Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam teraz łeb zawalony myśleniem i niezabardzo mi się chce pisać, bo trzeba myśli przestawić na inny tor, a mianowicie są u mnie te goście mojej corki znajomi z Fr i chcę zrobić jakąś paczuszkę z jedzonkiem i jeszcze może z czymś dla córki, bo jak oni są samochodem to mogą jej zawieźć, a jadą w sobotę, zrobiłam już bigosik i jeszcze chcę upiec jakieś ciasto ale mi się nie chce, muszę się przemóc, bo przecież dla córki, ona tam nie ma czasu, żeby sobie coś domowego pojeść

Odnośnik do komentarza
Gość obserwator

Agnieszkaficek moje intencje byly co do Ciebie szczere ,nie mialam zamiaru wykorzystac cie do moich prac czy w jakikolwiek inny sposob poprostu chcialam Cie zrozumiec,przykro mi ze twoje *kolezanki*tak mnie potraktowaly ....sa jeszcze ludzie na tym chorym swiecie ktozy pomagaja bezinteresownie ..mam nadzieje ze z naszych rozmow cos dla siebie wyciagniesz a co z tym zrobisz to juz w toich rekach... Przepraszam jak cie urazilam i dziekuje ze moglam przynajmniej jeden dzien isc twoja drogo obok Ciebie ..zycze ci zebys kiedys znowu poczula sie szczesliwa....

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Szkoda, ze tak niefortunnie się potoczyl dialog pomiedzy Obserwatorem i Agnieszkąfice, gdyż myślę,że moglibyście się wzajemnie od siebie czegoś nauczyć.Na pewno Obserwator jako teoretyk od spraw nerwicy mógłby podzielic się z Wami wiedzą na temat codziennego radzenia sobie z lękami, myslami natrętnymi.Z tego co przeczytalam w niektórych postach, ludzie pisza, ze podczas wielu terapii, psycholog skupia się głownie na pszeszlości, zamiast udzielic klientowi konkretnych rad i wskazówek, JAK PRZETRWAC ATAK LĘKU, jakie sposoby stosowac w momencie paniki.Jak sobie poradzic z naporem niechcianych mysli.Jak się wyciszyć.Ja jestem tylko amatorka, która zna nerwice z doświadczenia osobistego.A taka wiedza teoretyczna tez jest bardzo pomocna. ale sami zdecydujcie czy dacie drugą sznase Obserwatorowi i bedziecie z nim rozmawiać na wlasnych zasadach. i w duchu wzajemnego poszanowania.I chce być dobrze zrozumiana, nie namawiam Was do tego, lecz wiem, ze mnie wiedza wyniesiona z ksiażek bardzo pomogla Poniewaz ja dzis wiem, ze BÓG NIE NAKLADA NA NAS CIĘŻARÓW PONAD siły, to tylko my nie wierzymy w siebie, dlatego zamieszczam pewien wiersz znaleziony w internecie.Moze się Wam przyda .Istniał sobie pewien człowiek przed wiekami, co nie zaznał szczęścia, jak niektórzy ludzie, choć od dziecka w zgodzie żył z przykazaniami - jego życie upływało w wielkim trudzie. Myślał, dumał, a że prosty chłop był z niego, nie rozumiał wielu rzeczy oczywistych - więc narzekał i wciąż pytał się - dlaczego właśnie jego krzyż najcięższy jest ze wszystkich? Gdy raz przysiadł na kamieniu i zapłakał, to zobaczył tuż przed sobą blask anioła. Przetarł oczy ,myśląc , że to zjawa jakaś, ale anioł wcale nie znikł ,lecz go wołał. A po chwili znalazł się w przedziwnym miejscu - wokół niego same krzyże wyrastały , więc porzucił swój ogromny gdzieś tam w zielsku, aby w zamian wybrać sobie jakiś mały. Szybko chwycił za najmniejszy - krzyż sosnowy, lecz on chyba ,tak jak drzewo miał korzenie - nawet nie drgnął , a więc złapał się za nowy i po chwili upadł razem z nim na ziemię. Szukał, mierzył i przebierał kilka godzin, jednak każdy krzyż był jakiś niewygodny , to ugniatał, to na barki mu nie wchodził, to znów krzyża złoconego nie był godny. Anioł zerkał i uśmiechał się pod nosem. Wreszcie człowiek krzyż niewielki dojrzał w trawie i z radości aż podskoczył : - Ten uniosę! Ten pasuje! Jego nigdy nie zostawię! - Widzisz człeku , tyle krzyży przymierzałeś, a więc teraz będziesz pewnie zaskoczony , bo ten oto ,który spośród nich wybrałeś - to twój własny ,ten przez ciebie porzucony. Nie poznajesz? Sam ci krzyż twój wybierałem - rzekł mu anioł już na dobre rozbawiony. Jak frak ślubny krawiec szyje ci na miarę, tak i krzyż ten na twą miarę jest zrobiony. ------------------------ Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ah....widzę że nikt nie odpowiedział na moje pytanie więc pewnie nikt tak nie ma! więc dziś czeka mnie wizyta u neurologa więc będę musiała mu napomknąć o mej dolegliwości OD RAZU!!:) już takie zdenerwowanie czuję przed wizytą i do tego myślę sobie, obym dotrwała do wizyty, obym dotrwała do wizyty~......OKROPNOŚĆ

Odnośnik do komentarza

Byłam u Pani neurolog i miałam nadzieję na inną reakcję aczkolwiek spodziewałam się takiej reakcji. ochrzaniła mnie że odstawiłam leki bo mówi że jestem w rozsypce i muszę się wspomóc lekami by dać radę! przez miesiąc będę czuła efekty antydepresantu a potem już będzie dobrze, zacznie działać, muszę wytrzymać! że mam dalej to samo, że jestem przebadana od stóp do głów i jestem zdrowa, jedynie co mam zrobić to bolerioza za 200zł bo to jakieś super ekstra badanie, do tego znaleźć psychiatrę nowego który zdiagnozuje co mi jest. (czyli czy deprecha czy same lęki itd) mówi że pół roku powinnam wychodzić z tego z antydepresantami plus psychoterpia, ale że muszę wspomóc się lekami i że znów z tymi objawami do niej przychodzę i znów mi tłumaczy że mi nic nie jest dodatkowego i że choćby mi się w głowie kręciło, spadała i się waliło to nic mi się nie stanie i mam brać leki mimo objawów:) popłakałam się aż

Odnośnik do komentarza

Opisze swoje objawy i utwierdzcie mnie w przekonaniu badz nie czy to moze byc nerwica czy nie bo lekarza juz nie wiem czy wierzyc :/ Zaczelo sie ze 2 lata temu (wowczas 23 lata) Duzy wysilek przy pchaniu samochodu (zepsol sie) ... Zmeczylem sie, serce walilo mi jak szalone (wieczor) ... Prawie cala noc nie moglem spac (puls 110-120) przerazenie, pocenie dloni, nog. Na drugi dzien poszedlem do lekarza - EKG, wywiad (sobotni dyzur) dostalem hydroxyzinum i do domu. Po paru dniach jakby juz bylo lepiej pare razy odwiedzilem rodzinnego- kolejne EKG, wywiad i powiedzial ze nerwica serca / wegetatywna zebym wyluzowal itp - tydzien pozniej okropny bol glowy - codziennie bolalo mnie ze 2 tygodnie - u lekarza nic nie wykryto. Do tego dochodzil ciagly strach o zycie, non toper mierzenie pulsu, cisnienia. Potem przeszlo jak reke odjal Pol roku temu Gola w gardle, myslalem ze mi jezyk puchnie ze sie udusze, ze gardlo sie zamyka ze swisty (jestem astmatykiem) Teraz wrocilo cos podobnego. Szybki puls, kolatania, z dloni i stop leje mi sie woda, bole w klatce piersiowej (raczej punktowe, czasami obustronne jakies czasami po srodku - raczej w gornej czesc klatki w obrebie obreczy barkowej). pieczenie klatki, twarzy, szyi, rak, dretwienie szyi polikow - czesciej lewej strony, czasami skory na glowie. Sciskanie szyi, gula w gardle, czasami mdlosci. Jak mnie to dopada jakies pieczenie czy cos to jakis lek sie we mnie budzi, uczucie goraca, caly sie poce z obawy o zycie ze to zawal czy cos. Chodzilem po lekarzach (najczesciej kardiolog z obawy o serce) Mialem Morfologie, OB, elektrolity, hormony tarczycy, lipidogram, Echo serca, Holter EKG. Jedynie Ft4 nieznacznie powiekszone. Niezliczone razy EKG w przychodni i na SORze - bo jak mnie bralo to nie moglem wysiedziec w domu i musialem jechac do lekarza . Tam zawsze mi dawali hydroxyzinum i do domu :/ ... Wyprobowalem od rodzinnego isoptin, diltiazem - wyciszaly puls ale jak przychodzily nerwy to serce i tak walilo jak szalone. Teraz biore propranolol i jedynie troche to mnie uspokaja - ale brac za bardzo nie moge bo mam astme :/ ... Mam teraz isc do psychiatry (rodzinny mnie wyslal) ale ciagle sie boje ze to moze nie nerwica. Caly czas panikuje. Budze sie w nocy i jest fajnie. PRzypominam sobie ze mam cos takiego i sciska w gardle, dretwienie twarzy odrazu, Boje sie wchodzic po schodach bo mi serce zaraz wali jak szalone. Jak ide do lekarza to z nerwow puls 130 odrazu:/ . Boje sie nawet wstawac z krzeszla. Nie mowiac o tym ze rano trzeba wstac z lozka :/ ... Ktos ma podobne objawy ?

Odnośnik do komentarza

Dodam ze mam 25 lat teraz. Pol roku temu apropo tej guli wkrecilem sobie ze mi z nosa leci katar (bo od 2 lat uzywam kropli i juz nie moge bez tego zyc :/) do gardle i mi zatyka gardlo. Odwiedzilem z 10 laryngologow gdzie kazdy mi mowil ze nic mi nie jest. Ostatni mi powiedzial ze nerwica ze globus wiec wyluzowalem na pol roku. Jeszcze 2 tygodnie temu nic sie nie dzialo. A teraz sie caly trzese jak o tym mysle. Teraz mnie cisnie tam gdzie obojczyki, gula w gardle :/ Brak apetytu, zgaga :/

Odnośnik do komentarza

Musze sie zarejestrowac bo nie moge edytowac ;) Jak z tym gownem mozna zyc w ogole. Od rana albo cisnie, przechodzi w pieczenie czasami puszcza na chwile. Gardl oscisk non toper, dretwienie twarzy czy wargi raczej tez. Praktycznie non toper zero wytchnienia. Caly czas czytam o tym na necie i sie denerwuje. Rece i nogi to juz nie pamietam kiedy mialem suche... Wypowiedzcie sie bo normalnie zaraz pojde do lekarza z tego wszystkiego (a chodze dzien w dzien i robie jakies ekg i testy troponinowe zeby sie uspokoic) :/

Odnośnik do komentarza

Jeszcze 3 tyg temu zrywalem sie 6 rano na staż w kopalni zjezdzalem pod ziemie, spory wysilek fizyczny, wysokie temperatury, duchota i nic mi nie bylo a teraz z pokoju sie boje wyjsc :/ ... Najchetniej bym sie gdzies zamknal w pokoju , ryczal i uzalal sie nad soba no ale jak tak mozna :/ Nie biore nic na nerwy jedynie przepisane mam jakies nervoheel czy cos :/ ... Czy te objawy wszystkie to nerwicowe :/ az tak ? Czy to az tak niszczy zycie ?

Odnośnik do komentarza

Propranolol biore od ok 2 miesiecy. Pomagal mi wyregulowac puls bo zawsze bylem nerwowy i wysoki mialem puls. W poniedzialek mi sie skonczyl a doktor mi nie przepisala nowej paczki bo powiedziala ze z astma nie moze. Dostalem isoptin. Wzialem wieczorem i rano po 80mg ale tak sie denerwowalem ze nie mam tego propranololu (bralem tylko 10mg dziennie) ze poszedlem do lekarza. Takie nerwy mnie chwycily w drodze ze myslalem ze nie dojde. Kolatania, puls ze 180. Jak wszedlem 5 schodkow to myslalem ze zejde na miejscu. Dostalem u doktor 20mg propranololu i przeszlo odrazu - lek , strach, nerwy. Caly dzien wysmienicie sie czulem. W srode znow nie mialem propranolku i w czwartek again sie stawilem u doktor wymuszajac juz ten propranolol. Nie wiem co robic nie wiem co robic nie wiem ... Psychiatra mi pomoze ? .... JA caly czas mysle ze to serce, ze zaraz zejde :/

Odnośnik do komentarza

W tym tygodniu mialem juz 5 razy EKG :/ ... Cisnienie przy nerwach ok 140 / 80 , 145/90 (max co mialem) .... Teraz tylko mysle czy isc do przychodni i znowu opisywac objawy i doktor mnie uspokoi ze nic mi nie jest a jak moze nie pojade to tak spanikuje ze wieczorem na jakies pogotowie polece czy cos :/ ... Teraz mi zdretwiala lewa czesc twarzy, jezyk , lewa reka ponizej lokcia, gola w gardle .... kurwa jak tu zyc : /

Odnośnik do komentarza

Mialem robiony Holter EKg, Echo serca juz pisalem - wszystko ok. Kardiolog mi powiedzial jeden ze wszystko ok, Drugi mi powiedzial ze nic mi nie jest, ze nerwicowe :/ ... Wysilkowe wymusilem zeby mi dali skierowanie chociaz nikt nie widzial potrzeby ale nie poszedlem ... Ze strachu bym tam nie doszedl ze cos moze mi wyjsc ... Jakbym stanal na jakiejs biezni to odrazu by zakonczyli test z moim pulsem ktory siegnal by odrazu zapewne 220 :/ ... Ja jak ide do zwyklego lekarza to panikuje ze cos mi moze wykryc :/

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×