Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?


Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem że możesz tego teraz nie zrozumieć ale gdy zaczniesz wątpić we wszystko przyda ci się ktoś kto powie. PRZESTAŃ!! PRZECIEŻ NIC CI NIE JEST, JESTEŚ ZDROWA, WEŹ SIĘ W GARŚĆ, JESTEŚ TWARDA I DASZ RADĘ, NIE ROZKLEJAJ SIĘ* bo wtedy właśnie takie słowa będą ci potrzebne. które na chociaż chwilę pozwolą twojemu mózgowi w to uwierzyć i przetrwać najgorsze.

Odnośnik do komentarza

Ja nerwicowców uważałam kogoś kto zbyt dużo się denerwuje więc boli go brzuch gdy się zdenerwuje:/ nie wincie kogoś kto nie zna choroby tej. gdy koleżanka mówi że tak się zdenerwowała że się aż trzęsła i bolał ją brzuch to pomyślałam że przesadza:( a teraz ona mnie słucha i uwierzyć nie może. tak to już jest, niech nie rozumieją, na nasze zdrowie bo możemy wtedy od tej choroby na chwilę uciec i nie brać jej tak poważnie jak ja ona w rzeczywistości jest

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

No wlasnie madzik a ja takiego kogos nie mam jak ja mowie mojemu to on gada o k...a znow sie zaczyna ta twoja jazda wiec ja wychodze albo siedzi i mowi i co ci mam poradzic wez tabletke, to wtedy mam ochote wstac napluc mu w twarza i mu powiedziec prosze to ty sobie wez ta tabletke,normalnie za te slowa i za to ze jest takim egoistom mam taka nienawisc do niego czasem.szkoda ze mi oczy sie nie otwarly jak mama jeszcze byla

Odnośnik do komentarza

Wiem kochane o czym mówicie bo ja też jestem samotna w swojej chorobie. Nawet mój mąż nie zdaje sobie sprawy jak ja cierpię. Dopiero dzisiaj po tym szpitalu przełamujemy lody, wystawił oczy jak mu opowiedziałam z czym się borykam i od ilu lat! Bo wiecie ja już taka skryta jestem. Jak mnie raz ktoś odtrąci, już nigdy nie wracam do tematu. I tak też się stało z naszym pożyciem. Niby ok ale na dystans. A dzisiaj wreszcie się odważyłam. Małżonek się popłakał, ja też. A jaki dzisiaj troskliwy, piwa nie tknął. Ciekawe na jak długo. Nawet obiecał, że wyjedziemy gdzieś w ten weekend. Szok! Wybaczcie, ale jestem bardzo osłabiona. Idę się wykąpać, bo czuję na sobie zapach szpitalny a potem się położę. Zyczę nam wszystkim spokojnej nocy bez lęków. Dobranoc...

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkaficek

Madzik czekam na ksiazki o nerwicy o lękach zamowilam na allegro i czekam na poczte,niestety sama nie umiem wyjsc do sklepu wiec musialam na allegro zamowic,moze mi to pomoze bo ty tez czytasz i widze ze jednak ta ksiazka troche tobie pomaga

Odnośnik do komentarza

Magdzik23, ale jesteś wyrozumiała, podziwiam Cię, ja taka nie jestem a raczej nie byłam jak moja mama jeszcze żyła. W nerwicy może takie twarde słowa może i dobrze na nas robią ale jak już ktoś wpada w depresję to takie słowa typu *weź się w garść* nic nie dają tej osobie, a wręcz odwrotnie jeszcze bardziej zamykają się w sobie i pogłębiają się w depresji.

Odnośnik do komentarza

Agnieszkaficek to nie te słowa co pisałam, nie w ten sposób:( to jak on do ciebie mówi to znam to,też to przerabiałam, a mi chodziło o kogoś kto uważa że damy radę trzeba być twardym itd. ja miałam guzka na głowie, małego i jak zobaczył na kartce opis to wszedł do pokoju z kartką w ręce i zaczął się śmiać mówiąc, to co masz coś z głową, mówiłem ci....(jakoś tak) pamietam że na początku się zgasiłam a potem wybuchłam taką jazdę że się pobiliśmy. mały miał z rok i 2 miesiące i wbiedł na łóżko i zaczął nas ROZDZIELAĆ ja do tej pory mam synka obraz który między nas wchodzi i krzyczy i łapie nas.

Odnośnik do komentarza

Super!!!!!! jak przeczytasz napisz jakie i czy fajne. ja jak przerobie w zadaniach te dwie to kupię kolejne! a i nie zrażaj się do nich, są ciekawe ale takie wiecie, nie jest lekko. :) nie poddawaj się i jak zaczniesz to skończ. tak na przyszłość radzę hihihi,

Odnośnik do komentarza

Magdzik23 wiem ze musze isc do psychologa czy cos mam 20 lat i juz mnie to gowno dopadlo, skoncyzlam skzole jestem po maturze niedlugo poprawka z matmy i juz wiem ze cos mi sie tam stanie ze dostane zawalu albo nie wiem... najgorsze ejst ze juz jak jest dobrze wszystko ok dobrze sie czuje to mi sie wydaje czy to jest normalne czy nie ?? ze pewnie zaraz bedzie mi slabo... wiem ze musze te mysli odgarniac. Nie wiem jak sobie poradze na tej sali gimnastycznej.. Tak tylko co do moich rodzicow to tata gada ze ja nie wiem co to stres i ze sobie wymyslam psychologa... bo widza mnie codziennie raz normalna a raz panika i wtedy jest ok ze niby nic ze mna sie nie dzieje a co ja mam na kazdym kroku mowic ze mam nerwice ??

Odnośnik do komentarza

Byłam u tego mojego psychiatry. Właśnie wróciłam bo szukaliśmy jeszcze otwartej apteki. Moj doktor załamał nade mną ręce, bo wie że ja żadnych silnych leków nie wezmę, że muszą być bespieczne i w miarę szybko działać, bo dwóch tygodni męczarni to ja nie zniosę. Śmieliśmy się, że musi chyba o mnie książkę napisać taki trudny przypadek mu się trafił. I wiecie co? Minęły mi u niego wszystkie objawy (teraz wracają pomalutku). Przepisał mi doxepin. Zaraz o nim poczytam. Oczywiście mu powiedziałam że będę czytać o tym leku. On mi powiedział, że jest to lek o podobnym działaniu do pramolanu, a skutki uboczne jakie mogą być to naprawdę tylko zawroty głowy i że może działać usypiająco, ale nie na wszystkich. No i można go też brać doraźnie. Baskabaska ty masz chyba rację. Ja też tak pomyślałam, że ten kolega już po prostu nie chciał walczyć. Tylko chyba nie przyszło mu do głowy, że tak szybko odejdzie i zostawi z tym wszystkim żonę i dzieci. Agaficek nie dawaj się. Ja też spróbuję.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×