Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość Magda

Rekomendowane odpowiedzi

witam ponad 3 lata temu miałem by passy jak do tej pory czyję się bardzo dobrze.normalnie pracuję uprawiam sport czyli gram w piłkę siatkową jeżdzę konno a zimą śmigam na nartach. Oceniając z perspektywy czasu moją decyzę to muszę powiedzieć że podstawa to jak najszybciej zgłosić się na operację o ile jest konieczna, aby serce nie było jeszcze *zmęczone*.no i jeszcze jedno -serce musi pracowc - równo pracować. Nie można położyć się i *słuchać* na początku po operacji- spacery i w miarę upływającego czasu coraz więcej spokojnego ruchu. Nie ma się czego bać klatka boli do dwóch miesęcy po operacji a po roku gdy próbujesz przebiec parę metrów masz wrażeni że na wysokości serca masz piersi jak u kobiety. Po trzech latach mam wrażenie że nie mnie cała ta trauma dotyczyła
Odnośnik do komentarza
Witaj melobu! Gratuluje wspaniałego samopoczucia. Ja również bardzo dobrze się czułam przez okres 2 lat i wykonywałam wszystkie czynności, może nawet za bardzo obciążałam swoje serce i po tym okresie dostałam bóli wieńcowych. Po wykonaniu koronarografii i by-passografii okazało się, że jeden by-pass zamknął się i była niezbędna angioplastyka i wstawienie 2 stentów. Uważam, że w każdym przypadku przebieg choroby i operacji jest zupełnie inny. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam, mam 25lat i jestem juz 12lat po operacji serca, mam bypassy, bylam pierwszym dzieckiem w Polsce u ktorego wykonano taka operacje, nikt nie chcial sie na poczatku podjac tego zabiegu ani w Polsce ani w Europie, jednak dowiedzial sie o mnie profesor Religa i chociaz nie operowal dzieci wtedy zrobilwyjatek i zoperowal mnie. Dwa lata po operacji zaczelam w tajemnicy przed rodzicami i lekarzami trenowac karate kyokushin i od tamtej pory juz 10 lat trenuje, zdobylam brazowy pas i jestem instruktorka tej sztuki walki. Organizm przystosowal sie do ogromnego wysilku fizycznego i jest ok. Teraz planuje zajsc w ciaze i mam nadzieje ze wszystko bedzie ok :) PS Pisze tez ksiazke wlasnie o tym ;) Pozdrawiam wszystkich i zycze duzo sily i wiary ze bedzie dobrze :)
Odnośnik do komentarza
Witaj Kasiu! Jesteś niesamowita i wyjątkowa moje gratulacje. Zastanawia mnie fakt, że w wieku 13 lat miałaś wszczepione by-passy. Czy zmiany w tętnicach były na tle miażdżycowym, czy były to zmiany wrodzone, czy może na tle zapalnym? Napisz coś na ten temat Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Mialam wade wrodzona - zwezony prawostronny luk aorty, ubytek miedzykomorowy, niedomykalnosc zastawki mitralnej, nieprawidlowe odejscie tetnic szyjnych, zwezone tetnice mozgowe, odmiane rozwojowa kola willisa oraz tylko jedna nerke. Ale zyje i daje sobie swietnie rade nie odstajac w niczym od zdrowych osob, czesto jak komus powiem o swoich problemach to mi nie wierzy i mowi ze jestem okazem zdrowia :)
Odnośnik do komentarza
Witaj Kasiu! Wiara i nadzieja czynią cuda i tak trzymaj ! Jesteś żywym dowodem na to ,jak ogromną siłą woli i charakteru można pokonać swoje słabości, które nieraz wydają się nie do pokonania. Jestem pełna uznania i podziwu dla ciebie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Dziekuje Hela 754 :) Mam nadzieje ze uda mi sie kiedys wydac ksiazke i wtedy inni beda mogli dowiedziec sie jak mozna podejsc do swoich problemow, co zrobic zeby sie nie zalamywac ... moze ta ksiazka wlasnie doda komus wiary sily i odwagi do walki ze swoimi slabosciami :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Ja mam pytanko do HELI.Moj maz jest 2 lata po by-pasach i wrocily bole.W pazdzierniku ub. r. zrobiono mu korono i by-pasografie , w dodatku przez lewa reke, poniewaz przez pachwine nie mogli przejsc ze wzgl. na silne zwapnienie aorty brzusznej. Zrobili i okazalo sie ,ze jeden bp. jest juz prawie niedrozny, a drugi zapchany w 60%.Trzeci dobry.Na pytanie meza,czy zaloza stent,lekarz odpowiedzial, ze do bypasow stentow sie nie zaklada. Bylismy tym bardzo zdziwieni i do dzis nie wiem czy to prawda. Dlatego,gdy dzis przeczytalam wiadomosc Heli z 17 grudnia,08r.korzystam z okazji i jeszcze raz o to pytam. Maz byl operowany w Poznaniu,ale na rechabilitacji byl w Kowanowku pod Poznaniem i tam tez mial teraz robione to badanie. Nie wiem ,co o tym myslec. Zastanawialismy sie tez, ze jezeli nie moga zakladac stentow ,to po co wogole robili mu to badanie,ktore przeciez do bezpiecznych nie nalezy= prawda? Helu, jesli wiesz cos wiecej, to prosze napisz, a moze jeszcze ktos ma doswiadczenia w tej sprawie.? Pozdrawiam , i bardzo prosze o odpowiedz,. Wirka
Odnośnik do komentarza
Witaj *wirka29* Mnie po 2 latach zamknął się jeden by-pass, a drugi tez był trochę zwężony. Nie wiem ,czy w by-passy można zakładać stenty, ale mnie wstawili w moje tętnice. Jeden ze stentów mam wstawiony w pień tętniczy , a drugi w początkowym odcinku GPZ. .Przed tym zabiegiem PTCA też miałam robioną koronarografię z by-passografią. Masz rację te badania nie należą do bezpiecznych, ale nieraz są konieczne. Może w przypadku twojego męża lekarze podejmą jakieś decyzje, co można w takim przypadku zrobić. Ja byłam diagnozowana i operowana w Aninie i tam również przeszłam następne badania i zabieg PTCA. Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem. Pozdrawiam i życzę zdrowia
Odnośnik do komentarza
Dzieki Helu! Jak mozna sie domyslic jest to jednak niejednoznaczne z zakladaniem tych stentow. Z Twego poprzedniego wpisu rozumialam, ze zalozyli CI stenty do bypasow, a to jednak nie tak . Dobrze , ze zapytalam Cie o to, ale w dalszym ciagu nie wiemy, jak jest naprawde.Bardzo sie ciesze,ze zaraz mi odpisalas, bo przewaznie trudno zgrac sie w jednym czasie-Prawda? Zycze duzo zdrowia, a mojemu mezowi juz pewnie nie beda mogli pomoc.W kazdym razie,lekarz powiedzial, ze co mogli to zrobili i teraz ma brac tylko leki. Bierze VIVACOR,Polocard ,EFFOX, Cyto Protectin i ATORVOX. Mysle tez , ze w tym wieku, (bo mamy po 72 lata),to juz tak bardzo sie nami tez nie przejmuja.Ale zawsze trzeba miec nadzieje, ze jeszcze troche sie pozyje. Pozdrawiam serdecznie. w.
Odnośnik do komentarza
Do Heli! Chcialam Cie Helu jeszcze zapytac ile mialas bypasow zalozonych?, bo moj maz mial 3. Teraz to zyje na tych poltora, ale o zadnej nastepnej operacji nie chce slyszec. Boi sie., a wiem ,ze robia *re bypasy. Jemu jednak nie proponowano tego. Powiedzieli mu nawet ,ze musi sie liczyc z tym,ze bole juz bedzie mial i tylko lekami moze sobie pomagac. Chce Cie tez zapytac ,czy teraz nie odczuwasz bolow po zalozeniu stentow? Jeszcze raz zycze wszystkiego dobrego. Wirka
Odnośnik do komentarza
Witam! Miałam założone 2 by-passy, ale w bardzo istotnych miejscach, ponieważ głównie chodziło o pień tętniczy. Przez okres 2 lat nie odczuwałam bóli wieńcowych, dopiero pod koniec sierpnia ubiegłego roku i właśnie wtedy zamknął mi się jeden by-pass. Po założenie stentów dobrze się czułam przez 2 miesiące i zaczęły mi się pojawiać bóle, więc miałam wprowadzone leki rozszerzające naczynia wieńcowe tj.effox long50mg. W następnym tygodniu mam zaplanowane badania w klinice więc się okaże co nowego się stało.Stenty szybciej zarastają niż by-passy, ale to nie reguła, ponieważ wszystko zależy od chorego jak szybko postępuje choroba. Oprócz effoxu biorę jeszcze, bisocard 5mg, spironol , acard , atoris40mg Ja mam już trwałe zmiany w mięśniu sercowym, nieodwracalne. Mam niedomykalność dwóch zastawek i jestem po dwukrotnym zapaleniu mięśnia sercowego, ale wciąż mam nadzieję , że moje serce jeszcze trochę popracuje. Pozdrawiam Jeżeli masz numer gg to możemy porozmawiać prywatnie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witaj Helu! Dziekuje,ze odpisalas,Niestety nie mam gg, poniewaz nie jestem mocna w tej dziedzinie.Dopiero sie ucze. Kiedy probowalam zalozyc gg ,moj program zabezpieczajacy *Norton* nie przepuscil , a nie umialam go obejsc. Jesli chodzi o serce, moj maz, mial ciezki zawal i ta operacja uratowala mu zycie, poniewaz mial zator przy samym sercu. Oczywiscie, miesien jest mocno uszkodzony i ma tez niedomykajaca sie zastawke mitralna.Bole ,teraz ma codziennie. Ratuje sie Nitrogliceryna. Bierze tez Effox long 75 2x dziennie i reszte .{to juz pisalam}. Czy bede niedyskretna,jezeli zapytam Cie o wiek, bo to tez jest niebagatelna sprawa- prawda? Wydaje mi sie,ze jestes duzo od nas{ 72 lata}. mlodsza .Piszesz, ze bedziesz miala badania. Jezeli czas Ci pozwoli, to prosze napisz mi ,jaki bedzie wynik. Bede zagladala na te strone i czekala na wiadomosc. Zycze Ci jak najlepszego samopoczucia i pozdrawiam serdecznie Wirka.
Odnośnik do komentarza
Witaj Wirka. Ja mam męża w podobnej sytuacji. Przeszedł ciężki zawał, operacja bajpasów uratowała mu życie. Ale po pewnym czasie bóle wróciły i teraz codziennie przyjmuje nitrogliceryne. Lekarz zaleca mu poddanie się rebajpasom, jednak on nie chce o tym słyszeć. Wiem że niektórzy przechodzą takie operacje z powodzeniem, wiec może w wypadku Twojego męża Wirka trzeba przekonsultować przypadek z innym specjalistą? Pozdrawiam i życze wszystkiego dobrego.
Odnośnik do komentarza
Droga Ballado. Milo poznac.Wiem oczywiscie, o rebajpasach,ale lekarz jeszcze tego nie zaproponowal.Moj maz zreszta sie odgraza ,* ze w zyciu*,ze* nigdy wiecej* zadnej operacji sie nie podda. Pierwsza przeszedl dosc ciezko i po operacji /jak niektorzy tez pisza/ mial *delirke* chyba przez 5 dni. Bylismy przerazeni, a lekarze powiedzieli, ze to pewnie na skutek sklerozy ,i nie wiadomo czy to przejdzie. Gdy bylo juz lepiej,i maz lezal juz na sali przyszla odwiedzic go pielegniarka z ojomu i nam powiedziala ,ze to czesto sie zdarza u starszych osob. I co bys na to powiedziala? A szpital i opieka super . Poznan ,Szkolna! Wiec lekarze tez czasami glupoty rodzinom opowiadaja. Oprocz tego, w czasie operacji , zarazili meza Wirusem *C*. Po powrocie do domu , po 6 tyg. zachorowal na te zoltaczke..Byl znow w szpitalu zakaznym. A zeby nie bylo malo po pol roku okazalo sie ,ze ma raka skory - czerniaka .Mial juz 3 operacje lacznie z wycinaniem wezlow chlonnych . Dlatego nie dziwie sie, ze nie chce wiecej do szpitala, ale nigdy nie wiadomo, czy gdy bedzie konieczne to sie nie zlamie. Jak wiec widzisz nie jest wesolo i dlatego lzej,jak czlowiek moze sie podzielic odczuciami. Nie dziwie sie wiec Twemu mezowi,ze tez broni sie przed nowymi wyzwaniami. Zycze wszystkiego najlepszego i pozdrawiam serdecznie. Moze jeszcze sie* uslyszymy*. Czekam tez na wiadomosc od Heli. Pa.....
Odnośnik do komentarza
Gość Hela 754
Witaj *wirka 29* z tego co napisałaś ,to wcale się nie dziwię, że twój mąż nie chce słyszeć o operacji. Serdecznie współczuje. Ja jeszcze nie byłam na badaniach, bo odwołali mi wyjazd ze względu na awarię aparatu diagnostycznego . Czekam na wiadomość, kiedy mam się zgłosić. Serdecznie pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Do Wirki29!-witaj Kochana-rozumiem i wspólczuję! Chcialam tylko potwierdzić,to co mówiła pielęgniarka-mój Tato /obecnie-85-latek/-po 3 zawalach;jakieś 10 lat temu miał wszczepiony rozrusznik serca. W ubiegłym roku miał wymienianą baterię rozrusznika w narkozie-i tez mial takie *jazdy*-przez 3 dni /stopniowo to się cofało/ zachowywal się jak *odmóżdzony*-widzial rózne rzeczy;wyzywał moją mamę od czarownic;zrywal wenflony. , mam była przerażona.Kilka m-cy pózniej kolejny zabieg/prostata/ także w znieczuleniu -i podobne reakcje. Lekarze powiedzieli ,że niestety-zdarza się-iż im pacjent starszy -tym gorzej reaguje na anestezję./zabiegi w dobrej klinice w Niemczech/.Twój mąż to calkiem młody facet-powinien walczyć dalej/może Anin, albo Ochojec??/.Przyjaciółka moich rodziców miała wszczepione 7 by-pas.-a była dobrze po 70-chyba miała wtedy 76 lat/-także w Niemczech.Owszem- takie zabiegi nie zdarzaja się codziennie-ale jak widać są możliwe.-jest starsza od mojego taty o 2 lata/a więc teraz ma 87- i może nie fruwa,ale w ubiegłym roku byli razem na Majorce-tak więc-;Tato także 14 lat temu mial nowotwór/oko/-uratowane.Dopiero teraz doczytałam o żółtaczce- no tak -koszmar-nie wiem -ręce opadają.-i rozumiem Twojego męża.Pozdrawiam cieplutko-Helena
Odnośnik do komentarza
Gość marta-wloclawek
Moj tata przeszedl operacje 9 dni temu.Byl po 3 zawalach i ma cukrzyce.5 dni lezal na Oiomie do[piero po 5 dobach zwiezli go na dol.Wszystko bylo ok ale od wczoraj zaczal slabnac.Cisnienie ma bardzo niskie(zawsze mial nadcisnienie)i tetno slabiutkie.Nie wiemy co sie dzieje,niby wyniki ma dobre ale jednak cos jest nie tak.Tym bardziej ze pare dni temu bylo ok.Teraz co pare minut zasypia albo traci przytomnosc.Lekarze mowia ze trzeba czekac...Czy ktos mial podobny przypadek?Zaczynamy sie niepokoic/.
Odnośnik do komentarza
Gość zaniepokojonaXX
Witam!!! Bardzo się martwię o tatę, który od dzisiaj znajduję się w szpitalu i czeka na operację by-passów. Tata ma 49 lat, zdrowe serce. Ale chciałabym wiedzieć jaki stan jest po operacji, czy człowiek funkcjonuje normalnie po tym, no i czy zagraża ta operacja życiu... z góry dziękuję za odpowiedz!!!
Odnośnik do komentarza
Gość izabelka120
witam zaniepokojona. tata jest w wieku gdzie jest malo zagrozony , jak lekarz powiedzial 1% umieralnosci fakt mieszkam w holandii tutaj bylam operowana ale mam nadzieje, ze nasi lekarze nie odbiegaja od holenderskich lekarzy? prosze sie nie martwic, napewno lekarze wszystko skonsultoja z tata oraz z rodzina. tak bylo w moim przypadku, musi byc przeprowadzona rozmowa przed operacja. pozdrawiam cieplutko i prosze byc dobrej mysli. co do ostatniego pytania i prosby, ja tutaj na forum wszystkiego sie dowiedzialam jest masa przychylnych ludzi ktorzy chetnie odpowiedza na rozne pytania na ktore my nie umiemy sobie odpowiedziec. pozdrawiam cieplutko.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×