Radzenie sobie ze skurczami dodatkowymi

[Gość jakub]

czesc.od 3 lat cierpie na dodatkowe skurcze.w trakcie napadu czuje sie fatalnie.okropnie sie boje.oczywiscie lekarze mnie uspokajali twierdzac ze to nic groznego ale daje to duzy dyskomfort.jak sobie radzicie z tymi dolegliwosciami.czy macie jakis zloty srodek.ja przyznaje sie ze moim jest sport a szczegolnie bieganie ktore mnie uspokaja i pozwala na kilka godzin normalnie funkcjonowac?czekam na e-maile

[Gość jakub]

napiszcie jak sobie radzicie z ymi dolegliwosciami

[Gość Monika]

Jakubie wyobraz sobie, ze mam b. podobne dolegliwosci do twoich tzn dodatkowe skurcze poprostu fiksowanie serducha.wiem tez jaki to dyskomfort.Tez kardiolog powiedzial ze to nie jest niebezpieczne,ale latwo mowic.Czasami jestem bezradna i powatpiewam ze kiedykolwiek to minie.Podobno mam WPW, ale ja mysle ze to na tle nerwowym. W styczniu lekarz mnie skieruje na dodatkowe badanie specjalistyczne bo takie podstawowe to mialam wszystkie. Pytasz jak sobie z tym radzic.Po pierwsze przyzwyczaic sie do tego cholerstwa i wmawiac sobie ze to nic, niech sobie skacze a ja sie nie dam wpedzic w gorszy stan. Kiedy serducho fika(dodatkowy skurcz)to staram sie nie reagowac, to nic takiego,od razu staram sie czyms zajac zeby nie slyszec jego bicia a mysli kieruje zupelnie gdzie indziej. Zauwazylam u siebie, ze te skurcze pojawiaja sie glownie podczas siedzenia a najwiecej gdy sie lezy.tAk wiej jak najwiecej staram sie byc w ruchu.to w miare pomaga.oczywiscie bez lekow tez czasami sie nie obejdzie.pozdrawiam.