Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Co to jest neospazmina,?? a pomaga tobie?? mi pan dr psycholog kazal brac regularnie cos a nietylko jak sie gorzej poczuje bo mowi kto wie czy bym nie zaczela panikowac a ze nie dziala i cos ze mna nie tak, a moj brat jest w angli i zadzwonil i mowi: czemu ciągle odbierasz ten tel, a ja na to : bo jestem jedyną osobą która coś tu robi(chodzilo mi o rodzeństwo bo rodzice na okraglo pracuja) a on: i się nie boisz?? i od razu sie porzegnałam:) nie lubie zartow na temat mej choroby bo mi sie zdaje ze sie ktos ze mnie smieje

Odnośnik do komentarza

Kochane nerwuski, dzien minal mi super naprawde swietnie sie czulam, opalalam sie, maz przyjechał o 15.00, ale zjadlam dzis tylko 2 bulki.. obiad zrobilam schabowe a sama nie jadlm niewiem czemu;/ mam nadzieje ze noc bedzie spokojna... bo juz nieraz dobrze sie czulam w dzien a prezyszla noc i lęki:( no ale czasami tak mam, moze dzis bedzie ok. Agaficek zaprosilam Cie na nk. Fajnie ze dostaniesz prace, no widzisz napewno ci sie ulozy. Chce chodzic na terapie na zawodzie, czy na ochojec wszystko jedno, musze sie tam dostac, nie chce brac tych lekow, naprawde nie chce!! xanax bralam moze 3 razy jak mnie w nocy atak chwycil, ta tabletka dziala cuda, nie otlumania, tylko powoduje ze czlowiek czuje sie taki wolny, odwazny(przynajmniej ja mialam takie wrazenie) ale wzielam wtedy tylko 0.25mg, i mam je w torebce ale niemam narazie poco ich brac, bo niechce. |

Odnośnik do komentarza

Baskabaska dzięki bede musiala w necie w takim razie poczytac, wiem wlasnie ze trzeba komornika naslac mowilam mu, wiecie jestem w takim stanie ze jeszcze nie chce zajmowac sie takimi sprawami,m klocic sie, jezdzic, wysluchiwac wyzwisk itd. rodzice jakos daja rade, ciezko jest ale pomagaja, ja poki co musze zadbac o szczescie i chorobe by sobie poszla,

Odnośnik do komentarza

A kasiaaa by nie straszyć, xanax dobrze na mnie działał, te antydepresanty robiły mi źle. dlatego robie wszystko by ich nie brac bo wiem ze to miesiac skutkow uboczny a ja się ich boje, i syn potrzebuje. duzo lepiej sie znim dogaduje, co raz mniej rzeczy mnie denerwuje

Odnośnik do komentarza

Bralam neospasmine, i passtmine jakos tak, nie uzaleznia absolutnie... ale ja po nich taka spiaca bylam, niewiem moze za duzo pilam hehe, a i zapach mi nie odpowiadal, smierdzi ten syropek. Bralam rowniez neopersen, zle sie po nim czulam, tez tak mnie usypial masakra, ja go w dzien bralam i nie mialam sily na nic, tylko bym spala. hydroxyzyna jest dla mnie najlepsza ale tylko w wyjatkowych sytuacjach i raczej tylko na noc, odpreza, normalnie leki znikaja, ale dlugo sie po niej spi, ja na drugi dzien zakrecona chodze, ale to czasem dobrze sie tak wyciszyc... trzeba probowac poprostu, ogolie jestem zadowolona z validolu, ssam pol tabletki, nieraz cala, ona uspokaja, nie otlumania, i dziala tez np jak sie samochodem jedzie zeby nie dobrze bylo, lepiej sie po tym oddycha itp, polecam

Odnośnik do komentarza

Ja brałem afobam jak i zomiren wiele razy ratowaly mnie od mega paniki i nei uzaleznilem sie , bo wiecie co dzien chcesz wytrzymac bez leku i jak nei wezmies to sie cieszysz ze sie udalo a jak trzeba to trzeba , poprawia sie za chwilke samopoczucie i od razu mysli kurde jak sie fajnei czuje jutro bez zomirenu . To leki takie bardziej dorazne i ja je polecam bo pomagaja w chorobie na prawde w nastawieniu na nastepny dzien . Pisalem kiedys ze pilem je prawie 1,5 roku prawie dzien w dzien gdy bylo mi bardzo zle i moglem odstawic z dnia na dzien bez najmniejszego problemu . To nei leki typu doxepin gdzie trzeba zmniejszac dawke . Ja je polecam ale kazdy ma swoja racje :)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. To może pogoda tak działa, bo ja dzisiaj miałam taki atak lęku w pracy, że myślałam że zwariuję. Zadzwoniłam do męża z płaczem że już nie wytrzymam i niech mnie stąd zabiera. A jeszcze godzinę wcześniej przyszedł mój prezes na pogaduchy i nieźle się czułam (tzn. tak do wytrzymania). I nagle dup i do dupy. Mąż mnie jakoś rozmową uspokoił i do 3 wytrzymałam. Ale cały czas mam zawroty głowy i kiepsko się czuję. Tak mi jakoś dziwnie i słabo. Dzwoniłam do mojego lekarza i powiedział, że mogę brać ten tonisol z coaxilem, a jezeli to nie pomoże to mogę spróbować nervomixu, bo słyszał od pacjentek dobre zdanie na jego temat. Megi71 oczywiście, że ci wszystko napiszę. Jeżeli chodzi o to, czy trzeba piłować to ja tego nie robię, tylko taką kostką matowię płytkę paznokcia. W lampie można poczuć takie pieczenie przy pierwszej warstwie żelu, ale wystarczy wyjąć ostrożnie rękę i znowu włożyć do lampy i juz nie piecze. Moze ta kosmetyczka za mocno ci spiłowała paznokcie. Ja mam lampę taką z jedną żarówką 7 Vat, ale jak maja więcej lamp to są pewnie trochę lepsze. Minus ich taki, że jak trzeba wymieniać żarówkę to jest ich od razu 4. Więc zostałam przy swojej lampie. Próbowałam różnych żeli ale obecnie mam taką hurtownię niedaleko domu (rozumiesz niedaleko!) i tam kupiłam żel i wszystko inne i powiem ci że nie spodziewałam się że są takie dobre. A naprawdę tanie. Lampę też pewnie można u nich kupić. Ja zaraz sprawdzę dokładne nazwy tego co mam i napiszę. Spróbuję też znaleźć ich stronę internetową. Oni są też na allegro chyba. Ale zorintuje się i dam znać. Jakbym dzisiaj nie napisała to się nie gniewaj ale kiepsko się czuję i nie wiem czy dam rade. Ale jutro obiecuję. Akrylowe też są ok, ja kiedyś robiłam, ale trudniej je zrobić niż żelowe. Baskabaska mój lekarz stwierdził, że skoro teraz mam takie zawroty, to pewnie te wcześniejsz nie były od pramolanu. Cholera! A on tak fajnie wyciszył mi te różne dziwactwa sercowo - nożno -ręczne i wszystkokończynne (haha). No bo przecież nas wszyśtkie części ciała bolą lub drętwieją. Masakraaaa! Agaficek ty olej tego chłopa (już ci to pisałam). Szkoda twojego zdrowia i dzieci, bo patrzą na ciebie jak jesteś nieszczęśliwa! A to z pewnością nie jest dla nich dobre. Super z tą pracą! Tak trzymaj! A i pytałaś o moją mamę. Ona nie bierze żadnych leków za wyjątkiem nervosolu i jakichśtam ziołowych. Kiedyś krótko na początku brała hydroksyzynę, ale ją usypiała, więc przestała. Ja ją za to podziwiam i mam nadzieję, że kiedyś będę sobie radzić jak ona. O rany ale się rozpisałam! Mam nadzieję, że będzie się wam chciało przeczytać. Buziaki ide zapalić No dobrze że skopiowałam bo wcale się mój post nie pojawił

Odnośnik do komentarza

Dano, wiem ze ratuja te leki... ale gdy naprawde zle sie czujesz... ja balabym sie je brac codziennie!! i mam je w torbie i wcale mnie do nich nie ciagnie:)) ale mam ta gwarancje ze jak spanikuje to mam ten lek i mnie uwolni:)) ZGADZAM SIE ze jak sie wezmie ta tabletke, swiat wydaje sie kolorowy, zero lękow, super luz, i wlasnie to nastawienie..jaki swiat jest fajny, ze jutro bedzie super dzien itp:) wiem wiem, ale ponoc jak sie to dluzej bierze, to lęki potem wracaja ze zdwojona sila?? niewiem czy to prawda, dlatego ja przynajmniej biore kiedy NAPRAWDE mam panike, mdleje czy cos...

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie! Jestem tu nowa a piszę ponieważ wczoraj została zdiagnozowana u mnie nerwica lękowa. Nie mogłam się pozbierać po smierci mamy więc lekarz rodzinny zapisał mi citabax czułam się po nim świetnie, więc zdecydowałam się go odstawić, za miesiąc przyszło załamanie, lęki, nie mogłam spać, jeść i pojawiło się dziwne uczucie w oczach . Zwróciłam się ponownie po lek ale on już na mnie nie działał więc zdecydowałam się na wizytę u psychiatry zapisał mi mirtagen wczoraj zażyłam pierwszą tabletkę i spałam po niej, wręcz nie mogłam się obudzić, cały dzień czułam się dziwnie zamulona. Czy tak będzie przez cały czas czy to minie. Nie mniałam tego uczucia po citabaxie.

Odnośnik do komentarza

Matiz, ja Ci nie pomoge, bo nie bralam takich lekow;/ mam przepisany cital czy;i ten citabax, i tez go nie biore, walcze bez lekow. Moze ktos inny sie wypowie i Ci pomoze? Wspolczuje bardzo po stracie mamy, badz silna, bierz leki, jak jest Ci zle i nie dajesz rady, moze to pierwsze dni masz takie *zamulone*, moze tak reaguje Twoj organizm? moze to minie?

Odnośnik do komentarza

A No Kasiaaa ja tez mowilem o calkiem ekstremalnych sytuacjach :) i wiem ze nie nalezy sie do nich az tak zrazac ze po jednej od razu sie uzaleznie , mowie to do wielu osob ktore nie chca widziec leku na oczy bo naprawde nie taki diabel straszny . Uwazam jednak ze psychoterapia kluczem do sukcesu a lek to hmmm taki pomocnik gdy nie mozna do nas dotrzec bo przeciez nic nei jest tak wazne jak nasz objaw prawda , zwlaszcza w momencie nasilonego dzialania i to wlasnie jest nasz problem

Odnośnik do komentarza

Dano ja ci całkowicie przyznaje racje. Pod warunkiem że te leki bierze się doraźnie. Choć one nie na każdego tak działają, ale uzależniaja strasznie. Przerobiłam to z xanaxem po 20 dniach brania jak odstawiłam to do dziś nie wiem co się ze mną działo! na szczęście tylko 2 dni były tej masakry. A ja nawet doraźnie się boję brać i to cały problem. A ten doxepin to też mogę brać doraźnie i on nie uzależnia i jest bezpieczny tylko trochę usypia, ale na mnie działa przeciwlękowo. Tak mi powiedział mój lekarz. Nie bardzo chcę brać leki cały czas. Kasiaaa ja od dziś zaczęłam brać Tonisol. Czekam z utęsknieniem na efekty.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×