślę,że wielu innych nerwicowców podobnie,z okresu kiedy wszystkie objawy się pojawiały po raz pierwszy, nie wiedzieliśmy co się dzieje i myśleliśmy,że umieramy:) Wierz mi,że ludzie żyją z dużo cięższymi objawami a Twoje to wydaje mi się,że jak napisała Gosieńka, to pewnie jakies zaburzenia nerwicowe, pewnie jestes wrazliwym chlopcem i ja osobiscie jestem pewna na 99%,że nic Ci innego nie jest. Oczywiście, nie zawadzi zrobić sobie badań,żeby się upewnić, ale sądzę,że one potwierdzą to co myślimy :) I pamiętaj,że w tym przypadku im bardziej się skupiasz na tym co CI dolega tym gorzej się czujesz. Zajmij się czymś co lubisz a jak przyjdzie jakis objaw to powtarzaj sobie : nic mi nie jest to tylko nerwy i nie mysl o tym. Sprobuj, to działa! Ja tak sobie pomagam:) A jak Wasze samopoczucie? Buziaczki dla wszystkich!!!
Odnośnik do komentarza
Dzieki pol.anka Zauwazylem ze jak teraz chodze do szkoly to jest duzo duzo lepiej bo w szkole prawie wcale o tym nie mysle. W wakacje bylo naprawde zle bo caly czas siedzialem w domu i ciagle myslalem o chorobach i siedzialem na necie i wpisywalem. Np siedze zabolala mi glowa odrazu na necie klik rak mozgu, zabolalo mi serce odrazu klik rak serca. Poprostu balem sie na maxa. Nikomu o tym nie powiedzialem tylko dopiero Wam i czuje sie z tym lepiej. Raz powiedzialem mamie ze zle sie czuje i za jakis czas spytala czy dalej tak jest to ja powiedzialem ze nie chociaz bylo tak samo. Nie powiedzialem bo balem sie ze odrazu mama wezmie mnie do lekarza i uslysze to najgorsze. Pomyslalem ze poprostu jesli mam umrzec zaraz to i tak umre bo taki moj los ale bardzo sie tego balem... Wczoraj byla tak naprawde pierwsza spokojna noc, nie budzilem sie w nocy i polozylem sie normalnie. Bo tak to balem sie zasnac. Teraz wiem ze zmiany ida na lepsze i dziekuje Wam za to. Jeszcze do konca nie jest ekstra bo czasem to powraca ale nie jak przedtem 85% dnia tylko gdzies z 20% dnia. To juz duzo lepiej. Odezwe sie gdzies za 3 dni teraz chce miec spokoj i nie bede juz szukal chorob na necie.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani! Jak uplynal weekend? mam nadzieje, ze spokojnie :) Ja mialam super weekend, sloneczny i aktywny, szkoda tylko, ze taki krotki :P Anzel - jesli jeszcz tu zagladasz i czytasz to daj znac co u Ciebie, please! Mam nadzieje, ze nie piszesz bo czujesz sie swietnie i mam inne rezczy na glowie niz nerwica. Pozdrawiam! P.S. Pola.nka - no i znowu poniedzialek :P
Odnośnik do komentarza
WItajcie!!! Cieszę się Gosienka,ze mialas super weekend! Ja też, bardzo sympatyczną niedzielę, na rowerach, było miło i spokojnie ale za to dzisiaj nie rozumiem co się ze mną stało. Myślałam,że już rozumiem niektóre swoje reakcje a tu jednak nie. Dzisiaj od rana, bez znacznego powodu denerwuję się jak przed jakimś super ważnym spotkanie, egzaminem itp. A pracę mam zupełnie bezstresową. Myślałam,że jak przyjdę do pracy *puści* ale nic z tego. Caly ranek się męczę. Przyznam się,że już nawet szukałam tabletki przeciwlękowej,tej,którą się bierze doraźnie, chociaż jeszcze nigdy jej nie zażywałam, ale akurat nie mam jej w torebce. Ale może to i lepiej. Idę oddychać dalej, spróbuję rozluźniać mięśnie. Pozdrawiam wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Pola.nka - to moze byc cokolwiek - hormony? powiedz, czy ty pijesz kawe? na mnie tak kofeina tez dziala, nawet najmniejsze ilosci. Poza tym, jesli czujesz, ze swiadome relaksowanie sie i oddychanie nie dziala dzisiaj na ciebie - sprobuj innego podejscia. Jesli chcesz sie swiadomie relaksowac i czujesz, ze to nie dziala na ciebie - moze to miec tylko odwrotne skutki - myslisz o tym, denerwujesz sie, ze nic nie pomaga = nakrecasz sie jeszcze bardziej. Olej to! Znajdz sobie cos do roboty, cos co zaprzatnie twoje mysli. Sprobuj to uczucie ignorowac, juz to znasz, juz nie raz sie tak czulas, niech sobie bedzie, w koncu przejdzie i nawet nie zauwazysz kiedy. Nie poswiecaj temu uwagi, * nie karm * tych uczuc, na sile mysl o czyms innym i w koncu twoje mysli przestana sie na tym uczucie skupiac. A ono nie karmione po prostu oslabnie i zniknie:) Gleboki oddech, porozciagaj sie troche, poruszaj jesli mozesz - wszystko dziala ok, fizycznie nic ci nie dolega, a mysli i dziwne napiecie zaraz odpusci. Trzymaj sie kochana!
Odnośnik do komentarza
Dzięki Gosienka! Już mi trochę lepiej, staram się nie myśleć, ale jeśli już to zadaję sobie pytanie skąd to się wzięło tak nagle, bez jakiegoś powodu widocznego i doszłam do wniosku,że może to być związane z pogodą, której zmiany zawsze miały na mnie wpływ a teraz może jakoś nasilają objawy nerwicy. A dzisiaj jest niskie ciśnienie, w nocy już bolała mnie głowa tak,że nie mogłam spać. Innego wytłumaczenia nie widzę :) Idę się relaksować dalej. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) Ehh co my się mamy z tą naszą nerwicą :)) Buziaczki!
Odnośnik do komentarza
Czesc Wam! U mnie jest w miare, serce mi nie kolacze caly czas i nie mam caly czas zawrotow glowy jak to bylo przedtem tylko wtedy kiedy sie zdenerwuje. To chyba juz plus. A dzieje sie tak dlatego bo juz staram sie nie myslec o chorobie no i szkola, lekcje. Lecz kiedy nie mam co robic to mysli wracaja ale probuje nad nimi panowac. Weekend byl spokojny tylko nie wiem czemu teraz czuje sie lekko oslabiony, moze mi ktos powiedziec czemu??? Zamiast zawrotow glowy i kolatania serca czuje sie teraz oslabiony, a i strasznie burczy mi w brzuchu i caly czas jestem glodny co dziwne. Az tyle to ja nie jadlem jakies 3 miesiace temu. . .
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×