Nerwica lękowa - jak z nią walczyć?

[Gość agnieszkaficek]

Ja bralam witaminy centrum to wogule nie chorowalam teraz ich nie biore i jestem co chwile chora jeszcze taka pogoda i te dzieci caly dzien w domu do glowy mozna dostac wiecznie wrzaski klutnie juz nie wyrabiam,od rana do wieczoraj jeden krzyczy przez drugiego i tak w kolko

[Gość Magdzik23]

Konwalio zdiagnozowali mi tężyczkę ale mam lęki również więc równiez i to mi zdiagnozowali. ten Pan czy pani co pisali wczensiej, nie pamietam kto, o sposobie zmiany zycia. no więc, bylam dzis na jodze i robilam takie pozycje jaich nigdy nie robilam:DDDD plecy mnie bola od tej jogi i bylam u psychologa, powiedzial ze wyjdziemy z tej tezyczki wiec wie co jest. poplakalam mu sie i mowilam ze to jest takie okropne, ze przezywam koszmar, itd wszystko mu wyrzucilam itd, powiedzial ze nie moge sie unosic ze jest dobrze bo po chwili bedzie *dupa* cytujac i ze na poczatek trzeba miarowo, najpierw me chustawki ustabilizowac, mam sie czyms zajac , 3 rzeczami bron boze nowymi, jedna to ta co on zlecil, druga to cos wyciszajacego a trzecia to cos w czym czuje sie dobrze lubie i kojazy mi sie z dziecinstwem czyli taniec albo tenis. mam tezyczke ktora daje mi od kilku dni objawy omdlenia przez co sie boje bo mysle ze umieram,

[baskabaska]

Agnieszkaficek, to co z dziećmi przeżywasz to ja znam, bo jak moje były małe (córka starsza od syna o 6 lat) to się tak trzęśli po mieszkaniu, ryczeli, bili...a ja nie mialam siły na nich, bo już przecież miałam nerwicę. Moje wtedy 6 letnie dziecko (syna) wysłałam pierwszy raz samego do babci, żeby wezwała pogotowie do mnie, a mieszkała 2 ulice dalej. Tak mnie kłuje coś w sercu ale jak się ruszę, bo jak nie to nie boli i nie wiem co to jest ale już się denerwuję, język oglądamczy nie siny, bo tak podszczypuje. Pewnie odreagowuję to napięcie wczorajsze i dzisiejsze z wyjazdem męża, a jeszcze syna do jutra też nie ma.

[Gość konwalia28]

A jakie badania trzeba zrobić żeby zdiagnozować tężyczkę ( czy miałaś emg, poziom wapnia i magnezu?) W środę będę miała zakładanego Holtera ( wszystkie badania robię prywatnie), jeszcze nie byłam u lekarza. Jak serce wyjdzie ok to muszę znaleźć jakiegoś dobrego psychiatrę, wydaje mi się im szybciej się do niego wybiorę tym lepiej. A te omdlenia to jakie masz? Tracisz przytomność?

[Agniesia]

Witam Was.Baskabaska mnie tez tak coś dzisiaj poboluje w klatce piersiowej i w łydce .

[Gość agnieszkaficek]

Mnie tez znow boli w tej klatce piersiowej

[Gość marlenna]

witam was wszystkie kochane nerwuski;) Ostatnio nie mam czasu ale zawsze wieczorem czytam wszystkie posty i kłade sie spac! Jestem padnieta , praca w domu i po za domem , wiecie jak to jest ,,, Moje dolegliwosci czasami daja znac o sobie ale sie nie poddaje bo nie chce i nie moge.Musze byc zdrwoa i musze pracowac , nikt mnie nie utrzyma! do wszystkich którzy sie boja wychodzic ! Dziewczyny ja tez czasami sie boje ale wychodze i wiecie , że ten lek sie cofa bo nie dałam mu sie zdominowac , a tym samym nie pogłebiam sie w chorobie. Cisze sie ,że jesteście ;)))))))))))

[Gość agnieszkaficek]

Marlena a ty bierzesz jakies leki albo walczysz sama bez lekow bo juz zapomnialam

[Gość agnieszkaficek]

Mnie tez chalas u mnie dobija tu nawet minuty ciszy niema boze ile jeszcze

[Gość marlenna]

dzisiaj tez miałam przez chwile przerazajacy lek kiedy byłam z kolezanka na kawie ,. Poczułam jakby ni saerce chciało stanąc i ze zemdleje na siedzaco , nic jej nie mówiłam ( choc wie ,że choruję)bo chciałam sama zwalczyc to dziadostwo! zalały mnie poty ale zaczęłam myslec pozytywnie ,i przeszło!!!!!!!!!! tak jest zawsze kiedy mysli sie pozytywnie to duzo pracy nad soba i duzo energii ale jak chce sie byc zdrowym to tak trzeba.

[Gość agnieszkaficek]

Mnie z tych nerwow takie dziwne uczucie na sercu tak jak by kilalo bolalo nieumiem tego opisac

[Gość marlenna]

agaficek,, na codzien nie biore tylko ziołowr ale mam lek pod reka w razie wiekszej potrzeby LEXOTAN ( pisałam kiedyś) mozna go brac doraznie nie trzeba cały czas , to lek przeciwlekowy.

[Gość marlenna]

Dzisiaj tez jestem zmeczona ale musiałam juz do Was napisac ;) stęskniłam sie za Wami;)

[Gość marlenna]

ide na fajeczke i zaraz wrócę ( miałam nie palić hi hi )

[Gość agnieszkaficek]

Ja tez marlena codzienie mowie sobie ze nie bende pali i tak po to siegam

[Gość marlenna]

no własnie agaficek ,,, ja juz nie palilam 4 lata i co ,, zwyczajna głupota. nie powinnysmy palic bo podnosi cisnienie ,żle to wpływa na organizm a my jeszcze nerwicowe kobitki jestesmy hi

[Gość marlenna]

Mnie wkurza mój były maz bo przyjezdza do dzieci i ich nastawia a raczej przekupuje kasa bo pracuje w niemczech , ( bogacz jeden) one na szczęscie sa madre i tak sa za mamą ! korzytsaja z jego kasy i dobrze niech im daje , chociaz tyle z niego porzytku

[Gość marlenna]

On jak przyjezdza to ja cała w nerwch , nie mozna sie znim dogadac , zreszta nigdy nie było mozna ! i co ja w nim kiedys widzialam!!!!!!!!!! Coz miłosc jest slepa , teraz to wiem.

[Gość agnieszkaficek]

Ja tez nie palilam pol roku ale jak mama zmarla nie wytrzymalam presji i pobieglam po fajki zeby sie uspokoic

[Gość marlenna]

wiesz co ,, człowiek zawsze znajdzie sobie jakas wymówke , choc cie rozumie .Wiem po sobie ,że jak nie jestem w czyms konsekwetna to czasami sie to róznie konczy hi

[baskabaska]

Och Wy palaczki jedne..! ja ostatniego papierosa zapaliłam po urodzeniu córki i wcale, nawet w nerwach nie ciągnie mnie do tego...jeszcze tylko żeby mąż rzucił to by było OK, bo syn i córka też nie palą. Jestem jakaś do d**y, wezmę dziś wcześniej niż zwykle mój pramolanik to może szybciej zasnę..

[Gość marlenna]

cos widze ,ze dzis mało nas 1 jak ja jestem reszty brak hi hi ale co zrobic pewnie kobitki czyms zajete hm,,, oby sie tylko dobrze czuły ;)

[Gość agnieszkaficek]

Nadejdzie taki dzien ze przestane palic bo to nic dobrego ale ja tak uwielbiam z rana kawe i do tego papieros

[Gość marlenna]

Baskabaska,, masz racje kochana ,że kopciuchy niedobre hi hi ale juz pale tylko 4 dziennie i to tylko wieczorkiem . tez sobie zaraz łykne neospazminke i potem lulu

[baskabaska]

A ja lubię kawkę przy komputerze (bez papieroska)...też nałóg hehe