Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica żołądka


Mateussssz

Rekomendowane odpowiedzi

Tommi, Ja mam problem z nerwicą... i nie radzę sobie z nią... Mam dopiero 16 lat. Zaczęło to się rok temu w szkole gdy oglądaliśmy film na polskim był to Piątek - zrobiło mi się nie dobrze myślałem, że zwymiotuje... więc pojechałem do domu. w następnym tygodniu było wszystko ok. do czasu gdy był znów Piątek. Znów na Polskim zrobiło mi się nie dobrze... Przez pierwszy miesiąc było to regularnie co Piątek. A później codziennie, aż do dziś. Robi mi się nie dobrze w szkole/kościele... Jeszcze w gimnazjum jak już myślałem, że nie zdam to się postawiłem i chodziłem do szkoły. Zdałem Gimnazjum a teraz w szkole ponad gimnazjalnej znów to samo. Przez to, że robi mi się nie dobrze to chodzę na wagary... Jak chcę iść do szkoły robi mi się nie dobrze a jak zawrócę by iść na wagary wszystkie dolegliwośći ustępują... Poprostu sobie nie radze.. jak możesz proszę o kontakt gg pod numerem: 11608149

Odnośnik do komentarza

moze to chamskie ale ciesze sie ze nie jestem sama z tym problemem bo juz myslalam ze tak jest:-(od trzech lat mam paniczny lek przed biegunka...wychodze z domu i atak do nie jestem w poblizu toalety objawy znacie nogi z waty telepawka poty bol brzucha i jedna mysl szukaj toalety bo zaraz sie zacznie...koszmar...teraz jest troche lepiej wiecej wychodze bo zaczelam codziennie lykac stoperan i z nim mniej sie boje ale ile mozna sie tym faszerowac...boje sie gdzie kolwiek wyjsc a jechac to juz wogole masakra nie wiem ile jeszcze z tym bede mogla zyc a pozatym co to za zycie w ciaglym strachu... nie szukam tu pomocy bo wiem ze jak sama nie wybije sobie tego ze łba to nikt mi nie pomoze z tym ze nie potrafie...

Odnośnik do komentarza

dokładnie tylko sama jestes w stanie wybić sobie to z głowy. ale baterie warto sobie załądować tutaj ;) słuchaj sprawa polega na tym żeby to wszystko olać. Ja teraz pracuje jako przedstawiciel codziennie jestem w trasie i spoko. jak bedzie mi sie chciało to gdzies kibelek znajde z takiego założenia wyszedłem i tego sie trzymam. zmieniam swoje nastawienie i wpojone reakcje. inaczej się nie da. wychodze z domu nawet jesli mi sie chce no chyba ze naprawde mi się chce :) wiecie o co chodzi :D. jak tylko wsiade do samochodu spięcie mięśni przechodzi i jest ok. trzeba sie przemoc. tak sie łamie bariery i blokady psychiczne. sorry za błędy.... ale się śpiesze bo zaraz wychodzę bez bólu i niepewności. wyluzowany i szczęśliwy bo dziś sobotnie szaleństwo :D trzymam kciuki pozdro Tommi PS. Janusz wyslalem wiadomosc na gg

Odnośnik do komentarza

Mam 20 lat i podobny problem, z tym, że u mnie wymioty występują przed stresującymi sytuacja.Gdy mam gdzieś wyjść nie jem nic, bo inaczej odrazu zwymiotuje. Próbowałem melisy,waleriany,głogu, rzeczywiście zmniejszają lęk ale na wymioty nie pomagają,z kolei marihuana, pomaga na apetyt i powstrzymuje wymioty, jednak po odstawieniu wszystko powraca. Zmagam się z tym już od 2 lat, zastanawiam się nad pojściem do psychologa, wiecie jak ciężko jest się zebrać. Być może jest tu ktoś ze śląska, kto próbował z tym walczyć u psychologa i może kogoś mi poradzić. Samemu jest trudno, ciężko znaleźć zrozumienie u kogoś kto nigdy nie miał takiego problemu. ~Kasiaaaa19 U mnie wygląda to dokładnie tak samo, siedzę w domu unikając stresu i czuje jak życie ucieka mi przez palce. Przyszła zima i mam mega nawrót, w lato było całkiem znośnie, zdarzyło mi się zwymiotować zaledwie raz na parę miesięcy.

Odnośnik do komentarza

Poszperałem jeszcze troche i znalazłem więcej, W internecie można znaleźć badania amerykańskiego University of Arizona na temat zbawiennego działania psylocybiny, ogólnie wszystkich agonistów receptora 5-HT. Art na interii http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news/grzybki-na-depresje-oraz-leki,1140085 Badania uniwersytetu http://www.maps.org/research/psilo/azproto.html Na zagranicznych forach można znaleźć pozytywne opinie ludzi którzy już spróbowali http://www.bluelight.ru/vb/showthread.php?t=291599 *When I*m on them I can see the symptoms of OCD dissapear as I rationalize my thoughts and understand why I should not be driven by pointless obsessions* Gdy jestem pod ich wpływem, objawy nerwicy znikają wraz z tym jak uświadamiam sobie, że to tylko bezsensowne obsesje.* Słowo *psychodeliczny* pochodzi z języka greckiego ψυχή (psyche, *umysł*) i δηλείν (delein, *ukazywać, objawiać*), czyli w wolnym tłumaczeniu *objawiający umysł*. Skojarzenie tych dwóch słów sugeruje, że psychodeliki mogą pomóc odkryć i rozwijać nieużywany potencjał umysłu. Dużo artykułów można jeszcze znaleźć w języku angielskim. http://www.azarius.net/news/150/Psilocybin__hope_for_OCD/ Spotkał się już ktoś z takim podejściem do sprawy? Lepiej pojść pójść do psychologa czy spróbować grzybków, mam obawy przed faszerowaniem mnie farmaceutykami, nie chce być zywym zombie.

Odnośnik do komentarza

masakra jest z tymi paranojami tommi naprawde wierzysz ze to koniec i wyleczyles sie z tego??? czasam mam takie smieszne podejscie do tego jak mnie lapie paranoja po wyjsciu z domu mysle sobie * no prosze bardzo sraj w gacie nie ma nigdzie toalety no prosze bardzo no na co czekasz* heheh i wiecie co zaczynam sie w duchu smiac z wlasnej paranoi przed biegunka:-) a jak czuje ze mdleje ze stresu np na uczelni w auli gdzie nie mam wyjscia tez sobie mysle trche bardzo chamsko * mdlej suko* hehe i nic sie nie dzieje tylko smiac mi sie chce i stres odchodzi... ale wiecej jest tych zlych momentow kiedy zadna mysl nie pomaga...

Odnośnik do komentarza

Mi już nic nie pomaga objawy coraz bardziej się nasilają czy ide do pracy do kina dentysty czy na basen non stop mi niedobrze i chce mi się srać.Brak mi już siły aby z tym walczyć.W poniedziałek ide po skierowanie na badania kału morfologię gastroskopię i co się da i mam nadzieję że coś znajdą bo jeśli nie to znaczy że będzie ciężko bo z nerwicy często nie wychodzi się nigdy.

Odnośnik do komentarza

Ja jakoś wyszedłem i żyje sobie spokojnie... Nie patrzcie na tych co mówią że się nie da. Bo dla nas to wymówka i dalsze męczarnie. Za miesiąc z hakiem będzie rok normalnego życia :) Ja o tym nie myśle... to już było. I nie wróci bo ja na to NIE POZWOLEEE!!!!!!!!!! :)

Odnośnik do komentarza

kasiu 19 ja mam ten sam problem co ty.mam 20 lat a czuje sie jak bym byla stara babcia i to wszystko zaczelo sie od ponad roku.Wczesniej szalalam na imprezach i bylam energiczna a teraz wszystko zgaslo.Mam mdlosci boli mnie zoladek,zawroty glowy,wybuchy goraca itd...bylam u lekarza i to pare razy,no i okazalo sie ze mam nerwice lekowa.Dostalam tabletki uspokajajace ale ich nie biore,nie chce sie truc.Wmawialam sobie ze samo mi przejdzie i tak sie dzieje,ale ataki wracaja,nie wiem co robic,jestem zalamana.........Jestem mezatka od 2 lat i troche sie sprzeczam z moja polowka i jestem bardzo nerwowa,a jak sie klucimy to on nie umnie ustapic i wydaje mi sie ze to wszystko sie zaczelo przez niego.nie wiem co robic,a on mnie nie rozumie ze cierpie,mysli ze sobie ubzduralam chorobe.podrawiam choruszkow!!!!MARLENA

Odnośnik do komentarza

Witam was wszystkich może ktoś z was mi pomoże i powie co mi może być. Zaczeło się to jakiś miesiąc temu straszny ból w dołeczku ściskający mdłości ciągłe odbijanie .Poszłam do lekarza dostałam na podstawowe badania krwi i moczu wyszły mi idealne a mi nic nie przechodziło więc poszłam na USG prywatnie też wyszło dobrze ze trzustka woreczek wątroba itp zdrowe poszłam spowrotem do lekarza pokazałam mu wszystkie badania stwierdził ze to może być przewlekły nieżyt żołądka dostałam leki Norpaze i Debretin powiedziałam jeszcze ze jestem nerwowa przy tym jak mnie boli to i odbija mi się to dostałam jeszcze do tego na uspokojenie sympramol .Leczę się tymi lekami koło 2-3 tygodni na razie nie widzie poprawy może tylko mniej mnie zaciska w tym brzuchu ale odbijanie ciągle jest w dalszym ciągu i mdli mnie.(ponadto jeszcze od siebie pije do tego siemie lniane i biore zioła gastrosan )Pomużcie mi może ktoś z was wie czego to mogą być objawy.

Odnośnik do komentarza

Hej. Jestem nowa, czytając wasze wypowiedzi dopiero zdałam sobie sprawę że nie jestem sama. Mój problem zaczal sie juz dobrych pare lat temu - ok 9. Miałam straszne bole glowy, brzucha, mdlosci. Tysiac badan = refluks, nadżerki, bakterie, niskie cisnienie itp. Tysiac lekow i bylo jakoś wmiare. . . bol brzucha nie mijal, ale jakos nauczylam sie zyc, ale ostatni rok to juz TRAGICZNY okres. . .:( ciagle boi mnie brzuch. . . ciagle wzdecia, zaparcia, stres= biegunka. . .w jednym momencie trace*15kg* :D jest strasznie. . . mam ostatni rok studiow, chodzenie na uczelnie to tydzien stresu przed. . myslenie co bedzie, gdzie pojde. . . plan dojscia i powrotu do szkoly ulozony w glowie. . . najgorsza jest godzina pierwsza pozniej jakos *przyzwyczajam* sie do sytuacji i jakos jest wmiare. . . ale zeby dotrzec do szkoly to jest placz, bol itp . . . pomożcie mi bo juz nie wiem co robic. . . wszyscy niby rozumieja, ale tak naprawde nic nie wiedza co czuje. . . Wyjscie z domku to Tysiac zlych mysli = biegunka, pot itp.;/

Odnośnik do komentarza

Hej..ja tez mam te straszne problemy....miejsce publiczne,sklep,kolejka,wiedza o braku toalety konczy sie natychmiastowa biegunka..a zaczelo sie to ok 6 lat temu jak zaczelam szkole zawodowa...czesto opuszczalam szkole poniewaz jak wychodzilam z domu na autobus to odrazu sie musialam wracac do wc...ciagle mysle o toalecie....w moim miescie znam kazda...obecnie pracuje...praca stojaca..zawsze rano to samo....wc....koniecznie musze skorzystac...z tego tez powodu..ciaglych biegunek jezdze wszedzie samochodem..prawie pod drzwi zeby tylko nie spacerowac..najdziwniejsze jest to ze jezel jestem na wakacjach to mija..moge spacerowac po gorach i jest ok..mam dola z tego powodu bo teraz mi doszly bole w klatce piersiowej..pieczenie strasznie i ciezkie oddychanie..ciagle sobie tlumacze...uspokoj sie ..jest wszystko dobrze..czasami pomaga ale niezawsze :(:(

Odnośnik do komentarza
Gość maluszek

Niestety mała mi wiem co czujesz ;/ ja tez sobie tlumacze że bedzie dobrze i niby przez chwile jest ok ale wystarczy sekunda i wszystko wraca z wielka sila. Zawsze planuje co i jak zrobie, mam dokladnie ustalony plan, juz kilka dni wczesniej dokladnie analizuje go, i nie daj Boze zeby cos sie zmienilo..;/ ehhh jedynym pozytywnym mysleniem jest to ze w tym roku koncze studia. . . zawsze to zamkniecie kolejnego etapu, a w tym momencie to najwiekszy powod nerwow ..;/

Odnośnik do komentarza

Witam, czytam właśnie wasze wypowiedz o nerwicy żołądka. Więc opowiem swoją historię, od 3 miesięcy męczy mnie coś takiego (nie powiem ze to nerwica bo nie znam się na tym). Gdy siedzę w domu jest dobrze nie licząc małych duszności. Jak umowie się z kolegą albo ze swoją dziewczyną, robi mi się nie dobrze, dolegliwości to mdłości (czasem aż dochodzi do wymiotowania ale powstrzymuje się), czuje się słaby, zawroty głowy, zimne poty całego ciała a najbardziej dłoni, małe dyskomfortowe bóle brzucha, i cały czas chce mi się iść wypróżnić ale staram się o tym nie myśleć, a i także duszności się pogłębiają. Ataki tak jak mówiłem dostaje głównie przed pójściem do szkoły , trochę lepiej jest z dziewczyna, i przyjaciółmi, czasami jak odbieram telefon od kumpli to też gorzej się czuje. Czuje ze to nie jest lęk przed czymś ponieważ nie wiem co to strach, nigdy niczego się nie bałem, nie jestem wstydliwy, nikt mi nie dokucza, nie wiem skąd się to wzięło, ostatnio byłem u psychiatry to powiedział ze mam niby Fobie Społeczną i polecił mi wizytę do psychologa, przepisał jakieś leki ale nie pomagają mi one, =( nie wiem sam już co robić , dziś idę do neurologa mam nadzieje że mi pomoże, ledwo wytrzymuje życie od tych 3 miesięcy stało się koszmarem, mam wszystko co chcę pieniądze i wgl wszystko, mam 18lat. A i mogę dodać ze jedyny lek który działa to wypicie sobie 2-5piw, czym więcej tym większy mam spokój, ale przecież nie mogę dzień w dzień chodzić najebany?!

Odnośnik do komentarza
Gość ahhhhhhhhhhhhh

Hej.Ja mam 16lat i od miesiaca mam podobne dolegliwosci tylko ze ja juz pare razy zasłabłam,mam mdłosci,bol brzucha,kucie w lewym boku szook . nie wiem co robic .. w domu zadko mam te objawy ale jak wyjde z domu to jest mi slabo i strasznie boli mnie brzuch.. najgorzej jest od6,00 do ok 11 potem praktycznie jest lepiej ..;((

Odnośnik do komentarza

Witam ! Moja sytuacja jest podobna do waszej tylko, że ja nie mam problemów z biegunką. Miesiąc temu pojawił się u mnie dosyć dziwny lęk, a mianowicie lęk przed nie utrzymaniem moczu. Nigdy czegoś takiego kompletnie nie miałam. Momentalnie chce mi się oddać mocz, gdy wyjdę z domu ( nawet jeżeli przed wyjściem opróżniłam pęcherz ) czy gdy jestem na zajęciach w szkole. Muszę zaznaczyć, że gdy pójdę do toalety to stwierdzam, że praktycznie nie chce mi się i wiem, że to sobie uroiłam. Najgorsze jest gdy siedzę w tramwaju lub jestem na zajęciach. W tramwaju zdaję sobie z tego sprawę, że nie ma wc i to jest okropne uczucie boję się, że się dosłownie zesikam, mimo że pęcherz nie jest pełny ! A na lekcjach też jest okropnie, gdyż za bardzo z sali nie można wychodzić i ta myśl powoduje ogromny lęk zaczynam się pocić, denerwować, nie mogę usiedzieć na miejscu... normalna panika ! Jakbym mogła to przez okno uciekłabym z lekcji.Ten stres powoduje, że zaczęłam opuszczać lekcję. Muszę zaznaczyć, że jestem w szkole średniej i bardzo boję się o oceny. Proszę Was o pomoc. Co to może być, bo przeraża mnie już to. Zaczęłam brać nawet leki na uspokojenie, ale nic nie dają kompletnie. Jak wychodzę to znowu to samo... Zauważyłam, że gdy jestem w pobliżu WC to czegoś takiego nie ma. Nie ma myśli : Zesikasz się publicznie i zrobisz sobie mega obciach. Najgorzej jest w pomieszczeniach zamkniętych bez WC. W autobusie istny koszmar... Szczególnie jak są korki i stoi się bez możliwości wysiadki. Panika na maxa nic tylko biegać po tramwaju w popłochu. Błagam o pomoc, bo tak dalej być nie może !

Odnośnik do komentarza

Wszystko wiem, wiem jak to jest jakie to uczucie 15 lat mam to cos tego demona ? Urodziłem sie zdrowy byłem zdrowy i zaatakowało mnie cos obcego a jak obcego to nie mojego :) Dzis juz wiem jak mocna jest sila umyslu, zniszczyło to moje życie przed miesiacem stracilem kobiete z która bylem 9 lat teraz wiem szkoda ze teraz doroslem do tego zeby wyrzucic z siebie te wkrety koniec tego przewagi nizszego staram sie i dotre do umyslu zeby to zabic skoro przyszlo to i wyjdzie afirmacje marzenia nowy dzien odkrywam na nowo odpycham to klamstwo od siebie nie chce lekarzy tabletek udowodnie samemu sobie ze jestem wartosciowym czlowiekiem ze jestem kims kto wygra z demonem koniec uzalania sie nad soba. Wmawiaj sobie nowe potrzebne realizacje marzenia...Nikt i nic Ci nie pomoze jesli samemu sobie nie pomozesz taka jest prawda nie mow nigdy NIE nie istnieje takie słowo wejdz do wlasnego umyslu dotrzyj do rzeczy nieosiagalnych dla tych pseudo **zdrowych** 2 tygodnie poczujesz roznice nie cofaj sie niegdy wstecz mobilizuj sie sam sama w sobie szukaj tego co jest dobre wiem nie jest to latwe ale musisz uwierzyc w sile wlasnego umyslu... JEST WIELKI...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×