Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

heya wszystkim! jesli chodzi o zawroty glowy to bardzo to czesty objaw nerwicy (podobno). mnie niestety ciezko w to uwierzyc i wlasnie w takich momentach niewiary sa najbardziej przykre. ja mialem poczatkowo (ok roku temu) takie momenty, ze az musialem przystanac albo usiasc, zeby je wyciszyc. wtedy jeszcze nie wiedzialem ze to nerwica. odczuwalem tez totalne zmeczenie. generalnie jednak nie oszczedzalem sie. wszystko to doprowadzilo do eksplozjii nerwicy 4 miesiace temu. podczas ogladania telewizji nagle potworne zawroty glowy, takie gasnace ataki falami przez 3 godziny. i od tego momentu zaczeli sie lekarze i diagnoza *zespol leku napadowego* zwanego potocznie nerwica lekowa. zawroty glowy udalo mi sie wyciszyc przez zmiane trybu zycia. po pracy w domu to juz raczej tylko odpoczynek (spacery, rower lub basen, ew. polezec z ksiazka w reku). wczesniej przesiadywalem przed komputerem i sobie jeszcze dorabialem na boku. z zawrotow glowy pozostaly mi poki co takie bojniecia albo uczucie zapadania (nadal powodujace we mnie nerwy). wydaje mi sie ze pomogl mi rowniez taki lek homeopatyczny vertigoheel - nie pamietam dokladnie nazwy. sprobujcie sobie tego specyfiku, powinien pomoc. najnowsze ciekawostki, ktorymi sie denerwuje to szumy uszne, piski w glowie i takie jakby gwaltowne zmiany cisnienia w glowie. acha trapi mnie jakby takie wewnetrzne drzenie i nieskoordynowane drgaweczki miesni w losowych miesniach ciala. jesli chodzi o piski i szumy to jak mi powiedzial neurochirurg to sa one wynikiem ponadprzecietnej aktywnosci mozgu. u mnie to podobno widac na niedokonca prawidlowym EEG lewego plata skroniowego. ja akurat pare lat temu mialem uraz glowy w lewa czesc. u was to moze to byc tylko nerwica, u mnie to raczej nerwica w duecie z urazem. poki co zmienilem tryb zycia, biore wspomagajaco coaxil, sportu troche, masaze no i czekam na wyciszenie objawow. zastanawiam sie rowniez nad psychoterapia, zeby zrozumiec siebie i podniesc jakosc zycia. pozdrowka!
Odnośnik do komentarza
Witaj ANNO!Ja borykam się z nerwicą już od 14 -tego roku życia.Przez kilkanaście lat miałam spokój,zapomniałam że wogóle był taki nieprzyjemny epizod w moim jeszcze wtedy młodym życiu.Niestety 8 lat temu przyszła z nienacka.Dawałam jakoś radę , podtrzymując się Afobamem.Na jakiś czas przeszła,chociaż były nawroty i uwierz mi za każdym razem silniejsze i dodatkowe objawy.Aż do zeszłego roku,zaczęło się u mnie tak jak u Ciebie -zawrotami głowy.Pamietam ten dzień , jak byłoby to dzisiaj.Był początek lipca,piękny słoneczny dzień,wręcz upalny.Szłam z synem z zakupów,nagle poczułam dziwne uczucie w uszach,jakby nagłe zatkanie,jakiś szum i niesamowity zawrót głowy.Miałam wrażenie,że za chwile upadnę,zaczęło ściągać mnie na lewą stronę.Szybko złapałam syna za rękę,ze wszystkich sił które potrafiłam z siebie wykrzesać po jakimś czasie przeszło mi to.Do domu wróciłam już bez zawrotów ale pozostał ogromny,niesamowity lęk przed wyjściem z domu.Do tego doszły jeszcze inne objawy,były dni w których myślałam,że konczy się moje życie ( możesz o tym poczytać na poprzednich stronach na których opisuję to wszystko ).Męczyłam się z tym aż do tego roku,miałam nadzieję,że przejdzie.Niestety było coraz gorzej.Uważam,że psychoterapia jest jak najbardziej wskazana.Ja mam już za sobą wizytę u psychiatry,otrzymałam leki,ponieważ mam depresje lękową ( tak chyba to brzmiało ) , psychiatra odrazu w tym samym dniu dał mi skierowanie na psychoterapie do psychologa.Tak więc jestem już po pierwszym spotkaniu z psychologiem,teraz 5 września mam kolejną terapię. DO IWONKI: Iwonko nie bój się zrobić badań,zrób to dla własnego bezpieczeństwa,spokoju ducha no i dla swojej rodziny.Masz dla kogo żyć.Ja też strasznie bałam sie lekarzy,myślałam,że to przejdzie a doprowadziłam się do okropnego stanu.Pamiętaj,że wszelkie początki choroby można wyleczyć ( zakładając,że wogóle coś ci dolega,że to nie nerwica )na początku wszystko można wyleczyć.Jednak u większości z Nas tutaj po zrobieniu kompleksowych badań zawsze jest ta sama diagnoza-NERWICA.Ale musisz byc pewna ,ze to właśnie ona dopadła Cie.Ja czekałam zbyt długo,za długo ale jestem myśli,że teraz kiedy jestem już pod opieką lekarzy:psychiatry i psychologa wyjdę z tego,też mam 3 dzieci i chcę cieszyć się życiem.Chociaż zdaję sobię sprawę,że musi potrwać to jakiś czas,że nie będzie to natychmiastowe.Też muszę jeszcze porobić badania ginekologiczne,brałam kiedyś tabletki antykoncepcyjne po których całkowicie wszystko rozregulowało mi się.Też bałam się,ze mam raka narządów rodnych ponieważ po antykoncepcji cały czas krwawiłam.Ale robiłam już cytologię,oprócz stanu zapalnego nic nie wykryto.Po leczeniu muszę ponownie zrobić cytologię,USG.Tak więc Iwonko nie zwlekaj - idż porobić badania,żeby uspokoić się i zacznii toczyć batalię z nerwicą,ona naprawde daje przeróżne objawy.Życzę Ci zdrówka i ODWAGI.dora.
Odnośnik do komentarza
dora ma 100% racji. nerwica nas raczy niestworzonymi objawami. jak mnie juz udalo sie przyzwyczaic do zawrotow glowy to dopadly mnie te dziwne zmiany cisnienia w glowie (dora nazywa to zatkaniem) polaczone z szumem, piskiem i uczuciem zapadania. z nerwica tak jest, ze jak juz nam sie wydaje ze wychodzimy na prosta to ona daje nam nowe objawy. dora dzieki za tekst, chyba jednak tez sie wybiore na ta psychoterapie. co to za zycie w ciaglym ciaglym strachu i leku.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie. Mam na imie Pawel i mam 35 lat. jakies 7 lat temu nagle zakrecilo mi sie w glowie, bardzo sie wystraszylem doszlo bicie serca mocne i puls okolo 150. POjechalem do szpitala. Lezalem tam 5 dni. Badania nic nie wykazaly, ale wyszedlem po 5 dniach jak wrak. Ciagle zawroty glowy, kolatanie, puls, lęki, bezsennosc itp. Dostalem propranolol, lek dosc wiekowy i nieskuteczny dla mnie. 2 lata prawie tak zylem, ale nerwica atakowala co chwile, mialem skoki cisnien 160/80. Zrobilem sobie bania u prof Bolinskiej w Lodzi (kardiolog) EKG, USG, Holter i inne. I nic nie wykazaly. Jednoczesnie odwiedzilem przemila pania psychiatre i te dzialania pomogly. Zaczalem dobrze sypiac. Pani prof. przepisala mi Concor5. Przyjmuje go kilka lat. Unormowal mi cisnienie, umiarowil bicie serca. Zanim zaczalem go przyjmowac to co dzien jakies pol godziny op przebudzeniu serce walilo mi jak mlotek. teraz juz tego nie ma. Nawet mam za niskie bo czasami 115/60, wiec przyjmuje teraz mniejsza dawke 2,5. Czasami zdarzaja mi sie jeszcze napady nerwicy, czyli mocne kolatanie i puls okolo 120 ale walcze z tym, poprostu czekam oddycham i mija:) Poza tym trzeba zyc optymistycznie. Byc wesolym. NIe bac sie. Nie poddawac. Nie bojcie sie psychologow, psychiatrow. Nie jestescie sami. Ja tez mam te nerwice ale nie poddalem sie. Chetnie opowiem na pytania.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Sunny,te ataki tez masz tak naglebez przyczyny?bo mnie lapia w najmniej oczekiwanym momencie,nagle robi mi sie dziwnie,slabo mam wrazenie ze zemdleje...wczesniej mialam problemy z sercem,a teraz przeszlo na glowe,bole,sciskania,zatakne uszy i szum,no i skoki cisnienia,juz nie mam sily:((((pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Hej Gosia Teraz nie mam w zasadzie takow, znaczy danwo nie mialem. Czasami rano sercemocniej zabije pare razy. Cisnienie mialem skaczace tez, uczucie slabosci tez, paniki. To typowe objawy nerwicowe. Wykluczono u mnie schorzenia: serce , nerki, tarczyca ok. Tez nie mialem czesto ochoty wychodzic dopracy ale to wlasnie zajecie sie czyms pomaga. Naprawde duzo optymizmu, radosci. Bez zmuszania sie, ale takeigo codziennego. To pomaga. Wiem, ze Ci ciezko Gosia. Warto odwiedzic psychiatre czy psychologa. Ja trafilem kilka lat temuna super kobiete. Bralem pol roku Anafranil mala dawke. Pomoglo. Tobylo jakies 6 lat temu. Od tamtej pory o niebo lepiej sie czuje. Owszem czasami ma sie gorsze samopoczucie ale ogolnie nie daje sie:) Pozdrowka Pawel Gdybys chciala kiedys poklikac zapraszam na gg1072737
Odnośnik do komentarza
Witam Czy macie takie dziwne uczucie że upadniecie albo się przechylicie nawet siedząc albo idąc że się przewrócicie mnie ściąga na jedną stronę i zawsze muszę iść blisko ściany, muru nie lubię dużej otwartej przestrzeni bo wydaje mi się że się przewrócę.Trudno opisać to uczucie, moż ektoś też tak ma. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość kolejarz14
do ANNY:ja takie uczucie mam bardzo często a zawłaszcza gdy stoję w tłumie,albo gdy za długo stoję w jednym miejscu.W tedy najlepiej zrobić parę wdechów i wydechów.Co do otwartej przestrzeni to nie mogę się patrzeć przed siebie tylko w chodnik,co jakiś czas zwracam uwage czy nikt mi wchodzi w drogę i to też nie za długo tak mogę bo zaraz mi się kręci w głowie i mam tak ja ty wrażenie że zemdleje.Mam nadzieję że damy sobie z tym cholerstwem rade Pozdr. kolejarz14
Odnośnik do komentarza
Gość stracatella
... ja też jak idę otwartą przestrzenia to nie moge patrzeć przed siebie. Zawsze w chodnik bo inaczej kręci mi się w głowie albo jakoś tak gorzej widzę a potem to już lawina wszelkich odczuć. Czy bierzesz na to jakieś leki? Ja dostałam Cloranxen. Biorę go drugi miesiąc 5mg 1x dziennie. Ponieważ czeka mnie zabnieg zamknięcia PFO lekarze radzą nie odstawiać leku albo polecają Xanax SR tyle ze znowu neurolog mi go odradza w związku ze wzmożonymi falami na EEG. Nie bardzo chyba ten Cloranxen mi pomaga i nie wiem czy mogę sobie go tak odstawic i wziąźć inny. pozdr s.
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich Mam pytanie czy nerwica zawsze musi się kojarzyć z objawami ze strony serca. Ja mam nieraz niskie ciśnienie czy w normie a mam uczucie jak by biło mi szybko serce. Czy na to trzeba brać prochy, bo nie jestem zwolenniczką niepotrzebnego łykania świnstw zwanych lekami.
Odnośnik do komentarza
Hej nie jestescie sami pracuje za granica 3 lata i kazdego dnia czuje sie gorzej ogiawy z jakimi budze sie co rano to : zawroty glowy , ostre klocie serca czasami jest takie silne ze nie umiem wytrzymac i ten straszny lek czy przetrwam nastepny dzien .Ciesze sie przynajmniej z tego ze nie jestem sama z tymi obiawami i ze jest nas wiecej.Pozdrawiam wszystkich ...
Odnośnik do komentarza
Witam! przeczytałem główne wątki i mam głównie pytania do Marcina, chociaż gdyby ktoś z was miał podobne objawy to z chęcią nawiążę kontakt. mam 33 lata, mam epilepsję ale oprócz tego dość podobne objawy od strony głowy. A konkretnie moim problemem jest bardzo długie *dochodzenie do siebie*, tj. po obudzeniu się rano nei mogę wstać od razu i zacząć normalnie funkcjonować, tylko najpierw siedzę z głową w dół min. 1,5-2H. Na początku po obudzeniu czuję jakby takie otępienie, jakbym tracił dobry kontakt z rzeczywistością, odczuwam to tak jakby w mojej głowie nie dochodziła krew, tlen, sam nie wiem jak to określić. Siedząc z głową w dół minimalnie ruszam głową, co powoduje trzaski w głowie, konkretnie w okolicy karku ale trochę wyżej. Dopiero po tych 2 godz. łapię znów kontakt z otoczeniem, mogę w miarę normalnie funkcjonować. Zaraz po obudzeniu potrzebuję dużo ciszy. Chciałem się dowiedzieć czy widzisz jakąś część wspólną w naszych objawach i czy to też wszystko nerwica? czekam na odp.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie! przeżyłam dzisiaj prawdziwą klęskę a mianowicie - miałam na dzisiaj kolejną ( drugą ) wizytę u psychologa, niestety z panikowałam, ogarnął mnie strach,znów bałam się wyjść z domu,zaczęłam żle się czuć,te same objawy co zawsze i nie pojechałam.Dzwoniłam do psychologa dzisiaj, umówiłam się z nim na kolejne spotkanie na 12 września,czyli za tydzień.Aż boję się czy dam rade jechać.Myślałam,że zaczęłam już dawać sobie rade,że będzie dobrze,widziałam już światełko w tunelu a tutaj kompletna porażka.Czy ktoś z Was moii mili też tak miał,że na początku terapii mieliście takie problemy.Bo ja po dzisiejszym dniu jestem kompletnie załamana, biorę przecież leki ( ten nowy od tygodnia )a tutaj taka klęska.Mam teraz wrażenie że zabraknie mi sił do walki z tymi nerwami.DO ANNY: Anno ja również mam tak jak Ty,że jeżeli juz wogóle wyjde na dwór to muszę patrzeć tylko w ziemię,pod nogi.Podnoszenie głowy i rozglądanie się na boki równiez powoduje u mnie uczucie jakbym miała za chwile upaść,dziwny dyskomfort w głowie, poprostu koszmar.A nie daj Boże jak mam stać na światłach i czekać na zielone,to jest nie do opisania co ze mna wtedy sie dzieje:muszę m.in.trzymac sie za szyję , masowac po niej ,wrażenie upadniecia , zapadania się ,ucisk w głowie,czasami robi mi się gorąco na twarzy i na dodatek muszę stawać z nogi na noge , nie ustoje w jednym miejscu, dziwne jakby niewyrażne widzenie itd.Albo ide po drodze i odmawiam w myślach pacierz,żeby dojść szczęsliwie do domu.Pozdrawiam goraco.dora
Odnośnik do komentarza
Anna: nerwica to nie tylko serce. mnie dolega wszystko inne tylko nie serce :). na poczatku moze troche bylo serce, ale to przez ataki strachu. teraz juz sie nie daje wprowadzac w taki stan i sercowych spraw nie ma, ale za to mam bogaty wachlarz innych objawow :) Pawlo: zrob sobie badania na bolerioze. moj ojciec bardzo sie slabo czul i strzelalo mu w karku, tylko nie wiem czy to bylo faktyczne strzelanie czy zludzenie w glowie. ostatecznie okazalo sie, ze ma bolerioze, ktora czesto tez daje objawy psychiczne. jesli przypominasz sobie, ze ci kiedys dziabnal kleszcze, albo lubisz chodzic lub jezdzic rowerem po lesie zrob sobie na wszelki wypadek te badania. a tak a propo to ja tez mam akurat piski w glowie (albo szumy) cos podobnego do strzelania.
Odnośnik do komentarza
czesc. Pawlo:ja tez borykam sie wlasnie z takim problemem,ze mam trzaski,które tak jakby wychodzily z karku i wyładowywaly sie na glowie,zgrzytania karku,czuje jakby po glowie chodzily mi prądy... odkad mam nerwice pojawilo sie otepienie ,ktore mi ciagle towarzyszy...ciezko mi wstawac rano,tylko przesuwam budzik,zeby pozniej wstac,najchetneij nie wychodzilabym z lozka, czuje sie fatalnie, ucisk w glowie, zgrzytanie, jakby chrobotanie,jednak wstaje rano, zmuszam sie, ide do pracy i leci,byle do wieczora,byle zasnac... tak przypuszczam,ze otepienie (ten stan,ktory ciezko zdefiniowac) bierze sie z nadmiernej pracy mozgu, gdy sie ma nerwice ciagle sie mysli i mozg jest nadmiernie obciazony i tak reaguje...zastanów sie czy trapi cie jakas sprawa, ktora ciagle drazysz w myslach (to z pewnoscia objaw nerwicowy)... Dziewczyny:ja codziennie wychodze rano do pracy i boje sie ,ze upadne po drodze, ze nie dojde...a stojac na swiatlach czuje jakbym sie krecila w miejscu... i ten ciagly dyskomfort w glowie!!!!!niewyrazne widzenie,jakby zamglenie...ech. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do Dory Czy używasz jakiś leków , czy masz dobrego psychologa. Dla mnie odkąd czytam coraz więcej o tej nerwicy coraz bardziej się denerwuje , najchętniej nigdzie bym nie chodziła, ale jest to niemożliwe muszę załatwiać sprawy służbowe, a wtedy ogarnia mnie ta straszna panika że prawie nie wiem co się ze mną dzieję chcę jak najszybciej załatwić i wyjść bo wydaje mi się że się przewrócę, upadnę. Często mam takie wrażenie że nierówne podłoże czy podłoga,. To wszystko jest okropne nie wiem co z tym robić czy jest jakieś lekarstwo na to. Pomóżcie?
Odnośnik do komentarza
ANNO- używam lekarstw jak najbardziej.Są to mianowicie:Xanax 0,5mg-po pół tabletki 2 razy dziennie.Najpierw brałam je przez 2 miesiące na początku roku.Póżniej przerwałam,ponieważ poczułam się troche lepiej,zażywałam sobie po nich Deprim.Na początku pomagał ale zbiegiem czasu jego działanie było coraz słabsze ( piszę oczywiście o Deprimie) aż doszło do tego że wogóle nie wychodziłam z domu przez dobry miesiąc.Od lipca znów lekarz rodzinny przepisał mi Xanax i tak wtedy po te lekarstwa poszedł mój mąż bo ja nie byłam wstanie wyjść.Pod koniec lipca mąż pojechał ze mną do psychiatry, od razu dała mnie na terapie i kazała dalej brac Xanax , dołożyła mi dodatkowo nowy lek MOBEMID.Biorę go już parę dni,nawet w poniedziałek i wtorek SAMA bez nikogo wyszłam z domu a tutaj dziś taka porażka.Nie wiem Anno czy ten psycholog jest dobry,byłam u Niego tylko wtedy raz.Dziś miał byc drugi raz-ale niestety nie doszło do tego.Pozdrawiam.dora
Odnośnik do komentarza
Anna ja tez mam problem, ze czasem mna buja, wydaje mi sie ze upadne, jakies zawroty glowy. to moze byc wynikiem niedotlenienia mozgu. sytuacja spotykana i wynikajaca z obkurczenia naczyc krwionosnych w glowie. a to moze wynikac z nerwow. ja stosuje na zawroty glowy i szumy lek vertigoheel. moim zdaniem pomaga. juz tak mna nie buja :) pozdrowka.
Odnośnik do komentarza
witam! Ja też od długiego czasu zmagam się z różnymi problemami dotyczącymi stanu mojego zdrowia! nie wiem czy to nerwica bo nie byąłm u lekarza cały dzien spedzam w pracy i jakoś nie moge wybrać się na konsultacje.od dłuższego czasu zmagam się z różnymi uciązliwymi objawami:kołatanie serca, przyśpieszony rytm serca, czasem zdarza się że strasznie boli mnie lewa ręka!wszystko zaczeło się pewnego razu w kościele stałam jak zawsze aż tu nagle serce zaczeło mi bić jak oszalałe oblał mnie zimny pot zaczeły mi drętwieć palce u rąk i poczułam mrowienie.do tego zaraz robi mi się okropnie niedobrze od tego czasu odczuwam okropny lęk jak mam stanąć w ponownie w kościele.Te objawy są niczym w porównaniu do tego co dzieje się ze mna w nocy ledwo zasne a tu juz budze się ze strasznym strachem nie da się tego opisać wariuje czasem krzykne, czasami wydaje mi się że ktoś chce mnie zaatakować mój mąż mało zawału nie dostaje dzieje mi się tak kilka razy w tygodniu z tego wszytkiego normalnie boję się zasypiać! Prosze pomożcie moze wiecie co mi jest i co moge zrobić zeby mi przeszło?
Odnośnik do komentarza
zapomniałam dodać że przez dłuższy czas miałam ogromną zgagę objętnie co zjadłam zaraz miałam zgagę nie do wytrzmania nawet po wypiciu czystej wody zgaga sie pojawiała miałam tak przez kilka miesięcy bez przerwy nie wytzrymałam i poszlam na Gastroskopię(obrzydliwe uczucie)po tak długich dolegliwościach myślałam że alebo mam wrzody albo raka a tu po badaniu pani doktor powiedziała że nic nie mam że nie wiem od czego mam taką zgage podsuneła mi jednak myśl że to moze od nerwów.
Odnośnik do komentarza
Gość stracatella
justa20 EEg miałam robione ponieważ miewałam (dokładnie dwa razy tydzień w tydzień)stany omdleniowe bez utraty świadomości, ale z drętwieniem rąk nóg ust i kółko na brzuchu. Przy tym czułam sie słabo i miałam kołatatanie serca. Lekarz określił to jako tężyczkowe objawy. Takie objawy mogą przypominać - padaczkę - stąd eeg - tężyczkę - hipokalemię - PFO - nerwicę póki co stwierdzono u mnie PFO, lekką hipokalemię, nerwicę (podkreslono że głównie) i kazano kontrolować sie w poradni padaczkowej... psychologicznej i kardiologicznej. Czyli nadal loteria. Zakleją dziure w sercu - jeśli nie minie to będę dalej szukać. pozdrawiam s.
Odnośnik do komentarza
witajcie.ja mam to co wy a nawet chyba jestem lepsza bo ja mam caly czas leki o soje zycie.jestem na citalu ale po trzech tygodniach cos sie ze mna dzieje,poty wymioty lek cos strasznego juz myslalam ze zjade z tego swiata a mam 4 dzieci i lat 30 .mnie caly czs bola uszy mam uczucie puchniecia na twarzy itd.boli mnie kregoslup i ogolnie kazdy kawalek mojego pieknego ciala*ale to nerwica ta cholerna choroba i nie wiem jak dam sobie rade caluje was papa ,anet
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×