Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Silna nerwica - sam nie wiem co się ze mną dzieje


gRZESIEk

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ewusia
witam! podejrzeam, iz tez mam nerwice, poniewaz mam podobne objawy do tych, ktore opisujecie tzn. bardzo mocne kolatanie serca ok. 150 uderzen/min. cala drze, uczucie zimna, mokre i zimne dlonie oraz stopy, uczucie slabosci oraz bezradnosci, ogromny lek przy tym metlik w glowie, jest mi nie dobrze*blokuje* mnie w klatce piersiowej oraz jestem spieta a takze zdekoncentrowana, malo tego boje sie ze umre. Pierwszy taki porzadny atak zlapal mnie ponad dwa mies. temu.zostalam bazwlocznie zawieziona na pogotowie. Tam zrobili mi EKG ale powiedzieli ze z sercem w porzadku, tylko jest pobudzone, dlatego dostalam zastrzyk uspakajajacy i kazali zrobic badanie TSH. Oczywiscie wykonalam polecenie lekarzy ale wynik byl pozytywny. Lakarz rodzinny powiedzial z to na tle nerwowym , wypisal leki na kolatanie serca ATENOLOL 25 po dwa razy dziennie oraz w razie leku i niepokoju ATARAX 10 , lecz jednak pomimo stosowania tych lekow ataki nadal wystepuja - ostatnio coraz czesciej i nie zaleznie od sytuacji. Przez okres dwoch ostatnich tygodni pogotowie interweniwalo az trzy razy. Dostalam skierowanie do kardiologa , neurologa oraz psychologa. Jeszcze nie bylam ale zaraz po dlugim weekendzie mam w planie sie udac (o ile przezyje)..... :( Czy moge prosic doswiadczonych nerwusow o jakas dobra rade?
Odnośnik do komentarza
Gość Tomeczek
witam mam na imię Tomek mam prawie 17 lat w rodzinie ciągle się kłuce z każdymi czasami płacze z nerwów albo idę ćwiczyć lub na piwo to mi troszkę pomaga jak pojadę gdzieś na dysko to wydaje mi się że każdy chce ze mną się bić nic mi się nieudaje :( mówią mi w domu że coś biore bo niemożna ze mną normalnie porozmawiać bo byle co mnie zdenerwóje i puszczają mi nerwy . niewiem to może przez to że zaczołem brać odżywki . czasami mam myśli samobójcze ale próbóje coś robić i nie myśleć o tym proszę o pomoc co mam robić bo już nie moge sam ze sobą wytrzymać pamiętam że jak byłem mały to miałem już się zabić ale jakoś sam niewiem dlaczego zrezygnowałem ale ta myśl cały czas mnie dręczy :( piszcie moje gg 7287428
Odnośnik do komentarza
Gość spokojna
DO GRZESIA,nie wkrecaj sobie odrazu nerwicy...kazdy lekarz ci to najpierw powie bo tak im najlatwiej...popros o badania wlasnie w kierunku tarczycy,czyli lekarz endokrynolog i koniecznie zrob sobie badanie w kierunku BORELIOZY bo przy tej chorobie--ugryzienie kleszcza---wystepuja podobne objawy a nawet gorsze, zwlaszcza ze moga pojawic sie dopiero po kilku m-cach lub nawet po latach....pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Mam prośbę do forumowiczów, sprawdźcie koniecznie czy przyczyną waszych problemów nie jest choroba HASHIMOTO!!! To autoimmunologiczne zapalenie tarczycy. Niestety, nasi lekarze rzadko rozpoznają tę chorobę, nawet endokrynolodzy mają z nią problemy. Kilka lat temu przeżyłam prawdziwy koszmar, bo czułam się bardzo źle, lekarze wmawiali mi nerwicę, ale ja czułam, że przyczyny są inne i miałam rację! Oto główne objawy tej choroby: - drżenie rąk - drżenie mięśni: szyi, rąk i nóg przy zginaniu - ataki przyspieszonego bicia serca - bóle i kołatania serca - ucisk i duszenie w gardle - oblewanie się potami - płaczliwość - ataki paniki, lęku o życie - uczucie bycia poza swoim ciałem, stania *obok* - zaburzenia widzenia - ciągłe zmęczenie, brak sił - zawroty i bóle głowy - zaburzenia równowagi - bóle stawów Aby wykryć tę chorobę trzeba zrobić badania krwi: TSH, FT3, FT4 (hormony) oraz aTPO (przeciwciała). Ostatnie badanie jest najważniejsze, wynik powyżej normy oznacza Hashimoto. Jeszcze raz apeluję: koniecznie zróbcie te BADANIA!!! Jeżeli nie uda się ich wydębić od lekarza 1-go kontaktu, zróbcie je prywatnie! Jeżeli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Gość gregor24
czesc wszystkim.od roku kiedy zaczelem brac tabletki na odchudzanie,zaczely sie u mnie straszne dusznosci ktore mam do dzisiaj.ale te dolegliwosci sa slabsze odkad zaczelem brac seroxat,biore go juz 9 tygodni ale wciaz mnie dusi okropnie,a lekarz owiedzial ze po 6 tygodniach mi to minie,po pracy musze sie klasc do lozka bo jak leze sa one mniejsze,niemoge duzych wysilkow fizycznych wykonywac pic piwa i kawy,oraz sie stressowac bo wtedy momentalnie brakuje mi powietrza,chodze do angielskiego lekarza w anglii ale mam problemy z dogadaniem sie sie po angielsku a chcialbym dowiedziec sie czegos wiecej o tej chorobie.znacie moze nazwy tych ziolek co pomagaja?moj email lasuch92@wp.pl,prosze o nazwy.a wiecie czy moge po zazyciu seroxatu pic alkohol?bo pije od czasu do czasu i niewiem czy mnie to nieoslabia.prosze o odpowiedz szybka.
Odnośnik do komentarza
Witajcie, jestem tu nowa, ale chciałam się wtrącić i poprzeć to, co napisała barbarella o chorobach tarczycy. Właśnie jestem szczęśliwa, bo w końcu u mojego męża trafnie zdiagnozowano chorobę, a od kilku lat wmawiano mu NERWICĘ!!!! Wizyty u różnych specjalistów (i to prywatnie) nic nie dawały, a objawy narastały. Objawy jakie miał: przemęczony, wiecznie zmęczony, bóle mięśni, mało siły, niskie ciśnienie, biegunki, napady duszności i *walenia* serca, drżenie rąk i nóg, szum w uszach, podejrzenie o hemoroidy (wykluczone), pogarszający się wzrok, swędzenie i pieczenie oczu, nadpobudliwość.... i jeszcze inne by się znalazły. Badania nic nie wykazywały, niby wszystko w normie - sama uwierzyłam w tę nerwicę. Po lekkich środkach uspokajających niby czuł sie lepiej, ale w nocy zaczynał lunatykować!!! Poszliśmy do laboratorium i z własnej inicjatywy i za własną kasę zrobiliśmy badania od góry do dołu na wszystko, co właścicielka laboratorium zasugerowała (łącznie z HIV/AIDS). Wyniki okazały się być w zasadzie w normie. Zinterpretował je kolejny polecony lekarz i stwierdził, że wszystko jest OK. Nie dawałam za wygraną... zaczęłam czytać fora internetowe i informacje o interpretacji wyników i znalazłam.... jedyny wynik nieco poniżej normy to był cholesterol (wynik pochwalony przez poleconego lekarza!!!). Obniżony cholesterol może wskazywać na problemy z tarczycą. Kolejne badania: TSH, FT3, FT4 i mamy choróbsko: zaawansowana nadczynność tarczycy!!! Mąż leczy to już 5 miesięcy, wszystkie opisywane objawy minęły po około 2 tygodniach (nawet ciśnienie ma idealne), teraz pozostaje tylko problem ustalania właściwej dawki leku. Gdyby dał sobie wmówić nerwicę - za rok, może dwa doszedłby do stanu, zwanego przełomem tarczycowym, kończącego się często śmiercią,której przyczyna określona byłaby pewnie jako niewydolność krążeniowo-oddechowa czy jakoś tak, bo do tego wszystko się sprowadza. A później ludzie mówią: zdrowy był, trochę przepracowany i nagle umarł.... Pewnie, że niektórzy mają nerwicę, ale część ze zdiagnozowanych nerwicowców to po prostu efekty pomyłek niedouczonych lekarzy. Pomyślcie o tym.
Odnośnik do komentarza
Liczek piszesz,że twój mąż robił wiele badań i przez kilka lat nikt nie dal skierowania na TSH dziwne .W zasadzie takie objawy jak opisałaś to każdy lekarz powinien rozpoznać a jeśli nie był pewien /bo nadczynność tarczycy podobnie przebiega jak nerwica/ toż przecież właśnie wynik z TSH rozwiał by wszystkie wątpliwości.Tyle lat szukania,dziwi mnie to bardzo.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich Chciałem opisać swoje dolegliwości ... gdyż objawy są podobne do tych opisanych przez kolegę ... bóle głowy częste lęki, zimne, drętwiejące kończyny,napady gorąca, uczucie jakby serce miało zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej, mam także dziwne uczucie jakby mrowienia/drętwienia pleców oraz jakby ucisk szyi... nie wiem jak to opisać, skręt szyi w prawo czy lewo powoduje ból (jakby ucisk tętnic) i stąd moje pytanie czy to też może być wina stresu nerwów ?? Mam 20 lat i tak jak kolega mieszkam i pracuję zagranicą więc konsultacje lekarską mam utrudnioną lecz na szczęście za 2 tygodnie wracam do Polski i zrobię podstawowe badania ale nie wiem czy dożyje bo cały czas towarzyszy mi lęk, że coś mi sie stanie....eeeeeeehhhhhhh Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Zapomniałem dodać mam także uczucie jakbym miał coś w gardle jakąś gulke lub coś podobnego ale nie mam problemów z połykaniem, płytki oddech i dretwienie rąk gdy staram się je podnieść trochę wyżej, i to chyba tyle POMOCY !
Odnośnik do komentarza
Kasia, mnie też to dziwi, ale może wynika to stąd, iż mąż chodził do specjalistów z każdym swoim objawem oddzielnie.... długo nie sądziliśmy, że wszystkie objawy mogą być wynikiem jednego schorzenia, więc część zrzucana była przez nas na nerwicę, a część na Bóg wie co... Fakty z mojego otoczenia (znane mi niestety od niedawna): znajomą 5 lat leczyli na astmę, a miała nadczynność, inną na serce lat kilkanaście... itd.
Odnośnik do komentarza
Zgadzam się całkowicie z liczek, nasi lekarze mają niestety problemy z chorobami tarczycy. Moja wędrówka po lekarzach wszystkich specjalności trwała trzy miesiące. Lekarze traktowali mnie jak hipochondryczkę albo odsyłali do psychiatry, trudno w to uwierzyć ale endokrynolog też! Byłam nawet w szpitalu (podobno jeden z lepszych w W-wie) na neurologii, zostałam przebadana na wszystkie strony (rezonans, tomografia głowy, itd). Zrobiono też wiele badań krwi, także TSH, wg.lekarzy były w porządku, a ja przecież się na tym nie znam...Teraz będzie najlepsze - zostałam wypisana z rozpoznaniem: depresja, chociaż ledwo stałam na nogach i bolało mnie dosłownie wszystko. Takich mamy *specjalistów*! Po prostu brak słów...
Odnośnik do komentarza
Barbarella, mnie też brak słów na temat kompetencji lekarzy. Obecnie się ich po prostu boję..... chociaż jeszcze ze 2 lata temu dziwiłam się, gdy ktoś na nich narzekał i myślałam, że przesadza, albo miał wyjątkowego pecha. Nawet teraz, gdy leczymy tę nadczynność - odwiedziliśmy 3 endokrynologów (wszyscy z polecenia kogoś) i każdy mówi co innego i proponuje zupełnie inny sposób leczenia. Obłęd!!! Na szczęście jest internet i można sobie na własną rękę co nieco poczytać, zrozumieć i kontrolować postępowanie lekarzy (jako tako). Ja miałam kiedyś problem z bruksizmem - to były dopiero cyrki.... najchętniej zamknęliby mnie w psychiatryku, skoro się nie dało ustalić innych przyczyn dolegliwości...
Odnośnik do komentarza
Na nerwicę polecam metodę B.S.M. Poszukajcie w wyszukiwarce *samoleczenie BSM*. Pomaga na 100% a przy tym jest proste. Oficjalna strona: www.samoleczeniebsm.pl. W księgarniach jest do kupienia książka *Samoleczenie metodą B.S.M.* Piotra Lewandowskiego. Działa na pewno! Sprawdzone! Nie tylko na nerwice!
Odnośnik do komentarza
jestem Wiktoria 1 raz tutaj pisze,caly czas bylam na forum o depresji i dziwilam sie ze nikt nie ma takich objawow jak ja,mam obiawy takie jak Grzesiek,a jestem leczona na depresje lekowa zamiast na nerwice ale lekarka wogule mnie nie slucha,ja mam jeszvcze palenia calego ciala,Monika ja moge z toba pogadac
Odnośnik do komentarza
witam iwona z tej strony jestem tu nowa,nerwice mam od roku i kompletnie nie daje sobie z tym rady bylam u swojego lekarz ale on powiedzial ze jesli mam newice to on mi nie pomoże,i musze nauczyć sie z tym życ,dopada mnie ostatnio codziennie dusznosci,lek i cala reszta tych odjawow,jak narazie nie biore żadnych konkretnych lekow,wypije sobie na noc meliske i czasami tabletki na uspokojenie ziolowe,jestem zalamana bo nie daje sobie z tym rady,pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam mam 16 lat i mam podobne objawy jak Grzesiek napisał,dzisiaj mam okropny dzien niemoge ooddychac prblemy mam z tym przy oddychaniu, głebszym oddechem straszny mam bol w klatce piersiowej po prawej stronie.Jakis lek mam.Głupie mysli ze sie udusze, cos sie ze mna dzieje, boje sie, Tak dziwnie sie czuje ja juz nie wiem ;/;/;/
Odnośnik do komentarza
Witam.Mam to samo o czym pisał Grzesiek..i męczę się z tym już od końca wakacji..Praktycznie nigdzie nie wychodzę,unikam ludzi, bo jak wybiorę się np do centrum handlowego to wszystko się nasila - w momencie oblewam się potem, robi mi się duszno, gorąco, a serce wali jak szalone...*dzwoni* mi w uszach,mam wrażenie jakby ktoś ściskał mnie za gardło, nie mogę normalnie oddychać..i czuję się tak jakby miało mnie za chwilę *rozsadzić*, albo udusić.Wydaje mi się,że wszyscy na mnie patrzą, że wyglądam okropnie..Nawet ja sama nie poznaję siebie w lustrze!!!Mam 25 lat a czuję się i widzę siebie jako zmęczoną życiem staruszkę!Budzę się w nocy, bo drętwieją mi ręce i nogi, a rano wstaję z bólem głowy,popuchnięte powieki, *suche*, przekrwione oczy..non stop chce mi się pić..stale *ściśnięty* żołądek - nie czuję nawet głodu..i tak przez cały dzień:((Jak oglądam jakiś program albo z kimś rozmawiam - to nie potrafie sie nad tym skupic..tak jakbym w tym nie uczestniczyla..czasem blokuje mi szczękę i nie umiem się wysłowić..na wszystko patrzę jakby przez mglę..to jest okropne..kilka lat temu meczylam sie z tym przez ponad rok po stracie bliskiej osoby..a teraz znow to wrocilo..nie wiem dlaczego..
Odnośnik do komentarza
Witam was ludzie ,jestem tu 2 raz na tym forum,ciesze sie ze tu trafilam--bo moge sie tym podzielic *wczorajszy dzien a raczej noc byla okropna--zaczely mi sie te rzeczy ...serce walilo jak szalolne..trzeslo mnie calym cialem..bylo mi niedobrze..do tego straszne mysli..dziwne leki....cos okropnego--ciezko to opisac ,ogolnie rzecz biorac--myslalam ze umieram..Ja ogolnie kiedys mialam stwierdzona nerwice natrect..ale jakos samo przeszlo teraz to wszystko powrocilo...+inne objawy jeszcze gorsze.Ja wiem ze zawsze bylo cos nie tak zemna ale teraz to juz nie moge sobie z niczym poradzic...najgorsze ze nie mam zrozumienia wsrod bliskich...do tego rozstalam sie z chlopakiem po 4 latach jestem serioo w zlym stanie--ide na badania psychologiczne za 3 tyg.a pozniej bede szukac lekarza..dluga droga.. Chcialabym bardzo kogos poznac z podobnymi objawiami..moze jest ktos z podkarpacia..? jezeli nie to mozna zawsze na gg pogadac pozdrawiam was wszystkich serdecznie--ciesze sie ze jestescie..
Odnośnik do komentarza
Mam problem.Od jakiejs 5 klasy podst.bardzo sie stresuje gdy mam czytac cos na cala klase.albo recytowac.obojetne co.:/bardzo trudno mi jest nie moge w ogole sobie z tym poradzic a mam dopiero 14 lat.cala drze.i srece mi strasznie bije i w ogole bol brzucha zaczynam miec,albo tez jak mam kogos poznac czy jak np sie z rodzina dlugo nie widzialm, z kuzynka przez 1rok.jak sobie ztym radzic prosze o odp.co zrobic aby to wyleczyc:(
Odnośnik do komentarza
Witajcie:) Mam problem ...otoż kilka lat temu stwierdzono u mnie nerwice lękowa.........ale teraz mam dziwne bardzo objawy których wcześniej nie mialem......a oto one:duszności*ucisk w mostku*,słabość,kiedy siedze przz dłuższy czas to mam problemy takie że trzęsie sie całe moje ciało,ciśnienie spada,a wzrasta gdy leże,w dodatku mam problemy z żołądkiem,caly czas zaparcia i caly czas czuje że ten mój żołądek jest cały zapchany tak jakby,mam jeszcze problem z koordynacją ruchową,zawroty głowy,czuje że ręce mi słabnieją,że trace nad nimi kontrole....i najlepsze jest to że różne objawy pojawiają się w różnych porach,czasami zdarza się że w tym samym czasie mam wszystkie objawy...Mam te objawy nawet wtedy kiedy nie mam lęków,kiedy jestem spokojny i praktycznie zawsze jakiś objaw prześladuje mnie cały dzień*dziś np.zapchany żołądek*
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich znerwicowanych! Jestem tu kolejna osoba z nerwica. Mam takie same objawy jak kazdy z Was (dusznosci, kolatanie serca,uderzenia goraca itd..) jak czytam post Kariny to mam wrazenie , ze ktos opisal dokladnie mnie...3 miesiace temu pochowalam babcie, z ktora bylam silnie zwiazana... chorowala na nowotwor ,kojarze fakty, ze moje objawy zaczely dawac o sobie znac kiedy dowiedzielismy sie o chorobie i musielismy oswoic sie z czekaniem na wyrok...od tamtej pory nachodza mnie mysli o smierci, mam leki, ze umre,ze umrze moj maz!mam przemyslenia o kruchosci zycia i to wpedza mnie w depresje. Jestem osoba pozytywnie nastawiona do zycia, nie mam problemow finansowych ani stresujacej pracy,mam dobrego meza i do tej pory kochalam zycie, a teraz niechce mi sie nic...dziwie sie wiec, ze mnie to spotkalo.. Rodzina mnie nie poznaje, gdyz oslabla moja energia.Jestem rozkojarzona, ciagle wsluchuje sie w cialo, jakbym czekala na jakis objaw choroby, lub smierci, nachodza mnie mysli, ze malo czasu mi pozostalo.. to chore. Czesto najchetniej polozylabym sie do lozka i przespala z tydzien...nawet gotowac mi sie nie chce - co jest moja mocna strona i lubie ta czynnosc, malo tego jak sie za jakas potrawe zabiore to ja poprostu spartacze...Jestem przerazona tym co sie zemna dzieje i to dodatkowo poteguje objawy... czuje sie samotna, choc w kolo rodzina, przyjaciele..czasem mam mysli samobojcze, zwlaszcza jak pokloce sie z mezem (wystarczy byle blahostka)...Jak tu normalnie zyc, zeby nie zwariowac?? Jak Wy sobie radzicie?? Pozdrawiam! Anka
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×