Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłam to o oddychaniu do tarebki: * W sytuacji zagrozenia odruchem obronnym jest zbyt intensywne i glebokie oddychanie, czyli hiperwentylacja, co prowadzi do spadku poziomu dwutlenku wegla, a to powoduje m.in. dusznosc i jeszcze glebiej i intensywniej sie oddycha - takie bledne kolo. Zastosowanie torebki pomaga wyjsc z tego kola, bo w torebce po kilku wdechach jest wieksze stezenie dwutlenku wegla, niz w powietrzu. Przez wdychanie dwutlenku wegla jego stezenie we krwi rosnie i dzieki temu cofaja sie objawy zespolu hiperwentylacyjnego (dusznosc, zawroty glowy, mroczki, ucisk w klatce piersiowej itp.) *

Odnośnik do komentarza

Kurde czulam sie ok caly dzien, a teraz zas cos mnie naszlo, bo maz mial byc o 17 a dzwonil ze bedzie po 19.00 i jakas taka zdenerwowana jestem, smutno mi, niewiem co ze soba zrobic bo idzie burza i zle sie czuje, tak mi smutno!!!!!!!!!!!!!!!! jak ja nie lubie byc sama:(

Odnośnik do komentarza

Moja znajoma ma torebke caly czas przy sobie, ma 55 lat i ma nerwice tez. i jej to pomaga, i jej psychiatra to powiedzial a mieszka w usa. i daje rade jakos; kurcze jak ja nie nawidze byc sama i tego dusznego powietrza przed burza!!! zmiana cisnienia pewnie:(

Odnośnik do komentarza

Pan pasycholog byl zadowolony z moich postepow i powiedział ze mam sobie zrobic za to nagrode:D tatę namówiłam by mi kupil ksiazke od ktorej nie oderwe sie pewnie przez najblizsze dni:D rodzice mnie utrzymuja i mojego syna, nie pracuje, alimentow nie dostaje:(

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, ja dalej mam wszystkie objawy, poprostu przez chwile mi cos normalnego przez glowe przelatu ale tak mam od niedawna, pan psycholog mowil ze dzieki tym cwiczeniom behawioralnym jak je opanuje to powinno zmniejszyc me objawy ale innym pomagaja 3 sesje a inni potrzebuja ich wiecej, oby to byl ten stres a nie chorobsko. mowi zzeby nie bolo tak ze mysle ze jak dobrze to tak bedzie, bo bede miec dalej ataki, i dalej moge sie poczuc gorzej, bym nie miala tych spadkow a z tym byla poprostu. byl ze mnie dumny. czytalyscie dzisiaj moja afere, on jakby czytal w moich myslach zaczal nagle mowic o sytuacjach nad ktorymi panujemy a nad ktorymi nie i jak reaguje nato, to powiedzialam ze me nerwy siegaja wtedy zenitu a nie hcce by tak bylo wiec powiedzial ze w takim razie trzeba bedzie obrocic te nerwy namoja korzysc czyli prowokowc sytuacje nad ktorymi tylko my panujemy, czyli wyjscie do sklepu wyjscie z psem, takie male na poczatek bysmy zbudowali pewne poczucie ja sie nie pocilam:/ bylo mi dobrze zawsze, dopiero jak przytylam po ciazy zaczelam sie pocic :/

Odnośnik do komentarza

Serdecznie witam Wszystkich! Witam również nowe koleżanki! Byłabym tu wczesniej ale tyle stron nabiłyście na liczniku, że musiałam je przeczytać wpierw, by dowiedzieć się co u Was. Wróciłam wprawdzie wczoraj, ale byłam tak zmęczona, że poszłam spać, a dzisiaj niestety praca. Powiem tylko, że wszystkim polecam taki wypad, choćby na króciutko, jak ja. Byliśmy na Słowacji, po drodze Trzy Korony, pogoda cudna, wyszalałam się za wszystkie czasy jak dziecko. Dziewczyny zróbcie sobie taką przyjemność, bo to bardzo odstresowuje. Bardzo się bałam, że jak mnie złapią lęki to co będzie, ale uwierzcie mi nic się nie działo! Oczywiście miałam ze sobą moje leki, których nie musiałam brać. Wróciłam szczęśliwa i pełna wrażeń. Nie wiem na jak długo ale warto było

Odnośnik do komentarza

Magdzik już pisałam wczesniej, że bardzo lubie czytac książki, zwłaszcza przed snem, zamiast oglądac głupie filmy. To tak cudownie przenosi w inny świat. Ale nie o chorobach jak tu propaguje ciagle jedna z forumowiczek, tego nie mam zamiaru czytać nigdy. Polecam Tobie i innym dziewczynkom to co czytałam ostatnio, a przeczytałam 2 tomy. 3-ci tom ukaże się w pazdzierniku a ja już nie mogę się go doczekać. Autor Małgorzata Gutowska-Adamczyk *Cukiernia pod Amorem* tom I *Zajezierscy*, tom II *Cieślakowie*. Kapitalna książka, czyta się jednym tchem

Odnośnik do komentarza

Agaficek, ja nie chce ciebie ani nikogo straszyć, sama się wystraszyłam...ale musiałam to napisać ( coś z siebie wyrzuciłam) i jedna taka koleżanka mi wytłumaczyła, że ten ktoś musiał mieć jakąś miażdżycę i żyły miał pozatykane, a może jakiś tetniak pękł, więc po przemyśleniu trochę się uspokoiłam, poza tym odrzuciłam te złe myśli, ty też odrzuć.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×