Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość sabunia2

Rekomendowane odpowiedzi

Gość gregor24
czesc wszystkim.moje dusznosci zaczely sie rok temu gdy zaczelem jesc tabletki odchudzajace,ktore obudzaly organizm ale przestalem je jesc za pozno,duzo pracowalem trenowalem na silownii i spalem po kilka godzin. dusznosci ustepowaly jedynie gdy spalem.mam je do dzis ale sa duzo slabsze bo 9tygodnii,zazywam seroxat,widze lekka poprawe a lekarz mi powiedzial ze zaczne normalnie oddychac po 6 tygodniach.chcem uzyskac od was informacje na temat tej choroby bo jestem obecnie w anglii a lekarze niechca zbytnio opowiadac o tej chorobie.jedynie sie dowiedzialem ze mam niepokoj i jest cos to zwiazane z kwasami w zoladku,niemoge pic kawy,piwa i wysilkow fizycznych stosowac bo od razu zaczynam sie dusic.macie moze jakies normalne naturalne nazwy wpomagaczy leczacych nerwice jak np ziola ,mineraly?i czy picie raz w tygodniu alkoholu oslabia dzialanie leku seroxat?i kiedy moge sie spodziewac 100% poprawy zdrowia?
Odnośnik do komentarza
Witam! Od razu lat mam podobne objawy. Niekiedy bywało tak, że pomiędzy nocnymi napadami duszności był długi, paromiesięczny okres normalnego snu, jednak ostatnio zdarza się to coraz częściej, nie tylko w nocy ale także i za dnia :( Łomotanie serca nie jest może tak znaczące, ale odnoszę wrażenie jakbym miała wodę w płucach albo jakąś przeszkodę w tchawicy która uniemożliwia głęboki wdech. Straszne jest to uczucie, jakbym miała się zaraz udusić :( Już przy pierwszych tego typu atakach byłam u lekarza, ale nie potrafił stwierdzić co mi jest. Powiedział, że to niedotlenie i powinnam więcej czasu spędzać na powietrzu, wyraźnie sam niepewny swojej diagnozy :( Kiedy ataki się nasiliły poszłam z wizytą do kardiologa który zrobił mi EKG i echo serca, ale one też nie wykazały nic znaczącego, jedynie małą niedomykalność zastawki, *nieistotną hydrodynamiczne* (jak to stwierdził lekarz) . Pewnie nie muszę tego mówić, ale przez te ataki nie mogę spać w nocy, jestem przemęczona, to bardzo męczące. Nie wiem co powinnam zrobić. Z tego co przeczytałam może to być nerwica sercowa, ale jej przyczyną są zazwyczaj problemy psychologiczne.. a ja takich wyraźnych nie mam. Może wynika to z mojego charakteru, ponieważ bardzo emocjonalnie zdarza mi się reagować na stresujące sytuacje. Cała się wtedy trzęsę, nie mogę zapanować nad nerwami, duszę się i łomocze mi serce, ale takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko, a ataki parę razy w ciągu dnia i nocy- szczególnie gdy próbuje zasnąć i gdy się budzę. Nie wiem co mam zrobić, ciężko jest tak żyć. Lekarze nie potrafią mi pomóc. Czy istnieją może jakieś leki dostępne bez recepty które pomogłyby zapobiedz tym dusznością? Proszę o pomoc.
Odnośnik do komentarza
Gość monikak2@onet. eu
Witam wszystkich.Też się tak kiedyś męczyłam jak wy i jak czytam wasze wypowiedzi to sobie myślę ,,Boże jak dobrze że mi to przeszło*Chodziłam po lekarzach, były różne leki i na chwilę wydawało mi się że pomagały a potem znów to samo strach że za chwilę się coś strasznego stanie. Ból żołądka, gula w gardle, nic nie można zjeść a nie mówiąc o kawie albo piwie. Miałam gastroskopię,EKG kilka razy bo serce mi szalało niesamowicie. W końcu trafiłam na zioła i dziś mam spokój. Pozdrawiam i podaję emeila
Odnośnik do komentarza
Gość monikak2@onet.eu
Witam was. Doro22 nie możliwe abyś po tym leku miała takie objawy. Ja brałam Helicid bo też miałam refluks i wręcz dobrze się czułam bo mi ustępowały dolegliwości żołądkowe. Raczej to na tle nerwowym a to jest najgorsze do stwierdzenia i leczenia.Mogę sobie wyobrazić jak się czujesz bo przez to przechodziłam. Nie rezygnuj jakiś czas z tego leku może powoli się to uspokoi.Pozdrawiam serdecznie Monika
Odnośnik do komentarza
Hej wszystkim. Jestem tu pirwszy raz wiec nie gniewajcie sie jak mój post nie pasuje zbytnio do tematu. Co jakis czas zdarza mi sie duszenie ale hmmm jakby to wytlumaczyc nie w fizycznym znaczeniu tego slowa tzn z sercem ok, oddech niby tez ale np zaczyna sie tak ze np jestem w parku siedze sobie i zaczynam sie nerwowo rozgladac i i np zwracam uwage na kazdy szmer albo jak ktos cos mowi, rozmawia przez telefon kom i czuje taki straszny natlok i dekoncentracje najlepsze okreslenie jakie mi przychodzi to *duszenie sie psychicznie* i az czasem musze (to dziwnie wygladA) zatkac uszy i sie uspokoic i najlepiej isc gdzies gdzie jest mniej ludzi. Najbardziej mi to przeszkadza w szkole chociaz w niej akurat tylko 1 mi sie tak zdazylo. Niby nic sie nie dzieje a nagle taka mysl ze jak nie wyjde z tad to sie udusze, takie przytloczenie na maxa no i jakos mi sie udalo wyjsc chociaz mogl byc problem bo to bylo ok 11 godziny, a jak tylko wyszlam to taka ulga. CO myslicie? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
witam:) też mam duszności....prawdopodobne(w 90%) nerwowe...jest podejrzenie astmy...idę na tomografię....już czasem nie wiem co bym wolała, żeby to była astma czy żeby to było nerwowe (leki na astmę nie pomagają)...od paru dni jest lepiej- robię ćwiczenia oddechowe i staram się sobie powtarzać, że to tylko nerwica i tak naprawdę to nic mi nie jest...pomaga:) moje duszności objawiają sie uczuciem jakby mi coś na mostku, czy płucach siedziało...cięzki kamień itp. *gula* w gardle wrażenie , że zaraz się udławię itp. ale czasem dochodzę do wniosku, że skoro tyle czasu już z tym żyję to mnie nie zabije :0 pozdrawiam wszystkich jeszcze raz :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie Kochani! Dawno nie pisałam, bo ciągle ciągle biegałam po lekarzach. Nic to jednak nie dało, dalej jestem w punkcie wyjścia. Dalej najbardziej dokucza mi ciągła duszność, ucisk na klatce piersiowej, a teraz jeszcze do tego mam zawroty głowy. Uczucie jak bym oddychała powietrzem w którym jest za mało tlenu. Miałam usg brzucha, tarczycy. serca ( poza wypadaniem płatka zastawki dwudzielnej, nie mam w sercu żadnych zmian organicznych), badania krwi, byłam u pulmonologa i alergologa. Spirometria wyszła mi idealna 120% normy. Płuca jak dzwon! I nic , dalej się duszę, a najbardziej po wysiłku. Wszyscy lekarze twierdzą ,że to może być nerwica, ale na 100% nikt tego nie stwierdził. Nie wiem już co mam robić. Zaczęłam zmniejszać sobie dawkę Xanaxu (bo i tak czy wezmę , czy nie i tak się duszę) już nie biorę 2x0.5, tylko jedną 0.5 rano. Coaxil też odstawiłam, ale zastanawiam czy nie brać minimalnej dawki dla poprawy nastroju, tym bardziej , że on nie uzależnia.Od przyszłego tyg. idę na akupunkturę. Tonący brzytwy się chwyta, ale nie wiem już co mam robić. Czasami tak się duszę że nie mogę nic robić i wtedy najlepiej jest mi siedzieć w pozycji skulonej. Maggla, też mi się tak wydaje jak Tobie,że jeśli tak długo mnie to męczy i dalej żyję... Pozdrawiam wszystkich. Piszcie jak sobie radzicie. Fashion co u Ciebie?
Odnośnik do komentarza
Witam , miałam to samo w wieku 18lat , to bylo po pogrzebie mojego ojca - siedziałam sobie na ławce na podwórku i nagle miałam wrazenie ze nie mam czym oddychac i ze sie dusze , to bylo straszne uczucie. Pobiegłam do domu aby zadzwonic do mamy i powiedzialam jej ze sie duszę-mama przyjechala dała mi coś na uspokojenie. To był moment pojawienia sie nerwicy, od silnego stresu , przezyc,wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy.Teraz mam 27lat i od listopada2007 znowu walcze z nerwica lękowa wrocila , po tylu latach spokoju,znowu od silnego stresu. Ja juz chyba wszystkie etapy przeszłam :)) Teraz nie mam uczucia duszenia sie! Ale miałam kiedyś takie coś ,że musiałam tak kasłać aż mi łzy napływały do oczu i wtedy bylo mi dobrze i tak co jakis czas az mnie gardło bolało, teraz też tak robie ale bardzo rzadko! Wiec sama zauwazyłam ,że z wiekiem zupełnie inne objawy się pojawiają! Ale z tym kasłaniem to byla reakcja na stres i rzeczywiscie to pomagało , jakby w tym kaszlu wszystko zchodzilo ze mną , a teraz siedzi we mnie i mnie meczy ! A tez wszystko zaczelo sie od tego ,ze przytylam.Wszystko sie poprzestawialo ,hormony itp. mam dość! wazylam 45 teraz 53kg . przestalam uprawiac sport i teraz trzeba wszystko nadrobić.
Odnośnik do komentarza
Witajcie,sorki dawno tu nie zaglądałam ...u mnie wszystko dobrze,co prawda dalej na lekach,ale ważne że ustąpiły objawy.. Jowito uważaj z xanaksem,on uzależnia szybko...jeśli musisz coś brać to mniej szkodliwy jest coaxil...Co do akupunktury to ja w nią wierzę..co prawda nie byłam na niej z nerwicą,ale kiedyś mi bardzo pomogła na kręgosłup w momencie kiedy zabiegi w ośrodku nic nie dawały...podobnie po kilku latach byłam na akupunkturze na wzmocnienie odporności organizmu bo wciąż chorowałam i też mi pomogła W ! dzięki ,że pomiętasz o mnie ,już napisałam na gg :)
Odnośnik do komentarza
Witam. U mnie cały czas bardzo źle. Cały czas mnie dusi, niewiem co mam ze sobą zrobić, myślę by pojechać gdzieś na zachód i poszukać specjalisty. Bo te duszenie doprowadza mnie do szału. Ledwo zdałem szkołe. Obecnie mam leki Alprox i hydroksyzyna ale nic nie pomaga. Aktualnie mysle o najgorszym z samobójstwem wyłacznie. Bo tak nie da sie żyć. Niemoge juz sobie poradzić :(
Odnośnik do komentarza
Oj jak dawno nie pisalam tutaj!Fashion bralam te leki,jesli nie pomagaja czas zmienic i nie czekac.Dlaczego masz sie zle czuc i meczyc,nie warto.Jesli trzeba juz brac leki to takie ktore pomagaja,niestaty czasem trwa znalezienie tych odpowiednich.Jowita dobrze Cie widziec i reszte dziewczyn:)
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie. Mam na imię Patrycja i miło mi jest gościć tutaj po raz pierwszy. Niedawno dowiedziałam się o wadzie serca-ubytek w przegrodzie międzyprzedsionkowej. Czeka mnie zabieg zamknięcia ubytku już w sierpniu.W związku z tym zaczęłam walkę ze strachem, nerwicą i wszystkimi mozliwymi objawami ze strony serca-kołatania, szybkie męczenie, duszność, uczucie ucisku w klatce piersiowej,,,,,Jestem osobą aktywną zawodowo, mam 10 miesięczną córeczkę i ogromne wyrzuty sumienia,że nie poświęcam Jej dostatecznie dużo uwagi z racji choroby,,,Boję się każdego dnia, każdej nocy, każdej reakcji ze strony chorego serca,,To jest silniejsze odemnie.Wytrzymuję 8 godzin w odpowiedzialnej pracy, po czym każdy powrót do domu to męka i strach czy dojdę.Cały czas jest mi duszno, niezależnie od pogody czy wysiłku, serce podskakuje do gardła,towarzyszy mi nietolerancja wysiłku. Trudno jest mi się skupić na czymkolwiek i zachować uśmiech na twarzy. Ale znacie to doskonale.Tak więc proszę o życzliwe przyjęcie mojej osoby. Pomóżcie mi jakoś dotrwać do zabiegu. Miło Was poznać.
Odnośnik do komentarza
Witaj Placja. Wcale się ci nie dziwie ponieważ ja czuje się jeszcze gorzej. Szczerze to od jakiegoś czasu mam myśli samobójcze, bo już nie mogę znieść tego piekielnego duszenia. Pumonolog zgadnijcie kiedy może mnie dopiero przyjąć 18 lipca. Do tego czasu niema wolnych miejsc. To skandal w tym kraju by człowiek któy bardzo cierpi niemół trafic szybko do specjalisty. Jeżeli kiedykolwiek uda mi się wyzdrowieć z tego założę chyba fundację do pomocy dla ludzi z dusznościami. Ja mam takie uczucie jakby mi coś się zamykało dokładnie 1 cm po pępkiek. Wtedy też nie mogę połykać. A więc nie mogę połykać, oddychać i na dodatek wszyscy przyjaciele mnie opuścili. Lekarze twierdzą że sobie to wmawiam chciałbym że to poczuli może wtedy zmienili by zdanie !. Placja wiem że operacja to straszne zwlaszcza serca, ale niemartw się najwazniejsze ze masz juz diagnoze wiec zacznie sie leczenie i bedzie dobrze a u mnie diagnozy niema i chyba nie bedzie az do mojej smierci:(
Odnośnik do komentarza
Fashion w polsce nie ma mormalnych lekarzy,na wszystko trzeba czekac w kolejkach.Powiem szczeze ze i tak nie musisz dlugo czekac!Ja mecze sie juz z noga 3 miesiace i nie wiedomo jak dlugo jeszcze bede.Moje serce tez nie jest w dobrym stanie jak i wiele innych rzeczy,zmagam sie z nimi jak moge,ale sil mi juz brakuje.Mialam proby samobujcze,nieudane niestety,zaluje tego badzo,ale mysli kolejnych sa nadal.Jutro ide na wizyte do mojej psychiatry ciekawe co ona na to tym razem,bo bylam jakis czas bez lekow.
Odnośnik do komentarza
Witaj Placja. Ja zmagam się z nerwicą i dusznościami już od dawna. Mam małe dzieci, a duszności czasami paraliżują mi życie. Mam zdiagnozowane wypadanie płatków zastawki dwudzielnej i zaburzenia rytmu. Obecnie czuję się trochę lepiej. Chodzę do psychiatry ,biorę Coaxil i Xanax (obecnie mam zmniejszoną dawkę),łykam też kilka razy dziennie Persen. Nie wiem czy pomaga, ale mam wrażenie że lepiej się po nim czuję. Nie załamuj się!!! Masz dla kogo żyć. Ja mam zamiar iść na akupunkturę , bo podobno pomaga ( moja znajoma wyszła z ciężkiej nerwicy dzięki lekom i akupunkturze). Poza tym cały czas biorę Walidol. Po nim się lepiej oddycha. Mam pytanie, czy też masz uczucie jakbyś oddychała, ale w powietrzu brakowało tlenu i masz zawroty głowy przy tym? Faschion trzymaj się. Trzymam za Ciebie kciuki. Piszcie kochani o swoich kłopotach tu wszyscy mają podobne problemy. Razem jest na pewno raźniej. Gorąco pozdrawiam. Jowita.
Odnośnik do komentarza
aga o czym ty piszesz proby samobujcze nie masz dla kogo zyc swiat jest taki piekny a jestes mloda osoba tylko cieszyc sie zyciem wiem ze nieraz trudno pokonac niektore rzeczy ale mosisz walczyc, nie masz chorob groznych tak mysle? ja jestem po 15 operacjach i tez przechodzilam trudne chwile, ale nigdy nie myslalam o samobujstwie bog dal nam zycie i my nie mamy prawa tak myslec,mialam nerwice lekowa, depresyjna i dusznosci jak pisza latalam po roznych lekarzach bo myslalam ze mam nowotwor a to byly tylko nerwy i moja wyobraznia i dzs wiem ze nerwy moga zrobic z czlowieka wraka, i teraz nerwy odmawiaja mi posluszenstwa zasypiajac dusze sie, przytomnie nie oddycham nawet mialam to dzisiejszej nocy ale teraz potrafie sobie radzic biore hydroxizine i pomalu mija najgorsza jest panika Aga zycze Ci wytrwalosci i pokonania tego chorobskai pozdrawiam Dana.ps nie mysl ze moze ja pisze to zlosliwie naprawde chce pomoc a nie szkodzic.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×