Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Częstoskurcz nadkomorowy - rozpoznanie


Gość Pawel

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Przebrnąłem prawie przez całe forum ale nie mogę znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, a mianowicie czy na podstawie ekg z zapisem częstoskurczu można stwierdzić gdzie mniej więcej znajduje się *źródło* zaburzające prawidłowy rytm? Czy jest to częstoskurcz węzłowy czy WPW? Czy dodatkowo ścieżka przewodzenia znajduje się daleko od newralgicznych części serca odpowiedzialnych za tą całą *elektrykę*? Raz udało mi się *zapisać* częstoskurcz na ekg bo miewam je na prawdę rzadko. Przebrnąłem przez wizyty u paru kardiologów ale żaden nic mi o tym nie powiedział. Proponują mi albo leki uspokajające (częstoskurcz pojawia się u mnie tylko przy silnym stresie) albo ablację. Nie chcą podawać mi żadnych blokerów, gdyż mówią że przy mojej częstotliwości występowania częstoskurczy (2-4 razy w roku), karmienie mnie blokerami spowodowałoby więcej złego niż dobrego. Interesuje mnie to szczególnie ze względu na to, że przy potencjalnej ablacji bardzo ważna jest odległość dodatkowych ścieżek przewodzenia od tej prawidłowej....
Odnośnik do komentarza
Witaj, ja miałam już pare razy zapisany częstoskurcz na EKG i po oglądnięciu go, lekarz stwierdził ze jest to częstoskurcz węzłowy więc można to stwierdzic po samym EKG. Jeśli chodzi o dodatkowe przewodzenie, o które pytasz to miejsce to jest dopiero sprawdzane podczas zabiegu ablacji. Wtedy jest wywoływany atak i kiesy elektrody są *na swoim miejscu* dopiero mogą stwierdzić w 100% gdzie dodatkowe przewodzenie się znajduje.
Odnośnik do komentarza
Gość malwina_st
Można też sprawdzić na badaniu ukg serca co powoduje twoją arytmię. Ja w przeciwieństwie do ciebie ataki mam z częstotliwością do dwóch dni. I u mnie ataki powoduje nie tylko mały stres czy jakieś wzbudzenie emocjonalne ale także mały wysiłek. Ja miałam na początku roku pierwszy atak, później np dwa razy na miesąc a teraz od ponad miesiąca co drugi, lub trzeci dzień. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
No ja mam bardzo rzadko ten częstoskurcz, występuje on u mnie tylko przy silnym stresie. Zdiagnozowano go u mnie jak miałem 11 lat i kazano mi wtedy co jakiś czas brać *Neospasmine* taki lek uspokajający. Ostatnio jeden z lekarzy namawia mnie na ablację, ale nie wiem czy jest w ogóle sens ruszać cokolwiek aby nie było gorzej. Dodatkowo uprawiam wyczynowo sport, a z tego co wiem po ablacji musiałbym z tego zrezygnować, ale perspektywa życia całkowicie bez częstoskurczu też jest kusząca... Dlatego zastanawiam się jaki rodzaj częstoskurczu nadkomorowego mam, i czy te ognisko arytmiczne znajduje się daleko czy blisko prawidłowej ścieżki przewodzenia. Bo w gruncie rzeczy może warto pożyć z tym jeszcze trochę, medycyna idzie tak szybko do przodu, że może wymyślą na to coś jeszcze skuteczniejszego i z mniejszą możliwością powikłań? A tak na marginesie to czy częstotliwość występowania częstoskurczy wpływa jakoś na rokowania?
Odnośnik do komentarza
Gość malwina_st
Pytasz - A tak na marginesie to czy częstotliwość występowania częstoskurczy wpływa jakoś na rokowania? Tak wpływa. Im więcej ich masz tym gorzej się ich pozbyć, natomiast im są rzadsze tym lepiej i szybciej można je zwalczyć. No i im rzadziej występują tym korzystniej dla serca, ma wtedy mniej wysiłku i mniej pobudzeń które zmuszają go do *niepotrzebnej* pracy.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×