Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica - czy na pewno?


Gość moni2572

Rekomendowane odpowiedzi

cześć wszystkim powiem tyle niema sie czym przejmować mam 16 lat przeszłem już przez szpital psychiatryczny itd. kołotanie serca straszne duszności... źle widze na oczy (coś podobnego do akstyzmatyz) ale niema sie czym przejmować macie duszności ? oddychnijcie 3 razy i podziecie sobie oddycham gleboko wiec sie nie dusze kolotanie serca zawsze mam wode przy sobie i jak sie napije to mi przechodzi... ale to sobie sam wkręcam że mi przechodzi po piciu.. to jest złe reagowanie muzgu na różne sytuacje oraz wpajanie sobie różnych głupot naprawde.. nic wam sie nie dzieje ale wiecie że jeśli opanujcie muzg tak jak by to wy sobie to wkręcacie i będziecie to czuć że wam słabo ale tak naprawde nie jest.. usiądźcie nie panikujcie najwazniejsze ii miejsicie te duszności rpzez 30 min wiem że to ciężkie ale tak zróbcie.. Ja usiadłem i miałem te duszności przez 30 min i sobie powiedzialem noo kurna jakoś sie dusze od 30 min aa udusić sie nie moge... i mam te ataki ale nie panikuje i jakoś coraz żadziej przychodzą... nie panikujcie to najwazniejsze opanujcie to siadzcie zacznijcie globo oddychac bo jak spanikujecie to koniec z wami będziecie sie męczyć puki to nie przejdzie.. jeśli przestaniecie panikowan powiecie sobie nic mi sie nie dzieje to wam sie nie będzie działo wiem że to ciężkie ale wieże że wam sie uda tylko nie można od tego uciekać tylko stawić temu czoła.. ja stawiłem i znow moge robic to co chce... !!! 3majcie sie i walczcie z tym aa bedzie dobrze
Odnośnik do komentarza
Gość jeszcze raz Młody XD
tez sie balem 10 razy w miesiacu w szpitalu kolotanie serca rozne dziwne zeczy myslalem ze odlatuje to bylo cos tragicznego... wiem ale jesl ibedziecie z tym walczyc nie mowie ze to bedzie latwe strasznie sie bedziecie męczyć ale to strasznie... ale nie można od tego uciekać i wkońcu jak nie będziecie panikować wtedy zaczniecie nad tym panować... musicie znalesc to cos.. ja to znalazlem meczylem sie naprawde zmarnowalem sobie wszystkie mlode lata... 13-16 lat najwazniejsze zebyscie nie panikowali bo jak panikujecie wydziela sie adrenalina ktora napedza serce do 130 na min ... jak nie panikowalem wszystko ustępywało... tez mi sie oczy kleily i rozne inne zeczy :P naprawde wygracie z panika to wygracie wojne !!! walczcie nie poddawajcie sie
Odnośnik do komentarza
Witam! Anecia ja przechodziłam wszystko to samo,nocne wizyty na ostrych dyżurach z bbólem,dusznościami,strachem,ze właśnie przechodzę zawał.wszystkie wyniki ok a ja byłam nie do życia.Wkońcu trafiłam do psychiatry z polecenia i on mnie postawił na nogi.Niestety lekarz lekarzowi nie równy,mojej kolezanki siostrę psychiatra doprowadził do takiego stanu,żebyła bliska obłedu.Moja pani psychiatra doprowadziła ja do porzadku,ale trwało to ok. półtora roku.Obecnie po siedmiu latach miałam nawrót ale łatwiej sobie poradziłam,poprostu odrazu jak widziałam,że sie coś złego dzieje(płacz,strach,bóle w klatce,itp)poprostu poszłam do psychiatry.oczywiscie przedtem porobiłam rózne badania,które jak zawsze były dobre.Obecnie biorę 9-ty miesiąc Asentrę(przez dwa m-e brałam Xanax o przedłuzonym działaniu)ijest w sumie dobrze.Z Tobą też tak będzie,bo jak ma być skoro wyniki masz dobre.Dasz rade,tylko moze zmień lekarz
Odnośnik do komentarza
Gość Bloodrayne1
Witaj Młody.Bardzo dobre podejście do tego problemu.CZztając wypowiedzi osób na forum i pisząc od czasu do czasu na nim naprawdę wydaje mi się,że najważniejsza jest tu pomoc samemu sobie .To wszystko naprawdę kwestia tego co sobie sami wmówimy,lub wytłumaczymy.Dodam,że *pewności siebie *dodaje mi większa dawka witamin w *eXtremalnych* warunkach i sen.Dopiero na końcu,jakiś lek.Twój sposób może pomóc niejednej osobie na forum.,choć w jakimś stopniu.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
WITAM!!!!Dziekuje CI Reniu i prze...,za slowa otuchy i nadzieji.Wczoraj lekarka zmienila mi leki na REXETIN no i zobacze najchetniej bym to wszystko odstawila w cholere ale wiem jak to jest jak sie nagle odsawia te leki:(.Wiem napewno chce byc zdrowa i taka jak kiedys i bede walczyc z tym cholerstwem wiem ze to siedzi mi w glowie i jak ktos juz z WAS napisal -leki to jedno ale wszystko zalezy od nas samych i od naszej psychiki.bede z nia walczyc az wygram czego i WAM wszystkim bardzo zycze!!!pozdrawiam i jeszcze sie odezwe:)
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich, wlasnie znalazlam w internecie metode terapii, ktora moze zdzialac cuda, ale sami sobie przeczytajcie i ogladnijcie filmik...http://www.eft.net.pl/metodaEFT.php...nie wiem co o tym tak naprawde myslec...podobno daje 90% skutecznosci...piszcie co o tym myslicie. a co do mojego 1-go dnia w pracy to bylo nawet ok...3-go strasznie sie zle poczulam, bylo mi slabo, krecilo mi sie w glowie, dusilo mnie w gardle, czulam sie tak jakbym dostala w glowe...ale ciagle sobie powtarzalam,ze *jestem zdrowa, zaraz mi to przejdzie* i po jakims czasie poczulam sie lepiej, uffff... pozdrawiam...:)
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich! czytałem z gróbsza co piszecie i mam to samo co wiekszość od mniej wiecej 4 lat. czytałem juz inne wypowiedzi na innych stronach ale jeszcze nikt nie opisywal dziwnego spostrzegania. u mnie zaczelo sie to po studniowce. wrucilem po ostrej libacji rano z bulem zęba i odrazu wystartowalem z lekami przeciwbulowymi i poszedlem spac. obudzilem sie i juz bylo inaczej. wpadlem w panike myslalem ze umieram lub cos podobnego. najgorsze to wlasnie te postrzeganie swiata jak we snie czy cos kazdy wie ze niema slow zeby dokladnie to opisac. oczywiscie bylem u specjalisty od serca jest OK poszedlem dalej i dostalem podobno Bardzo silny lek psyhotropowy ktorego wogule nie powinienem brac no ale... nauczylem sie juz mniej wiecej kontroli nad tym. ktos pisal ze jak cie bierze to alkohol i przechodzi. owszem prawda ale nie mocny i powoli. najgorzej jest pozniej rano obudzic sie po takim leczeniu alkocholowym bo organizm na kacyku jest slabiutki i jak cie wtedy dopadnie nerwik to masz podwujna jazde. moglbym tak pisac dluuugo co i jak mnie boli ale mysle ze kazdy wie jak to jest skoro uczestniczy w tym dochodzeniu prawdy powiedzmy. jedyny plus tego nerwika-tak to sobie nazywam przyjemnie- jest to ze WKU mam z głowy:) pozdrawiam i czekam na cudownie wyleczonych posty
Odnośnik do komentarza
kolo, to dziwne spostrzeganie świata, jak we śnie, określa się mianem derealizacji i depersonalizacji. poczytaj sobie o tym w necie, niewiele jest informacji, ale coś znajdziesz. to niestety skutek uboczny nerwicy, ale można się go pozbyć. ja miałam to uczucie długo, od kiedy zaczełam je ignorować, minelo. nie wiem na jak dlugo i czy wogole, bo pojawia sie czasem, ale najlatwiej jest to zaakceptowac, a wtedy odejdzie. nie ma na to pigulki. pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Mam 24 lata od okolo miesiąca mam dziwne objawy typu ból głowy non stop, dusznosci, dretwienie konczyn, klucie w okolicach serca, i ból wewnatrz klatki piersiowej, bardziej od tylnej strony (tak jakby pluca), napiszcie jak ma ktos podobne dolegliwosci czy to jest normalne podczas depresji czy nie??chodzi mi o ten ból wewnatrz klatki, a w zasadzie z tylu, jakby pluca. Zrobilem juz wszystkie badania, tomografie glowy, rezonans itp ekg, krew mocz, wyszlo w normie,Lekarz neurolog powiedzial ze to nerwica lekowo-depresyjna. Napiszcie tylko czy mozliwy jest ten ból z tylu??? Bo ja juz sie boje ze to moze zaczątek raka płuc??? OD miesiąca rzucilem palenie!!!. Bardzo prosze o pomoc
Odnośnik do komentarza
Witam. Czy ktos moze mi wytlumaczyc dlaczego ta nerwica daje takie objawy?a zwlaszacza tak z nienacaka,kiedy nawet o tym nie mysle.Pytalam moja kardiolog ale nie umiala mi odpowiedziec na te pytania.Ja ciagle doszukuje sie jakis chorob,bo nie moze do mnie dojsc ze nerwica moze tak robic...walenie serca,czasem nierowne,przerwy w jego biciu,szumy w uszach,i sa przytkane,bole,klucie ,zawroty glowy,dretwienie szczek,czasem tak mnie sciska glowa ze mam wrazenie ze tlen nie dochodzi,czuje sie oslabiona...juz nie mam sily,nie wiem gdzie mam jeszcze isc. Do psychiatry,psychologa?ale ja nie bardzo chce brac jakies psychotropy,bo one tylko otepiaja...mialam robiona tomografie rok temu,badanie elektrofizjologiczne,i tu bylo ok,Jestem mloda i chce ciszyc sie zyciem,a na razie to sieciagle zle czuje i nabawilam sie juz lekow...bardzo prosze o jakas rade,wyjasnienie mi tego bo juz nie wyrabiam,dziekuje,pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam,DO Weksli , ja też mam nerwicę leczę się psychiatrycznie mam chyba wszystkie objawy jakie mogą występować przy nerwicy,a do tego mam jeszcze ból pleców na odcinku klatki piersiowej obejmujący również klatkę piersiową .Robiłam RTG kręgosłupa i okazało się ,że mam zwyrodnienie kręgów szyjnych i piersiowych przeszłam różne zabiegi masaże ale poprawy nie odczułam . Moim zdaniem to właśnie nerwy i stres powodują napięcie mięśni pleców i stąd ten ból.Mam pytanie czy u Ciebie ten ból mocniejszy rano ,bo ja po przebudzeniu mam problem pochylić głowę do przodu bo mnie tak bolą plecy ,później do wieczora też czuję ból ale już słabszy. A tak z ciekawości jak długo paliłeś bo ja też jestem osobą palącą i nadal palę .Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
do gabi...ja tez cierpie na bole plecow i karku, po przebudzeniu nie moge pochylic glowe do przodu bo mnie paralizuje ostry bol, a do tego czesto mam nerwobole chodzace po miesniach wzdluz kregoslupa. mowilam to lekarzowi pierwszego kontaktu, ale on przepisal mi tabletki przeciwbolowe..phi...tez mi leczenie. zamierzam ic prywatnie na przeswietlenie karku i kregosłupa..... a gdy mialam ostre ataki nerwicowe to mialam tak koszmarne bole plecow, ze glowa mala.... pozdrawiam pa
Odnośnik do komentarza
Do justa20 mnie też lekarz przepisywał mnóstwo leków przeciwbólowych, rozkurczających mięśnie, mazidła i plastry rozgrzewające i nic nie pomogło.Próbowałam ćwiczyć ale po nich było jeszcze gorzej już straciłam nadzieję , że się kiedyś pozbędę tego bólu . A co do ataków nerwicowych to nie odczuwam satysfakcji bo od 2 miesięcy jestem na psychotropach i też miewam lęki i kołatania serca tyle ,że nie tak jak kiedyś , ale jestem dobrej myśli ,że chociaż uśpię moją nerwicę . (ponoć jej się nie da wyleczyć na dobre) Jeżeli Ty masz jakiś sprawdzony sposób na złagodzenie tych porannych bóli to proszę Cię doradź co robić mam dopiero 32lata ,a czuję się gorzej niż moja mama ,a ma prawie 70 lat .pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Do Gabi, Czesc, dzieki za odpowiedz bo troszke mnie podbudowalas:), ja palilem jakies 8 lat i to dosc intensywnie, ale juz od miesiaca nie pale, i dalo sie z dnia na dzien:). Faktycznie te moje bole to raczej chyba wszystko od nerwicy, bo wczesniej ich nie mialem, a ta nerwice mam od mniej wiecej miesiaca! Dowiedzialem sie ze pluca jako takie nie są unerwione i one nie mogą same w sobie bolec, jak cos to oskrzela, a pozatym pierwszymi objawami są dlugi kaszel i krwioplucie. Ja naszczescie tego nie mam. Juz strasznei się tym przejmowalem ale wmowilem sobie ze to nie od tego. a co do tych moich bóli to ja raczej rano jak sie przebudę to ich nie mam dopiero po jakims czasie jak wstane, i mam je na wysokosci mostka z tylu tak jakby po bokach kregoslupa, nie wim jak sprecyzowac ten ból, tak jakłby kłucie, ale nie do konca. Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich!!! Z dużym zainteresowaniem czytałam wasze wyznania i zmagania z tą okropną chorobą...Poruszają mnie do płaczu,ale jednocześnie uspakajają, ze nie tylko ja muszę stawiać codziennie czoła tej chorobie.Choruję od 1,5 roku, dwa razy wylądowałam na ostrym dyżurze, zrobiłam masę badań, odwiedziłam mnóstwo lekarzy.Brałam leki przez 0.5 roku ( xanax przez 2 tyg. i potem Cital). Z początku byłam zadowolona, ale teraz choroba znów powraca...Mam plany i marzenia, ale to cholerstwo odbiera mi całkowicie chęć do życia.Czasem mam okropne myśli.Nie mam już siły na walkę i nie wierzę juz, że kiedys wyzdrowieje...moje życie zmieniło się całkowicie. stałam się szara i wiecznie narzękająca, że się zle czuje...nie wiem,ile jeszcze tak wytrzymam...jeśli chcielibyście podzielić sie ze mną swoimi odczuciami, zostawiam wam moj adres e-mail: tunia84@poczta.onet.pl
Odnośnik do komentarza
Ja mam podobnie już od 4 lat drętwienie a bynajmniej uczucie sztywnienia w karku trzeszczenia w kręgach uczucia drętwienia twarzy całej głowy jakby mózgu tak to po prostu odczuwam jakby coś chodziło mi po włosach,twarzy dziwne swędzenia na początku było to nie do zniesienia mam 27 lat a płakałem jak małe dziecko że nie mam już zdrowia w tak młodym wieku lekarz powiedział że to nerwica inny że chyba muszę z tym tak żyć nie wierze nikomu musi być jakiś złoty środek na to bynajmniej chciałbym wiedzieć czy to jest uleczalne czy nie i co tak naprawdę jest przyczyną bywa różnie raz się nasila raz słabnie brałem różne leki uspokajające dużo ziołowych i hydroxyzyny pomagało mi też wypijanie od czasu do czasu 3-4piw wtedy przez 2-3 dni czułem sie dobrze medytacja ,modlitwa teraz jest znacznie lepiej niż kiedyś dużo mi pomaga wysiłek fizyczny taki dosyć ostry w tym dużo witamin magnezu.
Odnośnik do komentarza
Dodam jeszcze że jak ktoś sie czuje na tyle dobrze żeby móc pracować najlepiej aktywnie nie siedząc to polecam pomogło mi to chyba 80%nie można przebywać sam na sam z tymi dolegliwościami wtedy skupiasz się tylko na tym co się z tobą dzieje i raz po raz znajdujesz w sobie dodatkowa chorobę kiedyś lekarz psychiatra po opowiedzeniu mu o moich sensacjach zdrowotnych powiedział mi ze jak będę z ty biegał po lekarzach to uznają mnie za chipochondryka PRACA NAPRAWDę POMAGA
Odnośnik do komentarza
Cześć Wam. Mam nadzieję, że forum odwiedza jeszcze Vertico. Podniosły mnie na duchu efeky psychoterapii, którą stosuje. Objawy somatyczne ustąpiły. Chętnie wybiorę się do tego terapeuty. MOże ktoś z Was ma maila do Vertico. Może będę miała trochę szczęscia. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Lekarz przepisał mi Xanax o,25mg biore narazie 3x1, i do tego Coaxil, też 3x1. Czy zna ktoś działanie tego oto zestawu lekarstw??? Bo prawde mówiąc biorę to od nie całego tygodnia i zauważyłem poprawę w szczególności jeśli chodzi o ból głowy.pdr
Odnośnik do komentarza
Cześć proszę Cię teraz to Ty mnie pociesz i napisz co lekarz powiedział na temat bólu pleców i klatki piersiowej bo od piątku już nie daję rady tak mnie boli . Niestety nie znam działania Twoich leków , ale podejrzewam , że działają uspokajająco i przeciw-depresyjnie , ale to możesz wyczytać z ulotki . A może lekarz dał Ci jakiś sposób na pozbycie się tego bólu .pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam Cię! Ja takowych bólów klatki piersiowej nie miałem, miałem tylko kłucia w okolicach serca, miałem natomiast dużo różnych bólów w plecach o których pisałem wczesniej, lekarz powiedział że pochodzą one od napięcia mięśni kapturowych czyli tych na ramionach, przepisał leki, ja je zażywam od tygodnia i jest poprawa, naprawde jest poprawa, a bóle pleców prawie zanikły:),/(zobaczymy na jak długo, ale trzeba myśleć pozytywnie). A ja już sobie wmówiłem że mam jakiegoś raka płuc itp-to też jest efekt nerwicy! Naszczęście ze strachu przestałem palić i już nie mam zamiaru wracać do tego, Tobię też proponuję się nie truć:) POzdrawiam gorącą iżyczę zdrowia i mniej nerwów.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×