Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz do MONCI! Może twoje problemy wynikają z tego, że zawaliłaś trochę maturę i Twoi rodzice mają o to żal do Ciebie. Ty odbierasz to tak, że nie spełniłaś ich oczekiwań i oni są na Ciebie zli. Z tego też powodu napewno się bardzo boisz i stresujesz. Postaraj się zaliczyć tę matmę a stres minie i poprawią się relacje z rodzicami. Trzymam kciuki. Idz na egzamin z postanowieniem,że musi się udać.

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Wiem ze jest nie unikniona tylko boje sie ze nie zdarze dzieci wychowac co z nimi bedzie, dlatego jak zaczyna mi sie cos dziac to odrazu wzywam pogotowie zeby zdarzyli mnie uratowac,bo zakarzdym razem mysle a jak to nie lęk moze masz wylew i takie tam i wten sposub sie nakrecam

Odnośnik do komentarza
Gość obserwator

To znaczy ze masz sie cieszyc zyciem a nie myslec o smierci....nikt nie wie co bedzie jutro wiec po co tym sie zadreczac,swiat jest taki piekny...masz zdrowe dzieci wiec badz dla nich wzorem do nasladowania ..maja cie podziwiac a nie patrzec jak jestes smutna ,byc moze placzesz ...musisz sie przelamac i chcby dla nich robic dobra mine do zle gry..wiesz sama jak cierpialas w dziecinstwie nie przenos to (choc nie w ten sam sposob) na swoje niewinne pociechy ktore pamietaj KOCHAJA I MAJA TYLKO CIEBIE

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaficek tak mi przykro, naprawdę musi ci być ciężka a ja mam tak samo że myślę ciągle o tm by pogotowię zdąrzyło mi pomóc by mój syn sam nie został, tak bardzo chcę żyć. te somatyczne dolegliwości to koszmar, a poza tym rozwaliłam dzisiaj o podłogę patelnie, zaczełam wyzywać wszystko wokól, me dziecko krzyczało (nie na mnie , poprostu się nudziło i marudziło) do tego byłam głodna, trzeba było obiad przygotować i zaczełam krzyczeć, rzucać, wyZywać a nakońcu się popłakałam, i wyszłam na spacer z synem sama:/ a miałam taki atak strachu że umieram że.........

Odnośnik do komentarza
Gość obserwator

Widzisz..chyba nie chcesz tez tak byc? mysle ze twoja siostra sie poddala dlatego tak jest,ale ty masz szanse ...kolejnym punktem zaczepienia jest pozytywne myslenie ..zmien tok myslenia i agnieszkaficek przedwszystkim otoczenie bo bez tego ani rusz,mam nadzieje ze troche ci pomoglam?

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Madzik jest mi ciezko no jak zademu,madzik ja tez dostaje takiej furi czasem ale ja potrafie to opanowac niechce zeby moje dzieci cierpialy czasen jest tak ze juz nie moge tego opanowac to zuce garnkiem albo czyms tak ale to tylko po to by wyladowac zlosc by nie krzyczec po dzieciach

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Madzik to wyobraz sobie ze ja mam dwoje dzieci rok po roku i tak,syn placze o komputer a corka placze ze komputera nie da,oni nawet sie bija o kawalek papierka o wszystko a pomiedzy nimi ja znerwicowana zleknieta mama, no czasem to jest nie dowytrzymania i tak caly dzien mamo to mamo tamto i wkolo.czasem juz nie mam sil a pozniej przychodzi krolewicz i znow jazda bo cos mu nie pasuje,ze dzieci glosno ze odpoczac nie umie i caly dzien w chalasie jestem.sama z tymi nerwami

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Jutro mam znow psychoterapie ale jak mam tam isc to mi nie dobrze bo to wyglada tak ze ja gadam a ta pani mnie slucha ani mi nie doradza co i jak tylko slucha,i mnie to meczy jak cholera bo ja bym jak najwiecej chciala wiedziec jak sobie radzic z tymi lekmi jak zmienic swoje myli na pozytywne itd

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaficek, to może zmień psychologa? ja też miałam taką na początku co gadałam, nawet nie zapisała sobie moich danych ani nic. a potem dostałam od Pani neurolog adres z telefonem do psychoterapeuty i on co 2 tyg daje mi ćwiczenia do zrobienia i mówi co mam przez te 2 tygodnie zdziałać itd i mi mówi co na bok odstawić a co nie. te ataki o śmierci są najgorsze plus to zmęczenie od tężyczki :( i uczucie omdlenia. ja rzuciłam patelnią bo niewyrobiłam z nadmiaru rzeczy w jednej minucie, na synka podnoszę głos ale to jest bardziej stanowczy głośny głos gdy coś robi niedobrego bo jak wprowadziłam się do rodziców to mógł wszystko, nigdy nie zabraniałam mu niczego bo on taki mały i się uczy ale tutaj jest tyle rzeczy i niebezpieczeństw że aż moi rodzice nie dawali radę i nie mając mezczyzny wokół ja muszę robić czasem za tą złą co zabrania.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×