Nerwica , natręctwa myślowe

[Gość Konstancja]

Witam od 8 lat zmagam się z nerwicą natręctw , mam lepsze i gorszę chwilę , obecnie jest ten gorszy czas a nawet tragiczny . Natręctwa myślowe to coś z czym nie daję sobie rady , kompletnie mnie to rozbraja do tego stopnia że osoba z taką chęcią do życia jak ja ma ochotę się zabić i często o tym myślę mam wrażenie że głowę mi rozsadzi .Byłam na kilku wizyta u psychiatry od 4 dni biorę Miansec 50 -60 mg i doraźnie Afobam góra przez 3 tygodnie ,do czasu az miansec się rozkręci .Jestem totalnie zrozpaczona nie mogę tak dalej funkcjonować , mam wrażenie że ta choroba odbiera mi wszystko a mam dla kogo żyć . Wszystko zaczęło się jak przeczytałam w necie jakieś wiadomości o kobiecie chorej psychicznie która zrobiła krzywdę swojemu dziecku . I od tego się zaczęło , dostałam ataku lęku że ja też mogę stracić kontrolę i zrobić coś takiego , komuś bliskiemu , doszło do tego że biję się ze swoimi myślami i mam myśli samobójcze , boje się brać do ręki ostrych przedmiotów , mam paniczne lęki i wyrzuty sumienia że jak ja mogę mieć takie myśli itp . Boję się że zwariuje i wyląduje w szpitalu psychiatrycznym :(Obecnie jestem wrakiem , z wyrzutami sumienia przez moje myśli , a sama dobrze wiem że te myśli są irracjonalne i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością ,ale mimo wszystko wywołują we mnie taki lęk że nie mogę normalnie funkcjonować , i czuje się jak najgorszy człowiek świata . Psychiatra mówi żeby dać po prostu popłynąć myślą a nie się z nim bić itp ale ja mam wrażenie że sobie nie radzę . Macie jakieś rady ?